Największym zdziwieniem w poznawaniu chrześcijaństwa było dla mnie przekonanie się o potężnym zdemonizowaniu masy ludzi uważających się za osoby wierzące w Boga. Poznając ich złą wolę, pęd do niszczenia a nie tworzenia, przekonałem się co znaczą słowa Jezusa: “Nie każdy kto mówi mi Panie, Panie, wejdzie do królestwa Niebios”….
Kościoły i internet są przepełnione ludźmi piszącymi na blogach i forach chrześcijańskich, którzy znaleźli sobie takie hobby w Biblii, ale ich owoce są zgniłe. Uważajcie na takich. Po owocach ich poznacie. Wolałbym mieć za znajomych stu neutralnych katolików, niż dwóch czy trzech chorych na duszy chrześcijan lub pisząc językiem świeckim psychicznie chorych, a uważających się za wyznawców Jezusa.
Nie rozumiem R. Mieni się naśladowcą Pana Jezusa, ale przykazania miłości nie zachowuje. Ma pretensje do każdego, kto choć trochę nie zgadza się z Jego zdaniem.
Odrzuca chrzest, a więc wszyscy, którzy nie odrzucają już są fałszywi, zwiedzeni, religijni albo agenci.
Poważasz całe Pismo jako natchnione? Odpadasz.
Czytasz przekład katolicki? Odpadasz.
Tak naprawdę to X tworzy swoją religię, bo jak ktoś się z Tobą w 100% nie zgadza to już musi być na pewno wróg..
Kto w ogóle jest mu bratem?
Pan kazał kochać braci, Pan mówił, że kto nazwie brata głupcem podlega sądowi, Pan nie pozwala mówić fałszywego świadectwa. Czy masz w ogóle braci w wierze?
dotychczas się o niego raz na jakiś czas modliłem. Zemstę zostawiam Bogu.
Niezbyt dokładnie wiem o kogo chodzi, ale tak sobie myslę, że być może że taki człowiek istnieje, aby “objawiły się na nim Boże sprawy” i Sam Bóg rozwiąże ten problem.
Poza tym, kiedy wszyscy nam przyklaskują, to oznacza, że musimy rozejrzeć się czy idziemy dobrą drogą, ponieważ Jezus powiedział “jak Mnie prześladowali, i was będą prześladować”.
zostawiam to Bogu. Niech sprawiedliwość Boża trafi w tego człowieka.
Poza tym Piotrze, nie skupiaj się na wrogach, skupiaj się na braciach i siostrach w wierze 😉 Jezus skupiał się na apostołach i uczniach, nie na faryzeuszach których nakazał unikać. A tamci też nie tracili czasu i ciągle szydzili z Jezusa.
“Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.” (Mt 5:11)
Szeroko pojeci “wolnomysliciele” ( ateisci, agnostycy itp. ) to czesto porzadni ludzie, choc zwiedzeni, czy raczej zagubieni. Natomiast babilonczycy ( zaczadzeni swa “wiara” mahometanie, katolicy itp. ) sa czesto rozpustni, falszywi i dwulicowi…
Moim zdaniem to najprostsza recepta dla chrześcijanina, zarówno dla dobrego samopoczucia jak i dla czystości przed Panem.
18 Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi! 19 Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]! Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę – mówi Pan – ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód – nakarm go. 20 Jeżeli pragnie – napój go! Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę.
21 Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!
Rz 12:18-21.
Trudne to do realizacji, ale się da. Bywa również że się po prostu nie da, wtedy w tył zwrot i zostawiamy sprawę czasowi a zwłaszcza Bogu. Wykluczone jest chowanie urazy, bo jakże wówczas będą brzmiały nasze słowa: odpuść nam nasze winy jako i MY ODPUSZCZAMY NASZYM WINOWAJCOM ?
Może i nie zawsze da się wszystkich polubić, ale niech Bóg pomaga wtedy żyć w zgodzie, bo On wie najlepiej co i jak 🙂