Wielu ludzi stało się alkoholikami tylko dlatego, że uznali, iż cały świat się im zawalił, kiedy na przykład umarł im ktoś bliski. Gdyby tylko znali Słowo Boże, wiedzieliby nie tylko, że nie zostali sami, ale też to, że jeśli dajmy na to ich współmałżonek żył życiem pobożnym, to zobaczą się ze sobą po śmierci.
Bóg nas nigdy nie zostawia, to raczej my Jego zostawiamy. On jest przy nas wtedy kiedy grzeszymy (Rodzaju 3.8-10) jak i wtedy, kiedy jesteśmy Mu posłuszni.
Bóg chce mieć z nami relacje ale jest niestety najbardziej odrzuconą osobą na świecie. Miliony ludzi codziennie go odrzuca, choć On chce ich uratować, chce im pomóc, chce dla nas dobrego życia.
On chce bliskości tak jak mężczyzna chce bliskości z kobietą i vice versa.
W księdze Jozuego dowiadujemy się, że Jezus po wyznaczeniu na przywódcę syna Nuna powiedział do Jozuego:
“5) Nikt się nie ostoi przed tobą przez wszystkie dni twego życia. Jak byłem z Mojżeszem, tak będę z tobą, nie opuszczę cię ani porzucę. (6) Bądź mężny i mocny, ponieważ ty rozdasz temu ludowi w posiadanie ziemię, którą poprzysiągłem dać ich przodkom. (7) Tylko bądź mężny i mocny, przestrzegając wypełniania całego Prawa, które nakazał ci Mojżesz, sługa mój. Nie odstępuj od niego ani w prawo, ani w lewo, aby się okazała twoja roztropność we wszystkich przedsięwzięciach.”
Kilka tysięcy lat później Jezus powiedział do apostołów;
(18) Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was.
(Ewangelia Jana 14:18)
Również w ewangelii Mateusza możemy znaleźć taką obietnicę:
Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. Mt 28
Zarówno w księdze Jozuego jak i w Mateuszu Jezus obiecał swojemu ludowi, swojej eklezji (nie kościołowi), że będzie z nimi na zawsze.
Zarówno w Mateuszu jak i w księdze Jozuego jest mowa o zachowaniu nauk Bożych. W ewangelii Jana Jezus przyznaje, że On zachowywał PRZYKAZANIA OJCA i my też powinniśmy.
Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. Jana
Warunkiem trwania w miłości Jezusa jest zachowywanie przykazań. Na tym polega miłość do Boga.
Mamy być w tym gorliwi, mężni i mocni. Przeciwstawiać się grzechowi.
Wiele osób załamuje się po utracie bliskiej osoby, a żyć trzeba dalej. Świadomość tego, że choćby cały świat się zawalił, a Bóg będzie z nami nadal, burzy poczucie samotności.
Seweryn Krajewski śpiewał kiedyś:
Nie jesteś sama, nie jesteś sama uwierz w siebie, uwierz w ludzi, uwierz w nas. Nie jesteś sama, nie jesteś sama są gdzieś okna, które płoną cały czas Tej dziewczynie, która topi w czarnej kawie, te tęsknoty których miała pełen skład, tej kobiecie, która pali bardzo dużo, i w szufladzie przechowuje biały kwiat. Niech się miłość nie kojarzy z pożegnaniem, niech pogoda opromieni każdą myśl, i niech przyśni się ktoś miły i czekany, kto nadaje mleczną drogą taki list. Nie jesteś sama (nie), nie jesteś sama (nie) uwierz w Siebie…
Nie jesteś sam, sama. Ten świecki song można sparafrazować:
Nie jesteś sama, nie jesteś sama uwierz w Boga, w Jego miłość. On Cię kocha.
Bóg Cię kocha razem z Twoimi ułomnościami tak, jak mąż mający świadomość słabych sfer żony kocha ją nadal i bezgranicznie.
Nawet gdybyśmy wylądowali na bezludnej wyspie, to i tak Jezus będzie przy nas.
On nas przeprowadzi przez Jordan i pomoże zdobyć ziemię kananejską.
Jedni mają drogie samochody, eksponowane stanowiska, tytuły, a my mamy Jezusa. Kto ma Jezusa ten ma wszystko.
Dlatego jeśli czujesz się samotny/a, jeśli jesteś po rozwodzie lub żyjesz ze współmałżonkiem jak pies z kotem, lub ktoś bliski Ci zmarł, to wiedz, że jest ktoś, kto jest Ci bliski, kto Cię kocha i NIGDY Cię nie opuści.
Chwała naszemu kochanemu Panu Jezusowi.
Dokładnie tak!