Chwała Bogu za mnie :-).
Myślę, że udało mi się tym tytułem i powitaniem sprowokować wystarczająca ilość nienawistników chrześcijańskich – nie christiańskich – aby w tym momencie byli wściekli i czytali dalej.
Skąd ten tytuł i powitanie wskazujące pozornie na moją pychę?
Zastanawiałem się niedawno nad kilkoma komentarzami dotyczącymi mojej osoby – bo argumentów biblijnych nie mieli – pewnych nienawistników uwielbiających tę tanią łaskę.
Ostatecznie ze smutku i bólu jak to bywa podczas narodzin pewnych części świadomości doszedłem do wniosku, że jestem wspaniały w Chrystusie, a psy (również symbol pogan) niech szczekają, karawana podróżujących do ziemi obiecanej będzie jechać dalej.
Dlaczego jestem wspaniały w Chrystusie?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie zacytuję swój komentarz jaki niedawno napisałem na mojej grupie na Discordzie “jeśli coś jest we mnie dobrego, to jest to zasługa Jezusa, a jeśli coś złego, to jest to moja zasługa”. Oczywiście nie przekreśla to wolnej woli w czynieniu dobra.
Moja gorliwość dla Królestwa czy jakieś dobre cechy wynikają z procesu przemiany pod wpływem Słowa Bożego.
Dzięki poznaniu Prawa Bożego (prawa Jezusa) zobaczyłem jaki jestem słaby i jak wiele jest we mnie do zmiany. Zobaczyłem swój brud. Do dzisiaj pracuję nad sobą. Jeśli ktoś jest na prawdę wierzącym Jezusowi człowiekiem, to zdaje sobie sprawę że jest słaby. Przy Słowie Bożym widzi, że jest nagi.
Tak, jestem słaby, nawet teraz. Mimo, że na niektórych płaszczyznach jestem silny i mogę stanowić wzór, to są sfery, które uświadamiają mi moją słabość i dlatego wszystko co dobre we mnie tkwi, jest zasługą wyłącznie Jezusa, albowiem:
(10) Dlatego mam upodobanie w słabościach, w zniewagach, w potrzebach, w prześladowaniach, w uciskach dla Chrystusa; albowiem kiedy jestem słaby, wtedy jestem mocny.
(2 list do Koryntian 12:10)
Ten świat pokazuje swoją niezwyciężoność: MMA, mistrzostwa świata, swary wokół polityczne – to wszystko to pycha życia. Kto lepszy.
“We are the champion…”
Wczoraj po raz pierwszy usłyszałem podczas dyskusji na naszej grupie głos pewnej Siostry w wierze, która jest przy moim blogu niemal od jego początku. Była na starym blogu, była na forum, na forum dla kobiet i jest tutaj. No wiec kiedy usłyszałem jej głos, a z głosu można wiele wywnioskować, poczułem się jak Piotr przy Jezusie “Panie odejdź ode mnie bo jestem grzeszny”. Później usłyszałem podobny głos innej siostry. To głos pokory przemienionego człowieka.
(Przepraszam Cię Siostro, że wprawiłem Cię tym spostrzeżeniem w zakłopotanie. To w celach edukacyjnych 🙂 )
Oczywiście nie idealizuje Siostry i wiem że jest człowiekiem i że żyje ona w ciele, a więc również walczy. Wiem także to, że ja jestem żołnierzem na pierwszej linii (inaczej będzie się zachowywać sanitariuszka na froncie, a inaczej dowódca kompani), ale pychę jeśli ktoś ma Słowo w sobie, rozpoznaje się na kilometry tak samo jak pokorę.
Trzeba tylko umieć rozróżnić fałszywą pokorę od prawdziwej.
Owszem, zapewne jakiś stopień pychy w sobie mam. Pytanie jaki stopień mają ci nienawistnicy? Spór teologiczny na podstawie biblii to nie nienawiść, ale ataki personalne już tak.
Dzięki temu, że znam swoje słabości, mogę nad nimi pracować i Bóg przywraca mi stracone lata, ale nie jestem fałszywie pokorny, ckliwy i religijny. Poddaje się uczniostwu nie tylko w zakresie przeobrażania na wzór Jezusa, ale i w kwestiach zupełnie prozaicznych.
Kiedyś w swoich oczach byłem lwem, teraz małym tygryskiem :-).
Szczeniaczkiem.
Prawo Boże, które jest zawarte w Starym testamencie, jest doskonałe. Nie to religijne, ale to moralne.
Ignoranci twierdzą za innymi powtarzając: ja nie widzę, aby był podział w Biblii na prawo ceremonialne i prawo moralne. Ok, ja się wtedy pytam: a czy jest mowa o zakazie palenia marihuany? Nie ma.
Czy jest mowa o zakazie nadmiernej prędkości? Też nie ma.
Czy w Biblii istnieje słowo paradygmat? Nie ma.
Mógłbym tak długo, ale to wszystko co wymieniłem istnieje, ale trzeba mieć do tego rozum.
Modlę się o mądrość dla siebie, gdyż przez wiele lat byłem niezbyt mądry.
Z całym szacunkiem do człowieka, ale czy dr Sylwia Spurek mówiąca o feminizmie krów jest mądra? Da się być głupio-mądrym.
W księdze Jozuego możemy przeczytać o miastach ucieczki.
wyznaczcie sobie miasta ucieczki, o których mówiłem wam przez Mojżesza; (3) aby tam mógł uciec zabójca, który by zabił człowieka przez nieuwagę, nierozmyślnie. Będą one dla was schronieniem przed mścicielem krwi. (4) Do jednego z tych miast powinien uciec zabójca: zatrzyma się u wejścia i przedstawi swoją sprawę starszym tego miasta. Przyjmą go oni do miasta i wyznaczą mu miejsce, by mógł mieszkać wśród nich. (5) Jeśli mściciel krwi będzie go ścigał, nie wydadzą go w jego ręce, ponieważ nierozmyślnie zabił swego bliźniego, do którego od dawna nie żywił nienawiści.
Co Bóg chciał nam przekazać w tym fragmencie Prawa?
Jezus chciał nam między innymi pokazać to, że zabójstwo zaczyna się od nienawiści w sercu, co powtórzył będąc na ziemi:
(9) Kto twierdzi, że żyje w światłości, a nienawidzi brata swego, dotąd jeszcze jest w ciemności.
(11) Kto zaś swojego brata nienawidzi, żyje w ciemności i działa w ciemności, i nie wie, dokąd dąży, ponieważ ciemności dotknęły ślepotą jego oczy.
(1 List Jana 2:11)
To jest tak zwane jajo węża: zbierasz przez lata wszelkie negatywne emocje w kierunku danej osoby. W przypadku internetu wchodzisz na stronę na przykład moją aby mnie nadal nienawidzić, szukać źdźbła, siebie wywyższyć. Gdyby przyszło do wymiany zdań face to face, to byś mnie zabił.
A jaka jest różnica jeśli ktoś nienawidzi polityków? Czy możnych tego świata jak Gates?
W oczach Jezusa taki człowiek jest mordercą.
6) I rzekł Pan do Kaina: Czemu się gniewasz i czemu zasępiło się twoje oblicze? (7) Wszak byłoby pogodne, gdybyś czynił dobrze, a jeśli nie będziesz czynił dobrze, u drzwi czyha grzech. Kusi cię, lecz ty masz nad nim panować
Kainici są wśród chrześcijan. Musicie umieć rozpoznawać Kainitów wśród chrześcijan: drwią z ludzi, ubliżają, hodują w sobie nienawiść, mściwość.
Dlatego, że NIGDY nie poznali Jezusa atakują personalnie, a nie na argumenty biblijne.
Jestem przed Bogiem słaby, a więc nie będę przed ludźmi silny.
Moc bowiem w słabości się doskonali
Kiedy przyznamy się do swoich wad, wtedy Jezus może pracować i istotnie czyni nas pełnymi miłości ale i brzydzącymi się grzechu ludźmi. Czyni nas wspaniałymi ludźmi. To, co jest we mnie wspaniałe jest od Jezusa, a to co złe ode mnie.
Tak, mam pełno wad, jestem tylko człowiekiem, ale czy Ty masz świadomość ogromu wad Szanowny Czytelniku?
(11) Wskaż mi, Panie, drogę swoją, Bym postępował w prawdzie twojej; Spraw, by serce moje jednego tylko pragnęło, bojaźni imienia twego!
(Księga Psalmów 86:11)
(19) Wyznaję winę moją. Niepokoję się z powodu grzechu swego.
(Księga Psalmów 38:19)
(4) Obmyj mnie zupełnie z winy mojej I oczyść mnie z grzechu mego!
(Księga Psalmów 51:4)