Królestwo Arabii Saudyjskiej zostało dotknięte biblijną powodzią po tym, jak król tego kraju modlił się o deszcz. Król Salman bin Abdulaziz Al Saud wezwał mieszkańców Arabii Saudyjskiej do modlitwy o deszcz na początku tego tygodnia.
Z powodu braku deszczu w ostatnich miesiącach, król, który jest także opiekunem dwóch świętych meczetów, powiedział swoim ludziom, aby „błagali Allaha wszechmogącego” i prosili o „przebaczenie i skruchę”.
Powiedział im także, aby czynili „dobre uczynki i dawali jałmużnę”, a jednocześnie modlili się o deszcz. Oficjalny dekret wyszedł z sądu królewskiego we wtorek (22 listopada). A zaledwie 24 godziny później niebo się otworzyło – ale w najbardziej dramatyczny sposób.
Nagrania wideo zamieszczone w mediach społecznościowych pokazują fale wody o wysokości ponad pół metra, zmywające samochody z lokalnych dróg w miastach Jeddah, Rabigh i Khulais, podczas gdy według doniesień w Saudi Gazette szkoły i uniwersytety zostały zamknięte w wyniku niszczycielskiej powodzi.
Uczniowie byli w trakcie zdawania egzaminów na koniec roku w tym miesiącu, które teraz zostały opóźnione. Krajowa obrona cywilna poradziła nawet miejscowym, aby „zachowywali ostrożność i unikali stojących wód deszczowych i dolin”. A deszcz był tak dramatyczny, że droga do Mekki – najświętszego miasta islamu – była właściwie zamknięta, co prawie nigdy się nie zdarza.
My comment.
Muzułmanie wybierają nieprawidłowego i w tym przypadku otrzymali deszcz ale będący powodzią. Podobnie wolnościowcy, antysystemowcy będą dostawać jeszcze większy ucisk.
Według mojej oceny Jezus wskazał im, że modlą się do złego boga, nawet jeśli to nie sam nasz Król spowodował te powodzie.
Naprawdę żyjemy w bardzo interesujących czasach.
https://www.dailystar.co.uk/news/weird-news/biblical-flooding-saudi-arabia-sees-28574813