Uczniom w stanowej szkole w Waszyngtonie powiedziano, że muszą nosić maski przez cały czas – nawet podczas żucia jedzenia podczas lunchu. Dziwaczne protokoły COVID-19 w Geiger Montessori School w Tacoma, na obrzeżach Seattle, powiedział, że uczniowie musieli nosić maski w stołówce i mogli je opuszczać „tylko po to, by coś przekąsić lub wypić”. Dyrektor Neil O’Brien mówił o środkach na spotkaniu Stowarzyszenia Rodziców Nauczycieli, które odbyło się 14 września, zgodnie z protokołem spotkania.
Są równi i Chazarowie równiejsi.
Oburzony rodzic, zwany tylko Michaelem, powiedział radiu KTTH, że dyrektor również wysłał e-mailem wskazówki dotyczące maski do rodziców. Po zgłoszeniu swoich obaw Michael powiedział, że administrator w Tacoma Public Schools fałszywie twierdził, że protokół był oparty na nauce i wytycznych CDC dla szkół.
Rzecznik okręgu szkolnego od tego czasu wycofał tę politykę. „Standard pierwotnie ustalony w Geigerze został ustanowiony w dobrej wierze jako interpretacja wytycznych departamentu zdrowia dotyczących noszenia masek podczas„ aktywnego jedzenia ”” – powiedział rzecznik stacji radiowej
https://nypost.com/2021/09/22/washington-school-students-told-to-wear-masks-while-chewing/
Warto się czasem pochylić nad takimi newsami, albowiem są one potwierdzeniem mojej tezy, mówiącej o tym, że mimo, iż plandemia jest na całym świecie, to stopień obostrzeń jest w różnych miejscach różny. Nawet między stanami.
Wszystko to, zależy od stopnia świadomości mieszkańców danego regionu oraz od ich aktywności.
Wszystko jest w Waszych rękach. Trzeba rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać z ludźmi. Umieszczać na fejsie sprawdzone newsy, naciskać na polityków w regionie. Zapoznawać się z prawem gdyż oni działają bezprawnie. Cały system generalnie jest bezprawiem. Druk pieniądza z niczego, lichwa.
Ale my tutaj mówimy o obostrzeniach. Wolność trzeba sobie wywalczyć i choć to, co się dzieje jest skutkiem odejścia od Boga, to mamy prawo do oddychania. Póki co, dopóki są ludzie myślący i przeciwstawiający się złu.