150-letni kościół w Wakefield, Massachusetts, spłonąl we wtorek podczas burzy.
Parafianie spotykali się we wtorek w The First Baptist Church w Wakefield, gdy o godzinie 19 wybuchł pożar.
Strażacy i członkowie społeczności walczyli z ogniem przez trzy godziny. Szef sztabu w Wakefield, Michael Sullivan, mówi, że kościół, który ma 180-stopową iglicę, jest całkowicie zniszczony.
Jednak ludzie byli zszokowani, kiedy zobaczyli pierwszego ratownika, który wyszedł ze spalonego kościoła z doskonale zachowanym obrazem Jezusa.
źródło: cbnnews
Niektórzy członkowie kościoła widzą w tym cudowny znak od Boga.
Nie znam pastora z tego kościoła, ale wiem, że sam zbór podlega pod Zjednoczony Kościół Chrystusa zaliczany do głównego nurtu (mainline) protestantyzmu i znany jako jeden z najbardziej liberalnych Kościołów na świecie. Już w 1853 jeden z jego poprzedników ordynował na pastora kobietę Antoniettę Brown-Blackwell. W 1972 miało miejsce pierwsze ordynowanie na pastora osoby otwarcie przyznającej się do orientacji homoseksualnej[1]. W 2004 jako pierwszy Kościół chrześcijański w USA opowiedział się za małżeństwami osób tej samej płci.
Teraz popatrzcie, jedni postrzegają taką klęskę na podstawie obrazu uratowanego jako dzieło Boże. Ja biorę pod uwagę mając powyższe na uwadze karę Bożą, o której członkowie kościoła nawet nie mówią. Myślę, że podobne myślenie towarzyszyłoby gdyby spłonął kościół rzymski.
Jednakże w tym przypadku ten uratowany obraz postrzegam jako pieczątkę Jezusa – “ja tu byłem”, czy “ja wykonałem wyrok”.
Problem w chrześcijaństwie polega na tym, że tam gdzie Jezusa powinno się postrzegać jako pełnego miłości, tam sie robi z Niego okrutnika, a tam gdzie jest On sędzią postrzega się jako milusińskiego Jezuska z kołyski.
Jezus nie jest taki jak nauczają o nim w zborach i kościołach. Dla nauczycieli surowy, a dla grzeszników walczących z grzechem pełen miłości. Podkreślam, żeby mnie źle nie zrozumiano “dla walczących z grzechem”.
Jeśli kościół w Wakefield podlega pod Zjednoczony Kościół Chrystusa, to jest wielce prawdopodobne, że został jednak wykonany wyrok.
Poniższy werset nie tyczy się tylko jednostki, ale ciała Chrystusa jakim jest konkretny kościół:
“ Do you not know that you are the temple of God and that the Spirit of God dwells in you? 17 Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście. ” 1 Kor 3.
Uczestnictwo w kościele pełnym grzechu, gdzie kobiety są pastorkami i pastorami geje na pewno Jezus nie pozostawi bez echa.
Pan Jezus w liście do 7 zborów zawsze na końcu daje surową radę.
W 2 rozdziale Pan Jezus powiada:
Upamiętaj się więc; a jeżeli nie, przyjdę do ciebie wkrótce i będę z nimi walczył mieczem ust moich
W trzecim jest jeszcze ostrzej:
“Znam uczynki twoje, żeś ani zimny, ani gorący. Obyś był zimny albo gorący! (16) A tak, żeś letni, a nie gorący ani zimny, wypluję cię z ust moich. (17) Ponieważ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły, (18) radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego”
Pożałowania godni chrześcijanie letni.
Obraz pozostawiony nie został tu bałwochwalstwu, ale jako znak kto tu był.
Czytajcie prawdy detektywa,
a nikt Was nie wykiwa 🙂
Takie naszły mnie przemyślenia związane z tym fragmentem
1 Moj 3,16
16<Do niewiasty powiedział: «Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą».
Czy w tych czasach faktyczne kobiety kierują swe pragnienia na mężczyznę czy raczej jest odwrotnie? Wydaje mi się że tak naprawdę to mężczyźni poprzez min.pornografię, pożądają i ślepo pragną kobiet, poprzez to trafiają pod panowanie kobiet które to skrupulatnie wykorzystują. Taki tam myśli niedokończone 🙂
Rzeczywiście wiele mężczyzn nie potrafi zapanować nad swoim popędem jakby byli zwierzętami hołdującymi tylko swoim cielesnym pożądliwościom . Jezus wspomniał , że niektóre demony można wyrzucić tylko modlitwą i postem . Zasada jest prosta a jednoczesnie bardzo trudna . Jeśli coś jest Ci powodem do grzechu odrzuć to . To jest nałóg jak każdy inny . Pornografia , masturbacja , seks pozamałżeński . Przez ciągły wyrzut dopaminy przyzwyczailiśmy organizm oraz mózg do natychmiastowej nagrody i trzeba przerwać ten krąg . W rzeczywistości w XXIw to podejrzewam że 90 % mężczyzn jest uzależnionych od szybkich doznań seksualnych . Przez co wypaczyli swój rozum i zachowują się jak zwierzęta targani swoimi najniższymi instynktami . Natomiast co do kobiet to sprawa jest bardziej złożona i nie taka oczywista na pierwszy rzut oka . Kobiety owszem mają również potrzeby seksualne i wiele jest takich co ma spaczony seksem umysł lecz tym faktycznym pragnieniem , nawet silniejszym od popędu seksualnego jest chęć zaspokojenia swoich potrzeb emocjonalnych . One są więźniami tych potrzeb tak samo jak my naszej cielesnosci seksualnej . Zauważmy po co kobiety ciągle się stroją , malują , ćwiczą , robią sobie tysiace zdjęć na insta i fb , kokietują , rywalizują między sobą ? A no po to , że są uzależnione od naszej ciągłej uwagi! To jest to pragnienie . One całe swoje życie zabiegają panicznie o naszą uwagę . Chcą być doceniane , uważane za najpiekniejsze , najmądrzejsze , najseksowniejsze . Uzależnione od uwagi nie raz do tego stopnia , że staje się to obsesją i kultem ciała z ich strony z siebie zrobiły sobie Bożka. Oczywiście my również takie problemy możemy przejawiać . Takie luźne przemyślenia . Pozdrawiam .
ładnie opisane luźnie przemyślenia. Dzięki i pozdrawiam
Ciekawy jest statut tegoż kościoła:
(…)postaramy się zrozumieć siebie nawzajem i współczuć sobie nawzajem(…)
(…)pracować i modlić się za nasz kościół; uczestniczyć w jego posiedzeniach; regularnie przyczyniać się do jego wsparcia i rozwijać światowy zasięg naszej denominacji(…)
i dopiero na trzecim miejscu:
(…)studiować Biblię i prowadzić program wychowania chrześcijańskiego(…).
Oczywiście na oficjalnej stronie kościoła głównie ględzenie o wspieraniu, wsparciu oraz funduszach na rzecz kościoła.
jak nie wiadomo o co chodzi, to pewnie chodzi też o pieniądze…