Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Dramat w życiu Ryszard Rynkowskiego:
http://www.pudelek.pl/artykul/100732/ryszard_rynkowski_chcial_popelnic_samobojstwo_policjanci_go_od_tego_odwiedli/?statid=b917b09c74250e1bd3b6a3cb78e056e7:7db5a2:1421635173:v3
a pisałem kiedyś jaką defetystyczną piosenkę stworzył:
http://detektywprawdy.pl/2016/06/12/rynkowski-wypijmy-za-bledy-za-bledy-na-gorze-nihilistyczno-pesymistyczny-utwor/
Tj taki właśnie klimat
U mnie w Bydzi jest taki dowcip o oddziale psychiatrycznym w Świeciu:
– Byłeś w Świeciu?
– Tak.
– Bramę widziałeś?
– Nie.
– Aaaa… Tak szybko Cię wieźli…
🙂
Z panem Ryszardem nie jest chyba aż tak źle, bo wypuścili go…
Angela, bo: ,,wszystkie Ryśki to fajne chłopy.” 😉
😮 Jestem w szoku…tak samo jak co do tej piosenki, o której kiedyś było na tej stronie… 😮
Ludzie szeroko pojmowanej Europy są już tak odczłowieczeni socjalistycznym państwem opiekuńczym, iż przyjmą sypiącego jak z rękawa fałszywymi obfitościami antychrysta z radością…
Też słyszałam o tym w RMF FM. Próby samobójcze wśród celebrytów są przeważnie spowodowane nadmiarem kasy, sławy, uzależnieniem od używek, a przede wszystkim brakiem Boga w ich życiu. W większości trzymają z Szatanem i prędzej, czy później to się dla nich bardzo źle kończy. Ileż razy myślałam o tym, żeby w końcu skończyć ze sobą. Na szczęście nigdy nie podjąłam się tej próby. Za każdym razem płakałam, w myślach krzyczałam do Boga, że dłużej już nie wytrzymam, nie dam rady i jak nic się nie zmieni w moim życiu i on mi nie pomoże to kiedyś na pewno się zabiję, a za chwilę prosiłam go, żeby jednak nie. Swoją drogą jak wielką idiotką trzeba być, aby mieć czelność szantażować Boga? Ja taką niestety byłam.
Wielu z nas braci i sióstr w Chrystusie doświadcza momentów zwątpienia czy wręcz desperacji gdy wydaje nam się że upadamy i ciężko nam wstać.
Może to jest jeden z tych momentów w których Pan Bóg wytapia nas jak złoto i oczyszcza nasze dusze, serca i umysły.
Jedno nie ulega żadnej wątpliwości, po każdym upadku człowiek wstaje ponownie mocniejszy silniejszy i odporniejszy. Ponownie i ponownie.
Po każdym upadku jest mądrzejszy o błędy dnia minionego.
Radujemy się z obietnicy zbawienia w Panu Jezusie Chrystusie, a równocześnie gdy wzrasta poznanie to wzrasta cierpienie (świadomość świata pogrążonego w złym). Jedyne co musimy zrobić to wytrwać w wierze do końca życia pomimo wielu przeciwności losu i często pomimo braku akceptacji naszej wiary biblijnej przez naszych najbliższych domowników.
Dokładnie, Robercie 😉
Przytoczę fragment utworu 7 razy zespołu Luxtorpeda, bo pasuje tutaj jak ulał:
,,Siedem razy na dzień upadam. Nie jestem święty i nie przesadzam. Siedem razy na dzień powstaję. Przegrywam walkę kiedy się poddaję!’
Tylko niech pewna czytelniczka bloga znowu mnie nie zjedzie za Lux’ów ;-):-)
Pewna czytelniczka wcale Cię nie zjedzie☺,jeżeli już to tylko wskaże,że Luksy wcale nie wielbią Boga.Tylko zachowują pozory,ale kochana wybór należy do Ciebie ☺.
Czasem mnie sie wydaje, iz w dzisiejszych czasach ludzkosc umiera, a czlowieczenstwo to pojecie anachroniczne…
Oj ciezka jest walka ewangelizacyjna ( tak, jestesmy na wojnie o dusze, co wielu umyka ) z bezmyslnym stadem ( nie mozna tego zbiorowiska istot ludzkich nazywac spoleczenstwem, gdyz jest ono z reguly swiadome swoich praw i obowiazkow ) ludzi zwiedzionych.