David Wilkerson
Paweł napisał wiele listów do zborów, będąc zamknięty w ciasnej celi więziennej – związany, opuszczony, oddzielony od wierzących i wydawało się, że też od wszelkiej służby. To były bolesne okoliczności. Jednak Paweł nigdy nie mówił, że jest więźniem okoliczności; raczej nazywał siebie „więźniem Chrystusa” (patrz Ef 3:1).
W swoim liście do Kolosan Paweł wyraził swoje życzenie do wszystkich świętych, którzy cierpią: „Abyście doszli do pełnego poznania woli jego we wszelkiej mądrości i duchowym zrozumieniu, abyście postępowali w sposób godny Pana ku zupełnemu jego upodobaniu, wydając owoc w każdym dobrym uczynku i wzrastając w poznawaniu Boga, utwierdzeni wszelką mocą według potęgi chwały jego ku wszelkiej cierpliwości i wytrwałości, z radością” (Kol 1:9-11).
Zdumiewające jest to, że słowa Pawła o nadziei i zachęcie były napisane w czasie najdłuższego pobytu w więzieniu, prawdopodobnie w Cezarei. Kiedy pisał te słowa, nie miał nadziei na uwolnienie. Wiedział, że ma tam być przez trzy lata, a może do końca swojego życia. Widać, że pogodził się z tymi bolesnymi okolicznościami.
Nigdzie w tym liście nie widzimy, by Paweł kwestionował Pana. Apostoł posiadł pełne duchowe zrozumienie Bożej woli i zgodził się z wolą Pana dla jego życia na ten moment. Dlatego Paweł pisze triumfalnie do Kolosan, „Obyście doszli do pełnego poznania woli jego we wszelkiej mądrości i duchowym zrozumieniu.”
Czy możesz to sobie wyobrazić? Paweł jest w niewoli, nie ma żadnej wolności. A jednak mówi, „Abyście postępowali w sposób godny Pana ku zupełnemu jego upodobaniu, wydając owoc w każdym dobrym uczynku i wzrastając w poznawaniu Boga.
Nie na temat.
Dzisiejszej nocy przydarzyło mi się coś dziwnego.
Zacznę po kolei, gdzieś tak w gimnazjum zaczęły się moje problemy ze snem, które trwają do dziś.
Chodzę spać bardzo późno między 24:00 a 2 w nocy (nawet jak mam na rano i wstaje o 4 do pracy).
Co jest spowodowane tym, że u mnie w domu często w nocy czekaliśmy na pijanego ojca.
Gdy pan i władca wracał to albo gotował w kuchni i puszczał sobie radio, albo nas budził, wyzywał, bił, dręczył. Od jakiegoś czasu mam kontakt z pewna osoba z detektywa cierpiącą na paraliże, koszmary senne. Żal mi jej było, chciałam jakoś pomóc, zaczęłam się za nią modlić.
Teraz przejdę do meritum sprawy. Miałam pracowity tydzień, mało ostatnio spałam.
Przed snem naszło mnie na masturbację. Twardo postanowiłam, nie zrobię tego! Poprosiłam Boga o pomoc, schowałam ręce za głowę pod poduszkę. Zasnęłam, nagle zobaczyłam swoje ciało z góry, tak jakby z lotu ptaka, widziałam wszystko oprócz głowy. Naszło mnie coś od tyłu, czułam paraliż całego ciała, chciałam się uwolnić, nie potrafiłam. Wierzgałam nogami, chciałam wyciągnąć ręce spod poduszki, otworzyć powieki, ciągle to coś mnie przytrzymywało, stawiało opór. Poczułam jak chce wejść w moje ciało przez plecy. Dałam radę powiedzieć, tylko: ,,Jezu zabierz to ode mnie”, chwilę jeszcze trwało, obudziłam się. Nie wiem co to było, atak demoniczny, czy co? Szatan pomścił się na mnie za to, że wspieram tamtą osobę modlitwą? I tak dalej będę to robić 😉 Macie jakiś pomysł o co chodzi?
Martula
często też miałam taki stan odkąd zaczęłam modlić się o nawrócenie bliskich we śnie czułam paraliż całego ciała jak gdyby coś mnie dusiło i zawsze wtedy we śnie w podświadomości nie wiem jak to nazwać prosiłam Jezusa o pomoc i to coś odchodziło ode mnie
To prawda nawet przywołanie w myślach Pana Jezusa Chrystusa,uwalnia natychmiastowo od tych paskud.
Bo Jezus jest Wieli,to Król,Pan i Zbawiciel Jemu Chwała na wieki!
Jesli czesto sie masturbujesz, np. od wielu lat, moglas karmic energia seksualna jakiegos demona. Moze przychodzily do Ciebie inkuby? Zaparlas sie, ze nie zrobisz tego a demon przyszedl po to i mogl sie zemscic tym paralizem. Tak mysle.
W takich chwilach, kiedy chcesz zgrzeszyc przypomnij sobie slowa Pana Jezusa, z pamieci pisze, “idz i nie grzesz juz aby ci sie co gorszego nie przytrafilo”. Wydaje mi sie, ze to mozna troche dopasowac do uporczywych grzechow, ze trzeba sie im przeciwstawiac i starac “przerzucic” na Pana Jezusa w modlitwie zeby je zabral, bo potem grzeszac nadal, duzo mocniej odczuwamy konsekwencje.
U mnie paraliż senny występował wtedy kiedy zostawiłam pewne luki jak tak mogę napisać.Nie w pełni podążałam za Chrystusem,miałam zostawione coś ze świata i to pozwalało przychodzić im.
Ostatnio o 3 nad ranem DŚ obudził mnie,żebym się modliła.
Będąc już przebudzoną,siedzac na łóżku poczułam nad pętlę takie jakby porobione sieci.Podnosząc głowę poczułam wyraźnie jak linka zaczepia o moją szyję.
“Jeśli zaś komuś z was brakuje mądrości, niech prosi o nią Boga, który daje wszystkim chętnie i nie wymawiając; a na pewno ją otrzyma.” (Jk 1:5)
Żaden z nas nie odpowie ci jak się tego pozbyć, ponieważ rzeczywistość duchowa przekracza nasze ramy poznania. Wiemy jedynie to:
“Bądźcie więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was.” (Jk 4:7)
Może jest coś w czym Bóg chce abyś była Mu posłuszna w jakiejś kwestii, z istnienia której nawet nie zdajesz sobie sprawy.
Pytaj Boga, On ci odpowie.
Dla nas jest to lekcja na przygotowanie tego co nas czeka
że mimo ucisku jaki będziemy mieć od tego świata aby się nie poddawać bo to musi się stać
bo taka jest wola Boga a wszystko spełnić się musi a my w duchu wiary nie możemy się załamywać 🙂
Myślę że ktoś z Twojego otoczenia ma tego ducha. Na wszelki wypadek zmow modlitwę o uwolnienie od działania tego ducha ja http://detektywprawdy.pl/2016/06/29/30-cech-ducha-jezebel/
Ma go moja była pseudo przyjaciółka jakiś czas temu napisała do mnie jak mogłam ją zostawić. Choć dobrze wie że zrobiła mi dużo zła. Ale ja jej wybaczylam i pożyczyłam dużo dobrego. Trwaj w modlitwie do Pana Boga i ufaj Mu. Jesteś na dobrej drodze szatan chce Ciebie zastraszyć ale go kreują w mediach takiego strasznego a tak naprawdę to szkoda słów. Nie czytaj czy też nie oglądaj o nim,demonach itp on się tym karmi lepiej czytać PŚ
Mialo byc w nocy juz inna sprawa.
siły ciemności lubią ciemność, nie wiem czy miałam typowe paraliże , ,zazwyczaj u nas w nocy to w domu spadaly różne przedmioty w kuchni lub w salonie, kiedyś spadł obraz i szkło poleciało na ojca, czasem też czuło się jakąś obecność i wtedy raczej nie mogłam spać, jak mi się kiedyś coś śniło złego czy coś w tym śnie mnie wystarczyło to budziłam się natychmiastowo by przerwać ten sen, uciekałam budząc się, czasem czułam tuż po przebudzeniu nie wiem jak to nazwać takie dziwne mrowienie w punktach po stopami jakbym coś przez te punkty w stopie w śnie próbowało się podłączyć, a ja to zerwałam , może to śmieszne się wydać ale takie było wrażenie.
Jakież to piękne słowa! 🙂
Mi się podobają, bardzo mądre…
Dla mnie ten sen był surrealistyczny, w życiu czegoś takiego nie doświadczyłam. Wiem, że szatan chce mnie złamać, ale może mnie pocałować w wiadomą część ciała 😉 Chrystus jest moim Panem, koniec i kropka!
NNrozumiem, moja masturbacja trwała prawie 16 lat (!) Od jakiegoś czasu nie oglądam wiadomych filmów i nie robię tego.
Ka Siu, widzę, że większość kobiet z mojego otoczenia ma cechy Jezebel. Niestety również w sobie zauważyłam działanie tego ducha. Dzięki za linka, pomodlę się o uwolnienie. Nie czytam o szatanie, ani o demonach i nie oglądam nic z tej tematyki, żeby się nie nakręcać, nie mieszać sobie w głowie. Staram się czytać wyłącznie detektywa i Biblię. Choć, ostatnio zupełnie przypadkowo trafiłam na stronę Henryka Kubika, gdzie napisał, że nie ma piekła (sic!) Od razu stamtąd wyszłam, facet opowiada bzdury.
White, pytałaś dlaczego te ataki odbywają się w snach?
Gdy śnimy jesteśmy bezbronni, wiec może to jest przyczyną.
“Apostoł posiadł pełne duchowe zrozumienie Bożej woli i zgodził się z wolą Pana dla jego życia na ten moment. Dlatego Paweł pisze triumfalnie do Kolosan, „Obyście doszli do pełnego poznania woli jego we wszelkiej mądrości i duchowym zrozumieniu.”
Czy możesz to sobie wyobrazić? Paweł jest w niewoli, nie ma żadnej wolności. A jednak mówi, „Abyście postępowali w sposób godny Pana ku zupełnemu jego upodobaniu, wydając owoc w każdym dobrym uczynku i wzrastając w poznawaniu Boga.”
Powiem Wam, że dla mnie nie jest to dziwne.
Paweł miał całkowite zaufanie do Pana i poddany był woli Boga.
Gdy mówił do innych:
„Obyście doszli do pełnego poznania woli jego we wszelkiej mądrości i duchowym zrozumieniu.”
Jego pragnieniem było, aby pozostali również zaufali i poddali się woli Bożej. Aby znaleźli w Nim bezpieczeństwo nawet w ucisku. Aby do końca starali się być czyści w Chrystusie.
Paweł chciał i życzył innym takiej samej znajomości Boga, jak jemu przypadła w udziale.
Nie dziwi mnie to ponieważ nam także zależy na tym, aby nasi bliscy oraz ludzie, którzy nas otaczają poznali Boga przynajmniej tak jak my, aby Mu zaufali jak my, poddali się Jego woli, czuli się bezpiecznie, i starali się nie grzeszyć w oczach Pana.
To jest pragnieniem każdego z nas.
Nasze pragnienia względem bliźnich są takie same jak Pawła. Aby inni poznali Boga, aby poczuli to co my, aby Duch Święty oznajmił im jak cudownie jest chodzić z Jezusem i nie bać się niczego.I nawet w wielkim ucisku czy prześladowaniach pozostać czystym dzieckiem Bożym.
Właśnie wczoraj rozmyślałam sobie o tych słowach z naszej modlitwy do Boga.
Niech będzie Ojcze Twoja wola tak w niebie, jak i na ziemi…
Piękne uczucie gdy poddajemy się Jego woli i czujemy się bezpiecznie i wiemy, że bez względu na wszystko będzie dobrze ponieważ zbliża się nasze spotkanie z Panem musimy starać się do końca mądrze czynić według mądrości Bożej, tak jak On tego chce.
Greetings 🙂 I'd like to thank you.