Truth in the end times. Biblical Christians.

Biblical Christians. THE TRUTH FOR THE FOLLOWERS OF JESUS CHRIST "Ye shall know the truth, and the truth shall make you free."

Nawałnice i trąby powietrzne zapowiedzią apokalipsy.

Wstrzymywałem się dosyć długo od komentarza kataklizmu jaki nawiedził Polskę tydzień temu i to nie z powodu małej wagi tego wydarzenia, ale jakby czekając na znak od Boga, myśl, bodziec.

 

 

Oglądałem ten przekaz w tv z rodziną jakby wyłączając się. Zazwyczaj komentuje niektóre informacje. Tym razem tego nie uczyniłem.

Kiedy oglądałem w telewizji  to, co miliony Polaków w filmiku powyżej, słyszałem w myślach jedno:

 

Upamiętajcie się.

 

Tak około trzech razy. Poczułem wtedy strach, ale nie przed nawałnicą, czy trąbą mogącą odwiedzić mój region, ale przed tym czy ja i moi bliscy będą zbawieni. Czy porzuciłem już wszystkie grzechy. Poczułem, że te nawałnice to nie tylko ostrzeżenie, ale GWARANTOWANY  czas łaski. Jeszcze jest nam dany czas…..

 

Drugą konkluzją jest SKUTEK, na który być może czekali ewangeliccy obserwatorzy, oddania Polski ponownie Królowej Niebios.

 

Na blogu pojawiały się także komentarze z linkiem do newsów o cofnięciu się koło Urugwaju morza zapowiadającego tsunami…

 

https://www.youtube.com/watch?v=pQHdznVUglg

Cofnięcie morza odkryło kawałek lądu z jego brudami…..

 

” W zaledwie kwadrans poziom wody w porcie miasta Punta del Este obniżył się o całe 10 metrów, do tego stopnia, że łodzi i jachty osiadły na piaszczystym dnie”

http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/117304,morze-nagle-sie-cofnelo-ludzie-obawiali-sie-tsunami

 

Zjawisko takie jest naturalne dla nadchodzącego tsunami. Ale owo tsunami nie nadeszło.

Oba zjawiska miały miejsce mniej więcej w tym samym czasie.

Naukowcy tłumaczą cofnięcie morza

 

“Według miejscowych meteorologów cofnięcie się morza to skutek bardzo silnego wiatru wiejącego od lądu w stronę morza. Tzw. bryza lądowa wypchnęła masy wody w głąb oceanu, ujawniając morskie dno. Sytuacja szybko wróciła do normy, gdy wiatr zmienił kierunek.”

 

Spiskowcy uważają, iż jest to słynny HAARP. Ale teoria HAArp jest między innymi po to, aby umniejszyć rolę Boga, kiedy:

 

31) Podniósł się wiatr zesłany przez Pana i przyniósł od morza przepiórki, i zrzucił na obóz z obu jego stron na dzień drogi, i pokryły ziemię na dwa łokcie wysoko. (Ks. Liczb 11:31)”

 

Bóg ma wszystko pod kontrolą i powyższe zjawiska są według mojej oceny zapowiedzią większych wydarzeń oraz co najważniejsze  KOŃCEM CZASU ŁASKI.

Tak jak pomyślałem o nawróceniu, patrząc na zniszczenia koło Chojnic i  czytając newsa o cofnięciu morza koło Urugwaju, jestem przekonany o wielce symbolicznym obrazie z tego miejsca. Jakby Bóg powiedział “JESZCZE COFAM SWÓJ GNIEW POKAZUJĄC WASZ BRUD.”

 

Żadna stacja telewizyjna nie powiąże tego z ostrzeżeniem od samego Boga. Ktoś powie “takie anomalia były od dawna”.

Gdybyście się przysłuchali głosom strażaków biorącym udział w tym zniszczeniu, to usłyszelibyście, że nigdy w ich historii pracy w Straży Pożarnej nie spotkali się z takimi zniszczeniami.

 

Pora się zastanowić nad swym życiem.

 

” Kto bowiem wyrządza krzywdę, otrzyma odpłatę za krzywdę bez względu na osobę.” Kolosan 2.25

 

 

“Czy nie wiecie, że niesprawiedliwi nie osiągną królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Królestwa Bożego nie osiągną rozpustnicy, bałwochwalcy i cudzołożnicy, ludzie nie umiejący się oprzeć rozkoszom i mężczyźni współżyjący ze sobą, (10) złodzieje, chciwcy oraz pijacy, oszczercy i rabusie” 1 Kor.

 

 

Poza oczywistymi powodami utraty zbawienia są mniej oczywiste jak:

 

-oszczerstwo,

-cudzołożenie,

-rozpusta, (onanizm oraz współżycie poza małżeństwem)

 

To tak celem zarzucenia tematu nowym czytelnikom.

Popularne media nie powiedzą Wam, że Pan Jezus nadchodzi. Będzie masa wytłumaczeń, ale nie te biblijne.

 

“Do Pana należy ziemia i to, co ją napełnia,
świat i jego mieszkańcy.
2 Albowiem On go na morzach osadził
i utwierdził ponad rzekami.” Psalm 24

 

Chcesz ryzykować utratę zbawienia przez własne filozofie? Twój wybór. Jeśli nie, już dzisiaj oddaj swe życie Jezusowi nawracając się, odchodząc od grzechu. Już dziś zacznij czytać biblię. Jest to najbardziej wiarygodna książka na świecie.

 

 

________________

 

The blog is made possible by your support. If you like to visit my blog, I provide a link to the support, for which I sincerely thank you:

 

detectiveprawdy.pl/2015/10/02/podaje-accounts-do-donations/

 

 

 

 

 

 

Updated: 21 August 2017 — 12:59

29 Comments

Add a Comment
    1. nawet gdyby, to mimo wszystko satanisci zrobiliby to po coś. Nigdy nic nadaremnie nie robią a już tym bardziej bez oparcia o daty, czasy

  1. Arthur S. (detmold)

    Zaiste wszelaki brud tego swiata jest wielki i taki przytlaczajacy… Na cale szczescie istnieje Boza moc Pana Jezusa Chrystusa, ktora pozwala go przezwyciezac Jego slugom.

  2. Mnie zastanawia dzisiejsze zaćmienie słońca w USA i ten znak z Apokalipsy który ma być 17 września. Widać co po zborach się dzieje miłość wielu oziębła, odstępstwo chrześcijanie żyją jak świat. Ciężko nawet o Bogu porozmawiać koncentracja na sobie samym.

  3. A może to zapłata za tego rodzaju praktyki bałwochwalcze
    https://www.youtube.com/watch?v=jo5Zz9KmFRg

      1. Marnotrawstwo przestrzeni w necie, ot co…
        “Mają uszy, a nie słyszą, mają oczy a nie widzą, mają usta a nie mówią”
        Echhhh… :/

        1. Napisałem im(na tej stronie “forumdlazycia”) komentarz, który składał się z Wj 20,4-6 + mój krótki komentarz. Ale oczywiście nie został opublikowany

      2. Kłamstwo wierutne w TV Republika, polecam obejrzeć zniszczenia na katedrze w Gnieźnie, odleciał kawał dachu oraz zniszczyło jaką małą kopułkę z krzyżami.

        1. Ha, czyli sami wiedzą jaki jest to powód i ukrywają to dobrym PRem religijnym…

  4. Pochodzę z Chojnic i pierwszy raz w życiu przyszło mi zobaczyć zniszczenia na tak wielką skalę. Burza była zaskoczeniem dla wszystkich i nie wydano żadnych ostrzeżeń pogodowych, bo pas zniszczeń zaczął się dopiero na południe od Tucholi (ciągnąc się daleko na północ).

    To, co widzicie na filmie to jedynie mały fragment tego, co tam się stało. Wiele wsi do dzisiaj nie ma prądu, ani zasięgu, powalone drzewa zatamowały lokalne rzeki, które wylały od opadów, jest wiele podtopień i tak wielkie straty materialne, że są wsie, które dosłownie zniknęły z mapy. Nasz powiat słynął z pięknych lasów sosnowych, które otaczały jeziora i parku narodowego Bory Tucholskie; dzisiaj na północny wschód od Chojnic, aż do Bytowa, krajobraz wygląda właśnie tak, jak na tym filmie z drona (spójrzcie na Google Maps jak spory jest to obszar).

    Wstrzymuję się z osądem przyczyn tak wielkiego kataklizmu, ale to, co jako pierwsze przyszło mi na myśl to coraz bardziej widoczny kult maryjny w tych stronach, kult obrazów i pełno parafii pod maryjnym patronatem, właśnie w miejscowościach, które poniosły straty przez nawałnicę. Chociaż z drugiej strony myślę, że w skali kraju nie jesteśmy w tym aspekcie jacyś wyjątkowi, bo cała Polska jest narażona na gniew Boga przez to, jak bardzo ludzie odstępują od Słowa i popełniają nierząd w oczach Stwórcy…

    1. Dziękuję za ten komentarz.
      Istotnie, w tych regionach jest silny kult maryjny i faktycznie są podobne miejsca jak na Podkarpaciu. Problem w tym, że ciężko to zmierzyć. Być może liczbą kapliczek, ale te zostały wybudowane dawno temu.
      Najprędzej mogłyby to być imprezy maryjne jak z tym obrazem w Kościerzynie co już mielonka nam przypomniał. Kościerzyna – Chojnice to rzut beretem, czy raczej rzut obrazem w tym przypadku 🙂

      Wg mojej oceny ta tragedia ma kilka płaszczyzn: zapowiedź czegoś gorszego, wybór miejsca nieprzypadkowy jako centrum kultu Isis, ostrzeżenie od Boga.

      “(13) Gdy zamknę niebiosa i nie będzie deszczu, i gdy nakażę szarańczy, by zniszczyła pola, lub gdy ześlę na mój lud zarazę,

      2 Ks. Kronik 7:13”

  5. Chojnice – moje miasto – chcialem napisac niemalze identyczny komentarz jak MP. To prawda co pisze o kulcie maryjnym w tych stronach i o parafiach. Sam probuje przemowic do mojej rodziny od dluzszego czasu i nikt mnie nie potrafi zrozumiec…

  6. Witam. Chciałam podzielić się z Wami świadectwem. Mieszkam w centrum tych wydarzeń. Nic nie zapowiadało takiego końca. Wiatr przyszedł nagle, więc nie było czasu wszystkiego zabezpieczyć. Wiało tak, że drzewa prawie kłady się na ziemię,a parasol ogrodowy wisiał prostopadle do ziemi. Potworny huk i ściana deszczu.Tylko podczas błyskawic było cokolwiek widać. Tego dnia przyjechała na odpoczynek na wsi moja rodzina z miasta. Są wierzącymi z różnych denominacji. Ja kilka wichur na wsi już przeżyłam, dla nich mieszczuchów to był chrzest bojowy. Wszyscy wiedzieliśmy,że tylko Bóg może ocalić to miejsce. Potęga wiatru była niesamowita. Każdy z nas gorliwie modlił się o ratunek. Woda się lała drzwiami nie wiadomo skąd, dach trzeszczał. Na nieszczęście kuzyn pośliznął się i upadł z cały impetem na plecy. Znów modlitwa, Bóg odpowiedział oprócz zbicia nic więcej się nie stało. W końcu wszystko ucichło. Dopiero rano miałam odwagę wyjść i zobaczyć szkody. To co zobaczyłam, było odpowiedzią na nasze modlitwy. Jest to niemożliwe, ale wszystko stało na swoim miejscu , wiadra ogrodowe, plastikowe taczki, pojemniki po farbach, tego nie powinno być już na podwórku tylko kilometr dalej, a stało tam gdzie było postawione.Bociany które mają u mnie gniazdo, przeżyły, będąc cały czas na gnieździe Tylko kilka drzew i moja stara lipa ucierpiała. Kiedy w miarą utorowali drogę i można było wyjechać do Więcborka, to wyjeżdżając z naszej “doliny” wjeżdżało się w inny świat zniszczone lasy, poprzewracane przydrożne drzewa, zerwane dachy. Łzy same leciały. Nie chce rozstrzygać kto rozpętał tę burzę. Ale wiem jedno,że na naszego Ojca zawsze można liczyć. On nawet w takiej sytuacji zainterweniował, chroniąc nas, zwierzęta ( krowy sąsiada były koło nas na łące)nasz dobytek. Wieś w której mieszkam najmniej ucierpiała.
    Czy ludzie na wsi są przywiązani do tradycji katolickiej. Z rozmów wynika, że już nie. Mam przyjaciółkę, która budzi się do prawdy. Więc na wsi też szukają Boga. Pozdrawiam Was. Niech łaska Pana naszego będzie z Wami
    PS. Parasol ogrodowy jest też cały.

    1. Chwała Bogu, za to, że chroni swój lud.
      Dziękuję za relację.
      Wierzę, że kiedy katolicy wzywają Boga, On nie pozostaje niewrażliwy na ludzi wołanie. Bóg jest mądrzejszy od nas i wie, że kult maryjny jest wciśnięty katolikom, że urodziliśmy się z kultem maryjnym w swych rodzinach. Weile naszych matek do tej pory posługuje się zwrotem “o matko boska”.

      Nie wiem co się wydarzy. Mogę się tylko pewnych rzeczy domyślać, o czym niebawem, w tym tygodniu napiszę. Jednak jednego jestem pewien: Bóg woła do swego ludu, aby ten wyszedł z Babilonu. Musi być źle, aby spełniło się powiedzenie “jak trwoga to do Boga”.
      Żar z nieba nazywany Lucyferem, nawałnice jakich nie było, cofające się morze oraz ataki terroystyczne. Wszystko się nasila. To sa bóle porodowe.

    2. Parasol jest istotny 🙂 bo można z rodzinką posiedzieć w ogrodzie, gość w domu- Bóg w domu.

    3. Dobrze, że nic wam się nie stało…Bóg jest wielki!

    4. kurczę, niczym historia Lota, Sodomy i Gomory :)Przypuszczam że ze względu na waszą rodzinę wieś poniosła najmniejsze straty.

  7. Kaszubi są bardzo wierzący w Boga i nie zdają sobie sprawy, że źle robią modląc się do królowe niebios. Myślą, że robią to na chwałę Bożą.
    Jak mam okazję rozmawiać o Bogu, to im delikatnie krótko tłumaczę, że powinniśmy modlić się do Boga i Jezusa Chrystusa i że Maria matka Jezusa Chrystusa nie chciałaby zająć miejsca Jezusa i odebrać chwałę która należy się jej synowi.
    Chętnie słuchają bo kochają Jezusa Chrystusa.
    Dzisiaj właśnie w pracy weszło po kolei trzech moich kaszubków i każdy z nich wchodząc powiedział niech będzie pochwalony Jezus Chrystus 🙂
    Oczywiście trochę nad nimi pracowałam ale tylko trochę 🙂

    1. Dokładnie. Z racji tego że kiedyś w tym regionie pracowałem, to miałem możliwość poznania tych ludzi.
      Są oni pobożni wielce ale wiadomo religijni co przekłada się na fakt ich podlegania Prawu grzechu i śmierci. Wiele krzywd w rodzinach pomimo silnej wiary w Boga.

      1. Zgadza się, bardzo specyficzna nacja. Wiele kłótni w rodzinach o nic.
        Często krążą tam po domach relikwie wypuszczane przez kościół np. oprawiony w ramki kawałek języka jakiegoś świętego.
        Ludzie modlą się do tego myśląc, że czynią dobrze a to tak naprawdę satanizm w czystej formie.

  8. Oj dostało się dostało ” miejscom świętym ” . Katedra Gniezno piorun rozwalił cześciowo wierze . Kilka wiejkskich kościołów w piblizu tez ucierpiało. Cmentarze w Gnieznie masakra . Wrzesnia jeszcze gorzej . Tydzień przed tą nawałnicą piorun przeciął moją ponad 100 letnią lipę . Przeciął w taki sposób , ze wiem o tym ze to Bóg wysłuchał moich modlitw . Strazacy jak przyjechali nie mogli uwierzyć jakim cudem drzewo spadło na pole a nie stronę domu lub starej stodoły . Ano Boskim cudem ☺. U mnie były dwie takie burze tydzień po tygodniu . Modliłam się o całą wieś . Po burzy okazało się ze szkody są lecz nie wielkie . U mnie nic . No … poza papą zwaloną z dachu stodoły ale to się nie liczy bo nawet mały wiatr ją zrywa .Obraz Gniezna i lasu przez ktory trzeba się do niego dostać to był koszmar . Duzo jeszcze mozna pisac ale jedno mi caly czas dudniło w głowie ” Panie czy to juz ? Przeciez tylu rzeczy jeszcze nie zmieniłam ” Nie ma czasu na pytania . Trzeba działać teraz . Jak mowie znajomym ze Apokalipsa się zaczyna ziszczać to kończą rozmowę . Okejjjjj . Bóg się o nas upomina i nas upomina . Co ma jeszcze zrobić ?

  9. Wizja końca świata Sarah Menet (1979)
    Source: http://lastdaysigns.blogspot.com/2011/11/vision-of-end-of-world-sarah-menet-1979.html

    „Nie znam zbyt dobrze nazw wszystkich państw na świecie, ale kiedy patrzyłam na te kraje, instynktownie wiedziałam, co to były za państwa. Patrzyłam na państwa Bliskiego Wschodu i obserwowałam pocisk lecący z Libii, który uderzył w Izrael wytwarzając wielką chmurę-atomowego grzyba. Wiedziałam, że pocisk był właściwie z Iranu, ale irańczycy ukrylii go w Libii, i stamtąd go odpalili. Wiedziałam, że to była bomba nuklearna. Prawie natychmiast pociski zaczęły być wystrzeliwane z jednego kraju do drugiego, szybko rozprzestrzeniając się na cały swiat. Widziałam także wiele wybuchów atomowych, które nie pochodziły z pocisków powietrznych, lecz z jakiegoś rodzaju bomb lądowych. Wiedziałam, że w przyszłości będzie miała miejsce nuklearna wojna rozpościerająca się na cały świat, a która rozpocznie się właśnie tym.

    Wtedy moja uwaga przeniosła się z Bliskiego Wschodu na Amerykę. Zrozumiałam, że widzę teraz pewne wydarzenia, które doprowadziły do tego nuklearnego holokaustu, którego przed chwilą byłam świadkiem. Gdy spojrzałam na Amerykę Północną, moja uwaga skupiła się na Wschodnim Wybrzeżu, a następnie Nowym Jorku. Zobaczyłam Nowy Jork, ze wszystkimi budynkami i ludźmi. Zaraz potem zobaczyłam, że niektóre wysokie budynki zostały zawalone i wydobywał się olbrzymi dym, gruzy i kurz wszędzie (wieże World Trade?). Zobaczyłam kobietę trzymającą za rękę małą dziewczynkę, uciekającą z zawalonych budyków. Kobieta miała długie ciemne włosy, opadające na ramiona. Miała bezowy garnitur, buty na obcasie lekko ciemniejszego, może „opalonego” koloru. Nie miała okularów. Dziewczynka wyglądała na ok. 6-7 lat (…). Trzymały się za ręce i uciekały razem spośród walących się budyków, ciemnego dymu i kurzu, a następnie musiały puścić ręce i zostały rozdzielone. (…) Zapytałam, czy to trzęsienie ziemi spowodowało runięcie tych budynków, ale odniosłam wrażenie, że odpowiedź brzmiała „nie”, ale nie dowiedziałam się co tak naprawdę spowodowało ich upadek.

    W następnej kolejności bardziej poczułam niż zobaczyłam, wkrótce po tym wydarzeniu, żadnych reklam, żadnego sprzedawania, kupowania i odniosłam wrażenie, że nie ma gospodarki. Gospodarka całkowicie upadła, i nikt nie miał żadnych pieniędzy.

    Następną rzeczą, którą zobaczyłam byli chorujący i umierający ludzie. Widziałam to szczególnie w czterech miastach: Nowym Jorku, Los Angeles, San Francisco i Salt Lake. Choroba rozpoczynała się od białych pęcherzy – niektóre, wielkości dziesięciocentówek, pojawiały się na dłoniach, ramionach i twarzach. Szybko przekształcały się w opuchnięte owrzodzenia. Ludzie zataczali się i upadali, i wielu z nich umarło w krótkim czasie, może 24 godzin. Widziałam także ludzi krwawiących z nosa, ust, oczu i uszu. Zaczynało się jak wirus grypy i rozprzestrzeniało się bardzo szybko, szybciej niż ta druga choroba z bąblami. Ludzie, którzy byli dotknięci tą chorobą, umierali jeszcze szybciej. To rozprzestrzeniało się szeroko na całe Stany Zjednoczone. Były setki tysięcy ofiar dotkniętych tymi dwoma chorobami.

    Wiedziałam, że te choroby, a było ich kilka różnych rodzai, ale początkowo te dwa, pochodziły z małych kontenerów, które zostały przywiezione do Stanów Zjednoczonych. Te kontenery były jak ok. litrowe słoiki/dzbany, i byłam pod wrażeniem, że ludzie, którzy je przewozili, po prostu pozostawili je na ziemi, a ludzie dookoła zostali zainfekowani zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy (nie zauważyli tego?).
    Gdy choroby rozprzestrzeniły się w tych miastach, ludzie starali się przemieścić na wieś. Nastał kompletny chaos w tych miastach i rozpad społeczeństwa. Ustała także elektryczność, ale nie wiem czemu lub jak do tego doszło. Wokoło leżały stosy samochodów, blokując drogi przejazdowe, i większość ludzi odchodziła z niczym. Choroby zaczęły się rozprzestrzeniać poza tymi początkowymi miastami.

  10. cz. 2

    Kiedy ludzie uciekali z miast, rózne gangi napadały na nich i zabijały ich. W miastach dotkniętych chorobami doszło do kompletnego chaosu, grabieży, zamieszek, morderstw – do całkowitego rozpadu. Wielu ludzi wyglądało jakby kompletnie oszaleli. Wyczułam, że teraz elektryczność padła wszędzie i wszystko przestało działać, odcięta została komunikacja w całym kraju. Nie działały radia ani TV. Widziałam, że ludzie rzucali kamieniami i tłukli witryny sklepowe, aby ukrać telewizory, co było szaleństwem ponieważ one i tak nie działały.
    Nagle, gdy oglądałam, to co działo się w Stanach Zjednoczonych, przeniosłam się z powrotem na Bliski Wschód, i zobaczyłam te same rzeczy w Izraelu, te same owrzodzenia, i zdałam sobie sprawę, że ta sama choroba wystąpiła tutaj. Wiedziałam skądś, że ta sama choroba została użyta w Stanach Zjednoczonych, została użyta także w Izraelu.

    To trwało tylko przez chwilę, po czym z powrotem zostałam przeniesiona do Stanów Zjednoczonych. Trwała niesamowicie długa zima, aż do lata. Zaskoczyła wszystkich i rozpoczęła całkowitą klęskę głodową. Właściwie zdałam sobie sprawę, że ta długa zima tylko zwiększyła poziom klęski głodowej do jej pełni, ponieważ już wcześniej w pewnym stopniu nieurodzaj występował, powodowany przez sztormy, susze, powodzie i inne plagi, które przewijały się przez kilka lat prowadzących do tej długiej zimy.

    Wyglądało na to, że rokiem poprzedzającym nadejście tej długiej zimy był ten, w którym wszystkie z tych plag stawały się coraz gorsze w lawinowo szybkim tempie, lub nawarstwiały się jedna na drugą bez żadnej przerwy. Poczucie czasu nie było zupełnie jasne, ponieważ widziałam wybrane wydarzenia które wydawały się mieć miejsce w tym samym czasie lub w niedługiej odległości czasowej.

    W czasie, i po zakończeniu długiej zimy, choroba rozprzestrzeniła się wszędzie, narastając z wielką dotkliwością. Gospodarka uległa zupełnemu załamaniu, jak również wysiadła elektryczność. Nad całymi Stanami rozciągnął się chaos i anarchia. Nie było już rządu, po prostu kompletny rozpad kraju. Nie było jedzenia. Widziałam ludzi usiłujących zdobyć jakieś pożywienie, którzy wpadali w wielką panikę, bo nie było żadnego jedzenia. Widziałam ludzi, który byli tak głodni, że wykopywali z ziemi robaki i jedli je.
    Wtedy też zostałam uświadomiona, że jest bardzo niewiele wody, i prawie cła woda została zatruta, tak, że każdy kto się jej napił, zaczynał chorować i umierał. Wielu było tak spragnionych, że momo świadomości że mogą umrzeć, piło tą wodę.

    Niektórzy ludzie wyglądali jakby oszaleli, łączyli się w gangi i zabijali ludzi dla samego zabijania. Inni mordowali aby zdobyć jedzenie lub jakieś przedmioty, ale ludzie którzy zabijali tylko aby zabijać, wyglądali totalnie przerażająco. Wydawali się być jak bestie, zwierzęta pozbawione kontroli, gdy gwałciki, grabili, podpalali i zarzynali ludzi. Widziałam ich, jak wchodzili do domów i wyciągali chowające się rodziny, grabili i zarzynali je.

    Na ludzi przyszedł tak wielki strach i nienawiść – rodziny, żony, mężowie – więzy miłości przestały mieć znaczenie, liczyło się tylko to, aby przetrwać. Mężowie zabijali swoje żony i dzieci dla jedzenia i wody. Matki zabijały swoje dzieci. Co to był za potworny opis wydarzeń. Powietrze wydawało się być gęste od dymu pochodzącego z wielu płonących budynków, których nikt nie gasił.

    Podczas gdy patrzyłam na te sceny chaosu, zniszczenia i dymu, zauważyłam, że gdzieniegdzie po terytorium Stanów porozrzucane są małe skupiska światła. Było ich na oko 20-30. Zauważyłam, że te rozświetlone miejsca znajdowały się głównie w zachodniej części Stanów, tylko trzy lub cztery były na wschodzie. Miejsca te wyglądały jak gdyby lśniły w ciemności, przyciagając moją uwagę, więc koncentrując się na nich, spytałam: „Czym są te rzeczy?”
    Potem mogłam zobaczyć, że to byli ludzie, którzy zgromadzili się razem, klęcząc na kolanach i

  11. cz. 3

    modląc się. Światło pochodziło od nich i zrozumiałam, że reprezentuje ich dobroć i miłość. Zrozumiałam, że zgromadzili się razem dla bezpieczeństwa, i że bardziej troszczyli się o innych niż o siebie samych. Niektóre grupy były małe – tylko ok. 100 osób, natomiast inne wyglądały na kilkutysięczne.

    Zrozumiałam, że w jakiś sposób że większość, jeśli nie wszystkie z tych „miast ze świateł” zostały założone tuż przed atakiem choroby, i że są one dobrze zorganizowane. To wyglądało tak, jakby wiedzieli o tym, co ma nastąpić, i się na to przygotowali. Nie widziałam przez kogo lub przez co zostali zorganizowani, ale widziałam mnóstwo ludzi, którzy nie mieli niczego poza tym, co nosili na sobie, starających się się dołączyć do nich. „Miasta ze świateł” były zaopatrzone w jedzenie i dzieliły się jedzeniem ze wszystkimi wstępującymi do tych grup. W grupach był pokój i było bezpiecznie. Mieszkali w namiotach, we wszystkich rodzajach namiotów, spośród któych wiele było po prostu kocami zamocowanymi na patykach. Zauważyłam, że gangi pozostawiały te grupy w spokoju, znajdując sobie łatwiejsze cele i ludzi, którzy nie byli pod ochroną. Polowali także na ludzi, którzy usiłowali dostać się do „miast ze świateł”. Wielu ludzi w tych mistach posiadało broń w celu obrony, ale wyglądało na to, że gangi po prostu nie chciały występować przeciwko nim.

    Zdałam sobie sprawę, że miasta ze świateł były na swoich miejscach tylko przez krótki czasu,a potem ludzie, którzy w nich byli, szli w inne miejsca; nie wiem, jednakże dokąd szli, ale pomyślałam, że wygląda na to, że udają się w góry, w wysoko położone miejsca.

    Gdy tak patrzyłam na „miasta ze świateł”, zobaczyłam nadlatujące pociski, które uderzyły w pewne miasta,a chmura atomowa zaczęła się rozciągać nad całymi Stanami. Niektóre pociski nadleciały z Rosji, a inne z nich pochodziły z lądu, znajdowały się już w USA. Zostały ukryte w samochodach i ciężarówkach, a następnie wysadzone.
    W szczególności widziałam uderzone przez bomby Los Angeles, Las Vegas, i Nowy Jork . Nowy Jork otrzymał uderzenie z pocisku nadlatującego z powietrza, natomiast myślę że Los Angeles otrzymało cios przez bombę, a właściwie kilka, w cięzarówce, ponieważ nie widziałam żadnych lecących pocisków. Widziałam także chmurę dymu unoszącą się nad północnym Salt Lake City, ale nie z pocisku. W ciemnościach ujrzałam także małe kule ognia. Nie wiem czy to miało miejsce tuż przed czy w trakcie unoszenia tej chmury dymu, ale było ich miliony spadających wszędzie. Były bardzo gorące, różnych rozmiarów, większość była rozmiarów piłek do golfa. Gdy spadały z nieba, zostawiały za sobą pasma płomieni i dymu pomiędzy sobą. Gdy tylko się czegoś dotknęły, to coś zaczynało płonąć: niezależnie czy byli to ludzie, budynki, drzewa, trawa. Nie zapytałam skąd one pochodzą, ponieważ w tej chwili poczułam się słabo od tej całej sceny, i tylko obserwowałam nie zadając pytań.

    Prawie na samym czubku atomowego grzyba zobaczyłam rosyjskie wojska najeżdżające USA. Widziałam ich, jak skakali ze spadochronami w wielu miejscach, począwszy od Wschodniego Wybrzeża. Widziałam ich także lądujących w Salt Lake City. Widziałam także żołnierzy chińskich, najeżdzających od Zachodniego wybrzeża, obok Los Angeles. Ludzie, którzy ocaleli, zaczęli walczyć z nimi swoją własną bronią. Nie widziałam żadnych wojsk USA.

    To była wojna atomowa, którą widziałam wcześniej, i wiedziałam że wydarzy się na całym świecie, jak wczesniej widziałam. Nie widziałam wiele z tej wojny, ale byłam pod wrażeniem, że nie trwała długo i Rosjanie i Chińczycy przegrali, choć nie widziałam w jaki sposób.

    Teraz dym przemienił się w gęsty, bardzo ciemny dym. Gdy sprawy wyglądały tak źle, jak tylko mogły, wtedy rozpoczeły się trzęsienia ziemi. Trwało to w czasie zimy. Wyglądąło na to, że była to następna zima, po tej trwającej bardzo długo, a więc chaos trwał niemal cały rok. Trzęsienia ziemi wydawały się rozpoczynać na zachodzie w okolicach Idaho i Wyoming, a następnie szybko poczęły rozprzestrzeniać się wszędzie.

  12. cz. 4

    Widziałam wielkie trzęsienie ziemi w Utach, a potem w Kalifornii. Trzęsienia były nad całą Kalifornią, lecz szczególnie zdewastowały obszary Los Angeles i San Francisco. Trzęsienia ziemi były bodźcem dla obudzenia wulkanów na zachodzie, które zaczęły wyrzucać ogromną ilość popiołów, a powietrze stało się bardzo ciemne i brudne. Słońce zostało jeszcze bardziej przyćmione przez dym i pył, który zaczął opadać zewsząd.

    Widziałam także ogromne fale rozbijające się o Zachodnie Wybrzeże, a potem zdałam sobie sprawę że to dzieje się też we wszystkich przybrzeżnych miastach na całym świecie. Los Angeles zostało niemal całkowicie zmiecione. Fale były ogromne.

    Widziałam wielką ścianę wody, wyższą od wielu budynków, na wysokość ok 20 stóp, która przykryła Salt Lake City. Byłam zdziwiona, że nie pochodziła ona z oceanu, ale z ziemi. Szybko zobaczyłam pęknięcia ziemi dookoła Salt Lake City, które otworzyły się, i wystrzeliła z nich woda gruntowa. Poczułam, że pod podłożem, bardzo głęboko, znajdują się kolosalne ilości wody, a trzęsienia ziemi przepchnęły je tuż pod powierzchnię. Kiedy woda zalała całe miasto, nie zostało już wiele budynków, w zasadzie zniszczenia były ogromne, i mało co się ostało, zostało jedynie może kilka budowli. Woda popłynęła z Idaho dalej obok Cedar City, i było bardzo źle. (…)

    Była jeszcze jedna choroba, którą widziałam. Na ludziach były czerwone wybroczyny, a następnie zaczynali szybko krwawić ze wszystkich otworów ciała. Potem dosłownie rozpadali się w nierozpoznawalne masy ciała i kości.

    Potem widziałam jeszcze cztery wydarzenia. Widziałam ogromne trzęsienie ziemi pośrodku Stanów Zjednoczonych. Było ogromne i podzieliło USA na pół, w miejscu gdzie płynie rzeka Missisipi. Utworzyła się wielka dziura w ziemi, szeroka na mile, która zaczęła pochłaniać wszystko dookoła. Woda płynęła z zatoki Meksykańskiej do Wielkich Jezior (Great Lakes), które ju,ż nie były jeziorami ale stały się częścią wielkiego morza pośrodku lądu.

    Potem zobaczyłam wielkie trzęsienia ziemi na całym świecie, które nie wyglądały jak pojedyncze trzęsienia, ale jak jedno gigantyczne trzęsienie, które uderzyło w całą ziemię. Przez to trzęsienie, woda wlała się na wszystkie lądy (…).

    Potem zobaczyłam ogromny wiatr, który wzniósł się nad ziemią, Gdy uderzył, zobaczyłam że ludzie schowali się w jaskiniach i szczelinach skalnych, aby przed nim uciec. Był to ogromny huragan, który zmiatał całe drzewa i wszystko dookoła. Wyglądął jakby był jeszcze silniejszy nawet od huraganu czy tornada. Wyglądało tak, jakby wszystko zostało zdmuchnięte. Zrozumiałam bez pytania, że trzęsienie ziemi i huragan zostały spowodowane w jakiś sposób przez wielki obiekt, planetę lub coś w tym rodzaju, która znalazła się bardzo blisko Ziemi i zakłóciła wszystko, i niedługo to wszystko się stało.

    Potem oddaliłam się i patrzyłam na Ziemię z odległości. Widziałam wielką kulę ognia, dwa albo trzy razy większą od Ziemi, zbliżającą się do Ziemi. Była ekstremalnie jasno czerwono-złota i zalała całą Ziemię. Gdy ją zobaczyłam – ponieważ było to coś zupełnie innego od całej reszty- spytałam co to było. Byłm pod wrażeniem, że spalenie Ziemi było opisane w Piśmie Świętym. Zrozumiałam, że tuż przed powrotem Jezusa na ziemię, dobrzy ludzie, których ujrzałam wcześniej opuścili ziemię wraz z Nim i nie byli już dłużej na ziemi. Jedynymi ludźmi, którzy zostali byli ci ostatni źli, którzy przeżyli wcześniejsze kataklizmy, ale nie było ich wielu.

    1. interesujące, chciaz takich wizji jest trochę.
      Na jedno zwróciłem uwagę, na natężone anomalia przed ostrą zimą….

  13. https://www.youtube.com/watch?v=9iwL5GnRloY
    Warto wysłuchać całej serii o zbroi Bożej.

Leave a Reply

Truth Detective, Good News and Revelation © 2015 Frontier Theme
en_USEnglish