Nowe irlandzkie bezprawie zabrania przeglądania treści spoza głównego nurtu w Internecie, będzie wymagać od obywateli, którzy łamią “prawo”, „udowodnienia swojej niewinności w sądzie”.
W bezprecedensowym posunięciu irlandzki parlament uchwalił najbardziej radykalną na świecie ustawę o mowie nienawiści. Zgodnie z obecnym zapisem, ustawa o mowie nienawiści zakłada, że każdy, kto posiada nienawistne materiały, może zostać uznany za winnego chęci ich rozpowszechniania, chyba że udowodni swoją niewinność w sądzie. W zeszłym tygodniu irlandzka senator Sharon Keogan opublikowała wideo wyjaśniające orwellowskie uprawnienia, jakie ustawa daje irlandzkiej policji.*
Careful Now! Don't be caught with the wrong opinions. This video explains the #Gardai powers under the new #HateSpeech bill. pic.twitter.com/yV44hv3Ns5
— Senator Sharon Keogan (@SenatorKeogan) May 11, 2023
Użytkownik Twittera napisał tak oto:
Irlandia wkrótce uchwali jedną z najbardziej radykalnych ustaw dotyczących mowy nienawiści. Samo posiadanie „nienawistnych” materiałów na urządzeniach wystarczy, by trafić do więzienia. Nie tylko to, ale ciężar dowodu zostaje przeniesiony na oskarżonego, który ma udowodnić, że nie zamierzał wykorzystać materiału do „szerzenia nienawiści”. Klauzula ta jest tak radykalna, że nawet trockistowski „Lud przed zyskiem” sprzeciwiał się jej jako rażącemu pogwałceniu swobód obywatelskich. Mroczne czasy.
Ireland is about to pass one of the most radical hate speech bills yet. Merely possessing "hateful" material on your devices is enough to face prison time.
Not only that, but the burden of proof is shifted to the accused, who is expected to prove they didn't intend to use the… https://t.co/DA41PEfvbt pic.twitter.com/UGKWzz66kM
— Keith Woods (@KeithWoodsYT) April 28, 2023
_____________
My comment.
Domniemanie zbrodni. Interesujące i to w protestanckiej Iralndii, choć obecnie wyznania już nie mają znaczenia. Wszystkie religie są połączone.
Od kilku miesięcy przymierzam się do przekształcenia bloga. Owo przekształcenie będzie polegać na odrzuceniu spisków, które są niezgodne z linią władzy na świecie. Powód? Nie tylko zwiększająca się cenzura. Uważam, że ludzie są niereformowalni i nie chcą prawdy. Wyświetlenia zwiększyły mi się jedynie przy dwóch sytuacjach:
- Na początku plandemii.
- Przy wybuchu teatru wojennego na Ukrainie.
Teraz kiedy jest spokój ludzi nie interesuje nie tylko Biblia, ale Apokalipsa. To nic, że niebawem zlikwidują gotówkę. To nic, że będzie kredyt społeczny i to nic, że faszyzm tęczowy triumfuje. Grunt, że telewizor jest podłączony do prundu, że jest Netflix i Tik Tok.
Generalnie wszystko co wiem napisałem lub powiedziałem.
Teraz ludziom należy się tyrania na przebudzenie. Co do spisków to będę tylko mówił mojej grupie na Diskordzie.
Czas edukowania się kończy.
To nie oznacza, że nic nie będę pisał.