Szczere i zarazem wylewne świadectwo Jakuba za jego przyzwoleniem:
Jakub Warzocha, lat 20 (rocznikowo),
Ale przejdźmy do wiadomości. Chcę się podzielić swoim świadectwem oraz mam prośbę. To let’ go 🙂
Urodziłem się w rodzinie katolickiej do bólu. W zasadzie praktykuje ową religię tylko mama, tata od święta, a brat chodzi bo tak robi jego żona. Przeszedłem wszystkie “sakramenty”, do bierzmowania włącznie. Mogę siebie nazwać pełnym katolikiem, juhu… Niemniej zaciągany byłem do kościoła, zmuszany, aby zasięgnąć spowiedzi (zwłaszcza przed świętami). Różnie to ze mną było, ale od zawsze jakoś specyficznie podchodziłem do kościoła katolickiego. Szukałem Boga. Marzyłem, aby Bóg mnie wysłuchał, toteż wierzyłem jako dziecko, że przebywa w tym małym, drewnianym kościele.
Trwałem tak sobie i w wieku 12 lat odkryłem pornografię. Dla młodego chłopca, odkrycie seksualności, zwłaszcza w takiej formie, było krzywdzące. Nie wiedziałem tego. Moje zainteresowanie płcią przeciwną wzrastało, co było normalne, ale im starszy byłem, tym bardziej ciągnęło mnie do filmów porno. Masturbacja stała się mechanizmem wiodącym, jeśli można było, po 3 razy dziennie. Co wieczór, w łóżku, przy pornografii. Nie satysfakcjonowało mnie to co oglądam, ponieważ nie zapewniało mi to odpowiednich “wrażeń”. Jakub odkrył homoseksualne stosunki między kobietami. Nie dość, że piękne ciała kobiet, to jeszcze… no wiadomo. I tak od 15 roku życia regularnie oglądałem homoseksualne porno. Podziwiałem zdjęcia nagich kobiet, płeć piękna zaczęła mnie intensywnie interesować. Do kościoła nabrałem sceptycyzmu, uznałem że spowiedź może być tylko przed Bogiem, więc od 15 roku życia modliłem się tylko do Jezusa, mówiąc mu swoje grzechy. Nie uznawałem spowiedzi przed księdzem.
W wieku 16 lat, kiedy rozpocząłem liceum, na lekcjach religii poznałem katechetę z innym podejściem, niż spotkałem w gimnazjum. Wyluzowany, z jakąś wiedzą, chcący mówić o ważnych tematach. Słuchałem go, bo ufałem, że jest to dobry człowiek. Trwałem tak sobie, aż w wieku 17 lat poznałem dziewczynę z którą stworzyłem “związek”. Trwał 2 tygodnie. Zakochałem się też w przyjaciółce ze szkoły. Miała ona chłopaka, to śmieszne o czym piszę… aż zerwali, a ja zrobiłem wszystko, aby z nią być. Niby się udało, aż napisała mi na facebooku, że to nie to. Przepłakałem sporo dni. Z błahego powodu, ale przepłakałem.
Dużo dziewczyn mnie zraniło, bo szukałem miłości, akceptacji, dalej trwając jednocześnie w pornografii i masturbacji. Modliłem się do Boga co wieczór od 17 roku życia. Starałem się to robić, bo chciałem podtrzymać rozmowę z Bogiem. Nie wiem co mnie do niego ciągnęło. Od 18 roku życia parło mnie do niego coraz bardziej. Męczyło mnie to, że ciągle trwam w masturbacji, pornografii, gniewie itd. więc szukałem pomocy. Udałem się do zakonu Franciszkanów w moim miasteczku. Przyjęli mnie ze zdziwieniem i dostałem taką radę na swoje problemy (a miałem wtedy depresję) – “Powiedz Jezusowi, że nie chcesz już grzechu”. Zaprosili też na swoje rekolekcje “Nowe życie” za 160zł ^^
Na rekolekcje nie poszedłem. Zapomniałem o Franciszkanach i w drodze na trening biegowy, spotkałem Janusza, chłopaka który mnie bił w młodości. Sporo mówił o nawróceniu, przyjęciu Jezusa, radości z wiary itd. Trochę mu nie ufałem, ale jakoś tak… wysłuchałem go do końca. W tym dniu zrezygnowałem z treningu. Sam etap trenowania biegania uznaję za fajny pod kątem sportu, a negatywnie pod kątem wszystkiego innego. Nie czułem się dobrze w tym klubie. Po jakimś czasie znów udałem się do Franciszkanów. Napisałem liścik, który zostawiłem tam, gdzie spowiadają, czyli konfesjonale. Naszkrobałem swojego maila i numer telefonu. Odpisali po 5 miesiącach. Niby z powodu braku czasu. Wysłali mi film “Spotkanie” oraz nauczania Szóstaka. Nauczań nie wysłuchałem, bo jakoś nigdy ich nie lubiłem słuchać, a film obejrzałem po miesiącu. Był fajny, płakałem przy nim. Wierzyłem, że to znak od Boga.
Znowu masturbacja i pornografia przysłoniła mój młody umysł. Bardzo pragnąłem kobiety. Wiesz Piotrze, że mimo wszystko mamy te ciała, a kobiety są pociągające. Jednak, kiedy jest się uzależnionym, na wszystko patrzysz pod innym kątem. Płakałem, pogrążałem się w smutku i… znów spotkałem Janusza, tym razem na facebooku. Poprosiłem go o natychmiastowe spotkanie na żywo. Mówił mi, że religia to zło, a Jezus jest poza nią. Zaproponował mi chrzest. Zdziwiło mnie to, ale… ja nie protestowałem. Powiedziałem, że chcę się oddać Jezusowi, bo jego uznaję za Syna Bożego i mojego Pana, zbawiciela. Nigdy nie miałem z tym problemów. No i stało się, 9 grudnia 2015 roku, narodziłem się na nowo.
2016 rok obfitował w tyle wydarzeń, że nie zdołam ich tu wszystkich spisać. Poznałem grupę Obywateli Królestwa Niebieskiego vel Jezusbezreligii do której należał Janusz. Na początku było miło, a ja czułem się wolny i szczęśliwy. Po jakimś czasie, uzależnienie wróciło z podwójną mocą. Nie mogłem zrozumieć dlaczego. Nie czytałem często Biblii, więc zacząłem to robić. Przeczytałem jako pierwszą ewangelię Jana. Zawsze ją uwielbiałem, ze względu na prostotę języka. Upadek za upadkiem, a ja myślałem że tylko sprawiam przykrość Bogu, Jezusowi… rozmawiałem wtedy dużo z grupą osób Jezusabezreligii, którzy zaproponowali spotkanie w chatce górskiej, w Wiśle. Zgodziłem się. Nie poszedłem na rodzinne spotkanie, a pojechał w nieznane, aby spotkać się z obcymi ludźmi. Nakładali na mnie ręce, mówili że to Lucyfer… 🙁 Nie ufałem im. Mimo tysiąca słów w jakiś dziwnych językach i nic się nie działo, nawet nie drgnąłem, a mój sceptycyzm rósł.
Potem poznałem Kasię, która jak ja miała problemy. Pomogła mi niesamowicie i wyciągnęła z dołka. Nie przyjąłem propozycji bycia ojcem chrzestnym dla dziecka kuzynki w KRK, którego porzuciłem (w sensie kościół). Posprzeczałem się z księdzem, który kazał mi się wynosić, bo jestem heretykiem. W kwietniu, pod koniec, poznałem moją obecną dziewczynę. Spodobała mi się, choć mi praktycznie każda dziewczyna z ładniejszą urodą się podobała. Z Kasią zacząłem większą relację. Ona wciągała mnie w coś, czego się nie spodziewałem. Bawiła się moimi uczuciami. Spotkaliśmy się w Katowicach, patrzyła pożądliwie na kobiety, do mnie się przytulała, szła za rękę. Dużo rozmawialiśmy przez telefon. Mówiła mi takie rzeczy, które były moim problemem, tak… homoseksualizm kobiet. Później pojechałem do Poznania, na konferencje owej grupy i z tej telenoweli okazało się, że Kasia mówiła mi o miłości, jednocześnie mówiąc to samo pięciu innym facetom. Pomijając tą kwestie, źle się czułem, nie spałem dobrze w nocy. Źle wyglądałem, ale nikt nie zwracał na to uwagi. Każdy krzyczał “Jezus! Jezus!”. Jakieś świadectwa opowiadali. Dużo razy nakładali ręce, żeby dać dar języków paru osobom itd. Nie mam nic do nich, ale nie chcę już mieć z nimi nic wspólnego.
Agnieszka, dziewczyna poznana w kwietniu, została moją lubą w lipcu, po zajściach z Poznania. Też dużo przeszła, ale jest zajadłą ewangeliczką. Skrzywdziła mnie, a raczej ja siebie, pokazując jej masturbacje nad zalewem… po dziś dzień mam strach przed seksem z nią. Nie chcę o tym myśleć 🙁 Wiem, że nie jesteś Piotrze od takich problemów, przepraszam za takie szczegóły.
Grzech pornografii i masturbacji trwał do grudnia 2016 roku z przerwami. Pornografia umarła w listopadzie. Teraz staram się być chrześcijaninem, naśladowcą Jezusa. Nie wiem, czy kocham Agnieszkę, boli mnie ta cała sytuacja, cały czas jakbym nie umiał jej czegoś wybaczyć. Mówię jej o Jezusie, oddaliśmy za moją namową, związek Jezusowi. Niemniej ona mówi o spowiedzi, kościele w niedzielę itd. Ja tego nie chcę, pragnę ją zaprowadzić do Jezusa, ale jest pyszna i zadufana. Mówi o tym, że ma łaskę Jezusa, ma go w sobie, słucha go, a ewangelicy są fajni bo wszystko opiera się na Biblii. Nie chcę jej oceniać, ale to mnie dołuje i boli.
Piotrze, to by było na tyle. Świadectwo skrócone, ale myślę że zawarłem wszystko. Mam nadzieję, że niczego nie pomyliłem. Napisałem szczerze, bez cenzury, bez ogródek o swoim życiu.
Proszę Cię, pomódl się za mnie i napisz coś pokrzepiającego. Odkąd odkryłem twoją stronę, pomaga mi w codziennym życiu.
__________________
Pomijając tak oczywiste fakty wspólne dla nas wszystkich jak korzenie katolickie, nałogi, bunt itp, warto zwrócić uwagę na to, co ostatnio sygnalizują inni na tym blogu: przestroga przed Jezusbezreligii. Nie są to moje doświadczenia.
Osobiście od około roku uważam ten kanał za zwodniczy.
Natomiast to co widzę wspólne dla osób zborów charyzmatycznych gdzie mówi się językami jeszcze raz tutaj się potwierdza: pycha i zwiedzenie zbawienia z bezgranicznej łaski. Świadectwo o owej dziewczynie jest kolejnym do “kolekcji”, wspólnego mianownika osób zwiedzionych, gdzie Prawo się nie liczy. Efekt: notoryczny grzech i pycha sięgająca nieba.
Złe drzewo rodzi złe owoce. Dobre drzewo rodzi dobre owoce. Znam jedynie z dobrej strony Dawida i Michała z Wadowic i wierzę w ich szczere poszukiwanie Boga. Być może i jest coś takiego jak mowa językami od Boga, ale osobiście z dobrymi owocami osób od charyzmatyków się nie spotkałem poza tymi dwoma braćmi, co nie oznacza, że ich nie ma.Traktuje to jako temat do dyskusji, aczkolwiek to co obserwuje od roku się tylko potwierdza.
Jak dla mnie pokazuje to świadectwo jak charyzmatycy wprowadzają ludzi w ciemność tej fałszywej łaski, którą deptają.
Proszę więc o modlitwę za Jakuba, aby Bóg chronił ode Złego i Duch Święty prowadził
Jakubie, dziękuję za szczere świadectwo w imieniu Jezusa Chrystusa:) Dzięki Bogu, odsunął cię od tych zwodniczych środowisk. Chwała Panu!
Niech Bóg Cię błogosławi i prowadzi 🙂
Odważne, szczere świadectwo Jakub. Dziękuję.
Dla Ciebie – Jakubie najkrótszy ze wszystkich Psalm tj. 117
“Chwalcie Pana, wszystkie narody,
wysławiajcie go, wszystkie ludy.
Albowiem ŁASKA jego jest można nad nami,
a wierność jego trwa na wieki.
Alleluja.”
Pierwszy krok już zrobiłeś choc droga długa nie ustawaj w niej. Szatan będzie cię atakował tam gdzie najbardziej jesteś wrażliwy tj. pod kątem pornografii masturbacji itp. Jak wspomniałeś mamy te swoje ciała i ciało dąży do zaspokojenia swoich fizycznych potrzeb. Ciężka droga przed Tobą ale wierzę, że dasz radę. Teraz gdy już podążasz za Jezusem nie zawrócisz 😉 Cóż ja ci mogę polecić jako antidotum tylko Słowo Boże i modlitwę po czasie odtrujesz swój organizm z tej choroby i będzie lepiej. Coś o tym wiem bo bez kobiety (jakkolwiek to brzmi 😛 ) już trochę żyję zatem da się bo dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Pozdrawiam cię serdecznie i zagościsz od dziś w moich modlitwach gdzie umieszczam takich młodzików (w sensie wieku) w kategorii”narybek” 🙂 A mam kilku takich gagatków hehe Z BOGIEM !!!!
Ja na szczęście miałem do czynienia z normalnymi ludźmi co mówią językami 😉 łaska jesteśmy zbawieni ale też trzeba być głupcem by po darach mówienia językami i bliskiej relacji z Bogiem dalej grzeszyć. Mamy dawać przykład innym. Taka moja myśl 😉 Pozdrawiam wszystkich i życzę samych Błogosławieństw
Dzięki Jakubie za twoje świadectwo,będę wspominać o tobie Panu Jezusowi.On wszystko może,tylko nam potrzeba w to wierzyć.Zaprzeć się siebie i podążać za Nim.Nic nie stanie ci na przeszkodzie,abyś pokonał z Panem grzech.Pamiętaj Pan Jezus Chrystus zwyciężył!Teraz wszystko zależy od tego czy mu wierzysz,ufasz i chcesz oddać wszystko do Jego dyspozycji.Jeśli tak,to z Panem nic nie jest trudne.
Tylko nasza stara natura jest oporna do poddawania się Bogu.
Niech Cię Bóg błogosławi?
Ja także dziękuję Ci bardzo Jakubie za twoje szczere świadectwo. Będę się modliła o Ciebie – i o wszystkich was – młodych, bo czasy w których dorastacie są straszne – byś wzrastał w Panu i by On Cie chronił, prowadził i błogosławił.
Jakubie jesteś młody i z tego co widzę uczysz się na własnych błędach, analizujesz i jesteś szczery.
Pamiętaj uzależnienie to nawyk, żeby go się pozbyć trzeba jak najczęściej odchodzić od tych praktyk, ponieważ uzależniają i rujnują życie fizyczne i psychiczne.
W nasieniu męskim jest mnóstwo mikroelementów które są odpowiedzialne również za zdrowie psychiczne m.in. cynk, pozbawiając się ich w nadmiarze,stajesz się słaby psychicznie co napędza błędne koło.
“:W nasieniu męskim jest mnóstwo mikroelementów które są odpowiedzialne również za zdrowie psychiczne m.in. cynk, pozbawiając się ich w nadmiarze,stajesz się słaby psychicznie co napędza błędne koło.”
Bardzo interesujące spostrzeżenie…
Myślę że mój owy dar charyzmatyczny miał podłoże czysto demonicznie. Strasznie nie mogę się odnaleźć po tej sytuacji z tym darem, demonami i jest mi strasznie źle że unioslam się pychą, zuchwaloscia na forum. Przepraszam. Czasem wpadły mi pojedyncze słówka w jakimś języku i nie wiem jak to powiedzieć. . Spiewalam je to było jak jakaś melodia w mojej głowie. Hm
Bardzo dobrze, że to Widzisz Ka Sia. Bóg działa.
Adminie, dziękuję za ostrzeżenie przed tym kanałem 🙂
Co do zamieszczonego świadectwa- bardzo dziękuję za zamieszczenie, jest naprawdę ciekawe 🙂 Życzę ci Jakubie wszystkiego dobrego i aby Bóg miał cię w swej opiece! 🙂