” I naprawdę uważam za stratę to wszystko w porównaniu z najwyższą wartością, jaką jest poznanie Chrystusa Jezusa, mojego Pana”

” I naprawdę uważam za stratę to wszystko w porównaniu z najwyższą wartością, jaką jest poznanie Chrystusa Jezusa, mojego Pana” Filipian 3.8

 

Myślę, iż jest to wers postrzegany jako taki wydumany, czy nawet podchodzący pod oderwanie od rzeczywistości. Jestem pewien także że gdyby ktoś rozpoczął ewangelizowanie mnie od tego właśnie cytatu, to zapewne nie potraktowałbym go poważnie. Spróbujmy się w niego wgłębić.

Wers wcześniej Paweł napisał:

 

“Ale to wszystko, co miało dla mnie wartość, ze względu na Chrystusa uznaję za bezwartościowe.”

 

Co mogło dla nas mieć wcześniej wartość? Wszystko co złe i dobre na tym świecie. Używki plus to co sam Bóg nam dał: muzykę, morze,  góry, przyjaźnie. Dochodzą do tego kłamstwa szatana takie jak: religie, demoniczna muzyka, filmy itd.

Teraz sobie pomyślcie, przychodzi do Was diabeł i mówi znając na przykład Waszą pasję podróży: masz tu pieniądze i możesz podróżować za darmo cały rok i to po całym świecie bez limitu, ale nie interesuj się Jezusem. Poznasz nowe kultury, piękne miejsca, obyczaje, ale nie interesuj się Jezusem.

Wyobraźmy sobie taką oto wagę:

 

 

Za ten obrazek z Hawajów można wstawić mecze piłki nożnej, muzykę itd. Ludzie ze świata wybraliby oczywiście obrazek po lewej, czyli  Hawaje itp.

Po prawej stronie nic nie znaczący dla świata “frazes”, napis, imię, które nawet podczas święta Sol Invictus (Bożego Narodzenia) jest wstydliwe….

My jednak wiemy co się kryje za imieniem Jezus:

 

 

Jezus nie jest pustosłowiem. Za tym kryje się szczęście, radość, nadzieja. Za tym imieniem kryje się ktoś, kto za Ciebie życie oddał.

Świat szatana kreuje nam idoli. Sam naśladowałem czasem z 20 lat temu  po części  Jamesa Deana, a czasem Cybulskiego.

Wielu upodobniało się i upodabnia do tej pory do Elvisa Presleya. Lecz co oni mogą nam dać? nic. Jezus wszystko. To on jest światłem, to on wyciąga nas z ciemności.

 

I naprawdę uważam za stratę to wszystko w porównaniu z najwyższą wartością, jaką jest poznanie Chrystusa Jezusa, mojego Pana