Many documents and books still survive from the famous composer Johann Sebastian Bach.
Niektóre dokumenty są bardziej osobiste – to listy do bliskich przyjaciół. Tylko jeden dokument ma wartość szczególną, której nie powinno się ukrywać przed oczami innych, to Biblia Jana Sebastiana Bacha którą otrzymał od swojego ojca Johanna Ambrosiusa. Jest to wydanie Marcina Lutra w redakcji Abrahama Caloviusa z 1681 roku.
Jan Sebastian BACH pisał na stronicach swojej Biblii.
Biblia ta zasługuję na szczególnie wyróżnienie, ponieważ są w niej zawarte osobiste notatki Bacha. Te adnotacje pozwalają nam dziś zrozumieć w jaki sposób autor czerpał inspiracje do swoich dzieł kompozytorskich. Dawniej, poza samym Bachem, były one widziane, prawdopodobnie tylko przez jego żonę. Dla Bacha, Biblia nie była tylko książką leżącą na półce, nie była też źródłem dostarczającym samych tekstów kantatowych – Bach uważnie czytał Biblię. Podkreślone zwroty i wykonane własnoręcznie komentarze na marginesach oraz poprawione błędy typograficzne w tekście, świadczą o uważnej lekturze. To szczególne wydanie umożliwia nam bezpośredni dostęp do duchowego świata Jana Sebastiana Bacha – teksty, które komentował i zaznaczał budowały w jakimś sensie wiarę tego kompozytora. W jego utworach, można bez problemu odgadnąć źródło tego natchnienia. Bach był twórcą barokowym dla którego Słowo pochodzące z Biblii stanowiło największe dobro.
Biblia o której mówimy a która wzbogaciła bibliotekę teologiczną kompozytora, a także stała się źródłem przemyśleń podczas komponowania utworów muzycznych, znajduje się dzisiaj pod szczególną uwagą wszystkich bibliotek. Zachowała się do naszych czasów i trafiła do BIBLIOTEKI W ST. LOUIS, w USA, gdzie Seminarium otrzymało ją w 1938 roku od rodziny Reichle w Frankenmuth, ze stanu Michigan – Biblia Calovio. Niezwykłe jest to, że Biblia ta zawiera odręcznie zapisane myśli kompozytora rozproszone w całym wydaniu składającym się z trzech tomów oraz sygnatury na stronach tytułowych każdego z nich.
Source: https://www.wystawabiblii.pl/single-post/2015/10/31/Pisa%C5%82-po-Biblii
Co ciekawe Bach uczęszczał do tej samej szkoły co 200 lat wcześniej Luter. Sam był Luteraninem.
Warto także wiedzieć, że Sebastiana Bacha muzyka jest zalecana przez specjalistów od podnoszenia inteligencji. Jego muzyka bardzo pozytywnie wpływa ma rozwój umysłowo-duchowy: pamięć, koncentrację, czyli przyspiesza procesy związane z uczeniem.
Tak więc jak widzimy Bacha pobożność zaprocentowała bardzo korzystną dla zdrowia człowieka muzyką.
„Cała muzyka nie powinna mieć innego celu niż chwalenie Boga i pokrzepienie duszy. Tam, gdzie się tego nie pamięta, nie ma prawdziwej muzyki, a jedynie diabelski gwar” – Johann Sebastian Bach
Mnie jego muzyka nigdy nie interesowała lecz faktem jest co napisałeś. Słuchają jej nie którzy wierzący właśnie dlatego że Bach był wierzącym. Ponieważ co słuchasz a raczej kto to wykonuje ma znaczenie duchowe. Tak jak muzycy opętani duchami złymi tworzą muzykę, przenoszą zło na słuchających. Wywierają wpływ zachowaniem a często ich dzieło doprowadza do depresji czy innych wyuzdanych czynów. Długo by pisać…
“Tam, gdzie się tego nie pamięta, nie ma prawdziwej muzyki, a jedynie diabelski gwar” świetnie się to wpisuje w nasze czasy. Widać jak stoczyła się twórczość muzyczna człowieka i co sobą reprezentuje koncern muzyczny. Sex, drugs and rock and rool. Totalne wyuzdanie…
Na dodatek chciałem wam uzmysłowić, że tak osławiony utwór Ave Maria śpiewany w kościołach jest śpiewany właśnie do preludium tegoż kompozytora, który jak dowiedziałem się dzisiaj był protestantem o czym nie wiedziałem. Dla niedowiarków preludium C-dur J. S. Bach https://www.youtube.com/watch?v=iC7oxzU3Vc8
ponoc także pisał na zlecenie dla KRK, ale szczegółów nie znam
Czy mój komentarz się pojawi, czy autor blogu robi selekcję i niepasujących/niewygodnych komentarzy nie umieszcza?
niewygodne? 😀 chyba żartujesz 🙂
zero na temat, zero argumentów biblijnych. Popatrz co ta religia z Tobą zrobiła.
Miał dobrą inspirację do muzyki 😀
swoją drogą, nie wiedziałam że był tak wierzący… 😮
Każdy swój utwór podpisywał S.D.G tj. Soli Dei Gloriam. Jak nie sluchaliscie Bacha a jesteście wierzący zacznijcie od pasji sw. Mateusza lub św Jana. Tam rzeczywiście czuć mękę Jezusa.
Najciekawsze jest jednak że poza wyżej wymienionymi największym trzecim dziełem jest Wielka Msza h-moll którą napisał dla polskiego króla.Msza katolicka napisana przez protestanta w niebywały sposób.
Dodam że jestem niewierzący.
Kochani bracia i siostry w wierze czy muzyka Vivaldiego tzw.4 pory roku też sądzę natchnione bo dla mnie to miód dla mego serca.
Najbardziej podoba mi się Toccata & Fuga.