Nie chcę za bardzo podejmować się analizy psychologicznej tzw Inteligentnych domów i wpływu internetu rzeczy na system wartości, choć ciężko od tego uciec, ale pragnę pokazać te nowoczesne technologie pod kątem apokalipsy.
Czym się w ogóle charakteryzuje inteligentny dom? Przede wszystkim organizacją i automatyzacją. Przykładowo jak na poniższym filmie. Kiedy wjeżdżasz do garażu, w tej samej chwili włącza się automatycznie światło przed domem. Wszystko sterowane jest za pomocą smartphonu lub centrali. Firanki, rolety, żaluzje – to wszystko jest zautomatyzowane.
To co przedstawiono na tym filmiku to nie wszystko.
Nowym trendem w inteligentnych domach i niebawem standardem będzie elektroniczna gosposia. Nie wiem jak to się w rzeczywistości nazywa. Po prostu zobaczcie sami na tym filmie. Od ok 8:50 w tej reklamie mówią na nią per Alexa.
Zamki zamiast kluczy na odczyt linii papilarnych.
https://www.youtube.com/watch?v=cLiVjmoivRQ
Poniżej kamera, dzięki której jeśli będziesz poza domem, a w tym czasie ktoś naciśnie dzwonek przy drzwiach, dowiesz się korzystając ze smartphonu kto akurat do Ciebie przyszedł. Czy to kurier czy sąsiadka..
https://www.youtube.com/watch?v=NxiM-QGbyeE
Cóż mogę napisać po obejrzeniu tych i nie tylko tych reklam inteligentnych domów? chyba tylko to: błogosławieni nie zaznajomieni z techniką.
To wszystko pozornie dobrze wygląda. Nie chcę deliberować na temat awarii takich systemów i tego skutków. Braku prądu i etc. Nie mam zamiaru również pisać o pokochiwaniu elektronicznej gosposi.
To, na co pragnę zwrócić uwagę, to uzależnienie od smartphona i nowoczesnych technologii w kontekście apokalipsy.
Mogę obstawiać kiedy się rozpocznie tzw biblijny Wielki Ucisk. Rok, dwa, trzy.. To moja hipoteza. To nie jest mimo wszystko ważne w tym tekście.
Chciałbym abyście zmusili się do wyobrażenia sobie świata za rok, dwa, pięć. Rok w elektronice to bardzo dużo.
Już dziś autobusy i przystanki wypełnione są ludźmi ze smartphonami. Kto zechciałby oddać tak wspaniałą rzecz jaką jest nasz elektroniczny przyjaciel smartphon? Niewielu….
Pomijam już obrót bezgotówkowy, płatności za basen, bilet i inne rzeczy telefonem. Mówię teraz o uzależnieniu od telefonu mającego w sobie: filmy, maile, muzykę, newsy, portale informacyjne, czy nawet detektywaprawdy.pl 🙂
Nadchodzi w tym tekście czas na tzw pointe.
Około 4 lata temu postawiłem hipotezę jak będzie wyglądał znak bestii graficznie. Ażeby przedstawić jak będzie wyglądał świat podczas Wielkiego Ucisku, pokaże na tym samym songu, co cztery lata temu pokazałem znak bestii:
Od 0:38 przez ok 30 sekund pokazani są ludzie inaczej wyglądający niż cała reszta. Zdecydowanie ubożsi. Zdecydowani bardziej przepracowani. 1:09 dziewczyna jakby z zazdrością spoglądająca na dwie odświeżone dziewczyny.
Na końcu “szczęśliwi” ludzie ze znakiem rozszczepionego heksagramu wskakują na ciężarówkę by wyjechać poza to ubogie miasto.
W tym teledysku od początku widzę potencjał apokaliptyczny.
Jednak… co to jest te góra 7 lat….
Jeśli miałaby to być tylko bieda dla nie przyjmujących znaku bestii, to byłaby to wielka radość…
Tak czy owak, system zaproponuje wybrańcom 666. Ostatnio czytając Stary Testament natrafiłem na jeszcze inny trop 666. Ktoś powie, że na wyrost. Ok, zatem zatrzymam to dla siebie :-).
W biblii jest dwa razy wymieniona liczba 666. O trzecim nie powiem. Niech to będzie moja tajemnica :-).
Pierwszy raz w apokalipsie.
(18) Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba ta bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć.
Apokalipsa (Objawienie) 13:18,
Drugi w Królewskiej:
“(14) Waga złota, które co rok dostarczano Salomonowi, wynosiła sześćset sześćdziesiąt sześć talentów złota,
1 Ks. Królewska 10:14,”
Wszystkie trzy przypadki mają wspólne mianowniki, którymi są:
-grzech, czyli bezPrawie,
-pieniądz
-parytet.
Coś za coś. Przyjemności tego świata za wieczne potępienie.
Inteligentny dom z nieinteligentnym właścicielem…..
Za czasów rządu antychrysta będzie tylko nowoczesność. Brak bezrobocia, leki na raka, piękne drogi. Same ułatwienia i nowoczesność. Tak, aby wiara kojarzyła się z ciemnotą i zacofaniem. Dobra ziemskie za łamanie prawa Boga. Osobom zakochanym w nowoczesnych technologiach będzie niezwykle ciężko rzucić ten świat. To jest niczym uzależnienie od cukru….
Skąpani w falach wi fi chyba nie nacieszą się zbyt długo tymi gadżetami ? ( znając niekorzystny wpływ fal na ciało człowieka ). No i chyba baterie do telefonów będą trwalsze bo przy obecnych nie zdążyłabym wyjść z domu a już rozładowana ?. A już tak zupełnie serio to dziękuję za kolejny artykuł! Ułatwia mi zrozumienie i odpowiadanie na pytania dzieci ☺
Co do teledysku to możemy tutaj wyłuszczyć dwa przekazy.
Jeden to nachalna reklama kolekcji Denim & Supply Ralph Lauren, która określana jest mianem cytuje: ponadczasowej, fenomenalnej, wyrafinowanej tylko dla ludzi level high. Widzimy to w trzech miejscach: napis na siodle, napis na murze plus znak drogowy w mieście (fashion district). Oczywiście mamy pokazany tradycyjny ubiór ciężko pracujących amerykanów, plebsu.
Potem mamy ciekawy niedokończony dialog “dlaczego oni nas nie lubią”. Pytanie pozostaje bez odpowiedzi.
A drugi przekaz to ten, który przedstawił admin i jakże trafny.
Proponuje również zapoznać się z tekstem samej piosenki m/w: wyczuwam drogę przez ciemność, nie wiem gdzie ona mnie zaprowadzi ale mi to pasuje. Nie wiem gdzie się skończy ale wiem gdzie się zaczyna, zagubiłem się itd.
Należy to zgrać ze scenami teledysku. Np. początek “wyczuwam drogę przez ciemność, prowadzi mnie moje serce” związany jest ze smutną miną kobiety, która budzi się (dziewczynka śpi).
Refren w stylu: “obudź mnie kiedy to skończy się, kiedy będę mądrzejszy, cały czas szukałem siebie i nie wiedziałem, że zgubiłem siebie” pojawia się gdy dwie ładnie ubrane panie stykają się z powiedzmy tradycyjnie ubranymi tubylcami. Refren może dotyczyć zarówno owych ładnie ubranych pań jak i tubylców nie żyjących na levelu high.
Swoją drogą dwie główne postacie mające ów znak mieszkają w jakiejś ruderze na przedmieściach i być może to było takim zdziwieniem mieszkańców tego małego miasteczka. Oczywiście można analizować to na setki możliwości.
Ciekawe są też słowa gdy główna postać w wyludnionym mieście spotka kobietę mającą ten sam znak. Coś w stylu: “chciałbym pozostać na zawsze młodym by nie bać się zamknąć oczu”. Ewidentnie mowa o śmierci. Potem mamy już szaloną imprezę.
Swoją drogą w wielu współczesnych serialach
propagowany jest taki obraz wielkiej, niekończącej się imprezy dla każdego, kto tylko zechce ale pod pewnymi warunkami, które jasno przeczą Bożemu Prawu.
Dobre spostrzeżenia…
Dlatego warto jedynie iść za Jezusem, który nie potępia ale daje szanse uzdrowienia z grzechów i pójścia za nim. (10) A Jezus podniósłszy się i nie widząc nikogo, tylko kobietę, rzekł jej: Kobieto! Gdzież są ci, co cię oskarżali? Nikt cię nie potępił? (11) A ona odpowiedziała: Nikt, Panie! Wtedy rzekł Jezus: I Ja cię nie potępiam: Idź i odtąd już nie grzesz. (12) A Jezus znowu przemówił do nich tymi słowy: Ja jestem światłością świata; kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość żywota.
Niedawno widziałam przez okno dziewczynę wyprowadzającą psa, zatopioną w swoim smartfonie. Pies biegał i cieszył się otaczającym światem. Ona dryfowała gdzieś zupełnie indziej. Ciekawe, czy te urządzenia mają nas przyzwyczaić do bycia poza fizycznym ciałem?
Oj tam, oj tam, dryfowała… a może przeglądała właśnie Detektywa Prawdy 😉
“(1) Król Nebukadnesar kazał zrobić posąg ze złota, sześćdziesiąt łokci wysokości, sześć łokci szerokości, i postawił go na równinie Dura w prowincji babilońskiej.” Ks. Dan.3.
Czy o ten fragment Ci chodziło detektywie?
Jeśli przyjąć, że podstawą posągu był kwadrat, a szerokość podstawy sześć to mamy trzy szóstki.