Każdy z naśladowców Jezusa ma inny kalendarz progresu zmian, a więc nie żądaj od siebie bycia idealnym już na samym początku, przy czym początek może trwać nawet kilka lat. Ważne to walczyć ze sobą, swoją starą naturą, a nie z bliźnimi. Jeśli Jezus miał cierpliwość do nas i ma ją nadal, to dlaczego my mamy nie mieć do bliźnich i do samych siebie. To byłoby nie po Jezusowemu.
Mądrze powiedziane!