Kiedy Samiha Tawfiq Awad i jej mąż Qalini poszli do kościoła w niedzielę rano 11 grudnia 2016 r., Nie spodziewali się, że staną twarzą w twarz ze śmiercią.
Para robiła to, co robili w każdą niedzielę – chodź do kościoła św. Piotra w Kairze, w Egipcie i wielbij Pana zgodnie z koptyjskimi tradycjami ich przodków.
Wszystko to nagle zmieniło się, gdy terrorysta wbiegł do kościoła tuż przed 10 rano i wysadził się w powietrze.
Qalini zawołał do żony w panice i zniszczeniu, ale nie znalazł jej przez wiele godzin po tym, jak zabrano ją do szpitala.
“Ona nie przeżyje” – powiedzieli lekarze.
Wybuch bomby zabił 25 osób i poważnie zniekształcił twarz Samihy, a jednak przeciwstawiła się lekarzom, którzy oczekiwali, że umrze i cudem przeżyła.
Samiha od tego czasu wróciła do zdrowia i udała się z mężem do domu.
“Lekarze mogliby zrezygnować z Samiha, ale Bóg miał inny plan!” powiedział później Open Doors Qalini.
“Już umieścili mnie na liście ofiar ataku” – powiedziała. “Lekarze uważali, że nie ma sensu traktować mnie, więc po prostu przychodzili mnie sprawdzać od czasu do czasu, czy jestem już martwy, ale pozostałem przy życiu.”
Samiha mówi, że Jezus był z nią przez cały czas.
“Nie pamiętam wiele z wybuchu i pierwszych dni po tym,” powiedziała, “Ale pamiętam, że widziałem Jezusa na suficie, gdy leżałąm na ziemi po eksplozji.”
Samiha mówi, że Jezus odwiedzał ją wiele razy, podczas gdy ona też była w szpitalu.
“Byłabym gotów umrzeć za Jezusa” – powiedziała – “ale fakt, że trzymał mnie przy życiu, cudownie pokazał mi, że chce, abym żyła”.
Samiha nie może widzieć, wąchać ani słyszeć po jednej stronie twarzy. Jednak ona i jej mąż wybaczają napastnikom.
“Moja wiara każe mi przebaczać, więc za każdym razem, kiedy czuję złość, siadam z moją biblią i przeglądam Kazanie na Górze, tam Jezus mówi, że powinniśmy wybaczać naszym wrogom.” Czytam te część w kółko – powiedział Qalini.
“Gdybym spotkał rodzinę atakującego, jedyne, o co ich zapytałbym, to:” Czy znasz Jezusa? ” Modlę się, aby znaleźli właściwą drogę – powiedziała Samiha.
Ostatnio słuchałem pewnego syna pastora. Powiedział on, że problemy życiowe wynikają z braku błogosławieństwa. Wychodzi na to, że Samiha również go nie miała w świetle tych słów. Pomyśleć, że chrześcijanie ufają takim zborom….
Szczepan nie miał błogosławieństwa…. O ironio..
Z drugiej strony, jeśli chcesz poznać Jezusa, to nie poznasz go inaczej jak poprzez cierpienie, co nie oznacza iż wszyscy mają cierpieć. Ale Pan Jezus nie przyszedł na świat, abyś w świecie szatana miał same sukcesy materialne. Prawdziwy wyznawca Jezusa ma o nim świadczyć pomimo trosk i ucisków. Pod prąd, pod górkę.
Jest to przepiękne świadectwo pokazujące prawdziwe oddanie Jezusowi charakteryzujące się jedną z najbardziej fundamentalnych cech naszego Zbawiciela: przebaczeniem.
To jest naprawdę piękne. Ale niektórzy (głównie ateiści) sądzą,że to Bóg zsyła cierpienia na ludzi. Jak “profesjonalnie” odpowiadać na tego typu oskarżenia?
No właśnie, mnie też to ciekawi…
Jak ateista może tak sądzić skoro dla niego Bóg nie istnieje?
Ateiści to dziwni ludzie…tak samo można zapytać jakiegoś wojującego ateistę, dlaczego przez całe życie walczy z Bogiem, który według niego nie istnieje – przecież mógłby się zająć czymś innym. Dlatego że każdy człowiek (w tym również ateista) głęboko w swoim sercu wie, że Bóg istnieje, ponieważ Bóg tworząc człowieka wpisał w serce każdej osoby przeświadczenie o istnieniu Stwórcy…
„To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił. Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty – wiekuista Jego potęga oraz bóstwo – stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy. Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. Podając się za mądrych stali się głupimi.” (Rz 1)
Piękne świadectwo. W ostatnich latach również wielu muzułmanów doznaje objawień Jezusa Chrystusa…
“W ostatnich dniach – mówi Bóg – wyleję Ducha mojego na wszelkie ciało,
i będą prorokowali synowie wasi i córki wasze,
młodzieńcy wasi widzenia mieć będą,
a starcy – sny.
Nawet na niewolników i niewolnice moje
wyleję w owych dniach Ducha mego,
i będą prorokowali.” (Dz 2)
Być może mylę się ale jak ważne jest przebaczenie drugiemu człowiekowi pokazane zostało w przypowieści o słudze.
Jego pan darował mu dług, natomiast ów sługa nie chciał darować długu swojemu dłużnikowi i pan przywrócił mu dług i oddał go bodajże katowi.