Siostrzyczka przesłała mi w weekend niesłychanie ciekawe świadectwo.
https://kpjch.pl/kazania-rozne/138-swiadectwo-polski-job?+
Opis ze strony:
“… Byłem poprawnym, wierzącym człowiekiem. Takim jakim dzisiaj jest te 80 czy 90 procent tak zwanych chrześcijan. Ludzi, którzy chodzą do kościoła i uważają siebie za porządnych chrześcijan. Taki byłem, ale tylko Bóg wiedział jaki byłem naprawdę. Chodziłem do zboru, modliłem się. Podnosiłem swoje ręce do góry, płakałem, płaciłem dziesięcinę, udzielałem się w zborze….”
“… zaproszono mnie na spotkanie”
“… na każdej (kartce) było pytanie albo dwa. Ludzie mieli czas przygotować te pytania. ”
“… i słyszałem dziwne pytania.”
“… to jest ostatnie pytanie. I ktoś na tej kartce napisał: “Co byś zrobił dzisiaj, gdyby Bóg zabrał ci to co masz?“. Nie miałem czasu żeby się nad tym zastanowić. I nie wiem dlaczego? Ale odpowiedziałem słowami męża bożego Hioba: Bóg dał, Bóg wziął. Niech będzie uwielbione imię Pańskie. ”
“…”
Job. 1:21
21. I rzekł: Nagi wyszedłem z łona matki mojej i nagi stąd odejdę. Pan dał, Pan wziął, niech będzie imię Pańskie błogosławione.
____________
W tym iście hiobowym świadectwie Tadeusz Roliński pokazuje jak Bóg pozwalał na zabieranie mu wszystkiego, to co ma.
Świadectwo jest wstrząsające i pokazuje, że nie jest celem życia na ziemi mieć szczęśliwe życie bez trosk. Takie często oferuje szatan. Celem życia jest całkowite poddanie się Bogu, często poprzez cierpienie. Bóg dla każdego ma swój plan. Dla Tadeusza miał taki akurat.
To, co pokazuje to świadectwo, to również postawę wobec takich doświadczonych przez życie i siły duchowe ludzi. W księdze Hioba są wokół Hioba “przyjaciele”, którzy postrzegają nieszczęścia wokół Hioba jako brak błogosławieństwa. Niestety ale w wielu zborach zwiedzeniowych, głównie nacechowanych wartościami charyzmatycznymi taka postawa jest modna. Masz pod górkę? Nie masz błogosławieństw. To takie nienarodzone na nowo sępy religijne, Szatan ma ich w garści, a więc musza sobie wytłumaczyć, że jeśli ktoś miał porażki to oznacza, że Bóg mu nie błogosławi. Te hieny wyczekują tylko, aby do swej ideologii sukcesu duchowego, a właściwie ewangelii sukcesu dobudować teologię, teorię.
Byłem na jednym nabożeństwie pastora, który umarł rok temu. Jednak zanim umarł przyleciał na to nabożeństwo pastor z Anglii. Powiedział on “my nie prosimy o uzdrowienie, my ogłaszamy uzdrowienie”. Po miesiącu ten charyzmatyczny pastor zmarł. Pastor uczący wielokrotnie o błogosławieństwach i ich braku. Teraz syn naucza podobnie a ludzie w to wierzą.
Polecam gorąco to świadectwo wszystkim Chrystusowcom jak i nienarodzonym ludziom, ponieważ Hiob wiecznie żywy jest.
Bóg dał Bóg zabrał – owszem może się tak zdarzyć ale tu jest coś więcej Bóg jest dobry i jeśli coś nie tak to nie dlatego że Bóg zabrał ale że człowiek gdzieś odszedł od Pana i wtedy co? Wtedy diabeł i demony dojeżdżaja człowieka a jest napisane by nieustannie się modlić by nie ulegać pokusom oraz “zbliżcie się do Boga a On zblizy się do was” Tak więc często w wyniku grzechu są odejmowane błogosławieństwa .łaska łaską ale bezmyślne grzeszenia bez żalu bez pokuty mogą się różnie skończyć
Ciekawy komentarz…
Panie przydaj mi wiary, ja nie poradził bym sobie… 🙁
Ci, którzy mnie znają wiedzą, że miałem nieco lepsze życie od autora świadectwa.
Bóg daje tyle, ile ktoś zdoła podnieść.
To, że blog ma jakieś tam zainteresowanie nie nwynika tylko z teologii ale doświadczeń życiowych.
Amen
Nie znam człowieka który by nie dźwigał krzyża. Ważne jest aby pochylić głowę i wiedzieć, że płynie z tego nauka, człowiek staję się coraz silniejszy. Bóg decyduje kiedy nagrodzić człowieka za jego cierpienie i tak się dzieje. Trzeba być cierpliwym i pozwolić Bogu działać. Bóg wie czego nam potrzeba aby nas udoskonalić i tylko dlatego czasami dopuszcza cierpienie.