I've been watching some non-Christian channels lately because there is reliable amateur journalism out there. What caught my attention were the comments under the videos. There is unity. It made me sad because there is no unity in supposedly biblical online Christianity. There are attacks on people fighting for the truth. Not only do believers have no choice but to attack one another, there are arguments over doctrines, and it is enough to see who is working with power. Who brings people to God.
Who gives baptisms, and I'm not strictly thinking of myself here, because I'm not alone.
Znam jeszcze jednego blogera chrześcijańskiego, z którym się nie zgadzam gdyż promuje jedno jedyne słuszne imię Jezusa na świecie (uważa, że w tych literach jest zbawienie) i nie będę pisał jakie bo nie chce wojen. Ale ja go nie atakuje, gdyż tak na prawdę nie ma w czym wybierać w chrześcijańskim necie. Robi człowiek dobrą robotę.
You have to be a safandu to attack others fighting on the front line. After all, soon people on the front line may be killed or imprisoned.
Ludzie modlą się aby robotników było wielu, ale jak już są, to atakują tych robotników…
To nie jest tekst żalu do konkretnej sytuacji i nie jest to tekst po jakimś hejcie. Po prostu uznałem za smutne, że neoSłowianie się szanują a chrześcijanie nie. To porażka tych cielesnych chrześcijan.
Strong title I gave right?
Who are the bribe-takers who talk down to people who are fighting on the front lines? Who are the rosary circles who will not write to a man as Jesus commanded:
When your brother sins, go and rebuke him face to face. If he listens to you, you will win your brother. 16 And if he will not listen, take one or two more with you, so that the whole case may rest on the word of two or three witnesses. 17 Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!’
They seemingly love Jesus, but His law they have for nothing.
I don't read or watch the channels or sites of deceivers that I treat as pagan or tax collector. I stick to the words of Jesus.
Dlaczego nie ma między wierzącymi jedności? Tyle rozłamów, tyle kłótni, tyle złych emocji. Czy nie lepiej jest aby każdy robił swoje, a owoce każdy zobaczy?
Religious Christians only backstab and that is probably why not a single person by them has converted.
I created a Discord where I know there are also people who do not observe the Sabbath. I let them grow there. But still, there have been a few quibblers who have undermined not only the Sabbath but God's Law.
Tak się nie robi. Wiedząc jakie są zasady wiary założyciela i odpowiadając na pytania weryfikacyjne później atakują kluczowe doktryny osoby zakładającej grupę. Ludzie chcą się podpinać pod kogoś i przekonywać innych do swojej wiary. Skoro masz zdrowe zasady wiary to bądź kreatywny, stwórz grupę poza innymi grupami a nie przychodź na gotowe….
(1) I, therefore, the prisoner in the Lord, exhort you to do as befits your calling, (2) with all humility and gentleness, with patience, bearing with one another in love, (3) seeking to preserve the unity of the Spirit in the cohesion of peace: (4) one body and one Spirit, and you are called to one hope, which belongs to your vocation; (5) One Lord, one faith, one baptism; (6) One God and Father of all, who is above all, through all, and in all.
Nie zgadasz się z kimś? Przestań czytać i oglądać.
Smutno mi jest tak jak napisałem, kiedy widzę jedność w antysystemie słowiańskim a w chrześcijaństwie biblijnym rzekomo masa rozłamów. Wystarczy robić swoje.
Każdy ma różne dary i powinien budować eklezję Jezusa, ale nie, wolą obgadywanki, czepianki, i religijności.
Powinniśmy walczyć z szatanem, jego systemem a nie między sobą. Ludzie!!! Opanujcie się!
Polecam wszystkim książkę Jima Hohnberga pt. “Liczy się człowiek”.
Maybe at least some will be converted.
Praise Jesus.