Najpierw news:
“W Rzymie na każdym kroku można kupić przedmioty z wizerunkiem papieża Franciszka: koszulki, kubki, breloczki, magnesy itp. Często jednak sprzedawcy nie mają odpowiednich praw na użycie wizerunku. Chcąc położyć temu kres, Watykan zaangażował adwokata, który przedstawił pierwsze wyniki swojej pracy.
Według mediów włoskich, właściciele sklepów z pamiątkami na rzymskim dworcu kolejowym Termini zostali skazani na kary do czterech miesięcy więzienia oraz grzywny za to, że bez zezwolenia sprzedawali pamiątki watykańskie.
policja finansowa zarekwirowała 15 tys. nielegalnych pamiątek “papieskich”.”
źródło: https://wiadomosci.onet.pl/swiat/watykan-wypowiada-walke-z-nielegalnymi-pamiatkami-papieskimi/9nz8h2h
Sam Pan Jezus uciekał od szukania chwały własnej, a gdyby chciał taki Watykan w ciągu sekundy obróciłby w pył.
Nie jest tu problemem nielegalny handel pamiątkami z wizerunkiem papieża. Zresztą gdyby Jezus żył, na pewno nie zarabiałby na swym wizerunku.
Szkopuł w tym, że katolicy nie potrafią rozpoznać w swej religii ani bałwochwalstwa, ani stolicy tej mafii jako firmy ukierunkowanej na mamonę, cash, kasę, hajs.
Każdy konsekwentny człowiek wychodzi z takiej firmy jak i ja i inni wyszli.
Samo sformułowanie “nielegalne pamiątki papieskie” przyprawia w zażenowanie.
Oto Watykan, oto obraz skromnego Franciszka zarabiającego na swym wizerunku tak samo jak światowi piosenkarze, światowe bajki. Jak jest różnica między zarobkiem na wizualizacji bajek Disneya, Ronaldo a na obrazie – swoją drogą ciekawe nawiązanie do apokalipsy – papieża rzekomo namiestnika Jezusa….
Zasada prosta jak świat. Rachunki w papieskim skarbcu muszą się zgadzać.
Podobne praktyki miały miejsce w starożytnym Rzymie gdzie cesarze pobierali podatek od sprzedaży swoich wizerunków. Wszakże papież to pontifex maximus, więc dlaczego nie…
W końcu jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze…
Ja bym tu jeszcze dodał “o pozbawienie życia wiecznego pod przykrywką pieniędzy” 🙁
To działa na dwóch wymiarach ludzki – pieniądze, i duchowy – odcięcie od Żywego Boga.