Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
śmiesznie o życiu https://youtu.be/b4Lyfiljyho
Dziękuję, w imieniu Jezusa, za ten film, za tę przypowieść. Nie odebrałem jej jednak jako pokrzepienie, ale jako złamanie. Źle zrośnięte kości też się czasem łamie, by poprawnie nastawić.
Dotknęła mnie dalsza część opowieści, ta o trudzie podjętym przez króla, by nauczyć od nowa swojego syna książęcej tożsamości. Rzeczywiście stare przyzwyczajenia, stary sposób myślenia jest czymś, z czym trzeba walczyć, ale trudno wyobrazić sobie całość tego, do czego Bóg powołuje. Napisano w Objawieniu Jana, że będą królowali wraz z Jezusem przez tysiąc lat. Sporo czasu, prawda? Nie mówiąc już o całej odpowiedzialności za poddanych i – właśnie…
Pan Cabrera zwrócił uwagę, że przywrócony na dwór po trzydziestu ponad latach niewoli syn króla był przytłoczony pięknem i majestatem wokół niego, a maniery niewolnika nijak nie pasowały do zwyczajów dworskich. Cóż, wyznaczonymi przez Boga porcjami trza by się uczyć tego, co nam dane.
W Sao Paulo jest wybudowana Świątynia Salomona jako kopia tej nadchodzącej….
https://www.youtube.com/watch?v=4arL8q-tsCM
Czy to coś ma wspólnego ze świątynią to wątpię ale to wątpię. Może z zewnątrz. Ciekawe skąd oni wezmą kapłanów a po drugie nie przypominam sobie żeby w świątyni arka była wystawiana na widok publiczny (nawet jeśli jest to podróba)…
Ok. Załóżmy, że wybudują świątynie ale pojawia się pytanie czy w tej świątyni będzie Chwała Boża. Jak pamiętamy Chwała Boża była w świątyni (namiot) na pustyni potem w murowanej świątyni, potem Pan Jezus-
Ja Jestem jako Chwała we własnej namacalnej osobie.
Ale czy w tej (zapewne ekumenicznej) świątyni będzie ta Chwała Boża…
Przepraszam za “lekkie” rozpisanie się, chciałem napisać krótko, ale jednak wyszło jak wyszło, bo myślę że to dosyć istotne.
Przypuszczam, że prawdopodobnie podany filmik poleciła Osoba według której, przykładowo osoba chora, która mówi że jest zdrowa, nie kłamie. Między innymi taki jest owoc nauczania pewnej grupy ludzi, w tym Pete’a Cabrery.
Co do treści z filmiku, to z tego co zrozumiałem, ma to być przypowieść podobna do Biblijnej przypowieści o synu marnotrawnym, zatem była to przypowieść skierowana do narodzonego na nowo człowieka, który stał się dzięki niezasłużonej łasce Boga dzieckiem Bożym, bo synem najpierw trzeba się stać, żeby móc być synem marnotrawnym. Tutaj myślę warto podkreślić, że z tego co wiem, Jezus cierpiał nawet za osoby które z tego nie skorzystają, nie będą zbawione, nie narodzą się na nowo, bo poniósł karę za grzech całej ludzkości, aby każdy mógł zostać zbawiony. To co zrobił Bóg nie wynika z ogromnej wartości człowieka, tylko wręcz odwrotnie – gdyby ludzie byli wspaniali, wartościowi, to nie potrzebowaliby Zbawiciela, nie trafialiby do piekła, natomiast z powodu grzechu ludzie są tak zepsuci, że potrzebują ratunku który zapewnia Bóg z powodu swojej łaski, miłosierdzia, a nie z powodu ogromnej wartości człowieka i jego zasług.
W kręgu pewnej nauczającej grupy ludzi stworzono problem z „tożsamością w Chrystusie”, która według tego co wywnioskowałem, według nauczania o którym mowa, polegać ma na uświadomieniu sobie swojej „Królewskiej Krwi”, co to się nie należy człowiekowi, na “nauczaniu się uzdrawiania”, i tak dalej. Grzech zamieniono na problem z „tożsamością”. Pojawia się tu stawianie człowieka w centrum, łechtanie jego EGO, gdzie rzekomym problemem jest niska samoocena, co zgodne jest ze światowym podejściem, gdzie człowiek jest w centrum, skupiony jest na sobie, na „pokochaniu” siebie samego.
Z tego co mi wiadomo, to w rzeczywistości każdy człowiek kocha samego siebie, dlatego Jezus nie mówił aby miłować siebie, tylko żeby miłować bliźniego jak siebie samego. Można mówić, że się siebie nienawidzi i tak dalej, ale to tylko słowa. Gdyby człowiek siebie nienawidził, to cieszyłby się ze swoich nieszczęść, lub byłby obojętny wobec siebie, a nie użalał się nad sobą. Użalanie się nad sobą jest wyrazem troski o siebie, skupienia na sobie, i tego nie trzeba człowieka uczyć. Dowartościowywanie się cierpieniem Jezusa, traktowanie Go jako plastra jest nie na miejscu.
Do tego główne skupienie na cudach, odpowiedni nastrój, muzyka, dużo zachęcających obietnic jak zdrowie, uzdrowienie które rzekomo się należy człowiekowi bo choroby są tu „nielegalnie”, co w konsekwencji może prowadzić do frustracji, podważać wiarę człowieka, bo według tego błędnego założenia “uzdrowienie powinno być w pakiecie z przyjętym zbawieniem”. Przyciągające sensacje typu manifestacje aniołów, złoty pył, uzdrawianie przez dotknięcie przedmiotem do którego wcześniej się mówiło, nakazywało Duchowi Świętemu aby przedmiot miał uzdrowieńczą moc, czy pojawiające się nagle w cudowny sposób pieniądze, o których mowa w innych filmikach między innymi Pete’a i jego grupy.
Myślę, że takie emocjonalne zagrywki są wykorzystywane do przyciągania przykładowo skrzywdzonych ludzi, którzy są w pewnym sensie słabi, szukają akceptacji, uganiają się za cudami, nie znają Pisma, w naiwności skupiają się nie na treści ale na ładnej oprawie, przez co mogą zostać łatwo zmanipulowani. Mówi im się półprawdę, i to w dodatku zniekształconą.
kilka razy mi poelcano ten filmik i wstrzymywalem sie gdyż najpierw zbadalem koneksje autora. Jest tom krąg charyzmatyczny.
Niemniej jednak postanowilem ostatecznie opublikowac ze względu na ciekawą historię, ale dziekuję Guzzik za uzupełnienie bo warto to wiedziec co napisałeś.
Całkiem ciekawy film, nawet długość jest do zniesienia, bo ten człowiek ciekawie opowiada 🙂