Przyjęcie oznacza, że coś przyjmujemy. Mnie ta fraza “przyjąć Jezusa” bardzo źle sie kojarzy, bo raczej z formalnością katolicką, przyjęciem serca Jezusa i tutaj przypomina mi się obrazek z długowłosym Jezusem, który ma na środku namalowane erce świecące. To jest takie sztuczne i zniechęcające.,..
Teraz z perspektywy lat i poznania Pisma, przyjęcie kojarzy mi się po pierwsze z przyjęciem jakiegoś podarunku, a po drugie z imprezą. Tak, z imprezą.
Każdy kto zna Pismo wie, że będzie wesele Baranka.
Ale skąd to pytanie “Czy jesteś przygotowany do przyjęcia Jezusa?”.
W Dobrej Wiadomości wg Marka Jezus instruuje uczniów
(12) A w pierwszy dzień Przaśników, kiedy zabijali baranka wielkanocnego, zapytali go uczniowie jego: Gdzie chcesz, abyśmy poszli i przygotowali ci wieczerzę paschalną? (13) I posłał dwóch uczniów swoich, i rzekł im: Idźcie do miasta i spotka się z wami człowiek niosący dzban wody; za nim idźcie. (14) A gdziekolwiek by wszedł, powiedzcie gospodarzowi: Nauczyciel mówi: Gdzie jest moja izba, w której mógłbym spożyć wieczerzę paschalną z uczniami moimi? (15) A on pokaże wam przestronną jadalnię, przygotowaną i przystrojoną; tam nam przygotujcie. (16) I odeszli uczniowie, i przyszli do miasta, i znaleźli, jak im powiedział, i przygotowali wieczerzę paschalną
Przygotowany pokój do spożywania posiłku z Jezusem. W tym przypadku Paschy.
Jak wiemy podczas Paschy nie było możliwe spożywania żywności na zakwasie, a ten symbolizuje oczywiście grzech.
Czy usunęliście kwas z waszych namiotów ziemskich aby przyjąć Jezusa?
Czy porzuciliście wszystkie grzechy?
Jeśli nie to kiepsko.
Bardzo kiepsko.
Ale czy w ogóle da się być od razu bezgrzesznym? Czy jest możliwe nagle, czy choćby w ciągu roku pozbyć się kwasu grzechu?
Czy apostołowie byli bezgrzeszni zasiadając przy tym przyozdobionym stole? Nie i nawet w dzień Pięćdziesiątnicy nie byli zupełnie bezgrzeszni.
Jeszcze za apostoła Pawła Piotr był napominany za podlizywanie się Judejczykom religijnym. Sam Paweł miał swoje do wypracowania.
Jak więc można siąść do stołu z Jezusem nie pozbywszy się kwasu?
Odpowiedź jest prosta: do przebywania z Jezusem może nas tylko dopuścić Jego łaska i miłosierdzie, a nie własne uczynki.
Jestem wierzącym z dużym stażem i wiem po latach, że każdy ma coś do przerobienia, każdy z czymś się zmaga lub zmagał. Czy gniew, czy skąpstwo, czy osądzanie, pycha, czy brak wdzięczności, czy tchórzostwo itd. itd.
Najbardziej świętym sam widziałem siebie gdzieś w połowie mojej obecnej drogi i to były najgorsze lata mojego wzrostu, kiedy brakowało mi pokory. Generalnie nam wszystkim brakuje pokory.
Osobiście nie ufam tym liderom, którzy kreują się za idealnych i wytwarzają aurę świętości….
Jeśli ktoś przez to przeszedł i emanuje pokorą to żaden problem. Gorzej jak ktoś nie został wypalony w ogniu doświadczeń…
W jaki sposób można pozbyć się kwasu? Tylko dzięki postawie żebraka:
46) I przyszli do Jerycha; a gdy wychodził z Jerycha On oraz jego uczniowie i mnóstwo ludu, syn Tymeusza, Bartymeusz, ślepy żebrak, siedział przy drodze. (47) Usłyszawszy, że to Jezus z Nazaretu, począł wołać i mówić: Jezusie, Synu Dawida! Zmiłuj się nade mną! (48) I gromiło go wielu, aby milczał; a on tym więcej wołał: Synu Dawida! Zmiłuj się nade mną! (49) Wtedy Jezus przystanął i rzekł: Zawołajcie go. I zawołali ślepego, mówiąc mu: Ufaj, wstań, woła cię. (50) A on zrzucił swój płaszcz, porwał się z miejsca i przyszedł do Jezusa. (51) A Jezus, odezwawszy się, rzekł mu: Co chcesz, abym ci uczynił? A ślepy odrzekł mu: Mistrzu, abym przejrzał. (52) Tedy mu rzekł Jezus: Idź, wiara twoja uzdrowiła cię. I wnet odzyskał wzrok, i szedł za nim drogą.
Warunkiem odzyskania duchowego wzroku człowieka jest w pierwszej kolejności uznanie siebie chorym. Dzisiaj miliony ludzi jest chora a udaje zdrowych. Jest wiele zła w relacjach między ludźmi: panuje nienawiść, zazdrość, zawiść. Zgodnie z proroctwem:
Wiedz o tym, że w dniach ostatecznych nastaną trudne czasy. 2 Ludzie będą samolubni, rozkochani w pieniądzu, chełpliwi, wyniośli, bluźnierczy, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, 3 nieczuli, nieprzejednani, skorzy do oszczerstw, niepohamowani, okrutni, gardzący tym, co dobre, 4 zdradzieccy, bezmyślni, nadęci, kochający przyjemności bardziej niż Boga, 5 stwarzający pozory pobożności, lecz będący zaprzeczeniem jej mocy. Takich ludzi unikaj.
Jak widać jest to szeroka gama ludzi i grzechów.
Po to jest właśnie Prawo Boże aby się przejrzeć w lustrze i zobaczyć czy jesteśmy brudni, czy coś wymaga pracy.
Tutaj nie chodzi o moment nawrócenia, ale też a może zwłaszcza te sytuacje, kiedy będziemy mieć świadomość i potrzebę uświęcenia, popracowania nad sobą.
Drugim krokiem jest żebranie. To jest właśnie ta sytuacja, kiedy nie własnymi siłami siebie uzdrawiamy ale dzięki łasce Jezusa.
Apostołowie zostali zaproszeni do przystrojonej sali dzięki dobroci i łasce Króla. My jako żebracy musimy jedynie czuć wdzięczność. Człowiek, który robi coś tylko własnym wysiłkiem nie czuję wdzięczności do Jezusa, gdyż myśli że sam wszystko może w sobie zmienić.
Tylko Jezus może udzielić łaski pobożności. Ludzie stwarzają tylko pozory pobożności. Siadają w pierwszych ławkach kościoła, klękają a przemiany nie ma, gdyż nie żebrzą o to aby widzieć.
Pośród licznych ludzi z jakimi miałem do czynienia widziałem totalne zaślepienie. Wielu dało mi poznać po sobie, że jestem kimś gorszym, a oni lepszym, ale ich stan był fatalny. Modliłem się o te osoby i część uznała się za chorych, kiedy inni tkwią w religijności…
Przyjmij Jezusa, a On zrobi dla Ciebie wiele. Jeśli brakuje Ci uświęcenia, to błagaj Jezusa o to. On jest hojny i obdarzy Cię wszelką niezbędną do tego łaską.
To Jezus przychodzi aby uczynić nas pobożnymi, a nie my Jego….On nas zrobi dobrymi ludźmi i zauważyłem, że chrzest zanurzający jest ledwo początkiem tej drogi. To długo i czasem bolesny proces. Ale od chrztu budzi się sumienie by być lepszym. Jeśli będziesz zagłuszać sumienie, lekcje będą bardziej bolesne a Ty będziesz się dziwił co się dzieje.
Błagajmy więc do Boga o łaskę uczynienia nas lepszymi ludźmi, gdyż sama wiedza biblijna nic nie daje. Gdyby dawała księża katoliccy już dawno wyszliby z kościoła Nierządnicy ale oni w niej tkwią.