Bardzo prosze o modlitwe za syna znajomej. Ma na imie Robert. Od kilku lat boryka sie z problemami zdrowotnymi. Stres z tym zwiazany doprowadzil do zalamania sie jego psychiki. Od miesiaca nie je i z nikim nie rozmawia, jest w szpitalu pod kroplowka. Rodzina jest bardzo katolicka, co sprawe bardzo pogarsza. Szuka ratunku w modlitwie na rozancu. Kilka lat temu podzielilam sie z ta znajoma ewangelia, ale nie zostalo to dobrze przyjete. Mam nadzieje, ze jesli mi sie uda spotkac z nia (a o takie spotkanie poprosilam) Pan Bog poprowadzi te rozmowe zeby zawalczyc o nich jeszcze raz. Dziekuje za kazda modlitwe, z Bogiem.
Kasia