Jest pełna zgoda obu wrogich sobie teatralnie państw – Rosji i Ukrainy – co do faktu istnienia bomby atomowej, która ma być zdetonowana w Mikołajowie na Ukrainie. Z tym, że stacje telewizyjne w Rosji twierdzą, że jest to ukraiński spisek, by obwiniać Rosję, aby skłonić NATO do przystąpienia do wojny,.
Natomiast ukraińska TV twierdzi, że to rosyjska bomba, ponieważ Rosja przegrywa wojnę.
Screen z rozmowy w studiu:
Wynika z tego, że skoro Rosja jak i Ukraina wiedzą że bomba ma być tam zdetonowana i jest tylko kwestią czasu odpalenie jej czymkolwiek ona jest.
Kumu mamy wierzyć?
Mikołajów znajduje się blisko Krymu, na którym są Rosjanie.
Z drugiej strony Rosjanie nakazali kilka dni temu ewakuacje swoich obywateli z Chersonia położonego w pobliżu Mikołajowa. Mogli już wtedy wiedzieć o tej bombie, gdyby to faktycznie Ukraina ją miała detonować. Czy Ukraińcy mogliby detonować bombę we własnym mieście?
Myślę, że tak skoro strzelali podczas wojny do swoich.
Scena z bombą czeka w kolejce na odsłonę. Pytanie nie czy, tylko kiedy?
Z innych wiadomości Iran wzywa swoich obywateli do opuszczenia Ukrainy, a więc wychodzi na to, że niebawem będzie jatka w tym kraju i odbije się to echem na Europę albo i na cały świat.