Historia znaków samochodowych, a okultyzm.

Wczoraj byłem w muzeum samochodów, co zainspirowało mnie do napisania tego tekstu.

Otóż na jednym z modeli Renault był ….maszkaron. W zasadzie maszkaron mógłby być osobnym tematem na wpis, ponieważ wizerunek tego demona jest w wielu miejscach i to nie tylko znanych firm czy zabytków.

Ok. Zacznijmy od mojego foto Renault:

Kiedyś napisałem obszerny tekst o trójkącie, piramidzie, jako hipotetycznym znaku bestii. Tudzież o rozszcepionej a wspominanej w Bibli gwieździe Remafana zwanej dla zmyły Gwiazdą Dawida.

Dzisiejszy trop jeszcze bardziej mnie w tym utwierdza, gdyż okazuje się, że i Audi miało w swoim logo nie jak dotychczas pięć kółek ale dokładnie co? a jakże piramidę.

 

 

Pierwsze loga Citroena, to nie tylko oddzielony heksagram, ale znak przypominający stopnie wojskowe:

 

Starszy sierżant. To wszystko się przenika.

Wyżsi rangą mają  NA CAŁYM ŚWIECIE gwiazdki. Nie trzeba chyba nikomu przypominać iz tymi gwiazdkami są jak zwykle pentagramy. Te same jakie towarzyszą rzekomej Marii w obrazach i na posągach.

 

 

Czy przypominamy sobie do jakiej modnej zabawki z tego roku podobne jest to logo?

 

 

 

Poniżej symbol aniołów bynajmniej nie Bożych:

 

 

Loga Mazdy to na przemian oko Horusa i upadli:

 

 

Bardzo wymownym i chyba najbardziej pokazującym historię świata jest logo, znak firmowy Alfa Romeo:

 

 

Jest to wąż połykający człowieka zaczerpnięty z herbu rodziny Viscontich:

 

 

 

Z rodu tego pochodził Teobaldo Visconti, od 1271 papież Grzegorz X. Azzo i Lucchino (XIV. w.) narzucili panowanie niemal całej Lombardii i sięgnęli aż do Piemontu.

Grzegorz X Autor konklawe na klucz, czyli zinstytucjonalizowania konklawe.

Curiosity: 13 kwietnia 1273 roku zwołał Grzegorz X Sobór Powszech­ny. racom soboru przewodniczył franciszkanin Bonawentura, który zmarł w przeddzień zakończenia obrad; w drodze do Lyonu dziwnym trafem umarł także Tomasz z Akwinu.

Tak więc Grzegorz X pochodził z rodziny mającej w herbie węża królującego bo z koroną na głowie. Węża, który połyka człowieka.

 

Czy widzimy teraz z kim mamy do czynienia? świat można interpretować samym Słowem Bożym, ale jeśli dla kogoś jest to za mało, to wzmacniamy się właśnie takimi poszukiwaniami.