ŻYDZI SĄ NAJMĄDRZEJSZĄ RASĄ NA ŚWIECIE.

W lutym policja izraelska zaleciła oskarżenie Netanjahu o przyjęcie łapówki. Teraz do generalnego prokuratora generalnego Izraela Avichai Mandelblita należy decyzja, czy istnieją wystarczające dowody, aby wnieść oskarżenie

 

Przemawiając podczas audycji radiowej w środę, Zohar przekonywał, że wielu Izraelczyków nadal popiera premiera, ponieważ są zbyt inteligentni, aby uwierzyć w zarzuty przeciwko niemu.

 

Miki Zohar, izraelski prawodawca i członek partii Likud Netanjahu, skomentował  podczas wywiadu radiowego, w którym on i dziennikarz debatowali na temat toczących się dochodzeń w sprawie korupcji premiera Izraela.

“Mogę ci powiedzieć coś bardzo prostego” – powiedział Zohar. “Nie można oszukać Żydów, bez względu na to, co piszą media. Społeczeństwo w Izraelu to społeczeństwo należące do rasy żydowskiej, a cała żydowska rasa jest najważniejszym  kapitałem ludzkim, najmądrzejszym, najbardziej zrozumiałym. Opinia publiczna wie, co robi premier dla kraju i jak świetny jest w swojej pracy. “

 

Komentarze te spotkały się z ostrą reakcją ze strony ekspertów, którzy twierdzą, że przedstawianie Żydów jako rasy – albo genetycznie lepszych, albo gorszych – jest problematyczne i usprawiedliwiło wiele okrucieństw wobec Żydów na przestrzeni wieków. W 1996 roku amerykański historyk kultury i literatury Sander Gilman opublikował książkę  pt. Inteligentni Żydzi: Budowa wizerunku wyższej inteligencji żydowskiej, która opisuje, w jaki sposób teorie o wyższej inteligencji Żydów działały na rzecz izolowania i stygmatyzowania ich.

Od tego czasu debata trwa nadal, a niektórzy eksperci twierdzą, że Żydzi, szczególnie aszkenazyjscy Żydzi, mają wyższe IQ niż inni i częściej wygrywali Pokojową Nagrodę Nobla.

http://www.newsweek.com/jews-are-smartest-race-world-and-superior-humans-israeli-lawmaker-claims-977896

 

Patrząc na takich Żydów jak Tusk, Komorowski, Michnik, Urban, Kaczyńscy i setek innych, rzeczywiście można uznać ich za inteligentnych skoro sterują Polakami. Problem polega na tym, że UBecja wymordowała kwiat narodu polskiego.

Co do laureatów nagrody Nobla, sam Einstein uprawiał plagiat.

 

”

Nadszedł czas, aby powiedzieć wprost, kim był Einstein:  był plagiatorem. Był pozbawiony skrupułów i kradł prace innych, podając je jako własne. To, że czynił to rozmyślnie, wydaje się oczywiste.

Oto fragment z książki Ronalda W. Ciarka Einstein: The Life and Times (Einstein – życie i czasy), w której brak jest odwołań do Poincare, z wyjątkiem kilku nic nie znaczących cytatów. I tak na stronie 101 czytamy: „Praca O Elektrodynamice Ciał w Ruchu… jest pod wieloma względami jedną z najwybitniejszych prac naukowych, jakie kiedykolwiek napisano. Nawet jej forma i styl są niezwykłe – brak w niej przypisów i odsyłaczy, które dodają wagi najpoważniejszym opracowaniom… [pokreślenie moje R.M.]”.

Dlaczego Einstein miałby przy jego doświadczeniu na stanowisku urzędnika patentowego nie zdawać sobie sprawy z potrzeby podania przypisów i odsyłaczy do swojego artykułu o szczególnej teorii względności? Należałoby się raczej spodziewać, że jako neofita raczej przesadzi w ich ilości, a nie pominie je.

Czyż nie należało się również spodziewać trochę większych standardów ze strony wydawcy, któremu przedstawiono długi elaborat, którego autor nie miał ustalonej pozycji? Najwyraźniej zawiodła kontrola jakości, gdy Annalen der Physik kierował tę pracę do publikacji. Wytrawniejsi wydawcy odrzuciliby taką pracę, nawet jej nie czytając. Jako minimum, należałoby się spodziewać, że wydawca przejrzy literaturę, aby sprawdzić, czy roszczenia Einsteina do pierwszeństwa są uzasadnione.

Max Bom stwierdził: „Uderzające [podkreślenie moje – R.M.] jest to, że ta praca nie zawiera ani jednego przypisu do wcześniejszej literatury” (Bom, 1956). Wyraźnie uwypukla fakt, że brak przypisów jest sprawą nienormalną oraz że nawet jak na standardy początku XX wieku było to bardzo dziwne, wręcz nieprofesjonalne.’

https://marucha.wordpress.com/2014/08/15/albert-einstein-plagiator-2/

 

Tak, Żydzi uważają się za lepszą rasę. Czy przypomina nam to coś?