“Zastanówcie się w swoich sercach jak się Wam wiedzie. Dużo siejecie, a zbieracie niewiele; niby jedliście, a nie jesteście syci; napiliscie się, ale pragnienia nie ugasiliście; opatuliliscie się, a ciepła nie czujecie; odkładacie sobie zarobki, a jakbyście je zawiązywali w dziurawym worku. Dlatego Pan wszechwładca tak mówi: skupcie się w swoich sercach jak się Wam wiedzie”. Aggeusza 1.
Bóg przemówił ustami proroka Aggeusza do Judejczyków przypominając im, a raczej wypominając ich priorytety tuż po powrocie z niewoli babilońskiej:
“Czy już czas dla was na to, abyście mieszkali w domach wykładanych tafelkami, podczas gdy dom Pana leży w gruzach?”
Dzisiaj to przesłanie ma co najmniej dwa wymiary. Pierwszym z nich jest wygląd zewnętrzny chrześcijanina, którego ciało jest świątynią Ducha Świętego. Część z narodzonych na nowo żyła w nałogach, tudzież z innych powodów jak na przykład przepracowanie, nie dbała ani o wygląd, ani o ciało.
Ostatnio oglądając kilka wykładów pastorów zwróciłem uwagę na ich zawsze uroczysty, tudzież minimum schludny wygląd. Osobiście nie lubię garniturów, ale zawsze można zastąpić gajer czymś innym. Pragnę jedynie podkreślić, iż dziecko Boże powinno lśnić nie tylko owocami Ducha, ale i wyglądem zewnętrznym nie czyniąc tym samym wstydu swemu Ojcu. Każda matka wie odprowadzając swoje dziecko do szkoły, jak ważny jest wygląd jej dziecka, stanowiący swojego rodzaju wizytówkę jej samej. Oczywiście nie myślę tutaj o przesadnym inwestowaniu w wygląd, ale o czystości i schludności.
Mój kolega z Kielc, który poprzez Słowo Boże nawrócił się około rok temu, zszokował ludzi swoim wyglądem ponieważ wcześniej był alkoholikiem, co było widać zarówno na twarzy jak i w ubraniu. Teraz jest innym człowiekiem co objawia sie także w wyglądzie.
Szatan lubi upodlać. Bóg chce aby Jego dziecko żyło w obfitości.
Drugim aspektem analizowanej części tekstu jest przyczyna braku błogosławieństw. W tej perspektywie można również podzielić widzenie tego przesłania na dwa punkty: indywidualny i zbiorowy.
Polacy jako grupa, zbiorowość, są krajem pozbawionym błogosławieństw ze względu na nie przestrzeganie Prawa Boga, w tym największej przyczyny braku pomyślności, czyli bałwochwalstwa (oddawania czci obrazom, figurkom, świętym).
Na poziomie jednostki sytuacja wygląda identycznie. Twój brak posłuszeństwa wobec Boga jest przyczyną Twego niepowodzenia:
“niby jedliście, a nie jesteście syci; napiliscie się, ale pragnienia nie ugasiliście; opatuliliscie się, a ciepła nie czujecie; odkładacie sobie zarobki, a jakbyście je zawiązywali w dziurawym worku”
Ja wiem, że w katolickiej Polsce ciężko pojąć taki pogląd nawet narodzonym na nowo, ale Pismo nigdy nie kłamie, a Bóg nadal błogosławi. Raptem wczoraj usłyszałem w kazaniu Mirka Kulca ciekawe jego stwierdzenie: “ewangelia Jezusa jest ewangelią sukcesu, ponieważ nie jest to ewangelia porażki” i ja się z tym zgadzam. Nie chodzi tu o wielki dobrobyt, bo dziecko Boże doskonale zna kolej rzeczy i wie, że na pierwszym miejscu jest Bóg, który jeśli zechce to pobłogosławi nam we wszystkim:
“„Złodziej przychodzi tylko po to, by kraść, zarzynać i wytracać. Ja przyszedłem, aby [owce] miały życie i obfitowały."
Nie oznacza to wielkich pieniędzy, ale błogosławieństwa w miłości, pracy itd. Nie oznacza to także braku cierpień w naszym życiu.
Po prostu oznacza to, jak w Mateuszu:
“Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się o życie swoje, co będziecie jedli albo co będziecie pili, ani o ciało swoje, czym się przyodziewać będziecie. Czyż życie nie jest czymś więcej niż pokarm, a ciało niż odzienie? (26) Spójrzcie na ptaki niebieskie, że nie sieją ani żną, ani zbierają do gumien, a Ojciec wasz niebieski żywi je; czyż wy nie jesteście daleko zacniejsi niż one? (27) A któż z was, troszcząc się, może dodać do swego wzrostu jeden łokieć? “
Dostaniemy od Boga dokładnie tyle, ile potrzebujemy i nic więcej.
Jednak jeśli nie będziemy wierni Bogu i posłuszni Jego Słowu, to kara będzie sroga. Teraz i później:
Otóż teraz zwróćcie uwagę na czas obecny i przeszły, zanim położono kamień na kamieniu w świątyni Pana, jak wam się powodziło? (16) Gdy ktoś przyszedł do kupy zboża z dwudziestu ef, było ich tylko dziesięć; gdy ktoś przyszedł do prasy winnej, aby naczerpać pięćdziesiąt wiader wina, było ich zaledwie dwadzieścia. (17) Smagałem posuchą, rdzą i gradem plony całej waszej pracy, a jednak nie nawróciliście się do mnie – mówi Pan. Aggeusza 2
Tak będzie i w czasach ostatecznych:
(21) Tak powiedz Zorobabelowi, namiestnikowi Judei: Poruszę niebiosa i ziemię. (22) Upadną trony królestw i zniszczę moc królestw pogańskich.
Natomiast Ci, którzy ufają Bogu i przestrzegają Jego Prawa, idą za Jezusem mają już nowe mieszkania i to nie na kredyt. Po prostu gratis:
“W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce.”
Dziś ja miałam swoją próbę… i poległam. Tak trudno jest się odciąć od własnego ego i poddać się całkowicie pod Bożą wolę…
Ten cichy głos podpowiada, co należy robić, ale człowiek ma zawsze “lepszy” sposób na siebie. Takie to żałosne i przytłaczające 🙁
Ani nie zamartwiaj się❤,teraz poległaś tylko po to,żeby w następnej próbie zwyciężyć.
Wracaj szybciutko do Pana,bo zły nie śpi tylko knuje,jak nas powalić.
Będzie wszystko dobrze ufaj kochana i wierz.?
Dziękuję. Wspaniały, pokrzepiający tekst na dobry początek dnia. Z Bogiem jesteśmy po prostu szczęśliwi 🙂 i niczego nam nie brak. A takiego szczęścia nie da się zmierzyć ludzkimi jednostkami miary.
Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego.
Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć:
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoje imię.
Chociażbym chodził ciemną doliną,
zła się nie ulęknę,
bo Ty jesteś ze mną.
Twój kij i Twoja laska
są tym, co mnie pociesza.
Stół dla mnie zastawiasz
wobec mych przeciwników;
namaszczasz mi głowę olejkiem;
mój kielich jest przeobfity.
Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni mego życia
i zamieszkam w domu Pańskim
po najdłuższe czasy.
https://www.youtube.com/watch?v=RD5c211O4Ys
Każdego dnia zachowaniem ,swoim wyglądem powinniśmy przynosić chwałę Bogu w moim przypadku czasem jest ciężko jeśli chodzi o zachowanie czy myśli ,sposób mowy… każdy dzień jest walką która toczy się w nas samych. Bo skarby gromadzimy w niebie a nie na ziemi
a co do walki zawsze przywołuję Jezusa i mówię
Jezu nie cierpiałeś na marne nie zawiodę Ciebie poprawię się i będę walczyć każdego dnia z tym złem które nas otacza które chce się wkraść w nasze serca,myśli,mowe…
Niech będzie uwielbiony nasz Bóg na wieki!
Świetny tekst dzięki Bogu,że cię tak pięknie bracie używa.
Jak tam musi być cudownie u naszego Ojca.
Skoro mamy taką piękną ziemię, to co tam na nasz czeka?
Super tekst Piotrze, dziękuję w imię Jezusa
With God
“Zaś jeżeli Mnie nie usłuchacie i nie będziecie pełnili wszystkich tych przykazań; jeśli wzgardzicie Moimi ustawami, a Moje sądy odtrąci wasza dusza, aby naruszając Moje przymierze nie pełnić wszystkich Moich przykazań; wtedy i Ja wam to uczynię: Sprowadzę na was trwogę, wycieńczenie i gorączkę, które pożerają oczy, a duszę czynią omdlałą. Nadaremnie będziecie siać wasze nasiona, bo spożyją je wasi wrogowie. Moje oblicze zwrócę przeciwko wam, zatem będziecie porażeni przez waszych wrogów, a wasi nieprzyjaciele będą wami władać; będziecie uciekali, choć nikt was nie będzie ścigał. A jeśli Mnie nie posłuchacie mimo tego tym silniej, siedmiokroć będę was karał za wasze grzechy. Złamię wyniosłość waszej mocy, wasze niebo uczynię jak żelazo, a waszą ziemię jak kruszec. Więc daremnie będzie się wyczerpywać wasza siła, bo wasza ziemia nie wyda plonu, zaś drzewo ziemi nie wyda swojego owocu. A jeśli mimo tego będziecie Mi postępować na przekór i nie zechcecie Mnie słuchać wtedy siedmiokroć pomnożę wasze klęski, w miarę waszych grzechów. Także puszczę na was dzikie zwierzęta, zatem pozbawią was dzieci, wyniszczą wasz dobytek i was wyplenią, a wasze drogi opustoszeją. Zaś jeśli się i w tym nie ukorzycie oraz nie dacie się skarcić przeze Mnie i Ja będę postępował wam na przekór oraz będę was siedmiokrotnie raził za wasze grzechy. Sprowadzę na was miecz pomsty złamanego przymierza; więc zbiegniecie się do waszych miast, ale ześlę pomiędzy was zarazę i będziecie poddani w moc wroga.” (III Moj 26:14)
W moim przypadku nie chodziło o złamanie przykazania…
Raczej o to, że nie porozmawiałam z kimś, pomimo iż w głowie, słyszałam, że powinnam. Przestraszyłam się i zdecydowałam inaczej. Dlatego jestem przygnębiona.
Przygnębienie nic nie pomoże Ani,jedynie możesz stać się łatwiejszym celem dla złego.
Udaj najlepiej się na rozmowę z Bogiem i przeproś za brak posłuszeństwa.Tylko zapytaj się,żebyś miała pewność,czy ten głos był od Pana.
Nalezy ufac Bogu, a nie pokladac zaufanie w sobie/innych ludziach. Bog jest staly, wszechmocny i dotrzymuje slowa, a czlowieka cialo slabe, a ludzie zmienni jak wiatr.
Dziękuję bardzo za zamieszczenie tej notki! Zmusza do myślenia 🙂
A zastanawialiscie sie kiedys lub czy jest to gdzies opisane jak Pan Jezus dbał o swoje ciało?chodzi mi o szaty,zarost,włosy itp