Truth in the end times. Biblical Christians.

Biblical Christians. THE TRUTH FOR THE FOLLOWERS OF JESUS CHRIST "Ye shall know the truth, and the truth shall make you free."

Za brak ślubu pójdziesz do piekła.

Takie słowa padły w kierunku naszej czytelniczki bloga od jej siostry w wierze, kiedy pastor na nabożeństwie mówił o życiu bez ślubu. Zanim przejdę do źródła zła, chciałbym się do tego ustosunkować merytorycznie. Tak wiec zdemaskujmy błędne nauczanie pastora.

Otóż po pierwsze NIGDZIE w biblii nie ma mowy o zakazie współżycia przed ślubem. Jest jedynie kara za to, którą ma zapłacić pan młody ojcu dziewczyny w postaci 50 sykli. Współżycie przez wiele lat zobowiązywało do ślubu.

Jest jednak pewna sytuacja kontrastująca. Przeto Adam i Ewa nie mieli ślubu. Ok możemy rzec “byli pierwszymi ludźmi i nie było wtedy jeszcze kapłanów”. Zgoda. Lecimy dalej. Następnym najbardziej wymownym przykładem małżeństwa jest historia rebeki i Izaaka. Prześledźmy kolejność:

 

 

Historia Rebeki rozpoczyna się w scenie przy studni, do której przybywa zaufany sługa Abrahama. Patriarcha wysłał go do swojej ojczyzny, w obawie że Izaak – spadkobierca obietnicy Pana – może się ożenić z Kananejką (Rdz 24,3). Warto zauważyć, że zaręczyny mają zostać zawarte przez pełnomocnika, który ma wszelkie prawa posyłającego.

To symbolizuje anioła. Anioł wszak jest posłańcem. Tak i jest w zyciu chrześcijanina. Jest to biblijne, żonę daje Bóg.

 

 

Izaak nie opuszcza domu, mimo że służący sugeruje Abrahamowi, iż zaprowadzi jego syna, na co patriarcha kategorycznie się nie zgadza (24,5–8)1.

 

Przybywa Rebeka, tak opisana przez autora biblijnego: Panna to była bardzo piękna, dziewica, która nie obcowała jeszcze z mężczyzną (24,16).

 

Tak więc Rebeka jest dziewicą i na pewno nie korzystała z prezerwatyw ani szybkiej miłości co obecnie propaguje kultura szatana. 

 

 

Na prośbę przybysza o wodę odpowiada natychmiastowym działaniem – nie tylko daje wodę ze swego dzbana mężczyźnie, ale ponownie napełnia naczynie i poi wielbłądy przybysza (24,16–20), realizując wcześniejszą prośbę sługi do Boga, aby w ten sposób wskazał właściwą żonę dla Izaaka (24,12–14).

Jak widzimy jest znak od Boga. uważam, że my również powinniśmy prosić o taki znak od Boga Kieruje to do osób wolnych.

 

Chociaż dziewczyna nigdy nie widziała Izaaka, zgadza się na małżeństwo. Autor akcentuje dobrowolność decyzji Rebeki w tej sprawie (24,57–58). W pewnym sensie młodzi nie są sobie obcy – łączą ich więzi rodzinne i wspólna historia.

Historia jak z internetu: nie widzieli się, ale pokochali.

 

Scena zaręczyn (Rdz 24. 34–51)

Scena małżeństwa:

 

” A Izaak wprowadził ją do namiotu Sary, matki swojej. I pojął Rebekę za żonę i pokochał ją. Tak pocieszył się Izaak po śmierci matki swojej. “

 

 

Tak więc wejście do namiotu było równoznaczne z małżeństwem.

Oczywiście Prawo Boga się zmieniało na przestrzeni tysiącleci.

 

Prawo z księgi Wyjścia o którym wspominałem na początku:

(15) If one has seduced a virgin not yet engaged and has intercourse with her, he shall pay the fee paid at the nuptials to the family and take her as his wife. Ks. Wyjścia 22:15″

 

Prawo Boga przewidywało uwiedzenie, ale kończące się zaślubinami. Notabene, jeśli jakiś zbór opierający się na bezgranicznej lasce cytuje ten wers, to oznacza, że opiera się na Prawie Boga :D, a wszystkie ciężkie przypadki są omawiane w oparciu o ST.

Dzisiaj nie ma czegoś takiego jak seks bez zobowiązań i dlatego napisałem tekst pt Seks to małżeństwo:

 

http://detektywprawdy.pl/2016/03/02/seks-to-malzenstwo/

Jak widzimy z ks Wyjścia 22:15 już zaręczenie dawało furtkę do współżycia. Jeśli się mylę to proszę wyprostujcie mnie.

Współżycie więc jest przypieczętowaniem małżeństwa.

Ogólnie polecam zarówno czystość przedmałżeńską jak i zwieńczenie współżycia w okresie narzeczeństwa ślubem, z uwagi na obyczajowość i urzędy. W sensie ziemskim nie możemy bez ślubu mówić o tym, że ktoś jest żoną.

Moja czytelniczka ma dzieci: jedno 10 lat drugie 7. Nie zdradza męża, ale siostra w wierze powiedziała jej, że trafi do piekła za życie bez ślubu. Taka postawa jest sutkiem złego nauczania pastorów prowadzących do pewnych form religijności, które krzywdzą ludzi. Chyba nie muszę pisać, co musiała czuć moja czytelniczka starająca się iść drogą Boga.

Jaki jest jeszcze owoc nauczania tego pastora zapewne nieświadomego błądzenia. Czytelniczce siostra w wierze powiedziała tak: ” mąż Cię nie kocha, skoro nie chce ślubu”.

Nie ma to jak serdeczna siostra z kościoła protestanckiego…..

Pastor zaś zahaczył w nabożeństwie o życiu bez ślubu o hasło “wszeteczeństwa’. I tutaj się myli. Czym jest wszeteczeństwo?

 

Używane w Piśmie Świętym słowa „wszeteczeństwo” czy „nierząd” (grecki wyraz porneia, po łacinie fornicatio) można tłumaczyć jako różnorodne działania seksualne: prostytucję, homoseksualizm, kazirodztwo, rozpasanie seksualne, nierząd sakralny, orgie, a także, jak sama wnioskujesz, wyuzdanie, lubieżność, perwersję, wulgaryzm, zboczone preferencje seksualne, sodomie itp. Należy zwrócić uwagę, że słowo „wszeteczeństwo” często (szczególnie w Nowym Testamencie) występuje obok innych wyrażeń odnoszących się do nieczystości seksualnych. To sugeruje, że określenie to ma swoiste znaczenie, a w „wyjątku Mateuszowym” może oznaczać ściśle określone wykroczenie. Zobaczmy to na przykładach:

Galacjan 5:19-20
„[…] jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo […]”.

Marka 7:21
„[…] albowiem z wnętrza, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, wszeteczeństwa, kradzieże, morderstwa, cudzołóstwo, chciwość, złość, podstęp, lubieżność, zawiść, bluźnierstwo, pycha, głupota […]”.

http://www.zajezusem.com/index.php?num=5625

Użycie wyrażenia wszeteczeństwo wobec życia bez ślubu jest więc nadużyciem prowadzącym do zła i bólu wielu osób. Wiem, że znaczna cześć pastorów albo skończyła szkoły teologiczne, albo kursy, na których się naucza jak w seminariach tego, co mieści się w szablonach zasad wiary. Jednakże nie teologia jest najważniejsza, ale samodzielne studiowanie Pisma.

Teraz takie pytanie na koniec: kto bardziej grzeszy, pełen pychy protestant, czy kobieta nigdy nie zdradzająca niech będzie “konkubenta”?

Zbory i wierni naciskają na duchowość, a  z drugiej strony tak bardzo rozgłaszają o cielesności obowiązujących chrześcijan jaką jest rytuał ślubu. Jak więc to jest? Jesteśmy duchowi czy cieleśni? Czy deklaracja dwojga ludzi nie jest ważna w oczach Boga? Czy wierność czytelniczki ma znaczenie? czy dwoje dzieci przypieczętowujące związek ma znaczenie?

Jeśli ważne są aspekty fizyczne, cielesne, to formułę Pawłową:

 

“Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, that JEZUS JEST PANEM, and in your heart with its uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie”

 

…powinineś/aś zalegalizować, gdyż sama deklaracja nie jest ważna. Musisz iść z tym albo do urzędu, albo do kościoła, który udzieli Ci zezwolenia na przyjęcie Pana Jezusa.

 

Chodzą tacy ludzie na nabożeństwa wypatrując źdźbła w oku siostry i wielbią Boga. Czytelniczka stała się wielką grzesznicą w ciągu jednego nabożeństwa.

Współczuję tak “kochanych” braci i sióstr.

 

 

 

 

 

Updated: 16 January 2017 — 12:55

38 Comments

Add a Comment
  1. Za brak owej ceremonii ( całkowicie pustego znaczeniowo obrzędu ) oraz wesela ( żałosnej darmowej wyżerki i popijawy ) rodzina jest cię gotowa ukamienować… Taki jest silny wpływ ducha tego upadłego świata…

    1. tj Duch Jezebel, duch religijnosci

      1. To wszystko zależy od stopnia uznawania fałszywej tradycji katolickiej w poszczególnych regionach kraju. W dużych miastach chrześcijanie biblijni nie wyróżniają się za bardzo, ot jeszcze jedne według ludzi światowych-zwiedzionych “dziwaki”. Sprawy się natomiast inaczej mają na mało miasteczkowej prowincji czy wsi. Tam mogą być potraktowani jako śmiertelni wrogowie ( nie przesadzam ). Dlaczego? Ponieważ uczestnictwo w krk dla małych wspólnot jest niestety czynnikiem jednoczącym, identyfikacyjnym…

        1. Zdecydowanie tak jest. Odczuwam to na własnej skórze, a niedługo będzie kulminacja. Teraz jestem we własnym domu wrogiem, czas na rozszerzenie “działalności…”

        2. Weźmy takie USA. Konglomerat wszelakich tradycji, sposobów/stylów życia itd. ( właściwie prawdziwie amerykańska jest tylko prowincja, a nie zlewaczone duże miasta ). O co mnie chodzi? O to mianowicie, iż umiejętne łączenie różnych ludzi ( ale o wspólnym fundamencie duchowym ) jest bardzo korzystne dla rozwoju danej społeczności. A u nas przez jałową monokulturę rzymską prawie nic wartościowego się nie dzieje…

    2. Boże dobry, jakże inne jest pojęcie słuszności/sprawiedliwości Twoje od ludzkiego.

  2. A jak miała jej doradzić osoba, która jak przypuszczam uznaje słowo i nauczanie pastora za nieomylne? Zupełnie jak w KRK bo ksiądz tak powiedział i tak ma być! Nie rozumiem jak można uznawać kogokolwiek za jakikolwiek autorytet w jakiejkolwiek kwestii? Dla mnie Biblia jest jedynym drogowskazem i starając się ją zgłębiać wyciągam własne wnioski. Jeśli czegoś nie rozumiem szukam materiałów i nauczań innych bardziej doświadczonych, którzy niekiedy zęby już zjedli na Piśmie Świętym 🙂 co wcale nie oznacza, że muszę bezkrytycznie i bezwiednie podążać za opiniami takich ludzi. To, że ktoś jest pastorem, księdzem, rabinem nie znaczy, że jest nieomylny i posiadł zdolność do jedynie słusznej wykładni Słowa Bożego. Na przykładzie właśnie takiej oceny siostry ze zboru protestanckiego widać upadek współczesnych protestantów i jednocześnie wielki ekumeniczny sukces KRK.

    1. no właśnie. Tutaj brakuje Ducha Prawdy jakim jest DS.
      Łatwiej jest wydać wyrok niż przygotować się do rozprawy

    2. I tu jest właśnie problem, bowiem krk uważa, że to na nich spłynął dar interpretacji Pisma a taki szary, “niestowarzyszony” człowiek jest za głupi i tylko pobłądzi szukając prawdy, iście szatańskie myslenie. Po owocach ich poznacie i wiadomo jaki duch spłynął na Rzym skoro tak interpretują Pismo jak interpretują.

  3. Ok, a co stoi na przeszkodzie by wziąć ślub?

      1. Krzywdę dziewczynie wyrządza…
        Pominę niesamowicie ważną sferę uczuć…
        ale nie może się bidula dumnie zwać “męzatką”, gdyż mąż nie raczył ofiarować jej swego nazwiska;
        nie przyznje się do niej(?)czy co(?).
        Nie ma urzędowego prawa do spadku,
        nie może iśc na emeryturę “po mężu”,
        żaden sąd nie przyzna jej alimentów na siebie, gdyby coś złego (tfu) się stało i popadła w tarapaty finansowe.
        Wolnośc, którą sobie ceni ten “konkubent” pozostający w otwartym związku, to zwykłe tchórzostwo i brak poczucia odpowiedzialności z innych/ bliskich ludzi…
        Liczy się tylko “dziś” i tylko “ja” i otwarte “wyjście awaryjne”…
        A cywilny ślub to koszt 80 zł w USC + imprezka z rodzicami i rodzeństwem…
        No tak… ale w sumie małżeństwo jest niemodne 🙂 Modne jest mieć tuzin “byłych”…

        Trzymaj się Siostro!
        poręczy na schodach…
        Ten sam poziom “troski” o Ciebie.
        Niby jest obok, ale w razie czego – nie złapie!
        Pozdrów tchórza!

        1. Nie wiem czy to nie świadczy o niedojrzałości emocjonalnej?

        2. Dobrze napisałaś Andżela 🙂

          1. Popieram, przecież ślub to nie jest najgorszy pomysł..a cywilny zawsze wyjdzie taniej od “kościelnego”, wiem bo kiedyś się w tym orientowałam 🙂

  4. Dużo ludzi “żyje” tylko po to, by przeszkadzać innym w wytężonej, pożytecznej twórczości. Czy oni są dziećmi Boga?

    1. wlasnie o tym pisze…

  5. Boże broń nas przed takimi zborami i pastorami!
    Wychodzi kolejna niekonsekwencja pastora,bo skoro Prawo nie obowiązuje to skąd to kazanie?Na czym opiera sie ten pastor?wybiera sobie z Biblii co mu pasuje.
    Pomijam już fakt nie zrozumienia czym jest cudzołóstwo.
    Tak żyjemy w czasach,kiedy zdrowego nauczania coraz mniej i mamy ślepych przewodników.

  6. Izaak i Rebeka, to historia zbawienia. Abraham (Ojciec) posyła Sługę ( Ducha) by znalazł Oblubienicę (Kościół) Synowi. Oblubienica idzie za Sługą gdy ten opowiada jej o Oblubieńcu, a przecież Go nawet nie widziała (głosi jej dobrą nowinę Ewangelię) Sługa przyozdabia Oblubienicę klejnotami i daje dary jej rodzinie (dary Ducha Świętego) Oblubienica wraz ze sługą udają się w podróż na spotkanie oblubieńca ( życie chrześcijańskie a celem Oblubieniec, Chrystus) Oblubienica przy końcu podróży dostrzega z daleka Oblubieńca, który wyszedł na przeciw i zasłania na jego widok twarz zasłonką ( Kościół na końcu gdy tylko dostrzeże nadchodzącego Zbawiciela nagle zniknie, zostanie pochwycony) … I wiele by pisać dalej… Ale to zostawiam Wam. Może inni dostrzegą jeszcze inne analogie w tym temacie, jak ta historia ma się do nas oczekujących swego Pana, Zbawiciela, Oblubieńca. Może to temat na oddzielny artykuł – jak myślisz Piotrze?
    Kłaniam. Krysio

    1. Ha, pięknie…
      Dziękuję za wspaniały komentarz.

    2. Piękne 🙂
      Piotrze, zrób z tego artykuł, proszę 🙂

  7. Bracia i Siostry
    Nasz Brat Piotr poruszył dzisiaj trudny temat,ktory nawiązuję do obyczajowości.Nie mogę się powstrzymać,więc coś napiszę.
    Wiele młodych par,również w zborach,chodzi ze sobą latami,nie legalizując swojego związku,aby mieć furtkę ucieczki w razie zmiany upodobań,czasami mają nawet dzieci.Nie oszukujmy się,wielu z nich często narusza wzajemną cielesność.
    ,,Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie! Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć.”1 Kor.7,9
    Poza tym nie powinniśmy siać zgorszenia,lecz być przykładem,a nie zgorszeniem.
    Absolutnie nie potępiam naszej Siostry,wręcz jest mi przykro,że Jej partner nie chce się z Nią pobrać po tylu latach pożycia i wspólnego posiadania dzieci.
    Mężczyzna powinien być wsparciem,żeby kobieta czuła się kochana i bezpieczna,a nie unikać odpowiedzialności.
    Also:
    16 A On jej odpowiedział: «Idź, zawołaj swego męża i wróć tutaj!» 17 A kobieta odrzekła Mu na to: «Nie mam męża». Rzekł do niej Jezus: «Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża. 18 Miałaś bowiem pięciu mężów, a ten, którego masz teraz, nie jest twoim mężem. To powiedziałaś zgodnie z prawdą».
    Ew.Jana 4.16-18
    Rozważcie to w swoich sercach.
    Niech Was Bóg błogosławi!

    1. Dobry komentarz dopełniający to co napisałem, ale w Kor 7,9 jest mowa o zagrożeniu, które właśnie przedstawiłeś Mario. Owszem to prowadzi do furteczki, ale są dwa ale:

      1. Czy związki bez ślubu trwające latami a przestrzegające Prawo Boga są grzeszne?
      2. Gdzie jest mowa w Biblii a mam tu na myśli słowa samego Boga o karze za brak ślubu?

      Paweł byl faryzeuszem i Bóg dobrze sobie dobrał nowego apostoła za Judasza, ponieważ listy Pawła reguluja życie społeczno-obyczajowe chrześcijan.
      No właśnie chrześcijan. Mąż czytelniczki jest pogaininem (katolikiem) i nie chce slubu. To tylko dlatego ona będzie w piekle ponieważ mąż nie chce ślubu?

      Słowa Jezusa nie wskazują na potępienie, ale na “jasnowidzenie” i owszem na wskazanie że nie jest jej mężem, ale wobec Prawa Boga to niewiele zmienia.
      Tak samo jak Paweł zaleca współzycie w ramach związku małżeńskiego, tak i zaleca ślub i w Kor chodzi o zagrożenie poligamii.

      “,,Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie! Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć”

      Lecz jeśliby…
      Lepiej…

      Paweł doskonale znal i Pismo i ludzka naturę.
      Jak wspomnialem w tekście ja rówqniez uważam, że chrześcijanie powinni zawrzeć związek małżeński, ale nikgo nie potepie za jego brak, kiedy jest wierny swemu partnerowi a ślubu nie ma.

      1. Tylko jak rozumieć ślub w tych czasach? Tylko prawne przypieczętowanie? Ślub cywilny?

  8. Bracie Piotrze

    Jeszcze raz piszę i powtarzam,ja absolutnie NIE potępiam naszej siostry,wręcz jest mi przykro,że taka sytuacja się je przydarzyła.A mowa typu,,Pójdziesz do piekła”powinna być bardzo przemyślana przez tego,który upomina.Albowiem:
    ,,Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. 2 Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.”Ew.Mt 7.1-2
    My nie powinniśmy potępiać,ale ostrzegać i to w miłości.
    To jest trudna sytuacja naszej siostry,powinniśmy się o nią i jej związek.
    Prośmy Pana naszego Jezusa Chrystusa,aby obdarzył nas mądrością.

    1. tak wiem Mario, rozumiałem i zrozumiałem Cię, ale chciałem doprecyzować Twoje spojrzenie.

  9. Chciałem was spytac czy jest gdziekolwiek w pismie ze trzeba sie modlic do Boga po imieniu.(Jahwe)
    Moje zona rozmawiała z kolega który jest Ś.Jehowy i On jej powiedział ze Oni tak robia i dlatego Bog wie ze modla sie do Niego a nie do innego Boga.Chodzi o Boga Ojca nie o Jezusa,bo przeciez oni sie nie modla do Jezusa.Troche to smieszne czy sie myle?

    1. Niech żona powie, że Bóg bada sera i nerki, a nie nasłuchuje uchem czy ktoś powiedział “Jehowa” czy nie powiedział. to jak ze sporem Jezus, Isus, Jeszu, Yashua.. I tak modlimy się w Duchu najczęściej.

  10. Małżeństwo=biblijne narzeczeństwo.

    Większość Kościołów Protestanckich to niestety zwodnicze sekty. Przykro mi ,jednak taka jest prawda.
    Pod płaszczykiem niby biblijnych zasad kryje się pycha.

    Jedynym wyznacznikiem życia Chrześcijanina jest Pismo Święte. Nie pastor protestancki , nie ksiądz katolicki , rabin żydowski etc.
    Idole , gwiazdy mównic. Z wierzchu wygląda to pięknie , a w środku zgnilizna.
    Niestety to jest brutalna prawda.
    Przez brak zdrowej biblijnej miłości szatan działa wszędzie.

  11. Zadne wasze protestanckie przemyslenia biblijne, katolickie czy prawoslawne zwyczaje za duzo nie dadza w dobie kultu Wszechmocnej KASY.
    Jak to Trump powiedzial na bazie statystyki bodajze 8 lat temu w wywiadzie (i uwazam ze akurat tu mial racje)
    ze mezczyzna ma 50% szans na rozwod w przyszlosci a zatem musi , ma prawo badz powinien miec intercyze czyli zabezpieczyc sie..
    Powiedz teraz kochanej osobie przyszlej zonie w dobie szalejaccych rozwodow ze ma z tego powodu cierpiec i ze chcesz od niej podpisu po intercyza malzenka.
    a jeszce nie tak dawno wszyscy widzielismy Kobe Bryant i jego przesliczna zone zgarniajaca miliony (nie pracowala zawodowo rzekomo w zyciu), dalej Johneggo Deppa i Jego piekna Amber Heard wyciskajaca go z 7 milionow (jeszce nie zakonczona sprawa) czy Joli i Pitta (ci mieli intercyze), Mariah Cariie tez mieli intercyze.
    Oczywiscie kobieta tez moze miec majatek niebagatelny i dodatkowo lepsza prace ale czy jestescie tak jak Bog chcial jednoscia do konca zycia jezeli jest rozwod???
    dzisiaj z zachodu przyszlo(wartosci) ze wszystko jest bynes co idzie rownolegle i nie ma czesto zwiazku z wiara. zbawieni juz jestesmy z nieskonczonej laski.
    a kobiety po rozwodach “GOLA POD SKORKE”, zatrzymujac dom i zadajc alimentow
    Jest to taka ich bron ktorej czesto naduzywaja pod byle pretekstem. Czesto prowokuja.
    NAwet jednego faceta raz widzialem w reportazu ktory o tym powiedzial strozom wezwanym ze nie tknal zony a ta cale zycie go prowokowala i liczyla na to.
    Pytanie do Was : i jak taki chlopina ma sie nie bac niewiadomej przyszlosci. Znczy co z tej kobiety wyjdzie i rogi pokaze badz nie.
    a kazda chrzescijanka rowniez porownuje sie do tych z wyzszych pulek i jak mole przechodzi na nie ta przewrotnosc.
    Tekst siostry z artykulu byl niezly ze niby Cie nie kocha bo nie chce sie zenic.
    Prawdziwym tekstem powinno byc ze nie jest Ciebie pewien i prawdopodobnie sie boi widzac ilosc rozwodow i facetoiw zyjacych pod mostem po rozwodzie i zasadzeniu wyroku zazwyczaj przez sedzine na korzysc malzonek.

    W stanach prawie zaden facet nie mysli od razu o slubie pomimo ze Polki np. bardzo chca.
    Randkowac tak, ciupkac tak ale kocia lapa.
    jezeli chodzi o zdobycie papierow (zielonej karty) to takie rodaczki nieraz same oplacaja szopke “prawdziwego” slubu dla papierow z bezrobotnym Afroamerykaninem czy innym niekoniecznie posaznym. Tamci oczywiscie widza w tym byznes ale dociagnac sprawy to juz nie chca (ptrzejscie przez procez legalizacji rodaczki-ponad dwa lata)

    Troche przykro bo dobre dziewczyny przez to moga miec ciezej i placa cene za inne wykorzystujace prawo. Nasz kraj niestety pod tym wzgledem jest bardzo stronniczy w strone kobiet.

    1. To wszystko to ludzka patologia, a nie Boże prawo…
      I jak tu ma być dobrze?

    2. Jarosławie po pierwsze primo my nie jesteśmy protestantami a chrześcijanami biblijnymi. To tak gwoli wyjaśnienia.
      Po drugie primo owszem masz rację, coraz więcej facetów ląduje w rowie pod mostem jak to piszesz, ale… i to jest trzecie primo, chrześcijanie to inna jakość. Nie szuka swego.
      Nawet zakładając, że ktos może nas skrzywdzić, musimy ufać, bo:

      “Gdybym posiadał dar przemawiania z natchnienia Bożego i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wiarę miał taką, żebym mógł góry przenosić, a miłości bym nie miał, niczym jestem. (3) Gdybym cały swój majątek rozdał na żywienie ubogich i własne ciało wydał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi nie pomoże. (4) Miłość jest cierpliwa, uprzejma jest. Miłość nie zazdrości, nie przechwala się, nie unosi się pychą, (5) nie zachowuje się nietaktownie, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, (6) nie pamięta złego, nie cieszy się z nieprawości, lecz raduje się z triumfu prawdy. (7) Miłość wszystko znosi, każdemu wierzy, każdemu ufa, wszystko przetrzyma.”

  12. Witam, nie można generalizować, że zbory protestanckie to sekty, większość osób idealizuje zbór i szuka czegoś idealnego (oczywiście odrzucam zbory, które zaprzeczają podstawowym koncepcjom biblijnym, podobnie, jak kiedyś tu był poruszany temat żeby założyć wioskę chrześcijańska i jak by to było. Taki eksperyment już się odbył w okolicach Bieszczad. Sami chrześcijanie zamieszkiwali pewną wioskę, żyli w wewnętrznej symbiozie. Nie udało się to upłynęło troche czasu i wioski nie ma. Osobiście, zanim trafiłem do zboru modliłem się o to. Chodze do zdrowego zboru i są tam ludzie oddani mi bardzo bliscy jak i ludzie zyjący w świecie i naszym zadaniem jest właśnie żyć w tym zborze pełnić służbe być częścią to nakazuje Pan Jezus. Co do małżeństwa, daleki jestem od powiedzenia komuś, że po zbliżeniu cielesnym będą małżeństwem, bo to może być chwila emocji, impuls dwojga ludzi. Ja z moją przyszłą, żoną nakreśliliśmy pewne rzeczy, że zbliżymy się po tym jak przysięgniemy to przed Bogiem i świadkami. Ktoś wyżej napisał “Za brak owej ceremonii ( całkowicie pustego znaczeniowo obrzędu ) oraz wesela ( żałosnej darmowej wyżerki i popijawy ) rodzina jest cię gotowa ukamienować…” My mamy być solą tej ziemii. Zorganizowaliśmy ceremonie w ogrodzie, zaprosiliśmy najbliższą rodzinę, niewierzący przede wszystkim i katolicy niedzielni. Pojawili się też ludzie z naszego zboru. Wiekszosc ludzi miała okazje słyszeć Ewangelie, bo ceremonie prowadził pastor. Później odbył się obiad dla wszystkich. O pogrzebach dokładnie w Biblii też nie ma opisane, moglbym byc pochowany w lesie nie ma to takiego znaczenia, ale co stoi na przeszkodzie by jeszcze ten pogrzeb wykorzystac i by Słowo Boże było zwiastowane na cmentarzu komunalnym. Podobnie jak czytam o swietach pogańskich tutaj itp itd. Większość ludzi nie ma pojecia na te tematy robią to bez świadomości i bez ukierunkowania w strone bożków, odwiedzam chrześcijan i mają ubraną choinkę czy mam ich przekląć? albo jak odwiedzam moją fizczyną rodzinę, moim celem jest by oni poznali bardziej czynami niż słowem, że ja kocham Pana Jezusa

  13. Peter, that is, a stone, not a rock

    “‘Daj mi tej wody, abym już nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać’. A On jej odpowiedział: «Idź, zawołaj swego męża i wróć tutaj!» A kobieta odrzekła Mu na to: «Nie mam męża». Rzekł do niej Jezus: «Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża. Miałaś bowiem pięciu mężów, a ten, którego masz teraz, nie jest twoim mężem.” J 4:15
    Ciekawa rozmowa. Jezus prosi, aby przyprowadziła swojego męża, wiedząc, że go nie posiada a mieszka z jakimś mężczyzną. Jakby jakaś sugestia – bez męża nie dostaniesz wody życia 🙂
    Pomijając wszystko, to jednak człowiek ma o wiele więcej siły i motywacji do walki z przeciwnościami losu wiedząc, że jest czyimś mężem (żoną), niż w sytuacji gdy ludzie mieszkają sobie we dwójkę i podświadomie wiedzą, że jeśli pojawią się kłopoty bez problemu każdy może pójść w swoją stronę.
    Ślub cywilny daje człowiekowi podświadome poczucie, że to już nie są żarty 😉 Przez co ludzie chętniej pracują nad takim “oficjalnym” związkiem.

    1. “Pomijając wszystko, to jednak człowiek ma o wiele więcej siły i motywacji do walki z przeciwnościami losu wiedząc, że jest czyimś mężem (żoną), niż w sytuacji gdy ludzie mieszkają sobie we dwójkę i podświadomie wiedzą, że jeśli pojawią się kłopoty bez problemu każdy może pójść w swoją stronę.”

      to właśnie ejst ten istotny aspekt psychologiczny.

      1. Peter, that is, a stone, not a rock

        Któż lepiej zna ludzką psychikę, niż sam Stwórca… 😉

    2. Ciekawe spostrzeżenie. To jest temat, który od dłuższego czasu mnie trapi.
      A mianowicie: “Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony ty i twój dom”. Słowa te kierowane są do mężczyzny, więc jego wiara niejako determinuje zbawienie jego domu (żony, dzieci).
      Ale co w sytuacji gdy nowo-narodzoną jest kobieta, a nie jej mąż poganin? Co wtedy z dziećmi. Wiem, że Paweł pisze, że gdy wierzy jedno dziecko jest święte, ale to także są słowa skierowane do mężczyzny…
      Co o tym myślicie?

Leave a Reply

Truth Detective, Good News and Revelation © 2015 Frontier Theme
en_USEnglish