Jałmużna dla nauczycieli.

Rozpoczyna się rok szkolny a wraz z nim problemy.

Onet.pl opisał problem wynagrodzenia nauczycieli.

 

“Płaca nauczyciela po Uniwersytecie Warszawskim, który wejdzie do zawodu od września, wyniesie 2 940 zł brutto. Wynagrodzenie miesięczne nauczyciela dyplomowanego, który ma 20 lat stażu pracy wynosi ok. 4,9 tys. zł brutto”

onet.pl

 

2200 na tzw “rękę” ma być zachętą do pracy…

Nie ma chyba większej demotywacji aniżeli złe wynagrodzenie za serce włożone w pracę.

Każdy lubi być doceniany i każdy chce godnie żyć.

Oczywiście religijni dewoci powiedzieliby, że to też pieniądz.

Ale tacy ludzie nie znają Jezusa, gdyż Jezus w swej wielkiej miłości jest także wielce sprawiedliwy.

 

“Woe to lawmakers ustaw bezbożnych i tym, co ustanowili przepisy krzywdzące” Iz 10.

 

To wynagrodzenie jest krzywdzące. Jest wiele kobiet oddanych zawodowi nauczyciela, pełnych uśmiechu i kochających dzieci, które godzą się na tę jałmużnę.

2200 netto to nie jest wynagrodzenie za studia i włożone serce. To jest jałmużna. Jak można nazywać to w ogolę nagrodą, wynagrodzeniem?  Przedstawiciele Związków Zawodowych Nauczycieli mogą sobie żyć godnie, ale nauczyciel goj musi żyć za miskę ryżu plus warzywa.

 

Wiadomo, że w ostatnich latach wszystko podrożało i nawet 3000 netto pozwala tylko na przeżycie.

Wszystko byłoby sprawiedliwe, gdyby politycy  zaciskali pasa i właściciele korporacji również. Ale tak nie jest.

 

Polska to bogaty kraj, ale okradany przez Chazarię.

Obecnie biurokracja jest większa niż tuż po okrągłym stole, kiedy “obalano” komunizm (oszukano ludzi co do zmian).

 

Z drugiej strony nauczyciele tyle zarabiają dzięki komunistycznym Związkom Zawodowym, które dbają o interesy ale tylko swoje i przy okazji firmują poglądy lewicowe.

Tutaj jest wina samych nauczycieli autoryzujących takie związki.

Nauczyciele również nie mają miłości do prawdy.

W szkołach propaguje się kłamstwa ewolucji, wybiórczą i pokrętną, zakłamaną  historię Polski, matematyka nie jest przekazywana w sposób praktyczny.

 

Szkoły powinny być prywatne bez żadnego MEN. Ludzie nie potrzebują pośredników. Pośrednicy kosztują.

 

To wszystko to sieć powiązań i zawiłości socjologicznych, aby zniewolić naród.

Jednak na wszelkie zmiany jest za późno gdyż większości nie interesuje Prawo Boże.