Po nawróceniu się na Prawo Boże popełniłem tekst o szkodliwym wpływie kabaretów promujących szyderę, cynizm i pogardę.
Dzięki temu odszedłem od “chrześcijańskich” jutuberów przesiąkniętych ironią, szyderą i drwiną. Niestety wielu niemowlaków wierze nie wiedząc co to jest uświęcenie ogląda lub czytuje szyderców.
W miarę poznawania Słowa Bożego Bóg pokazywał mi zło i pustotę kabaretów, stand-upów itd.
Dzisiaj jednak natknąłem się na przypis biblijny do wersetu z Księgi Kronik, w którym to była mowa o kulcie kozła Satyra.
Pomyślałem sobie “jakżeż mogłem nie połączyć tego wcześniej”….Wszak Satyr to postać mitologiczna, a jak mitologiczna to z panteonu demonów.
Przypomniałem sobie także jak w ulubionej mojej komedii z Cybulskim “Giuseppe w Warszawie” człowiek o pseudonimie “satyr” po nie małej ilości alkoholu dworował, naigrywał się i w tym hedonizmie był przedstawiony jako wykształcony człowiek o zabawnej powierzchowności.
Dzięki dzisiejszemu porannemu czytaniu Pisma zorientowałem się łącząc kropki, że kabarety to nic innego jak kult demona Satyra.
“Satyrowie (also Satyry; gr. Σάτυροι Sátyroi, lp. Σάτυρος Satyros, łac. Satyri, Fauni, lp. Satyrus, Faunus) – bóg grecki; demon leśny”
Zdecydowana większość kabaretów mocno akcentuje kwestie seksualne. Kabaret podobnie jak sztuka teatralna nie sprzeda się jeśli nie zawiera elementów seksualnych.
Czym dla dziecka jest pupa, siusiu lub bąk, dla dorosłego jest mowa o seksie. Reakcje są podobne.
Satyrycy bardzo często drwią także z wiary lub Boga.
W poniższym skeczu SATYRYCY kpią z Boga, a wszyscy się dobrze bawią, ale ci sami ludzie 24 grudnia wysyłają sobie życzenia BOŻONARODZENIOWE. Biedni ludzie NIGDY nie poznali Boga, bo gdyby na lekcjach religii uczyli, że Jezus to Bóg MOCNY, to owe kabaratey w katolickim kraju nie miałyby w ogóle oglądalności.
Lucjan dzwoni zwracając się do Boga per Bogu…
Bóg, który ofiarował sam siebie by nas uratować jest przedmiotem kpin i drwin.
Jak wikipedia podaje satyrowie wchodzili w skład orszaku dionizyjskiego, w chrześcijańskim średniowieczu a postać satyra stała się archetypem – nieznanego wcześniej – wyobrażenia diabła, w jego rubasznej postaci.
Czym jest w ogóle satyra?
Ponownie zacytuje wikipedię, ażeby każdy mógł sobie sprawdzić czy ja czegoś nie skrzywiam:
Satyra (z łac. satura)[1] – gatunek literacki lub publicystyczny, który ośmiesza i piętnuje ukazywane w niej zjawiska, obyczaje, politykę, grupy lub stosunki społeczne[2]. Prezentuje świat poprzez komiczne wyolbrzymienie, ale nie proponuje żadnych rozwiązań pozytywnych.
Istotnie kabareciarze niczego nie oferują w zamian krytykowanych zjawisk.
Żaden satyryk nie jest oddany Bogu. Natomiast wielu chrześcijan uprawia szyderę satyra.
Satyr przedstawiany jest na zdjęciach jako człowiek z rogami kozła:
Tak jak w reklamie słynnego portalu randkowego match.com
Satyrowie w mitologii greckiej byli przedstawiani jako złośliwi towarzysze Dionizosa.
Mając to wszystko na uwadze, nie tylko kabareciarze (satyrycy) są złośliwymi ludźmi szydzącymi z innych, ale pod wpływem demona Satyra są także chrześcijanie szydzący z innych. Łatwo ich rozpoznać. Poza szyderą stosują literackie motywy w swych wypowiedziach.
Mylę, że jest to zupełnie pominięty demon w chrześcijaństwie. Ludzie myślą, że jak ktoś nie pije i nie pali to jest wierzący. Nic bardziej mylnego.
Wystarczy zobaczyć co oferuje Babilon, co promuje, aby uświadomić sobie, że kabarety mają na celu siać cynizm i zepsucie tym samym oddalając od Boga. Ludzie mają odejść od Boga, od wiary przez wylewanie dziecka z kąpielą. Taki jest cel tego demona.
Reakcja przeciętnego widza kabaretowego słyszącego drwiny z wiary i Boga jest prosta. Na przykład: “a co księża nie mają kochanek?” lub “trzeba być człowiekiem”.
Pismo mówi coś innego:
Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz! Kpl 19.