Jest to jedna z bardzo ważnych sentencji biblijnych, a występuje w księdze Przysłów,.
” Żelazo ostrzy się żelazem, a zachowanie swojego bliźniego wygładza człowiek” Przysłów 27
Nie każdy konflikt z drugim człowiekiem jest brakiem błogosławieństwa, tak jak nie każda dobra relacja jest błogosławieństwem. Kto ma edukować chrześcijanina jak nie drugi człowiek. Gdybyśmy nie wchodzili w żadne relacje, to bylibyśmy tylko teoretykami.
Pamiętam jak umieszczałem na starym blogu informacje o jakimś pustelniku mieszkającym bodajże pod Wrocławiem. Czy może on coś powiedzieć o ostrzeniu siebie jak żelazo? No nie, tak jak żaden ksiądz katolicki nie może być wiarygodny jeśli chodzi o nauczanie o życiu w rodzinie, gdyż będzie tylko teoretykiem nie znającym problemów małżeńskich. Z tego samego powodu apostoł Paweł sugeruje aby młode mężatki były edukowane przez starsze. Oczytanie NIGDY nie da całkowitego zrozumienia problemów.
“Tytusa 2:3-5
“Podobnie starsze kobiety winny być w zewnętrznym ułożeniu jak najskromniejsze, winny unikać plotek i oszczerstw, nie upijać się winem, a uczyć innych dobrego. Niech pouczają młode kobiety, jak mają kochać mężów, dzieci, jak mają być rozumne, czyste, gospodarne, dobre, poddane swym mężom – aby nie bluźniono słowu Bożemu.” ”
Nic nie zastąpi doświadczenia. Młode małżeństwo nie przeżyło jeszcze kryzysów i jest jeszcze oczarowane miłością romantyczną. Później przychodzi proza życia. Podobnie i młody chrześcijanin/ka winien uczy się od starszych stażem.
Tak więc, chrześcijanin może być szlifowany, ostrzony tylko innym człowiekiem. Bardzo często czytam maile do mnie, czy na fejsie o konfliktach małżeńskich zwłaszcza w małżeństwach mieszanych, to znaczy takich, gdzie jedno jest narodzone na nowo a drugie nie. Otóż ta druga strona jest naszym nauczycielem i im szybciej poddamy sie szlifowaniu tym mniej będzie boleć.
Kiedy dochodzi do spotkania żelaza z żelqazem iskry lecą, ale skutkuje to przepięknym szlifem, naostrzeniem, gotowością do działania.
Jaka jest więc rada wobec naszych oprawców? Pokazać im miłość. Wtedy są upieczone dwie pieczenie przy jednym ogniu. My jesteśmy szlifowani a druga osoba widzi Jezusa. Oczywiście nie działa to jak reguła, przepis na zupę.”Dobra, ja mu ustąpię temu , temu, a nie powiem jakiemu…”
To ma być nasz krzyż, ale nie skok w przepaść. Chrześcijanin generalnie powinien uciekać od konfliktów. Nie jest to wszystko łatwe i każdy z nas to albo przechodził, albo przechodzi, albo będzie dopiero przechodził.
My chcielibyśmy narodzenia na nowo bezbolesnego kiedy kobieta rodzi cud jakim jest dziecko w bólach.
Pozdrawiam wszystkich ostrzonych 🙂
Ładnie wyrażone 🙂
“Mądra kobieta buduje swój dom, a głupia burzy go własnymi rękami”.
Świetny wpis 🙂
Szlifu jeszcze nie widać, ale coś czuję, że będzie piękny 🙂
Gratuluje Anitka 🙂
my english is litle