Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Tradycyjnie nie na temat ale nawiązanie do dyskusji o boskości Pana Jezusa Chrystusa:
– Zachariasz: “Wyrocznia. Słowo Pana o Izraelu. Mówi Pan, który rozpiął niebiosa, ugruntował ziemię i stworzył ducha człowieka w jego wnętrzu: (…) Lecz na dom Dawida i na mieszkańców Jeruzalemu wyleję ducha łaski i błagania. WTEDY SPOJRZĄ NA MNIE (!!!!!!), NA TEGO, KTÓREGO PRZEBODLI, i będą go opłakiwać, jak opłakuje się jedynaka, i będą gorzko biadać nad nim, jak gorzko biadają nad pierworodnym.”
WEDY SPOJRZĄ NA MNIE (!!!!!!!), NA TEGO KTÓREGO PRZEBODLI.
Jeśli te słowa byłby zapowiedzią Pana Jezusa jako tylko Syna Bożego byłoby: Wtedy spojrzą na Niego(…)
bardzo dobry argument
Myślę, że nasz rozum nigdy nie ogarnie natury Boga gdyż ten jest nieogarnięty i niezgłębiony. Nawet postać Pana Jezusa Chrystusa Biblia nazywa TAJEMNICĄ BOŻĄ – a to już ukazuje nam jasno i wyraźnie,że każdy z nas będzie miał inne poznanie Pana i nie będzie to takie łatwe.
Bardzo ważne zdanie z Mateusza: “Wszystko zostało mi przekazane przez Ojca mego i nikt nie zna Syna tylko Ojciec, i nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić.” – i to zdanie stanowi podsumowanie całego mojego wywodu.
Nikt nie może w pełni poznać Pana Jezusa Chrystusa , nikt kto nie jest Bogiem…
Prawda że proste ?. Prawda, że mamy kolejny argument potwierdzający kredo naszej wiary – Pan Jezus = Bóg…
Wczoraj wieczorem też spostrzeglam pewną analogię gdy Jezus zmartwychwstał powołał Piotra i powiedział pas owce Moje
21:14
A toć już trzeci raz ukazał się Jezus uczniom swoim po zmartwychwstaniu.
21:15
A gdy obiad odprawili, rzekł Jezus Szymonowi Piotrowi: Szymonie Jonaszowy, miłujesz mię więcej niżeli ci? Rzekł mu: Tak jest, Panie! ty wiesz, że cię miłuję. Rzekł mu: Paśże baranki moje.
21:16
Rzekł mu zasię po wtóre: Szymonie Jonaszowy! miłujesz mię? Rzekł mu: Tak jest, Panie! ty wiesz, że cię miłuję. Rzekł mu: Paśże owce moje.
21:17
Rzekł mu po trzecie: Szymonie Jonaszowy! miłujesz mię? I zasmucił się Piotr, że mu po trzecie rzekł: Miłujesz mię? I odpowiedział mu : Panie! ty wszystko wiesz, ty znasz, że cię miłuję. Rzekł mu Jezus: Paśże owce moje.(Ew Jana)
A później jak w Dziejach Apostolskich Piotr przemawiał i…
15:7
A gdy był wielki spór o tem, powstawszy Piotr, rzekł do nich: Mężowie bracia! wy wiecie, że od dawnych dni Bóg mię obrał między wami, aby przez usta moje poganie słuchali słowa Ewangielii i uwierzyli.
15:8
A Bóg, który zna serca, wydał im świadectwo, dawszy im Ducha Świętego, jako i nam.
15:9
I nie uczynił żadnej różnicy między nami a nimi, wiarą oczyściwszy serca ich.
15:10
Przetoż teraz, przecz kusicie Boga, kładąc jarzmo na szyję uczniów, którego ani ojcowie nasi, ani myśmy znosić nie mogli?
15:11
Ale przez łaskę Pana Jezusa Chrystusa wierzymy, iż będziemy zbawieni tym sposobem, jako i oni.
Więc co to znaczy? 🙂 Miłego Szabatu
To powinno zapędzić jehowców w kozi róg.
Jehowcy to tacy dziwni ludzie. W swojej filozofii są absolutnymi bluźniercami co zaraz w bardzo prosty sposób dowiodę.
Nie uznają Boskości Pana Jezusa m.in. posługują się fragmentem w którym Syn nie zna czasu końca a zna go tylko Ojciec. Na tej podstawie zdegradowali osobę Pana Jezusa do jakiegoś lepszego stworzenia (anioła) a sami co robią ?. Co jakiś czas prorokują swoje czasy końca (!!!). Jako tak Pan Jezus nie zna czasu końca a oni znają ?????.
Jehowcy nauczają dwóch podstawowych sprzeczności:
* Bóg nie jest wszechwiedzący bo nie przewidział upadku człowieka ale pomimo to nadal mówią o nim Bóg…
* Pan Jezus nie zna (wg.nich) czasu końca (a gwarantuje swoją głową, że zna) więc nie jest Bogiem….
Jehowcy – brzmi jak wulgaryzm…
Sjp.pl na temat jego rzekomej wulgarności najwyraźniej milczy, natomiast w moim odczuciu jest to określenie o zabarwieniu pejoratywnym, czyli w moim odczuciu jest dopuszczalne w odniesieniu do tych antychrześcijan. Zwłaszcza wziąwszy pod uwagę ich ohydną herezję odrzucenia boskości Jezusa.
Wiesz Jacuś mnóstwo świadków jest najzwyczajniej w świecie zwiedzionych,podobnie jak katolicy,protestanci,ateiści.Ci zwykli szarzy ludzie nie mają pojęcia z tego co się dzieje.Świadkowie mają Biblię zmienioną i są ofiarami.
Ech, znowu wyszedłem a nienawistnika pewnie (nie to, że liczę się z czyjąś opinią na mój temat), ale tak jak trudno mi nie czuć odrazy wobec papieża, tak samo jest w przypadku ŚJ. Może i faktycznie nie powinienem był użyć tego określenia. W końcu leżącego się nie kopie. Niech zostanie – jehowi.
Wiesz Jacuś,że wojny nie prowadzimy z ciałem i właśnie o to tutaj chodzi.
Demony wykorzystują nasze słabości i dlatego w taki ,a nie inny sposób atakują.
Swoją siłą ani mocą nie damy rady zwyciężyć,dlatego tak ważne,abyśmy byli wypełnieni DŚ.
Wiadomo,że najtrudniej miłować nieprzyjaciół,ludzi,którzy myślą inaczej od nas.Tylko my jesteśmy dziećmi Boga Żywego i to my mamy nieść światło.
Musimy pamiętać jak nasz Pan umierał na krzyżu i ostatkiem sił modlił się o tych,którzy go znienawidzili.
Tacy musimy się stać,wiem,że to nie łatwe.Nie łatwo zrezygnować z siebie,ale takie właśnie jest naśladownictwo Chrystusa.Nie nasza wola ,ale naszego Mistrza.
Pozdrawiam Cię Jacuś i błogosławieństw Bożych dla Ciebie i rodziców.Pokój tobie.
I wiesz co, Lenko, może też osobiste doświadczenia z nimi wpływają na moją niechęć do nich. A przecież chodzi o miłość…
Taką sytuacją to zilustruję. Gdzieś z miesiąc temu ewangelizowaliśmy na ulicy i poszedł jehowy. Sprawiał wrażenie bardzo kurtuazyjnego. Szydło wyszło z worka, gdy wypalił, że on absolutnie się ze wszystkim zgadza z nami, ale w chwili, gdy ja mówię, że Jezus Chrystus jest Panem Bogiem, to w nim jest sprzeciw, że to podłe co ja mówię i że aż się w nim gotuje.
Uderzenie w największą świętość, którą jest bóstwo Pana Jezusa, jako czyn najbardziej skandaliczny bardzo boli i naprawdę trudno jest nie patrzeć na takiego kogoś potem z ukosa, delikatnie rzecz ujmując. Wtedy wprawdzie Duch Święty był blisko i nie wybuchłem, ale niesmak mam do dziś.
Takie rozmowy chyba nie są na moje nerwy i być może nie posiadam (wciąż) umiejętności prowadzenia dyskusji przy jednoczesnym trzymaniu myśli na wodzy. Było to tyle dni temu, a nadal robi mi się niedobrze na samą myśl o tej obrzydliwej jehowickiej herezji, którą bezwstydnie głosił. I jeszcze ten jego wyraz twarzy, gdy mówił, że nasze słowa o bóstwie Jezusa go brzydzą i wywołują wielki sprzeciw… Pewnie stąd ta niechęć. Będę to miał na uwadze; dobrze, że zwróciłaś Ty z Angeliką mi na to uwagę.
Ogólnie rozmawianie i relacje z innymi ludźmi zawsze były dla mnie trudne. Kiedyś zwyzywałbym go od najgorszych, a i niewykluczone, że i w przypływie furii podbił pięściami… a teraz choć nie mam już absolutnie takich inklinacji, dochodzę do wniosku, że nadal trudno mi kogoś takiego miłować i odpędzać pogardliwe myśli…
Nie łatwo miłować wrogów,wiesz u mnie gdzieś ze dwa lata temu tak mnie więcej miałam ogromny problem z nienawiścią do Franka
Wprost nie mogłam go słuchać,ani nawet patrzeć.
Prosiłam o pomoc Pana Jezusa Chrystusa,bo wiesz nienawiść to to samo co zabójstwo.
Płakałam,modliłam się i wolałam,żeby Pan to ode mnie zabrał.
Otrzymałam pomoc,ale musiałam zmienić moje postrzeganie.
Teraz nie czuje do niego nienawiści,wiem,że jest zwiedziony i służy naszemu przeciwnikowi.Tylko to nas nie uprawnia do tego,żeby go nienawidzić.
Teraz widzę to tak, że człowieka szkoda. W innych okolicznościach niewykluczone, że uznalibyśmy Bergoglio za ujmującego starszego pana. A tak szczere oddzielenie narzędzia diabła, jakim jest biskup rzymski, tej zwiedzionej duszy jaką jest i której jak każdej jest żal od tej jego potwornej wiary i czynów tak, by nie mieć złych myśli możliwe okazuje się jedynie w Duchu Świętym.
Żeby Bóg mógł umrzeć na krzyżu musiał stać się w pełni człowiekiem Synem Bożym, czy da się pogodzić teraz fakt że druga odwieczna osoba Trójcy umarła na krzyżu ? Umarł Bóg, który stał się człowiekiem Synem Bożym – Jezusem Chrystusem i 3 dni przebywał w grobie oczekując zmartwychwstania.
Największym przesłaniem Ewangelii jest fakt że sam Ojciec stał się człowiekiem (Synem Bożym), to nie druga odwieczna osoba Trójcy przyszła na ziemię, ale sam Ojciec, który jest JEDEN.
W pogańskiej trójcy zachodzące Słońce to symbol umierającej drugiej osoby boskiej, a wschodzące Słońce to symbol narodzin tej samej osoby. Trójca jest blisko prawdy, ale zanieczyszcza prawdę. Skoro jest jednością w Trójcy to znaczy że nie mógłby umrzeć bo i Bóg by umarł a to jest sprzeczność totalna.
Chrystus otrzymuje wszystko od Ojca, czyli wcześniej tego nie miał skoro był odwieczną drugą osobą Trójcy ?
To pokazuje dlaczego trójca nie pojawia się w PŚ, a jest dziełem pogańskiego pojmowania Boga.
“Ten będzie wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego. I da mu Pan Bóg tron jego ojca Dawida. I będzie królował nad domem Jakuba na wieki, a jego królestwu nie będzie końca. A Maria rzekła do anioła: Jak się to stanie, skoro nie znam męża? I odpowiadając anioł, rzekł jej: Duch Święty zstąpi na ciebie i moc Najwyższego zacieni cię. Dlatego też to, co się narodzi, będzie święte i będzie nazwane Synem Bożym.
Pan Jezus jest Ojcem, ale nigdy nie stawia się z Nim na równi, bo jest Mostem pomiędzy ludzkością a Bogiem.
Takim samym Mostem pomiędzy grzeszną ludzkością a Bogiem była Świątynia Jerozolimska, które swoje ucieleśnienie ma w Chrystusie.
Papież nazywa się rzymsko-babilońskim tytułem Pontifex Maximus (budowniczy mostów) bo chce być w miejscu Chrystusa. Stworzyć swój Most do Boga – antychrysta.
Kiedy już ludzkość zostanie zbawiona i przyprowadzona do Boga przez Bramę jaką jest Chrystus to władza zostaje oddana Ojcu.
„A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia, potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Bogu Ojcu, gdy zniszczy wszelką zwierzchność oraz wszelką władzę i moc.” Koryntian 15:23
Tak jak Świątynia została zniszczona przez pogan (Babilończyków)z powodu grzechu Izraela, tak samo Chrystus został zabity z powodu grzechu całego świata. Co ciekawe mamy taka samą analogię. Chrystus został ukrzyżowany rękoma pogan (Rzymian), tak jak Świątynia Salomona została zniszczona przez Babilończyków.
Twórcą pierwszej świątyni Bożej był człowiek Salomon tak i Bóg przyszedł w ciele ludzkim. Zarówno jedna i druga została zniszczona przez ludzi. Bóg jednak odbudował tą świątynie na wieczność w 3 dni tak jak zapowiedział.
Najnowsza porcja wynurzeń papieskich:
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/papiez-kosciol-to-nie-druzyna-pilkarska-ktora-zabiega-o-kibicow/srgrmd
Służący szatanowi Jorge Mario “Franek” Bergoglio m.in. ostentacyjnie zaznacza, że na swoją zwodniczą działalność patrzy zupełnie bezkrytycznie: “Zapewnił również, że kierowane pod jego adresem słowa krytyki ‘nie spędzają mu snu z powiek'”. Być może Bergoglio ostatecznie pogodził się ze swoim potępieniem wiedząc, że zbyt daleko to zaszło, by kiedykolwiek pokutować oraz że jedyne, co mu zostało, to odegranie roli wilka w owczej skórze do samego końca tak, by jego straszny los potępieńca stał się udziałem jak największej liczby czczących go katolików.
Można twierdzić, że aktor z niego równie dobry i zasłużony dla Nowego Porządku Świata, co z Katza “JP2″/”Wojtyły”, bo wielu nabiera się na prawdziwość niżej opisanego teatrzyku:
“‘Innym razem widzi się natychmiast, że krytyka kierowana jest po to, by usprawiedliwić już zajęte stanowisko, nie jest uczciwa, używana w złym duchu, by wzniecać podziały’ – oświadczył Franciszek. Była to reakcja na słowa krytyki pod jego adresem, że ‘protestantyzuje’ Kościół poprzez zacieśnienie więzi na przykład z luteranami i udział w uroczystościach z okazji 500-lecia Reformacji”.
Oczywiście. Wiadomo przecież, że z perspektywy Rzymu bezlitosna w prawdzie krytyka katolicyzmu nieodmiennie jest wygłaszana w tzw. “złym duchu” – wszak dla nich tym złym i wrogiem jest Duch Chrystusowy świadczący o ich kłamstwach, bałwochwalstwie i zbrodniach na duszy i ciele.
A ten tylko wymyśla i wymyśla… brrrrr :/
Ew.Marka – “Ale o tym dnu [powtórne przyjście] nikt nie wie, ani aniołowie w niebie ani Syn, tylko sam Ojciec”. Pewne środowiska internetowe szastają tym wersetem i z dumą krzyczą: – oto dowód, Jezus nie jest Bogiem bo gdyby nim był to znałby datę.
Postaram się udowodnić że bardzo ale to bardzo mylą się.
Na pierwszy rzut oka wydaje nam się, że Pan Jezus zanegował swoją wiedzą nt. czasu powrotu. Musimy zdać sobie sprawę, że mamy następujące rodzaje negacji:
– negacja częściowa
– negacja absolutna
– negacja kontekstowa.
Kluczowe pytanie brzmi: którą negacją w swojej wypowiedzi posłużył się Pan Jezus. Czy posłużył się negacją absolutną czyli nie wiem, koniec i kropka. Czy może posłużył się negacją kontekstową (miejsce wypowiedzi, do kogo skierowana jest wypowiedź i czasy wypowiedzi a dokładnie czas-etap posługi Pana Jezusa).
Podczas analizy ewangelii (tak, tak zawsze możecie powiedzieć, że ewangelie zostały sfałszowane) możemy zauważyć, że okres życia Pana Jezusa na zmieni miał dwa etapy:
– pierwszy etap nazwijmy etapem Ojca-Boga
– drugi etap nazwijmy etapem Jezusa-Boga
bardzo łatwo jest to widoczne w ewangelii Jana:
I etap – “bo wszystko co usłyszałem do Ojca mojego, oznajmiłem wam (…) – czyli etap OjcaBoga
II etap – “mam wam jeszcze wiele do powiedzenia” – to już etap Jezusa-Boga.
a więc na początku swojej służby Pan Jezus przemawia do konkretnych ludzi, w konkretnym czasie i miejscu i posługuje się nauką Ojciec-Syn, dlatego apostołowie, ludzie mówili do Niego Synu Boży (co ciekawe podczas tego etapu do faryzeuszy Jezus zawsze mówił o sobie jako Syn Człowieczy) – ten etap jest najdłuższy w jego działalności.
Pod koniec swojej służby Pan Jezus przechodzi do etapu Jezus-Bóg i całkowicie odsłania swoje oblicze “JA JESTEM”.
Pamiętacie jak rzymianie wraz z Judaszem, faryzeuszami szli pochwycić Pana ?.
“Kogo szukacie ?. Odpowiedzieli mu: Jezusa z Nazaretu. Rzekł do nich Jezus: JA JESTEM” – to było całkowite odsłonięcie prawdziwej twarzy naszego Pana. Zakończył się drugi etap i zaraz Pan złoży ofiarę na nasze grzechy.
Aby dalej zrozumieć, że Pan Jezus znał czasy końca musimy zrozumieć że dysponujemy dwoma opisami czasu:
– czas chronologiczny – obiektywny, do obliczenia, biegnie od-do. Posługujemy się nim na co dzień
– czas Boski (tak, wiek jest to złe określenie ale nie mam lepszego słowa). Nie jest to czas chronologiczny ale odmierzany wydarzeniami (okolicznościami). A więc jak nauczał Pan Jezus, że musi wydarzyć się to, to, to i to (czyli fałszywi Chrystusowie, fałszywe nauki, odstępstwo, miejscami trzęsienia ziemi, głoszenie ewangelii na całym świecie itd)
Tak więc powtórne przyjście nie jest zależne od czasu chronologicznego który my znamy ale od czasu okoliczności (!!!).
Tak więc Pan Jezus będący w etapie Ojciec-Bóg miał prawo zanegować ale nie była to negacja absolutna tylko okolicznościowa. Ale jako Jezus-Bóg doskonale znał okoliczności wydarzeń jakie doprowadzą do Jego powtórnego przyjścia….
Dlaczego więc tak a nie inaczej ?. Dlaczego etap Ojciec-Bóg i etap Jezus-Bóg gdzie Pan Jezus mówił bezpośrednio od siebie, gdzie nauczał jako JA JESTEM. Nie mam pojęcia wszakże jest to Tajemnica Boża.
Może chodziło o wypełnienie czegoś, tak jak Pan Jezus musiał wypełnić zapowiedzi ze Starego Testamentu (Izajasz, Zachariasz) – Pan Jezus nie musiał przyjmować chrztu od Jana ale przyjął go bo tak godziło się: “A Jezus, odpowiadając, rzekł do niego: Ustąp teraz, albowiem godzi się nam wypełnić wszelką sprawiedliwość. Tedy mu ustąpił”.
– może w tych słowach tkwi odpowiedź dlaczego właśnie tak a nie inaczej…
I teraz na prawdę na zakończenie tematu:
Podsumujmy atrybuty Pana Jezusa które są tożsame z atrybutami Boga ze ST:
– odwieczny, niezmienny i wszechmogący
Podsumujmy tytuły:
– Pan panów i Król królów;
– Pierwszy i ostatni;
– Ten, który bada serca i nerki (tak, tak Mamy to samo określenie w starym testamencie do Boga jak i w nowym testamencie do Pana Jezusa);
– Pan, Zbawiciel…
(ale tak jak podkreśliłem wcześniej – zawsze możecie powiedzieć, że ewangelie zostały sfałszowane i zabawić się w ciach ciach – tą
zostawiamy a tą wyrzucamy)…
Tak..przez cały ST Panem jest nazywany Bóg.
W apokalipsie jest mowa o Jezusie jako:
16 A na szacie i na biodrze swym ma wypisane imię:
KRÓL KRÓLÓW I PAN PANÓW.
To ilu jest tych królów i Panów?
Nie mówimy na żadnego anioła per Pan.
Podsumowując: nie dajcie się sekcie ebionitów.
Dowodem na to, że odpowiedź “Ja jestem” nie było tylko zwykłym “to ja” jest to, że upadli na te słowa.
A to znacie xD ?
https://www.youtube.com/watch?v=IVV9opSJe3w
Dzisiaj Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski odczytał Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana.
(Tego z obrazów i posągów, bo ten prawdziwy Król i Pan istniał już przed założeniem świata i będzie istniał gdy świat już przeminie, i nigdy nie powiedział że ktoś musi go intronizować, ponieważ On był, jest i będzie Królem i Panem, bez względu na to czy go ktoś wybierze czy nie).
Abp Gądecki odczytał ten Akt po Mszy Świętej w Sanktuarium Łagiewnickim.
http://trybeus.blogspot.com/2016/11/judejczycy-nie-dotarli-na-intronizacje.html