Kiedy odkryłem Boga poza religią zacząłem dostrzegać piękno stworzenia i przede wszystkim jego autora.
Kosy to moje ulubione ptaki wakacyjne. Wróble mają swój urok, ale kosy mają niebiańskie głosy :-).
Zanim przylecą kosiki minie jeszcze co najmniej dwa miesiące.
Styczeń, luty to takie miesiące martwe i czekając na koniec zimy zaczynamy się niecierpliwić. Z początkiem marca co roku mamy tej zimy już dosyć. Swoją drogą to ciekawe, że co roku przeżywamy to samo, tak jakbyśmy nie wiedzieli, że znów będzie wiosna.
Brak cierpliwości co roku w naszych umysłach gości.
Dzisiaj rozmyślałem o tych kosach, że znowu wybiorą sobie fajne miejsce na drzewie i będą pięknie śpiewać i uświadomiłem sobie, że tak jak niecierpliwimy się czekając na wiosnę, która nadejdzie prędzej czy później, tak każdy wierzący Jezusowi człowiek, mający świadomość tego zepsutego świata oczekuje przyjścia Jezusa.
Dzisiaj widziałem na portalu siepomaga dziewczynkę z jakąś dziwną chorobą. Wyglądała karłowato. Ale przecież jest masa chorych i będzie ich więcej po wiadomo po czym.
Codex Alimentaurs robi swoje, dźganki robią swoje, opryski robią swoje itd.
Jednak tak jak wierzę, że niebawem zaśpiewa nam kos, tak wierzę, że Jezus przyjdzie w chwale i zatrzyma tych zbrodniarzy i skończy się całe zło.
Przyjdź Panie Jezu.
W nadziei na przyjście Jezusa.
Peter
detektywprawdy.pl
Śpok. 🙂