“Wianki na Wołyniu” Projekt Pierczucha

Poniższy song podesłał mi kilka dni temu kolega.

Posłuchajcie proszę najpierw zanim przeczytacie moją opinię.

 

https://www.youtube.com/watch?v=3CBi0_xbtJc

 

 

Nie wiedziałem czy umieścić, gdyż zdałem sobie sprawę z tego, że projekt ten to kij w mrowisko.

Ale ostatecznie pobudził mnie song do szerszego myślenia.

 

Tak, historie trzeba zna  i… wyciągać z niej wnioski. Tak, Ukraińcy nie przeprosili za Wołyń, a Azow jest wyznawcą Bandery.

Tak, powinniśmy o tym pamiętać.

Ostatnie tak, to myśl hebrajska (nie mylić z żydowską-chazarską) charakteryzująca się oceną rzeczywistości na podstawie historii. Po to właśnie jest Biblia.

 

Na początku pomyślałem sobie: “filmik podzieli Polaków z Ukraińcami”. Tak zapewne będzie i częściowo już jest. W zasadzie nie wiem czy przesiedleńcy zasymilowali się czyn nie.

 

Jednak wsłuchując się w emocje tej piosenki zadałem sobie pytania “a czy Polacy nie zabijają innych Polaków słowem?” Czy sąsiad sąsiada nie nienawidzi? Czy twórcy tej pieśni zauważają jak kościół rzymski zabija?

 

 

Jeśli mamy pamiętać to pamiętajmy wszystko. Również inkwizycję, wyprawy krzyżowe, Zakon Najświętszej Marii Panny, Templariuszy itd.

Grzech nie ma na imię Ukraina. Grzech to systemy szatana jak marksizm, katolicyzm, feminizm, transeksualizm itd.

Gdyby Polacy przyszli do Słowa Bożego nie byłoby problemów z Ukrainą w Polsce. Przypominam, ze to katolicki sejm sprowadził Ukraińców do Polski.

 

 

Song przemawia do emocji ale co z tego?

Polacy już nie pamiętają PLANdemi jak ich zamykano, straszono, oszukiwano, ich firmy padały i zabijano mrna.

Ten sejm nadal mam poparcie społeczeństwa dzięki katolicyzmowi i protestantyzmowi.

 

 

 

Może spuentuje to innym songiem:

 

 

Na szczęście my wierzący Biblijnie mamy swego Sędziego, który przyjdzie w chwale i rozliczy nie tylko zbrodniarzy wołyńskich ale i kapłanów Rzymu i wszystkich polityków będących na smyczy Black Rock i Rotszyldów.