“Lecz do bezbożnego rzecze Bóg: Po co wyliczasz ustawy moje I masz na ustach przymierze moje?” Psalm 50
Słowa te nie dotyczą ateistów ale wierzących w Boga chrześcijan.
Bóg pokazuje obłudę i brak wyrazistości, czyli pisząc językiem apokalipsy letniość.
Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, aby chrześcijanin zadawał się z bezbożnikami. No chyba, aby ewangelizować.
” Wszak nienawidzisz karności I lekceważysz słowa moje. (18) Gdy widzisz złodzieja, bratasz się z nim, A z cudzołożnikami zadajesz się. (19) Ustom swoim pozwalasz mówić źle,A język twój knuje zdradę. (20) Siedzisz i mówisz przeciw bratu swemu, Znieważasz syna matki swojej.”
Zastąpmy to innymi grzechami:
Gdy widzisz handlarza samochodów przekręcającego liczniki, bratasz się z nim,
A z oszczercami zadajesz się.
Język Twój knuje podstępy.
etc
Bóg jest święty i nie pozostawi obłudników bez kary.
Czyniłeś to, a ja milczałem, Mniemałeś, żem tobie podobny; Karcę cię i stawiam to przed oczy twoje… (22) Pojmijcież to wy, którzy zapominacie Boga, Bym was nie rozdarł, a nie będzie ratunku! (23) Kto ofiaruje dziękczynienie, czci mnie, A temu, kto nienagannie postępuje, ukażę zbawienie Boże.
Na swej drodze życia chrześcijanina, kiedy grzeszymy zawsze Bóg wskazuje nam co jest nie tak. Jest to zgodne z ewangelią Jana,
“On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie”
Niewierzący w tym znaczna część katolików i część protestantów źle prowadzona przez pasterzy nie widza grzechów swych. Tylko Duch Święty wskazuje je. Diabeł Ci nigdy nie powie o Twoich grzechach. Diabeł powie “jesteś wspaniały, nic nie musisz w sobie zmieniać”. On tak mówi ponieważ chce abyś skończył tak jak on. Odłączony od Boga. Bandyta zawsze będzie szukał towarzystwa podobnemu sobie i będzie namawiał innych do swego bezbożnego stylu życia.
Chrześcijanin na odwrót, będzie szukał towarzystwa pobożnego i będzie innych namawiał do życia w bojaźni Bożej.
Przeto dawajmy innym wzór pokazując owoce Ducha Świętego.
“Chrześcijanin na odwrót, będzie szukał towarzystwa pobożnego” – ciężko jest takie towarzystwo znaleźć w swojej okolicy niestety.
To dziwne, bo kościołów na pęczki…
A najgorzej gdy nie dość że w okolicy nie ma pobożnego towarzystwa, to jeszcze najbliższa rodzina namawia do obchodzenia babilońskich zwyczajów. Mają cię za dziwaka, bo chcesz robić to co jest napisane w Biblii (a wszyscy wierzący w Boga).
Hands are dropping.
Ryba długo nie pożyje na lądzie.
Wiara zrzymszczonych Polaków jest jak “świnka morska”. Ani to świnka, ani tym bardziej morska.
Tylko dlaczego wszyscy na siłę próbują z człowieka zrobić taką “świnkę morską”?
Jeśli ja mówię komuś o tym, co jest napisane w Biblii, a on odpowiada mi “sorry, ale ja wierzę w coś innego” to szanuję jego odpowiedź i idę dalej. Natomiast jeśli ja powiem “sorry, ale ja wierzę w Biblię” to wtedy jest wielka wrzawa…
Dziwna prawidłowość.
Mnie to zawsze dziwi… :/
Dokładnie Piotrze, ciężko znaleść pobożnych w okolicy, nawet w domu w którym mieszkam (no ale to “plusy” emigracji) ,ja staram się odsuwac od bezboznych na ile mogę, a z tymi mniej zatwardzialymi, rozmawiam i próbuje ewangelizować.Cieszę się ze mam tutaj moją wirtualną rodzinę.
Niech Wam Bóg wszystkim blogoslawi.
Kiedyś znajdziemy się w Królestwie Boga – ci którzy idą Jego drogą. A ten upadły i ślepy na oczywiste prawdy świat zniknie na zawsze.
Jedyne pocieszenie którego warto się trzymać.
“Przeto dawajmy innym wzór pokazując owoce Ducha Świętego.”
Dziękuję bardzo, to jest piękna kwintesencja dzisiejszego rozważania 🙂