Poniżej wstawiam analizę, a raczej korespondencję Piotra Petrosa do filmu Andrrzeja Cyrikasa. Piotr zdobył się na poświęcenie wiele czasu minuta po minucie czego ja bym nie zrobił choćby z uwagi na żal upływającego czasu, ale ktoś musi obalać herezje i oskarżenia cór nierządnicy.
Oskarżyciel braci naszych Andrzej Cyrikas oskarża ludzi przestrzegających dekalog, a Piotr odpowiada jak Jezus pewnej istocie duchowej na pustyni.
__________________
Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce, I odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom” (2Tm 4:3)
Ostatnio zapoznałem się z recenzją a następnie obejrzałem osobiście wykład pod tytułem „RELIGIA PEŁNA ŚMIERCI” autorstwa Andrzeja Cyrikasa w którym okazuje się jest, że przestrzeganie Bożych zaleceń (czwarte przykazanie Dekalogu, oraz instrukcje pokarmowe Stwórcy) to… śmierć. Na równi z bałwochwalstwem Rzymu. Niestety nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, które sądząc po ilości polubień filmu jest niestety bardzo popularne.
Mój komentarz pod filmem (który pewnie się nie pojawi) brzmiał:
✍ „Andrzeju, chwała Bogu, że demaskujesz niebiblijne dogmaty katolickie i zgadzam się z tym w 100%. Jednak nie powinieneś do tych samych heretyckich dogmatów które są obrzydliwością dla Boga wrzucać jednocześnie świętego i niezmiennego przykazania Dekalogu (mówię o Szabacie) które nie tylko nadal obowiązuje (jak i o pozostałe przykazania) ale nie jest żadnym “judaizowaniem”, tylko przestrzeganiem tego przykazania z miłości i szacunku do Stwórcy. Poza tym mówisz, że “zbawienie zaczyna się od żydów”, a potem że “judaizowanie” jest złe. Jeśli przestrzeganie przykazań Boga to judaizowanie, a więc przykazanie “nie zabijaj” też jest judaizowaniem? Mówisz (bardo dobrze zresztą) że nie ma co szukać Boga w budynkach i rzeźbach, ale czy to nie jest przestrzeganie przykazania o bałwochwalstwie? Jeśli jest, a jest ono częścią Dekalogu, to również judaizujesz, bo nawiązujesz do Dekalogu Naprawdę tego nie widzisz? Czy tylko trudno ci się przyznać do tego o czym sam mówiłeś na wstępie, czyli “będąc w niewiedzy prześladujesz osoby podążające za Jezusem – Panem Szabatu” nazywając je obraźliwie i dyskredytując w oczach twoich słuchaczy? Pozdrawiam i błogosławię, oraz zapewniam że nikt nie przestrzega przykazania Szabatu po to aby się zbawić, ale dlatego że już dostał zbawienie i kocha Boga, a miłość do Boga polega na wypełnianiu jego przykazań, Amen! :)”
Z tego względu, że nie mogę umieścić komentarza pod filmem, ponieważ zazwyczaj nie są one akceptowane (nie mam o to pretensji, autor ma prawo filtrować treść pod swoimi materiałami i nie wszyscy muszą się z nim zgadzać tak jak nie wszyscy muszą się zgadzać z moim zdaniem, rozumiem to) umieszczam ten komentarz tutaj po to, żeby jeśli ktoś przez przypadek, lub nawet celowo (sam kiedyś lubiłem słuchać tego pastora, ponieważ ma naprawdę wiele wartościowych wykładów) trafi na ten kanał, żeby wiedział, że nie wszyscy myślą tak jak naucza ten pastor w kwestii Szabatu i przykazań pokarmowych. A taki wniosek można wysnuć czytając tylko pochlebne komentarze pod filmem, ponieważ inne nie mają możliwości tam się znaleźć. Ale jak wspomniałem ma on takie prawo i nie o tym chciałem Wam powiedzieć. Chciałem po prostu przedstawić moją opinię na ten temat.
Próbowałem również skontaktować się z kanałem publikującym te wykłady aby przesłać im treść mojej analizy z prośbą o zredagowanie i wskazanie punktów w których mogłem coś źle zrozumieć, lub kogoś urazić (co nie było i nie jest moim zamiarem). Niestety przez kilka dni nie dostałem żadnej odpowiedzi. Prawdopodobnie ci ludzie mają odgórny zakaz rozmowy z kimkolwiek kto wymienia słowo Dekalog, lub nie daj Boże Szabat. Odcinają się więc od takich ludzi, żeby przypadkiem nie okazało się, że ktoś zostanie przekonany do przestrzegania Dekalogu włącznie z Szabatem. A to przecież (zgodnie z treścią wykładu) grozi śmiercią Piszę to, żeby nikt nie miał pretensji że treść nie była poddana analizie samego autora wykładu.
? Zacznijmy od tezy jaka przewija się w tym nauczaniu: „Ludzie świętujący szabat i niejedzący wieprzowiny to judaiści mający pustkę z powodu braku miłości Jezusa lub nie odnalezienia Go. Potrzebują oni czegoś zewnętrznego bo niczego poza tym nie mają”
Czy aby na pewno? A może jest dokładnie odwrotnie? Może dlatego że mają to coś wewnętrznego, wyrażają to automatycznie na zewnątrz? Tak samo jak mając wewnętrzną radość nie da się tego nie pokazać na zewnątrz
↘ Jak wspomniałem większość tego wykładu skupia się na doktrynach katolickich, których faktycznie nie ma w Biblii, i z tą częścią jak najbardziej się zgadzam. Skupmy się natomiast na tym co w Biblii jest i co wrzuca się do tego samego worka co niebiblijne doktryny katolickie, oraz nazywa „śmiercią”. Chodzi mi głównie o czwarte przykazanie Dekalogu, czyli Szabat. Nie zgadzam się z tym żeby przestrzeganie przykazania Szabatu można było traktować na równi z oddawaniem czci świętym miejscom, figurom, transsubstancjacją i tym wszystkim co jest typowym ludzkim wymysłem nie mającym pokrycia w Słowie Boga. Szabat ma tam pokrycie, a nawet nazwany jest znakiem pomiędzy nami a Bogiem. A więc od początku:
1⃣Uczeń Jezusa. Kanał nosi nazwię „uczeń Jezusa” więc gromadzi on wokół siebie uczniów Jezusa. A więc nasuwa się pytanie, czy Jezus przestrzegał Szabatu i nie jadł wieprzowiny? Oczywiście że tak. Był posłuszny Ojcu z miłości do Niego. Natomiast nauczyciel wygłaszający tę naukę w innym z wykładów naucza, że w czasach Jezusa uczeń to był ktoś taki, kto spędzał z nauczycielem cały czas. Kopiował wszystko tak jak robił to jego nauczyciel. Nawet to jak jadł, jak spał, jak odkładał łyżkę na stół. Wszystko. Więc jak ten sam „uczeń Jezusa” który właśnie tego naucza może lekką ręką odrzucać to co robił jego Nauczyciel Jezus Chrystus? Brak konsekwencji. To nie świadczy dobrze o nauczycielu, a tym bardziej o uczniu. I to uczniu który mówi o sobie że jest uczniem samego Jezusa.
2⃣Judaizm. Judaizm musiał istnieć już w ogrodzie Eden, ponieważ nawet Adam i Ewa nie jedli wieprzowiny i… świętowali Szabat! Bóg pobłogosławił ten dzień od razu gdy ten dzień się pojawił „A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając. ” (Rdz 2:2) Księga Rodzaju! Pierwsze błogosławieństwo Boga. Jaki judaizm?
3⃣ Miłość Jezusa. Jak zbadać to czy istnieje w nas miłość Jezusa? Jedni badają to w oparciu o uczucia, a więc jeśli codziennie się uśmiecham i raduję, to znaczy że miłość Jezusa we mnie mieszka. Ale czy w ateistach lub muzułmanach nie istniała by wtedy miłość Jezusa? To chyba niezbyt dobry wyznacznik zważywszy na słowa Pisma Świętego „Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne – któż je zgłębi?” (Jr 17:9) A więc serce nie jest tym kryterium. Bóg nie pozostawił nas bez odpowiedzi na to pytanie i dokładnie poinformował co jest kryterium tego czy mamy Boga za Ojca i czy mieszka w nas miłość Jezusa.
↪ „Rzekli do Niego: Myśmy się nie urodzili z nierządu, jednego mamy Ojca – Boga” – czyli dokładnie tak jak mówi dziś większość ludzi. Ale co odpowiada im Jezus? „Gdyby Bóg był waszym Ojcem, to i Mnie byście miłowali. […] Dlaczego nie rozumiecie mowy mojej? Bo nie możecie słuchać mojej nauki. Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca.” Mamy pierwsze kryterium. Spełnianie pożądań Ojca świadczy o tym kogo mamy za ojca. Czy przestrzeganie Dekalogu i poleceń pokarmowych Boga Ojca jest jego pożądaniem? Oczywiście że tak, przecież jasno przekazał nam to w Swoim Słowie.
↪ „Albowiem miłość względem Boga polega na spełnianiu Jego przykazań, a przykazania Jego nie są ciężkie.” (1J 5:3) Kolejna rzecz która się nie zgadza z tym nauczaniem. Bo jak widać odrzucanie przykazania Boga (a okazuje się, że najcięższym z nich jest odpoczynek) świadczy o czymś zupełnie odwrotnym niż miłość do Boga. Paradoks prawda? Ale takich rzeczy się dziś naucza Drugie kryterium to przestrzeganie przykazań Boga. Tak. 10 przykazań. Nie 9.
↪ „Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze – Ducha Prawdy” (J 14:15) Czy Jezus mówi tu „Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie odrzucać moje przykazania”? Jeśli komuś teraz przyszło na myśl „ale Jezus zostawił nam tylko dwa przykazania miłości” to zapytam, czym jest Szabat jeśli nie wypełnieniem przykazania miłości do Stwórcy? Mamy trzecie kryterium. Wypełnianie przykazań. Podobne te kryteria prawda? Mógłbym tak wymieniać dość długo. Kryterium jest jasne i przejrzyste.
4⃣ Coś zewnętrznego. „Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy sama wiara zdoła go zbawić? […] wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. […] Czy Abraham, ojciec nasz, nie z powodu uczynków został usprawiedliwiony, kiedy złożył syna Izaaka na ołtarzu ofiarnym? Widzisz, że wiara współdziałała z jego uczynkami i przez uczynki stała się doskonała.” (Jk 2:14). A więc czy potrzebujemy czegoś zewnętrznego co idzie w parze z naszą wiarą? Oczywiście że tak. Abraham jest tego najlepszym przykładem. Jego wiara została mu poczytana za sprawiedliwość, ale to uczynek (chęć złożenia syna w ofierze) sprawił że jego wiara stała się żywa i szlachetna. A więc podążanie za Bogiem, zaufanie Mu i wykonywanie tego co nam zalecił jest efektem posiadania wiary w Niego. A są to rzeczy jak najbardziej zewnętrze a przede wszystkim zgodne z Jego Słowem. Nie mówię tu że każdy uczynek religijny jest wynikiem wiary, bo kłanianie się figurom jest uczynkiem wiary w instytucją Kościoła, nie w Słowo Boga Wiemy doskonale, że nawet demony wierzą i drżą. Ale one nie słuchają Boga są zbuntowane przeciwko Jego prawu, więc niestety sama wiara na nic się nie przyda, potrzebne jest coś zewnętrznego, bo jeśli tego nie ma, to czy tak naprawdę wierzymy?
? Mam nadzieję, że nikogo tu nie obraziłem, po prostu przedstawiłem swoją opinię na ten temat. Nie każdy musi się z nią zgadzać, tak jak ja zupełnie nie zgadzam się z tym co mówi ten nauczyciel w kwestii Szabatu. Pozostałe aspekty o których wspomina są niebiblijne i jak najbardziej słusznie ocenione. Ale czy diabeł nie tkwi w szczegółach? Zjawa podająca się za Maryję również mówi wiele biblijnych rzeczy jak np. „Jezus jest jedynym pośrednikiem” co jest zgodne z Biblią. Ale za chwilę dodaje „ale tylko ja mogę was do Niego zaprowadzić” a to z Biblią zgodne nie jest.
Czy jeśli kochasz swoją małżonkę to wystarczy że nie zdradzasz jej z sąsiadką, ale np. podrywasz koleżankę w pracy? Szczegóły są ważne. A w tym przypadku nie mówimy nawet o szczegółach ale o wyrzucaniu jednego z niezmiennych przykazań Boga. To nie jest szczegół. To najdłuższe przykazanie jako jedyne rozpoczynające się od słowa „Pamiętaj”. Czy można je traktować jako prowadzące do śmierci na równi z bałwochwalstwem w Częstochowie?
Nie mam pojęcia dlaczego rozdziela się łaskę i prawo, kiedy tak naprawdę przestrzeganie prawa jest owocem przyjęcia łaski. Wielu z nas jest tego żywym przykładem, że gdy przyjęliśmy łaskę i jesteśmy zbawieni dzięki niej, otrzymaliśmy od Boga Ducha Świętego który umacnia nas do przestrzegania Jego prawa. Bo czy można kochać Boga i wielbić bałwany? Nie. Tak samo nie można kochać Boga i nie oddać Mu czci jako Stwórcy na takich warunkach jakie On ustalił.
To, że przestrzegamy Szabatu nie oznacza, że w nim widzimy zasługę na zbawienie. Ale to, że przestrzegamy Szabatu oznacza, że miłujemy Tego który nam to zbawienie dał w Chrystusie i który nas do Chrystusa upodabnia. Czy ten mechanizm nie działa dokładnie tak samo z pozostałymi przykazaniami?
? Moją modlitwą jest, aby to Bóg rozstrzygnął tę kwestię i zesłał Ducha Świętego na tych którzy są w błędzie. Co do tego mam nadzieję że wszyscy (włącznie z pastorem Andrzejem) się zgodzimy. Bo nie chodzi tu o „moje racie” czy „twoje racje” ale o Boga racje! Koncentrujmy się na Nim i na tym co On chce nam powiedzieć. Niech tak się stanie dla Jego chwały prosimy o to w imieniu naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa, Amen.
_____________________________________________________________
A teraz moje odniesienia do konkretnych fragmentów tego wykładu jeśli ktoś oglądał lub miałby zamiar obejrzeć:
⏯ 0:00:50 „Wszystko co tu mówimy jest zakorzenione w Słowie Bożym, więc jest przez to sprawdzalne.” Do tego właśnie zachęcam wszystkich którzy będą oglądać i czytać. Słuchajcie i sprawdzajcie, czy wszystko co jest tu mówione jest zakorzenione w Słowie Bożym Szabat jest bardzo zakorzeniony w Słowie Bożym, a niestety został w tym materiale z tego Słowa wyrwany
⏯ 0:05 „Będąc w niewiedzy dopuszczają się prześladowania osób podążających za Jezusem”. Czy właśnie nie ci którzy odrzucają jedno z niezmiennych i świętych przykazań nie robią tego tym, którzy podążają za Jezusem który sam siebie nazwał Panem Szabatu? Ale o tym będzie trochę później.
⏯ 0:08 „Paweł prześladował uczniów Jezusa” Kogo prześladował Paweł i na jakiej podstawie? Sam Jezus powiedział mu, że to Jego prześladował. A więc Paweł prześladował Jezusa. A czy Jezus przestrzegał Szabat? Oczywiście że tak. A więc zapytam inaczej, czy Paweł prześladował tych, którzy nie przestrzegali Szabatu? (co można wywnioskować z tej wypowiedzi, że to ci którzy przestrzegają Szabat prześladują tych którzy go nie przestrzegają), czy raczej prześladował samego Jezusa koncentrując się na Jego naśladowcach, a więc tych, którzy jednak Szabat nadal zachowywali? Mnie się wydaje, że Paweł jednak prześladował tych, którzy zachowywali Szabat. Kolejne pytanie to, czy Paweł prześladował uczniów Jezusa mając w ręce Biblię, czy Talmud? No raczej Talmud, który z Biblią nie ma nic wspólnego.
Paweł nie był antynomianistą, nie odrzucał prawa, ale jedynie ustawiał je w odpowiedniej kolejności w stosunku do łaski. Paweł nadal wierzył w natchnienie pism ST, nie mówił o nich że teraz mamy wiek łaski i koncentrujmy się tylko na NT. Powiedział przecież „Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne, przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek. ” (Hbr 4:12) I mówił tu właśnie o ST, bo NT jeszcze wtedy nie istniał. Powiedział również „Cóż więc powiemy? Czyż mamy trwać w grzechu, aby łaska bardziej się wzmogła? Żadną miarą! Jeżeli umarliśmy dla grzechu, jakże możemy żyć w nim nadal?” (Rz 6:1) już dobitniej się tego wyrazić nie da jakie podejście do przykazań Boga miał Paweł. A więc Paweł nie walczył z przykazaniami Boga, po prostu ustawiał je za łaską a nie przed, aby np. na nią zasłużyć.
⏯ 0:12 „Ludzie mają taki sam sposób myślenia jak faryzeusze i to 2000 lat później” My, którzy przestrzegamy Dekalog z miłości do Boga i człowieka naprawdę nie mamy takiego samego sposobu myślenia jak faryzeusze Nie kierujemy się Talmudem jak oni, ale jedyne co robimy to naśladujemy Chrystusa, który między innymi przestrzegał Szabat.
„W ludzkiej naturze nic się nie zmieniło”. To akurat prawda. Człowiek podobnie jak w ogrodzie Eden ciągle powtarza to samo pytanie „Ale czy na pewno Bóg tak powiedział? Nie, na pewno miał na myśli coś zupełnie innego.” To się nie zmieniło, a szczególnie dotyczy to czwartego przykazania
⏯ 0:13 „Jezus wypełnił zakon”. Jeśli chcieli byśmy być konsekwentni w stylu myślenia tego typu to przecież możemy od tej pory kraść, cudzołożyć i oddawać cześć wizerunkom. A przecież w dalszej części wykładu nawołuje się do tego aby nie grzeszyć oddając cześć wizerunkom tylko naśladować Jezusa. Smutne jest to, że najpierw naucza się odnosząc się do grzechu w postaci bałwochwalstwa wykazując że jest to zły nawyk i nie ma nic wspólnego z naśladowaniem Chrystusa, jednak nie odnosi tej zasady do innego przykazania Dekalogu nie zachowując w tym konsekwencji. No bo jeśli „Jezus wypełnił zakon” to katolicy też będą zbawieni pomimo że pokładają nadzieję w figurach? Czy jednak nie?
„Zakonu nie ma”, więc grzechu nie ma również. Taka powinna być konsekwencja tego typu myślenia, a co za tym idzie brak napominania w kierunku bałwochwalstwa, kradzieży, cudzołóstwa. “Zakonu nie ma”
⏯ 0:14 „Jezus nauczał tego samego co nauczyciele” Nie do końca. Na pewno nie nauczał nauk Talmudu z którymi jawnie walczył. Więc nie można porównywać nauczania Jezusa który trzymał się czystego Słowa Bożego z naukami które były w tamtym czasie głoszone, bo to zupełnie dwie różne kategorie nauk
⏯ 0:15 „Ktoś kto nie przestrzega prawa nienawidzi Boga” Oczywiście, że jeśli ktoś nie przestrzega Dekalogu, nie kocha Boga, bo „miłość względem Boga polega na wypełnianiu Jego przykazań” tak mówi nam sam Bóg. A więc przestrzeganie przykazań to nie „judaizowanie”. To wyrażenie miłości do Boga który daje nam zbawienie z łaski. No chyba, że ktoś kocha Boga i jednocześnie kradnie i cudzołoży. No to co innego Szabat jest również przykazaniem Boga jak każde inne i łamanie któregokolwiek przykazania świadczy o ignorowaniu Boga, a nie o miłości do Boga.
„Więc co oni robią? Nienawidzą takich ludzi” Nikt nie nienawidzi ludzi dlatego że myślą inaczej. Nie będę zbawiony za ilość punktów w nawróceniach innych. Jeśli człowiek cieszy się z własnego zbawienia to jedynie jest mu smutno dlatego że ktoś jawnie grzeszy. Z jakiego powodu ma go nienawidzić? Nienawidzą ludzi tylko te osoby które swoją wiarę mierzą ilością innych osób które myślą tak jak one
⏯ 0:21 „Mamy odwagę czytać Pismo Święte taj jak jest ono napisane, a nie jak byśmy chcieli żeby było” Odsyłam do Wj 20:8, przeczytajmy z odwagą co jest tam napisane Przytoczę ten fragment: „Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram. W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty.” Czy tak jest tam napisane?
Co jest napisane w Kpł 11:4? Miejmy odwagę to przeczytać: „Ale następujących zwierząt, mających rozdzielone kopyto i przeżuwających nie będziecie jedli: […] wieprz, ponieważ ma rozdzielone kopyto, ale nie przeżuwa – będzie dla was nieczysty. Nie będziecie jedli ich mięsa ani dotykali ich padliny – są one dla was nieczyste.” Tak jest tam napisane Ja wiem, że wiele osób chciało by aby było tam napisane coś innego, a wiele osób naucza, że w Biblii jest napisane coś innego
⏯ 0:22 „Żydzi uważali ze to Samarytanie są nieczystym pokoleniem, a Samarytanie uważali że to Żydzi są nieczystym pokoleniem. A to ci dopiero dowcip” Dowcip o „nieczystych pokoleniach” miał za zadanie zdyskredytować to co Bóg uznaje za czyste a co nie? Smutne. Bo to nie Samarytanie ani nie Talmud ustala co jest czyste a co nie, tylko sam Bóg, z którego zaleceń w tych sprawach nie należy się śmiać. Bóg mówi wyraźnie „Kapłani jej przekraczają moje prawo – bezczeszczą moje świętości. Nie rozróżniają pomiędzy tym, co święte, i tym, co świeckie, nie rozsądzają pomiędzy tym, co czyste, a tym, co nieczyste, a na szabaty zamknęli oczy, tak że wśród nich doznaje zniewagi.” (Ez 22:26). Czy to jest treść do dowcipów?
⏯ 0:25 „Zbawienie pochodzi od Żydów”, a więc jak to się ma do „judaizowania”. Czy pochodzi jednak od Żydów, czy od kogoś innego? Np protestantów?
⏯ 0:28 „Będą oddawać cześć Bogu w duchu i prawdzie”. Czym jest prawda? Jezus nam to wyjaśnił „Słowo Twoje jest prawdą”. Oczywiście mówił tu o Starym Testamencie, ponieważ Nowy jeszcze nie istniał. A więc czym jest Dekalog i Kpł 11? Czy jest częścią Prawdy, czy nie? Ja myślę, że jest
„Spędziłem trochę czasu na dyskusjach z tymi judaizującymi. Wiecie co mieli rycerze zakute? Oni właśnie to mają zakute”. Jak można nazywać ludzi „zakutymi łbami”? to jest miłość czy może nienawiść o której mowa w 0:15?
⏯ 0:29 „Chrystus jest końcem zakonu” A więc możemy teraz grzeszyć? „Zakonu nie ma!” A więc jasne. Możemy teraz grzeszyć. Innymi słowy Chrystus przyszedł nie po to aby dać nam siłę do uświęcania się i opamiętania od grzechu, ale po to żebyśmy mogli teraz legalnie grzeszyć, bo „zakonu nie ma”. Zakonu faktycznie nie ma jako przyczyny zbawienia, ale zakon ciągle jest jako wskazanie na to jest i na wieki będzie obrzydliwością przed Bogiem.
„Nie po to Jezus umierał”. A więc Jezus umierał po to żebyśmy grzeszyli? O to w tym chodzi? Więc jeśli tak jest, to jakim prawem możemy oskarżać katolików że grzeszą w Częstochowie? Przecież „nie po to Jezus umierał”. Jeśli widzi się grzech w Częstochowie to znaczy że Dekalog nadal obowiązuje. Ale gdy nie widzi się grzechu u siebie (Szabat) to już wtedy „zakonu nie ma”?… Rzecz dla mnie niepojęta
„Ludzie koncentrują się na tym co zewnętrzne” wymienia się tu na równi czytanie Biblii, nabożeństwa protestanckie na chwałę Jezusa oraz… spowiedź. Nie do końca mogę to ze sobą połączyć w świetle Biblii, ale według tego nauczania każda rzecz zewnętrzna jest zła. Bo wszystko ma się odbywać w duchu. A co z Abrahamem? Nie musiał wejść na górę ze swoim synem? To przecież nie odbyło się w duchu…
⏯ 0:30 „Jak wielu rzeczy ludzie nie będą musieli robić to co oni biedni zrobią ze sobą? Będą żyli bez Boga, bo żyją bez Boga” Ale my nie musimy nic robić, my chcemy coś robić. Chcemy być posłuszni Bogu. To ogromna różnica. Skąd przypuszczenie, że ktoś coś musi robić? Czy chociaż raz ktoś powiedział, że musi przestrzegać Dekalogu aby się zbawić? Musi przestrzegać Szabatu? Ja robię to dobrowolnie i z radością
„Co jest ofertą jaką kieruje do nas Chrystus? Społeczność w Duchu”. A co z prawdą o której było wspomniane w 0:28? Już jest niepotrzebna? Jezus kieruje nas również naprawdę, czyli na Słowo Boga zapisane również w Starym Testamencie.
„Będziesz chciała być z ludźmi którzy podobnie jak ty żyją”. A dlaczego nie z ludźmi którzy żyją podobnie jak żył Jezus? Bo katolicy również mogą tą zasadę odnieść do siebie, ponieważ żyją tak jak oni sami ustalili, nie tak jak żył Jezus, a więc szukają ludzi podobnych do siebie Koło się zamyka.
⏯ 0:31 „Każdy człowiek zakochany w Chrystusie nie zaprzestaje mówić”. Tylko mówić, czy również robić? Bo np. można w wykładzie usłyszeć, że „nie zaprzestaje gromadzić się, żeby Mu dziękować”. A czym jest Szabat? Właśnie tym. Dziękowaniem Stwórcy za to że stworzył świat i wszystko na nim. Wtedy ludzie powinni spotykać się tak jak spotykał się z ludźmi Jezus i apostołowie. Właśnie w Szabat
⏯ 0:37 „Straciliśmy wszystkie zakazy i nakazy”. I ponownie, ogromnym nadużyciem jest wrzucanie treści Talmudu i Katechizmu do tego samego worka z nakazami i zakazami niezmiennego Boga, dla którego to co było obrzydliwością tysiące lat temu jest nią i dziś. I ponownie brak konsekwencji w oskarżaniu katolików że pielgrzymują do Częstochowy, jeśli „stracili już wszystkie zakazy i nakazy”. I ponownie rzecz dla mnie niepojęta
⏯ 0:38 „Wierzysz w Boga i nie wiesz co ci wolno a czego nie?”. Więc po co nam treść Słowa Bożego jeśli do wiedzy co Mu się podoba, a co nie wystarczy sama wiara w Niego?
„Wszystkie przepisy straciliśmy. Ja nic nie muszę” Nawet przyjąć zbawienia? Nawet wierzyć? Nawet poznawać Boga studiując Jego Słowo? Nawet odwracać się od grzechu i pokutować? Oczywiście że nikt nas do tego nie zmusza, ale czy nie chcemy tych i wielu innych rzeczy robić gdy już Boga poznaliśmy? Przykazanie Szabatu również jest jedną z tych rzeczy.
„Rób co chcesz” to akurat podstawowa dewiza i hasło satanistyczne. Dziwne, że takie słowa padają na kazaniu opartym o Słowo Boga. Rób to co poleca Bóg, to powinno być hasło osób podążających za Jezusem.
„Jak patrzę na mojego Pana to mam nie wiedzieć jak mam żyć?” Dobre pytanie. Ale czy nasz Pan Jezus Chrystus, Pan Szabatu, przestrzegał czwartego przykazania? Czy samo to nie powinno nam pokazać jak mamy żyć w myśl tych właśnie słów? Ja patrząc na Niego wiem, że mam przestrzegać tego czego On przestrzegał, czyli Szabatu również.
„Ja wiem jak mam żyć, bo naśladuję mojego Zbawiciela” Pytanie jak wyżej. Poza tym aby naśladować Zbawiciela naprawdę nic nie muszę? Nawet czytać Biblii dzięki której mogę dowiedzieć się jak żył Jezus? I że przestrzegał wszystkich, a nie tylko 9 przykazań? I jak mogę naśladować Zbawiciela odrzucając Szabat? Czyli mogę Go naśladować tylko w 90%? Każdy może sobie wybrać dowolne 10% w jakich nie będzie Go naśladował?
? Dla mnie brak tu spójności i konsekwencji. To tak jakby powiedzieć „Ty jesteś pusty, bo potrzebujesz Szabatu, ty będziesz potępiony, bo kłaniasz się obrazom, ale ja jestem dumny z tego że nie kradnę, bo naśladuję Jezusa”. Trzy zaprzeczenia w jednym zdaniu. Najpierw stwierdza się, że Dekalog nie obowiązuje, potem że obowiązuje, a na koniec że wybieramy sobie z niego co jest dla nas wygodne… Przynajmniej ja to tak odbieram i naprawdę nie każdy musi się ze mną zgadzać, tak jak ja nie muszę się zgadzać z każdym
Pozdrawiam i błogosławię, jednoczmy się patrząc na naszego Zbawiciela, ponieważ “przeklęty mąż który pokłada nadzieję w człowieku” (Jr 17:5
__________________
Piotr świetnie wypunktował zwodzącego A. Cyrikasa obalając jego słowa potępienia w kierunku przestrzegających Prawa Bożego.
Panie Cyrikas, my nie jesteśmy puści jak to Pan nas publicznie oczernia. Jesteśmy wypełniani każdego dnia Duchem świętym i nie znasz Waćpan życia tych wszystkich ludzi, których oczerniasz.
Widzicie sami jacy ludzie podają się za apostołów a nimi nie są, jakie słowa “miłości” padają na 22 miliony osób przestrzegających dekalogu.
Dziw mnie wielki bierze, kiedy myślę, o ludziach ufających takim pseudo pasterzom.
Wchodzicie tutaj na blog mimo zakazu swojego szefa (tak mówił w filmie) szukając inspiracji i wiadomości i ślepo podążacie za pastorem człowiekiem nie mając na uwadze samego Pana Jezusa. Jak się to nazywa? …
Mnie ów pastor nakazał publicznie abym wszedł pod biurko. Czy to jest miłość? Co powiecie na to obłudnicy? Tak mógł powiedzieć, ale tylko jakiś nienarodzony na nowo człowiek. Teologii można się nauczyć, dobre kazania ma setki zwodzących pastorów jak np Joel Osteen czy Kris Voletton. Książki napisali Keneth Haggin, Joyce Meyer.
Dobre kazania mają niektórzy księża jak ksiądz Pawlukiewicz.,
Proszę Was o modlitwę za p. Cyrikasa.
Szacunek za tak dokładną analizę, już wiadomo co i dlaczego omijać 😀
Dzieje Apostolski 15:28-29:Postanowiliśmy bowiem Duch Święty i my, by nie nakładać na was żadnego innego ciężaru oprócz następujących rzeczy niezbędnych: Wstrzymywać się od mięsa ofiarowanego bałwanom, od krwi, od tego co zadławione i od nierządu; jeśli się tych rzeczy wystrzegać będziecie, dobrze uczynicie. Bywajcie zdrowi.
Aha to Dekalogu też można nie przestrzegać?
Ale tych rzeczy poganie nie uważali za złe, a do nich był adresowany list zawierający powyższe słowa.
I to jest tak jak się wycina z kontekstu wersety,wtedy powstają takie dziwne nauki. Szerzace zwiedzenie.
Brak słów jak przeciwnik w krótkim czasie zawiódł miliony ludzi
Wystarczylo wprowadzic rozdziały w Słowie Bozym
Szkoda, że nie dokończyłeś(aś) tego cytatu.
Kolejny werset mówi wyraźnie “Z dawien dawna bowiem w każdym mieście są ludzie, którzy co szabat czytają Mojżesza i wykładają go w synagogach” A więc:
1) Co Szabat (co już świadczy o tym, że jest to nadal i niezmiennie czas poświęcony Bogu)
2) W synagogach na pewno zapoznają ich z Dekalogiem
Nie dobrze jest czytać Biblię na wyrywki. W tym przypadku wystarczyło doczytać kolejne zdanie. Również bywaj zdrów 😉
Akurat ten wersety nie mówi, że szabat święcić trzeba. Kradzieże i zabójstwa były uważane za złe przez pogan. Czynów z powyższego wersetu dopuszczali się niemal wszyscy jeśli nie wszyscy poganie.
Szabatów oczywiście również nie święcili, to są rzeczy, których mają nie robić, oprócz tych których nie robili.
To dziwne, że ich nie święcili, kiedy nawet a Apokalipsie czytamy “Tu się okaże wytrwałość świętych (oddzielonych). Tych, którzy strzegą przykazań Boga* oraz wiary Jezusa”
* wszystkich, oprócz czwartego.
Czy znajdujesz w swojej Biblii taką gwiazdkę z przypisem? Bo ja nie 🙂