Słynny już od kilku dni ratownik medyczny, który wystąpił podczas protestu przeciw totalitaryzmowi medycznemu został zwolniony za swoje poglądy.
Jak podaje dziennikwschodni.pl
Mężczyzna dyżurował w szpitalu w Lubartowie. Został zwolniony po sobotnim „Marszu o wolność” w Lublinie. Przekonywał, że „chciwi i kupieni lekarze” biorą pieniądze za pacjentów covidowych. Twierdził, że to jest zatajane, podobnie jak poważne skutki szczepień przeciwko Covid-19, m.in. kardiologiczne czy neurologiczne. – Wierzę, że Polska zostanie ocalona – stwierdził na koniec.
Poniedziałek był jego ostatnim dniem pracy, ale tego dnia wieczorem umieścił na Facebooku film. Swoje wystąpienie skierował do wojewody lubelskiego i „kolegów”. Mówi, że gdy kiedyś gdy przyjechał do szpitala tymczasowego, od lekarza usłyszał, że nie ma tam pacjentów z Covid-19. Zaznacza, że nie ma na to żadnych dowodów, bo „pousuwał wszystko”. – nie musicie mi wierzyć – mówi mężczyzna na filmie i dodaje, że szpital tymczasowy jest „naciągactwem” i nie musiał istnieć.
Ratownik został zwolniony za ujawnienie nieprawidłowości swoim pracodawcom czyli obywatelom, Polakom rodakom.
Jeśli prawo nie stoi po stronie szpitala, to musiała to być niezwykła buta i arogancja aby dokonać takiej decyzji, gdyż okazałoby się, że szpitale są państwami w państwie.
Dobrze, serce się radowało kiedy oglądałeś ratownika Szanowny Bracie i Siostro lub Rodaku Polaku, ale czy zrobiłeś coś aby wesprzeć tego człowieka? Lajkiem, dobrym słowem, czy jeśli jesteś wierzący modlitwą?
No tak jeśli nie to nie rób nic… Inni walczą. Ty nie musisz…(motywująca ironia).
https://www.dziennikwschodni.pl/lubartow/zwolniony-ratownik-antyszczepionkowiec-nagral-film-skierowany-do-wojewody,n,1000302172.html?fbclid=IwAR2xRvKCICDPYduNwgwp9VslY1Dk1_ZSUq7uajrlq0SLU0kL0Thy4lcz3lM
Wspaniały i odważny Człowiek. Moja śp. Babcia mawiała: “Pan Bóg nie rychliwy, ale sprswiedliwy”. W czasach ostatecznych unaocznia się fakt, że nie można służyć równocześnie Panu Bogu oraz mamonie.