Może przez ten krótki komentarz zrobię reklamę temu systemowemu reżyserowi, ale uważam, za wartą odnotowania tę zapowiedź filmu chyba autobiograficznego…
Vega na plakacie promującym film promuje także swoją duchowość i jakiekolwiek jego deklaracje o potencjalnym chrześcijaństwie mogą być tylko fasadą taka sama jaką prezentował przez ponad 1500 lat kościół Imperium Rzymu.
My wierzący biblijnie wiemy, że Prawo Boże zakazuje tatuowania, a każdy kto się nawrócił raczej się tatuaży wstydzi niż wystawia na publiczny widok. Tutaj mamy do czynienia z religią. Czaszka w koronie to Pani Śmierć i nawet jeśli miałaby to być przeszłość to poniższe foto zdecydowanie ujawnia nam to, co powinno:
Dlaczego Patryk Vega nagrywa film o sobie?
Być może wrzesień, ulubiony miesiąc Chazarii będzie przełomowym i wielu się ujawni ze swoją wiarą prawdziwą, a może to tylko kolejny film dla pieniędzy. Znając radykalizm Patryka Krzemienieckiego (prawdziwe nazwisko) film będzie pewnie kontrowersyjny i mocny w odbiorze.
Szczerze pisząc nie obejrzałem ani jednego filmu tego reżysera i to nie dlatego, że go nie lubię, gdyż mam stosunek do jego osoby neutralny. Raz spróbowałem obejrzeć i kiedy doszło do niemoralnej sceny z Agnieszka Dygant wyłączyłem telewizor.
Nie trzeba oglądać przemocy i zboczeń, żeby wierzyć, że istnieje zło. Wierzący nie musi chodzić do domu publicznego, żeby się przekonać, że jest to obrzydliwe.
Filmy Vegi być może są realistyczne, ale zanieczyszczają ducha, profanują umysł.
Część katolików ogląda filmy Vegi ponieważ nikt im nigdy nie wytłumaczył czym jest uświęcenie, czyli oddzielenie od zła.
To katolicy budują system szatana.
Osobiście w tym przypadku wolę zaczekać na recenzję i nawet poznawczo czy wywiadowczo nie mam zamiaru tracić pieniędzy na ten film.