Truth in the end times. Biblical Christians.

Biblical Christians. THE TRUTH FOR THE FOLLOWERS OF JESUS CHRIST "Ye shall know the truth, and the truth shall make you free."

Robert to Andrew Cyrikas.

Ze względu na dosyć długi komentarz i tak naprawdę ciekawyi cenny,  publikuję go jako osobny wpis czytelnika o imieniu Robert.

Jest on opinią  postawy pastora Andrzeja Cyrikasa odnośnie uchodźców i pasterzowania:

 

Drogi bracie w Chrystusie,
Niniejszym listem napominam Cię kochany bracie Andrzeju w imieniu Pana Jezusa, prosząc o rozważenie zgodnie ze słowami A.Pawła do Tymoteusza 2:7. Bardzo cenię sobie twoją służbę i jednocześnie błogosławię Ciebie w Panu Jezusie. Ponieważ list mój został napisany wcześniej jako komentarz nie będę go edytował ale umieszczę w całości. Dołączam też drugą część jako list do wszystkich członków ciała Chrystusowego.

W ogóle to nie chodziło mi tylko o sam film, ale o komentarze detektywa prawdy oraz dziwną i zarazem niebiblijną wypowiedz Andrzeja Cyrikasa w sprawie imigrantów. Przyglądam się Bożemu Słowu i widzę że Bóg kazał Izraelowi się bronić przed bandytami/najeźdźcami, a nie ich do siebie sprowadzać i przyjmować. Do Izraela mogli zostać przyjęci prozelici ale pod warunkiem że przyjęli wiarę w Boga i postępowali zgodnie z Bożymi przykazaniami.To Izrael ma podbić ziemię obiecaną. Pan Jezus to potwierdza mówiąc idźcie i czyńcie uczniami wszystkie narody i odnoszę to nie tylko do imigrantów, ale również do tego że to lud Boży jest posyłany z Ewangelią do świata, a nie że ludzie ze świata mają przyjść do zboru aby ich zewangelizowano. Dobrym przykładem jest wieża Babel którą ówczesny lud budował nie chcąc się rozpraszać po całej ziemi-czy dziś jest inaczej ? Zaprasza się do kraju lub zborów pogan, aby budować wierze Babel-po co się rozpraszać ? To było powodem dla którego Bóg zstąpił i pomieszał im języki aby siłą rzeczy rozproszyli się po całym świecie. Czy dziś jest inaczej ? Czy potrafimy wyciągnąć wnioski z przeszłości i nie popełnić tych samych błędów ? Komentarz Andrzeja Cyrikasa w zadnym wypadku nie jest Biblijną postawą i na to chciałem zwrócić właśnie uwagę wszystkich. Bądźmy czujni i nie śpijmy. Słuchajmy dokładnie co mówią tzw. autorytety i badajmy wszystko NIEUSTANNIE Słowem, bo inaczej w zachwycie ochów i achów nad autorytetami wszyscy trafimy do jeziora ognia wraz z nimi samymi o czym już wspominałem-poniżej.

Chciał bym prosić was wszystkich o uwagę. Nawet najlepsza wiedza-gnoza pozbawiona relacji z Bogiem nic wam nie da ani w niczym nie pomoże. Pismo nie oświetlone światłem Ducha Bożego, czyli nie ożywione-pozostaje tylko martwą LITERĄ. Skoncentrujcie się na tym co mówi Pismo Święte i słuchajcie co mówi do was Duch zawarty w Słowie, a nie na ludziach / nauczycielach / pasterzach lub własnych nabytych przekonaniach lub wyobrażeniach. Jeśli przyjmujemy coś na wiarę bez dokładnego i mozolnego badania, czy tak się sprawy mają (mam tu na myśli bardzo głęboką indoktrynację którą przeszliśmy wszyscy począwszy od dziecka, lub nadal przechodzimy) to przyjmujemy jako swoją wiarę tak naprawdę coś co jest przekonaniem innych ludzi. Boże Słowo natomiast naucza zupełnie inaczej, że naszym nauczycielem ma być ostatecznie/docelowo sam Pan Jezus poprzez Bożego Ducha który udziela tym którzy Go szukają. Waszym zadaniem jest przyjmować pokarm stały [Jana 4:34] bezpośrednio od Boga i stawać się coraz dojrzalszym uczniem Pana Jezusa. W zdrowej rodzinie dziecko nigdy nie pozostaje dzieckiem na zawsze, ale rośnie i w końcu staje się dorosłe, samodzielne i odpowiedzialne. Takie służby jak nauczyciele czy pasterze, są tylko po to aby podać mleko (wyłożyć) świeżo narodzonym noworodkom podstawy, nie zaś wszystkie szczegóły i aspekty wiary, choć i tak wielokrotne bywa że jest to wolą Boża kiedy posługuje się w tym innymi ludźmi, aby nam coś pokazać coś czego sami nie widzimy, lub pomóc zrozumieć coś czego nie rozumiemy, lub i jedno i drugie naraz. Człowiek nie jest zdolny nauczyć innego człowieka więcej niż sam wie czy potrafi, inaczej jednak jest kiedy każdy człowiek staje się prawdziwym uczniem Pana Jezusa. Powszechnym i najpoważniejszym problemem w Ciele Pana Jezusa jest własnie to że służby nie działają tak jak powinny i nie czynią uczniami innych w ciele, ale ograniczają ich nauczania do siebie samych (tzw. teatr jednego aktora) czego efektem są masy ludzi nieustannie pozostających niemowlętami uzależnionymi od ich ”cyca” myślącymi że ktoś to za nich zrobi, gdzie też uwidacznia się ich lenistwo duchowe, a zwłaszcza zwodzenie któremu ulegają z wymienionego powodu, bo wciąż pozostają analfabetami, więc można im sprzedać wszystko, i tak się niestety dzieje bardzo często, co zresztą bardzo słusznie wielu z was zauważa. Jeśli nie jesteście czujni i nie macie relacji z Panem Jezusem to wasz nawet najlepszy pasterz lub nauczyciel może zaprowadzić was w końcu na manowce jeśli NIEUSTANNIE nie weryfikujecie jego nauczania. Mało tego, tym sposobem narażacie nie tylko siebie, ale inne członki ciała wraz z waszym pasterzem lub nauczycielem, bo jeśli on i jego nauczanie nie podlega NIEUSTANNEJ weryfikacji, to już jesteście zwodzeni wraz z nim. Nauczyciele jakich mamy są tacy na jakich sami sobie często zasłużyliśmy, podobnie jak i rządzących. Proszę, więc nie szukajcie Prawdy u ludzi, ale proszę skierujcie swoje oblicze na Pana Jezusa, i u Niego szukajcie Prawdy trwając w modlitwie z wiarą, bo On jest Prawdą…Nie odwracajcie nigdy swego oblicza od Pana Jezusa, ponieważ to On jest ciasną bramą, kiedy będzie patrzyć tylko na Niego, wtedy będziecie podążać tą wąską drogą…ale jeśli zdacie się na nauczycieli i lub pasterzy, zginiecie. Pamiętajcie że do królestwa Bożego prowadzi jedyna BARDZO WĄSKA DROGA którą jest ścisła relacja osobista każdego z was z Panem Jezusem, a nie służby w postaci nauczycieli czy pasterzy. Pozdrawiam i Błogosławię was wszystkich w imieniu Pana Jezusa !

Robert Staszewski

 

______________

 

 

Pozwoliłem sobie ważne myśli Roberta wytłuścić.

Ważny jest to komentarz i zgadzam się z nim w 100%. Na mym blogu wielu ludzi przełożyło jakby “wajchę”, bieg, przeszło na prawidłowy tor. Cos im uświadomiłem, ale całą resztę ma wykonać Jezus Chrystus i Jego Duch.

Co do kwestii uchodźców wypowiadał się nie będę ponieważ moje stanowisko jest Wam znane.

17 Comments

Add a Comment
  1. Bardzo ciekawy tekst Roberta. W szczególności fragmenty o nauczycielach w „teatrze jednego aktora „ i o tym, że osoby nowonarodzone powinny się bardziej postarać, przynajmniej ja to tak zrozumiałam. I wszystko jest prawdą. Internet ugina się od nauczycieli internetowych, można przebierać, który nam pasuje tego wybieramy a potem słuchamy jak się miedzy sobą sprzeczają na argumenty. Bo moja prawda jest prawdziwsza. Nauczyciele mają swoich stałych czytelników, którzy są z nimi od lat, mają te same poglądy. Ale pojawiają się też osoby które się dopiero rodzą i potrzebują aby ich po ludzku wziąć za rękę. A czują się jak opuszczone niemowlęta, mówi się im aby oddać wszystko w ręce Ducha Świetego. I wszystko by się zgadzało gdyby nowonarodzeni byli mocno ugruntowani w wierze, a przecież są jeszcze słabi. To wszystko tworzy się latami. Osobista relacja z Bogiem jest czymś wspaniałym ale gdy ma głęboko zasadzone korzenie. Gdybyśmy wszyscy taką mieli nie potrzebowalibyśmy pastorów i nauczycieli. My chyba nie mamy być pojedynczymi członkami ale mamy być całym ciałem w Chrystusie. A członki pozostawione bez reszty ciała umierają. Nauczyciele chyba nie zdają sobie z tego sprawy jaka spoczywa na nich odpowiedzialność za ich słowa i poglądy. Wolą być aktorami samymi dla siebie, bo przecież każdy i tak będzie odpowiadał przed Bogiem za samego siebie. I wiem, że jest tylko jeden pośrednik między Bogiem a człowiekiem i jest nim Jezus Chrystus. Chwała Tobie Panie Jezu! Boże wybacz mi jeśli się mylę .

  2. Naprawdę musiał się napracować nad tym listem…bardzo fajnie że się postarał i dobrze wyraził swoje stanowisko…

  3. Świetny komentarz. Co do pastora Cyrikasa to również w kwestii Szabatu ma on swój osobisty pogląd, jakoby jedno z przykazań Bożych miało być traktowane w sposób duchowy (pozostałe już nie). Jeden z jego wykładów na ten temat wzbudził sporo pozytywnych komentarzy z przesłaniem tego typu: “Uff, jak dobrze, nie będę musiał zmieniać swojego życia i narażać się na widzialny znak przed ludźmi, aby nie doświadczać kpin z ich strony, odpocznienie w Jezusie jest duchowe i to jest teraz Szabat”. Jak można łączyć stworzenie świata ze zmartwychwstaniem? Zero własnych analiz na ten temat. Ludzie tylko czekają kiedy jakiś autorytet podeprze ich ugruntowane i bezpieczne myślenie, wtedy wynoszą taki autorytet jeszcze wyżej i koło się zamyka…

    1. “Zbór pobiera dziesięciny od swoich członków”. Tak więc dziesięcina obolwiązuje, ale juz szabat nie.

      Po za tym z tego co wiem Andrzej interpretuje Babilon nie jak Watykan bo sma nie wie..

      https://www.youtube.com/watch?v=MLe8KWZ1Ong

      17 minuta “nie wie czym jest Babilon, ponieważ nie muszę wiedzieć gdyż ta wiedza ta nic nie zmienia. Problem w tym, że kilka minut wcześniej zacytował Biblię, że trzeba uciekać z Babilonu, aby nas nie dosięgły plagi nań spadające.

      pozostawiam ku przemyśleniu.

      1. A więc trzeba uciekać ale nie wiemy skąd, bo ta wiedza nic nie zmienia… 🙂
        Poprawność polityczna ponad wszystko.
        Poza tym jeśli ktoś na postawie 17 rozdziału Apokalipsy nie potrafi zidentyfikować Watykanu, to znaczy że nie chce zidentyfikować Watykanu.

        1. Dokładnie. Na szczęście naszym autorytetem jest Pismo a nie człowiek. To przez Pismo rozsądzamy kto jest w świecie a kto w Królestwue Boga. Kto idzie z prądem a kto pod prąd

      2. właśnie to mnie zdziwiło ponieważ aktualnie słucham sobie kazań tego pastora.
        Mówi o aktualności dziesięciny ale kwestia szabatu pozostaje otwartą. Mówi o posłuszeństwu Panu w zakresie przestrzegania przykazań ale… jest zawsze pewne ale.

    2. 5:15Odszedł ten człowiek i powiedział Żydom, że to Jezus go uzdrowił.
      5:16I dlatego Żydzi prześladowali Jezusa, że to uczynił w sabat.
      5:17A Jezus odpowiedział im: Mój Ojciec aż dotąd działa i Ja działam.
      5:18Dlatego też Żydzi tym usilniej starali się o to, aby go zabić, bo nie tylko łamał sabat, lecz także Boga nazywał własnym Ojcem, i siebie czynił równym Bogu.

      Jak mamy obchodzić szabat skoro Jezus go łamał? :))

      1. :D.
        Pytanie do Piotra, więc niech odpowie

      2. Pan Jezus nie złamał odpoczynku dnia szabatu tylko złamał dodane na tę okoliczność ludzkie tradycje.
        Robi różnicę?

      3. Pawle, gdyby Pan Jezus łamał Szabat, to byłby grzesznikiem i nie mógłby być Mesjaszem :))

        Pan Jezus nie łamał Szabatu z punktu widzenia Słowa Bożego (4 Przykazania Dekalogu), lecz łamał szabat który był “ustną tradycją” faryzeuszy. UJMOWALI oni bądź DODAWALI do Tory swoje własne przykazania co z resztą jest surowo zabronione przez Stwórcę. Z tym walczył Pan Jezus i to “łamał” – ich tradycje.
        Faryzeusze robili z Tory pisanej , Torę “ustną” czyli dodawali coś czego nie ma w Biblii i nakazywali to przestrzegać.

        Dlatego Pan Jezus powiedział;
        “Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji, ». I mówił do nich: «Umiecie dobrze uchylać przykazanie Boże, aby swoją tradycję zachować”

        Dla przykładu – dziś mnóstwo żydów rabinizmu talmudycznego w dzień Szabatu ZAKAZUJE np. wciskania guzika w windzie, bo według nich to już jest praca..
        Nauki talmudyczne dodają do Tory “dodatkowe” przykazania i niestety to właśnie przez takie coś potem ludzie są uprzedzeni do Szabatu.

        Mam nadzieje, że rozumiesz o co mi chodzi.

        1. Może dlatego nie łamał szabatu bo sam jest Panem Szabatu? :))

          Dlatego szabatujmy 7 dni w tygodniu. Wielbienie Boga dzień w dzień to jest cel. 😉

          Nie uprawiajmy religi.

  4. Taka myśl mnie naszła w takim razie co takiego wyjątkowego robicie w sobotę?

    Jak ma wyglądać ten dzień, skoro dużo rzeczy jest tradycją ludzką i żydzi wiele nieprawidłowych rzeczy wprowadzili?

    Chciałbym zapytać co mam robić w ten dzień co mi wolno a czego nie, jak się różni od pozostałych?

    1. Nie pracujemy ani w firmie ani w domu, ani w ogrodzie czy garażu. Spędzamy czas sam na sam z Bogiem, z rodziną, ze zborem. Spożywamy uprzednio przygotowane posiłki – tylko odgrzewamy, nie gotujemy. Czytamy Pismo, modlimy się, śpiewamy. Rozmawiamy szczerze ze współmałżonkiem lub dziećmi. Chodzimy na spacery na łono natury. Nie kupujemy nie sprzedajemy, nie korzystamy z płatnych usług np. w restauracji. Nie oglądamy TV, ale można słuchać wykładów biblijnych w sieci.
      itd. itp.

      1. jeden dzień w tygodniu jest świętem a co innego robicie w pozostałe dni nie szabatowe?

        1. Witaj Moniko.

          Odpowiedź na Twoje pytanie znajduje się w 4 Przykazaniu Dekalogu :))

          ” (…) Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia…”

      2. Właśnie co robicie w pozostałe dni? Co jeśli coś losowego się przytrafi? Czy wtedy to nie jest łamanie szabatu?

        Ja staram się 24 h na dobe spędzać czas z Bogiem (jak najwięcej czasu) ze zborem tak samo ile się da(jeśli można by było to codziennie) . Czy szabat takie rzeczy nie ogranicza?

Leave a Reply

Truth Detective, Good News and Revelation © 2015 Frontier Theme
en_USEnglish