Tydzień temu po sporze w komentarzach na temat prawa do obrony chrześcijan, poprosiłem Jacka o znalezienie tekstu poszerzającego naszą wiedzę w tej kwestii. Jak dla mnie może poniższe rozważania niczego nie rozstrzygną, ale dają do myślenia troszkę systematyzując problem użycia broni i obrony koniecznej chrześcijanina.
Artykuł ten zadowoli pewnie Kesję :-), aczkolwiek traktuję go poglądowo i po przeczytaniu kilka spraw w temacie bardziej wyklarowało mi się.
_________________
James Boyd i Dave Pope
Mówi się, że dana osoba może służyć innym tylko w wyniku przepełnienia Duchem Świętym, to jest obfitości Słowa Bożego w niej oraz jej osobistego doświadczenia. Mając to przemyślenie na uwadze prezentujemy trzeci i ostatni odcinek naszej serii „Problemy życia”, w której badamy biblijną naukę na temat samoobrony, broni palnej i wojska.
Ja (Dave) uzyskałem zbawcza wiarę w Chrystusa 2/3 września 1995 r. podczas Operacji Deliberate Force u wybrzeży Bośni [za Wikipedią: „militarna operacja reagowania kryzysowego przeprowadzona między 30 sierpnia a 20 września 1995 roku, stanowiąca wydzieloną część operacji lotniczej Sojuszu Północnoatlantyckiego „Deny Flight” – przyp. tłum.]. Nie było to typowe nawrócenie, gdyż zajmowałem się uzbrojeniem lotniczym marynarki wojennej USA. Oznaczało to, iż moim zadaniem było gromadzenie elementów uzbrojenia dla samolotów taktycznych. Obejrzawszy mnóstwo filmów poglądowych ukazujących zniszczenia wywołane przez bombardowanie jak w operacji Pustynna Burza byłem w pełni świadom niszczycielskiej mocy broni wojennej. A jako wierzący od niedawna pamiętałem, iż cale życie słyszałem słowa: „nie zabijaj” i „Mnie pomsta, a Ja oddam, mówi Pan”. Widzicie więc, w jakiej rozterce się znajdowałem.
Gdy nasz kraj ponownie wkracza w czas wojny, owe złożone kwestie są bardziej istotne niż kiedykolwiek wcześniej, w szczególności dla tych z nas, którzy naśladują Jezusa Chrystusa, Księcia Pokoju (Iz 9:6). Tak jak to jest w przypadku innych zagadnień omawianych w niniejszej serii, temat samoobrony, broni palnej i wojska obejmuje szeroką gamę pytań natury etycznej i duchowej: Czy Jezus opowiadał się za pacyfizmem? Czy odbierania życia istocie ludzkiej jest zawsze złe? Czy „nadstawianie drugiego policzka” oznacza, że musimy pozwolić byśmy my sami, nasze rodziny i nasz naród był zdany na łaskę tych, którzy chcą wyrządzić nam krzywdę? Badanie owych kwestii rozpoczniemy od przyjrzenia się pewnym interesującym wskazówkom, których Jezus udzielił przygotowując Swoich uczniów do ich misji.
„I powiedział do nich: Gdy was posyłałem bez sakiewki, bez torby i bez obuwia, czy brakowało wam czegoś? A oni odpowiedzieli: Niczego” (Łk 22:35, UBG). Tutaj Chrystus zapytuje uczniów, czy kiedy z nimi był, to czy kiedykolwiek było im czegoś brak. Oczywista odpowiedź brzmi: nie. Zawróćmy jednak uwagę na Jego kolejne stwierdzenie zawarte w wersecie 36: „Wtedy im powiedział: Teraz jednak, kto ma sakiewkę, niech ją weźmie, podobnie i torbę. A kto nie ma miecza, niech sprzeda swoją szatę i kupi go”.
Zauważcie – „ale teraz”. On przygotowuje ich do wyzwań, które nadejdą wraz z realizacją przez nich planu Ewangelii. O ile z pewnością istnieją okoliczności, w których osoba wierząca może zostać wezwana do złożenia swojego życia dla Ewangelii (Mt 10:39, J 12:25, Dz 7:58-60; 12:2, Hbr 11:35-37), o tyle nie jest to po prostu kwestia bycia męczennikiem dla samego męczennictwa. Są sytuacje, w których samoobrona jest całkowicie odpowiednim i koniecznym elementem zarządzania naszym życiem ku chwale Bożej. Tak samo, jak w przypadku właściwego odżywania się (Prz 25:16, 23:1-3), ćwiczeń (1 Tym 4:8, 1 Kor 3:16-17) oraz innych zajęć, które mają pozytywny wpływ na ciało i wyostrzają intelekt (1 Tym 4:16), Bóg pragnie naszego udziału w przeżywaniu wyznaczonej nam liczby dni i realizowaniu w pełni Jego planu dla naszego życia. Jak to elokwentnie ujął król Dawid: „W śmierci bowiem nie ma pamięci o tobie, a w grobie któż cię będzie wysławiać?” (Ps 6:5, UBG).
„Ale czy Jezus nie nakazał nam zwracać drugiego policzka?” Tak (Mt 5:38-48), ale ważnym jest, by pamiętać o kontekście, w jakim wypowiadał te słowa. W czasach Jezusa powszechną formą zniewagi było spoliczkowanie kogoś zewnętrzną powierzchnią dłoni. Jezus miał na myśli to, że gdy ktoś cię znieważy, to nie zniżaj się do jego poziomu. Nie szukaj zemsty osobiście – to prerogatywa Boga (Rz 12:19). Zamiast tego zwróć swój drugi policzek w przeciwną stronę i odejdź. W żadnej mierze nie sugerował On, iż jeśli ci się grozi albo atakuje fizycznie, to że nie możesz się bronić. Istnieje tu ogromna różnica.
Poprzez bezpośrednie poinstruowanie Swoich naśladowców, by nabyli miecze Jezus wyraźnie pokazuje, że nie uważa za grzeszne posiadania broni. W rzeczywistości opisał On swoją misję jako przyniesienie na ziemię miecza (Mt 10:34). Stwierdzenie to powtarza się w całym Piśmie Świętym – Abraham uzbroił swoje sługi, by ścigali porywaczy jego braci (Rdz 14:14). Umierający Izaak błogosławił swojego syna Jakuba mówiąc mu, by żył z miecza (Rdz 27:38-40). Elementem przymierza Boga z Izraelem było to, że ich wrogowie padną przed nimi od miecza (Kpł 26:7-8). Powyższe wersety dobitnie ukazują nam, iż broń sama w sobie jest amoralna. Może bycz użyta do czynienia dobra albo do czynienia zła.
Gdy dochodzi do morderstwa, zalecenie Boga jest proste: morderca ma zostać stracony (Rdz 9:6; Wj 21:12-15, 20, 23-25, 29; Kpł 24:17-22; Lb 35:30-34; Rz 13:1-4). Ponownie zwróćmy uwagę na to, iż sąd skupia się na kryminaliście, nie zaś na nieożywionym obiekcie użytym do popełnienia przestępstwa. W żadnym miejscu w Biblii Bóg nie nakazuje konfiskaty broni lub czegoś podobnego. Jak widzieliśmy, On uznaje użycie broni za konieczną część życia.
Teologowie J. P. Moreland i Norman Geisler ujmują to tymi słowy: „(…) dopuszczenie do morderstwa wtedy, gdy można mu było zapobiec jest moralnie naganne. Dopuszczenie do gwałtu, gdy można było utrudnić jego realizację jest złem. Obserwowanie aktu okrucieństwa względem dzieci bez próby interwencji jest moralnie niewybaczalne. Mówiąc krótko, nieopieranie się złu jest złem przez zaniechanie, a zło przez zaniechanie może być równie złe jak zło przez nakazanie. Każdy mężczyzna, który odmawia obrony swojej żony i dzieci przed agresywnym intruzem zawodzi ich moralnie”.
W starożytnym Izraelu nie było stałej armii wyposażonej w broń przez rząd. Gdy wybuchała wojna, naród był powszechnie werbowany do wojska. Było zrozumiałe, że każdy obywatel posiadał swoją własną broń (por. Lb 1:3). Nawet w przypadku działań pozamilitarnych ludzie Boga brali pod uwagę ryzyko ataku zbrojnego i podejmowali stosowne środki ostrożności (Ne 4:17-18).
Praca na rzecz pokoju jest z pewnością dążeniem szlachetnym i zbożnym (Mt 5:9, 1 P 3:11). Żadna osoba przy zdrowych zmysłach nie lubi wojny. Nie oznacza to jednak, że Biblia popiera pacyfizm. Wprost przeciwnie. Były wojny, toczenia których nakazał Sam Bóg, posuwając się nawet aż do rozkazania Swojemu ludowi, by „całkowicie wytępił” wroga (Pwt 7:2, 20:17). W rzeczywistości niektórzy z największych biblijnych bohaterów stanowili część personelu wojskowego. Do grupy tej należeli mężczyźni tacy jak król Jehoszafat, który dowodził armią ludzi śpiewających i wychwalających Pana (2 Krn 20:20-23). Król Dawid tak naprawdę wychwalał Pana konkretnie za „zaprawienie jego rąk do walki, a jego palców do wojny” (Ps 144:1, UBG).
W dążeniu do pokoju silne wojsko jest koniecznym czynnikiem w ustanowieniu i zachowaniu owego pokoju. Jeżeli w jakichkolwiek okolicznościach odmawiamy chwytania za broń, to nieuniknionym tego następstwem będzie życie w poddaństwie tyranii. Przykładowo przerażającym jest wyobrażenie, w jakim stanie znajdowałby się świat, gdyby nie stoczono II Wojny Światowej celem powstrzymania Adolfa Hitlera. Jak już wcześniej mówiliśmy, rząd cywilny, w którego skład wchodzi wojsko, został ustanowiony przez Boga, aby był jego narzędziem do utrzymania porządku w społeczeństwie, nawet jeśli koniecznym staje się użycie siły zagrażającej życiu, tj. „miecza” (Rz 13:4).
Nowy Testament daje dalszy, cenny wgląd w tę kwestię, gdy przebadać to, w jaki sposób Jezus oraz wczesny kościół komunikowali się z napotkanym przez siebie personelem wojskowym. W Ewangelii wg św. Łukasza 7:1-10 mamy piękną relację o przywódcy wojskowym, który przychodzi do Jezusa rozpaczliwie szukając pomocy dla swojego śmiertelnie chorego sługi, a którego Jezus w sposób znaczący uzdrawia.
Choć z tych wersetów możemy wyciągnąć wiele istotnych wniosków, to w tym przypadku patrzymy na fakt, że w swej służbie dla tego centuriona (historia mówi nam, iż centurion dowodził ponad setką żołnierzy) Jezus nie zganił go w najmniejszym stopniu za jego wojskową profesję. Przeciwnie, pochwalił go za jego wielką wiarę, wiarę tak silną i czystą, że zawstydził nią cały Izrael (w. 9).
Przechodząc dalej, przyjrzymy się pierwszemu nawróconemu poganinowi, o jakim mówi Biblia, Korneliuszowi (Dz 10:1-48). Podobnie jak to było w przypadku dowódcy, któremu służył Jezus, Korneliusz posiadał prestiżowy stopień wojskowy centuriona. O ile zachęca się czytelnika, by rozważył te wersety w wolnym czasie, o tyle chcemy w tym miejscu wskazać, iż kiedy Piotr przyszedł do niego i mu głosił, to nie wypowiedział nawet jednego słowa o militarnej, zbrojnej profesji owego centuriona.
Podobnie apostoł Paweł napotkał pewną liczbę takich centurionów w trakcie swojej służby (Dz 21:32; 22:25-26; 23:17, 23; 24-23; 28-16). Również on ani razu nie strofował tych ludzi za ich zbrojną profesję. W rzeczywistości Paweł nauczał, że chrześcijanie powinni pozostać w swoim zawodzie sprzed nawrócenia (1 Kor 7:20-24; Ef 6:5-8; Kol 3:22-25) pod warunkiem, że ich profesja nie jest grzeszna ani też nie stanowi możliwości do potknięcia się dla dopiero co nawróconych wierzących (Rz 13:13-21; 1 Kor 20:23; 2 Kor 6:14-18). Wszystko wskazuje na to, że Paweł postrzegał służbę wojskową jako w zupełności zgodną z prawem profesję.
Jak wskazaliśmy w naszym poprzednim studium, żyjemy w upadłym świecie zamieszkałym przez upadłych ludzi, którzy zdolni są do popełnienia okropnych rzeczy. Na szczęście nadejdzie dzień, w którym miecze zostaną przekute na lemiesze od pługów, a my już nie będziemy studiować rzemiosła wojennego (Iż 2:4, Mi 4:3). W międzyczasie trwać będą czasy wojny (Kaz 3:8, Mt 24:6). Stojąc w obliczu niepewnych czasów jedyne, prawdziwe schronienie w tym targanym konfliktami świecie znaleźć można w Jezusie Chrystusie. Jeśli nigdy Go nie przyjąłeś/przyjęłaś, czemu nie zrobisz tego teraz?
W imię Jezusa dziękuję Jackowi za tłumaczenie, pomagające wypłynąć nieco dalej od brzegu naszych poglądów czasem może niekomfortowych.
________________
Moje konkluzje po przeczytaniu tego tekstu.
Mam w osobie Krzyśka nie tylko brata w wierze, ale i przyjaciela będącego zarazem żołnierzem. Szanuję go i cenię za walkę duchową jaka prowadzi indywidualnie. Jego zawodowa osobowość przenika życie osobiste i vice versa. Czy mógłbym go potępić za to, że został żołnierzem będąc jeszcze starego ducha? Nie.
Natomiast innym problemem jest użycie broni na rozkaz systemu wobec takich samych jak my ludzi, którzy są po drugiej stronie barykady. Myślę, że każdy żołnierz chrześcijanin sterowany Duchem Świętym będzie wiedział co ma robić w takich okolicznościach.
Osobiście jestem zwolennikiem profilaktyki, a nie leczenia i uważam, że powinniśmy jako obywatele naciskać rządzących, aby nie wchodzili w obce nam konflikty jak np w Gruzji czy Ukrainie.
Co do samoobrony. Sytuacja hipotetyczna. Widzicie dziecko sąsiadów kopane przez młodocianego przestępcę. Co robić? Jeśli jest czas na myślenie szybko bym się pomodlił, ale potem zaraz interweniował. Jeśli chciałby mnie uderzyć nie nadstawiłbym mu policzka. Dążył bym do obezwładnienia. Aby tego dokonać, należy być co najmniej średnio sprawnym. Tutaj dochodzimy do drugiego problemu: sztuki walki. Większość pochodzi od demonów (czytaj księgę Henocha). Pisałem o tym więcej.
Czy mam mieć czarny pas karate, by potrafić się obronić, czy liczyć na Jezusa?
Problem z uchodźcami jest skomplikowany. Jeśli jakiś rząd deportowałby muzułmanów lub co istotniejsze cała UE, to mielibyśmy do czynienia z potężnym problemem. Cały świat Islamu: Turcja z niemal milionową armią i Arabią przeciw garstce NATO. Scenariusz z kategorii political fiction. Wojna religijna jakiej nie było w historii.
Zapraszam do dyskusji gdyż temat jest otwarty.
Człowiek musi zachcieć poznać Boga, aby być zbawiony. Inaczej się nie da.
Odnośnie wstępu do artykułu, to w mailu do Piotra z tym tłumaczeniem napisałem podobnie, że nie uważam niniejszego opracowania za zamykające ten sporny temat, aczkolwiek tekst ten nieźle owe kwestie zarysowuje. Mamy więc pole do nieuniknionej dysputy. Będę drążyć go dalej – na razie raczej z pozycji obserwatora.
Dodam tylko odnośnie słów Detektywa o interwencji i próbie obezwładnienia agresora, że identycznie się na to zapatruję. Brat Michał w naszej niedawnej rozmowie na ten temat stwierdził ponadto, że sensownym rozwiązaniem “na wszelki wypadek” jest posiadanie i użycie gazu pieprzowego właśnie celem unieszkodliwienia napastnika. No i zwykło się mówić, że strzeżonego Pan Bóg strzeże…
*nie uważam niniejszego opracowania za zamykające temat – raczej tak będzie poprawnie. Ach, ja niecierpliwy…
I tak, wiem – “aczkolwiek” i “owe kwestie”. Żeby nie było, że czepiam się innych, a sam piszę niepoprawnie. Co prawda na telefonie, ale to żadna wymówka. Gdzie indziej bym ten komentarz edytował x razy, a tu trzeba uważać 🙂
Cel zamierzony – osiągnięty. Chodzi mi Jacku o twoją promocję dzisiejszego artykułu. Obudziłeś więc we mnie uśpionego ducha wojownika. Moim mieczem będzie słowo Boże. Ruszam od 1 września do walki. Uzbrojona w bożą siłę. W subtelny choć znaczący sposób przemycać będę słowo boże. Z Bogiem.
Choćbym nawet szedł ciemną doliną,
Zła się nie ulęknę, boś ty że mną, (psalm 23)
Ojeeej… 🙂 Chyba nie mam tak do końca świadomości siły oddziaływania tego, co tu wypisuję, bo mnie te Twoje słowa aż onieśmieliły – w najpiękniejszy sposób 🙂 No, ale “żelazo ostrzy się żelazem” i dlatego tak wspaniale jest tu z Wami być i wzajemnie się podbudowywać.
Wygląda na to, że sam powrócę do nauczania, więc bardzo się cieszę, że widzimy w takim podejściu (niemal niepostrzeżone przemycanie prawd biblijnych i nieustępliwość wobec nacisków systemu szatana) głęboki sens. Duch Święty daje wielką odwagę i to niezależnie od rozmiarów czy płci osoby o nie proszącej 🙂 A zatem prośmy o jeszcze większą śmiałość, a ją dostaniemy! Z Panem Bogiem!
Bez bana dla tych dwoje nie widzę możliwości zakończenia tego żenującego romansu na oczach męża czyli mnie
Byście się wstydzili na oczach ludzi a Pan Jezus na to patrzy…
Przez przeklęty Krk ludzie kojarzą Biblię z bajkami…
Artykuł, który tylko utwierdził mnie w posiadanym już przekonaniu, że użycie broni i przemocy może być i jest w pewnych przypadkach uzasadnione. Chyba nikt nie pozwoliłby żeby ktoś skrzywdził jego rodzinę tak jak w podanym przykładzie ktoś maltretuje dziecko a ty co przejdziesz obok? Zapewne większość ścisnęła by rękę w pięść i gruchnęła tego zbira konkretnie 🙂 Warto wspomnieć o kwestii poruszanej teraz w Polsce czyli powszechnym dostępie do broni dla obywateli. Dobrze, że takie inicjatywy powstały po Polska jest totalnie rozbrojona a porównując ją chociażby do Szwajcarii najbardziej uzbrojonego społeczeństwa europejskiego to wypadamy żałośnie, a gdy do tego dodać jeszcze niekorzystne położenie geograficzne, brak wyższych gór i brak banków 🙂 to Polska jest bezbronna na każdym froncie i nawet bym się obawiał o jakieś incydenty ze strony Ukraińców, a ci juz mocno się odgrażają. Boję się żeby nie było powtórki z Wołynia bo południowo wschodnia Polska niczym się nie obroni. Najgorsze w tym jest to, że rządzący naszym krajem dozbrajają Ukrainę rzekomo w celu wsparcia w walce z Rosją. Innym daja a własnym obywatelom żałują. Dobrą robotę w zakresie kampanii na rzecz posiadania broni robi między innymi pastor Chojecki choc nie ze wszystkimi jego poglądami się mogę zgodzić to jednak w tym zakresie uzasadnia on posiadanie broni tymi samymi wersetami biblijnymi, które zawarte są w tym artykule. Posiadanie bronie nie jest jednoznaczne z jej użyciem czasem wystarczy tylko jej posiadanie by zadziałała jako czynnik odstraszający. Rządzący wmawiają nam ustami swymi i swoich propagandzistów, że zwiększając dostęp do broni nasze głupie polskie społeczeństwo po prostu by sie powystrzelało sąsiad palnąłby do sąsiada bo jego krowy w szkodę mu weszły itp. bzdurne przykłady 🙂 Kilkaset lat temu panowała u nas tolerancja religijna a trzon naszej armii stanowiła doskonale uzbrojona i wyposażona jazda która była niczym pancerny walec przewalający się przez bitewne pola. Obecnie stan naszej armii jest żałosny mówiąc w skrócie. A i jeszcze co do tego masowego deportu emigrantów z UE to jest niewykonalne z wielu względów m.in. finansowych. Taka operacja masowej deportacji, wzmocnienie granic zwiększenie liczby wojsk kosztowałaby miliardy których Europa nie ma. Poza tym kolejny milion juz płynie 🙂
Z tego co wiem , a znam ludzi którzy mocno interesują się militariami mówią, że Macierewicz ostro wziął się za zbrojenie naszego państwa. Anulował wiele wcześniejszych bzdurnych przetargów, zlecił odbudowanie fabryk produkujących amunicję i sprzęt wojskowy, powołuje wiele służb składających się z miejscowych cywili, którzy znają teren.
Także po tym artykule widzę, że to nie jest takie głupie, ponieważ dotąd nie umiałam się określić.
Dziekuje za ten artykul, w pewnym sesie zmienil moje rozumowanie cytatu o drugim policzku 🙂
PS. Dzis nocowalem u babci, a noc dziesiejsza planuje spedzic u kolegi w ogrodzie. Niech sie dzieje wola Pana ! Dziekuje za jakiekolwiek modlitwy i pozdrawiam Was w imieniu Pana Jezusa. Moim zdaniem potrzeba troche zdyscyplinowac takiego barana jak mnie hehe
Shalom
Szymek po co Ci to koczowanie ? Wież co musisz zrobić aby rodzina Ciebie szanowała i Ty sam nabierzesz szacunku do siebie.
To nie jest takie straszne. Czym dłużej się gdzieś utrzymasz, tym mniej trudności będzie Ci sprawiać zajęcie.
Twoi rodzice zrozumieli, że nie ma innego wyjścia i muszą puścić Ciebie na szeroką wodę, chociaż na pewną jest im bardzo przykro, robią to dla Twojego dobra. Serio, trzymam za nich kciuki żeby wytrzymali, a za Ciebie, żebyś zrozumiał, że skończyło się dzieciństwo i zaczęło piękne dorosłe życie.
Oj te moje byki, za szybko piszę, przepraszam tych co im to przeszkadza.
Bardzo dobre nauczenia.Podzielam poglądy tych braci podpartych Biblią, że nie ma nic złego w służbie wojskowej czy posiadaniu broni.Wiadomo, jeżeli chrześcijańskiemu żołnierzowi karze się zrobić coś sprzecznego z prawem bożym, to ten powinien się temu przeciwstawić.Popatrzmy na np. armię USA, której obecnym zwierzchnikiem jest polityk zdecydowanie antychrześcijański i typowany na Antychrysta – Barack Obama.Nie mniej jednak, w tej armii zapewne jest wielu biblijnych chrześcijan, którzy myślę, że byliby się zbuntować przeciwko Obamie.Kto wie? Być może jakiś chrześcijański żołnierz dokona tego śmiertelnego zranienia głowy opisanego w Objawieniu?
Co do tej wielkiej wojny, to mam na to argumenty, że będzie to wojna opisana w ks. Daniela.Król Północy (Obama, USA, NATO) vs Krół Południa (Erdogan, Turcja, cały świat Islamu)
póki co to republikanie się buntują przeciw republikaninowi…
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/usa-byli-ministrowie-i-szefowie-wywiadu-z-gop-ostrzegaja-przed-trumpem/d0tbh3
Wow,na pewno poszłabym na trumpa,jesli banki ,cia,bushowcy wyją.
tam chrzescijanie tez sie modlą i Pan ma decydujące słowo.
Jeżeli już jesteśmy w temacie polityki amerykańskiej, to wyszło na jaw, że Clintonowa jest powaznie chora, ciągle za nią chodzi tajniak ze strzykawką.
http://www.zerohedge.com/news/2016-08-08/something-wrong-hillary-bizarre-behavior-seizure-allegations-raise-doubts-about-her-
Trump błyskawiczne traci poparcie, Clintonowa ledwo trzyma się na noga, wszystko wygląda na to, że te wybory to hucpa.
https://www.youtube.com/watch?v=KO91TI3Yz1g-manipulacje sondażowe
Wow aż się jej wystraszyłam. Miota nią.
Tak jeszcze odnośnie tematu:
Sędziów 3
(1) A to są narody, które Pan pozostawił w spokoju, aby przez nie doświadczył Izraela, tych wszystkich, którzy już nie wiedzieli o wszystkich wojnach o Kanaan,
(2) A to jedynie w tym celu, aby późniejsze pokolenia synów izraelskich nauczyły się prowadzenia wojny, więc tylko ci, którzy przedtem tego nie umieli
1)
http://chnnews.pl/index.php/pl/europa/item/3394-niezwykla-misja-bylego-kosciola-ulfa-ekmana-cel-panstwo-islamskie.html
nie pchają się na śmierc gdy technika pozwala inaczej
2)
Czy jest gdzieś ZAKAZ !!!!!! kochania rodziny i rodaków a nakaz kochania TYLKO najeżdzców?
Przecież jeśli chrześcijanin nie ma starania o domowników jest gorszy niz poganin,mówi ap.Paweł.
Pan uznał też za normalne,że gdyby gospodarz wiedział,że złodziej przyjdzie,NIE DOPUŚCIŁBY!!! ,by podkopano dom jego,,nie siedziałby biernie
.Łk 12.39-39
A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie ZŁODZIEJ ma przyjść, NIE POZWOLIŁBY !!!!! (NIE DOPUŚCIŁBY) ) włamać się do swego domu.
a tu nie ma tajemnicy,mówią nam otwartym tekstem ,że chca mordować innowierców ,,koran to samo potwierdza.
Cóz dopiero gdyby wiedział,że MORDERCA przyjdzię.
Przygotowałby pieniek i siekierke -by szybciej mu głowę odcięli,
a może kwiaty jak lewactwo we Francji.
3)
z konkordancji niektóre wersety ze słowem “cudzoziemiec”,jak Bóg to widzi,bardzo wartościowe studium.
np.
2 M 12.48-49-
4 M 15.29
1Krl 8.41-43
2Krn 2.16-17
16 Policzył więc Salomon wszystkich mężczyzn OBCOPLEMIEŃCÓW, zamieszkałych w ziemi Izraela, według spisu jego ojca Dawida. Znalazło się ich sto pięćdziesiąt trzy tysiące sześciuset. 17 Siedemdziesiąt tysięcy z nich przeznaczył do DZWIGANIA, osiemdziesiąt tysięcy do wydobywania kamienia w górach, a trzy tysiące sześciuset na kierowników, aby dopilnowali pracy ludu—–(NIE DO SOCIALU)
6.32-33
32 Również i cudzoziemca, który nie jest z Twego ludu, Izraela, a jednak przyjdzie z dalekiego kraju przez wzgląd na Twe wielkie imię, mocną rękę i ramię wyciągnięte, gdy przyjdzie i będzie się modlić w tej świątyni – 33 Ty w niebie, w miejscu Twego przebywania, wysłuchaj i uczyń to wszystko, o co ten cudzoziemiec będzie do Ciebie wołać.
Niech wszystkie narody ziemi poznają Twe imię dla nabrania BOJAŻNI przed Tobą za przykładem ludu Twego, Izraela.
Niech wiedzą, że Twoje imię zostało wezwane nad tą świątynią, którą zbudowałem.
Jer 51.51
Zawstydzeni jesteśmy, bo usłyszeliśmy zniewagę,
HAŃBA okryła nasze oblicza,
bo weszli OBCY
do świętych przybytków domu Pańskiego”
Ez 44.6 !!!!!!
Tak mówi Pan Bóg: Teraz jest dosyć wszystkich waszych OKROPNOŚCI, domu Izraela!
7 WPUŚCILIŚCIE bowiem OBCYCH nie obrzezanych na sercu i ciele, żeby byli w moim przybytku po to, by go ZBEZCZEŚCIC !!!
Bóg mówi,że WPUSZCZENIE ich
,by bezcześcili swiatynię,jest
OKROPNOŚCIĄ
w Jego oczach.
My jesteśmy światynią.
Nigdzie nie ma ZAKAZU obrony,
a wydalenie i niewpuszczanie to bardzo pokojowe sposoby.
Zostali wpuszczeni,czynią zło w zamian za pomoc–won.
Krótka piłka.
Kol3.11
A tu już nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, cudzoziemca(barbarzyńcy), Scyty, niewolnika, wolnego, lecz wszystkim we wszystkich [jest] Chrystus.
ważne -“W Chrystusie”
Cudzoziemcy w ST przyjmowali wiarę tubylców,Izraelitów czyli nawracali się nie poprzez mordowanie Izraelitów ale przyjmowanie ich Boga za swego i Jego Prawa a inni po prostu pokojowo żyli bedąc WDZIĘCZNI za schronienie.
4)
Polityka -ponoc nie wolno sie nawet dotykać.
Co do POLITYKI to ,
jesli głosisz Ewangelie to jestes w nia umoczony po brzegi,bo promujesz nowy system, z nowym władcą,który na dokładkę bedzie rządził laską żelazną,z nowym prawem ,kare smierci ,zajmujesz sie nie wielka ale najwieksza polityka,nowe Królestwo z monarchą,wręcz jestes chrześcijaninie wywrotowcem.Twój władca .Pan dokona ZAMACHU stanu,gdy przyjdzie wiec zobacz co “strasznego”promujesz.Pan Jezus “wmanewrował” nas w polityke i to najwiekszą.Ho,ho,ho.
Więc czymże jest wrzucenie kartki wyborczej raz na 4 lata,czy protest pokojowy przeciw nachodżcom,czy podpisanie petycji o prawo do posiadania broni dla obywateli normalnych,prawem,czyli nie musisz jej miec ale pozwól innym.
Bandyta i tak nielegalnie kupi.
.Jak widzisz,nie uciekniesz od polityki.
5)Nachodżcy
Sami muzułmanie tatarscy w Polsce ich nie chcą,bo sie boją.
Z kolei chrzescijanie- uchodzcy np.z Iranu,Nigerii ich tu też nie chcą,
bo mówią,że nie po to uciekli od nich do Europy,by tu od nich zginąć.
Rozmawiałam z kilkoma.
Paweł pisze,byśmy ciche i spokojne życie wiedli, a ONI nam NIE CHCĄ na to pozwolić.
.
Pan Jezus był normalny,chciał,by Go ten kielich OMINĄŁ!!!.Nie pchał się i to do sensownego meczeństwa,podczas,gdy pchanie sie obecne chrzescijan jest bezsensowne,bo
przez zamordowanie nas zasłużą na raj z dziewicami.Mamy im w tym jeszcze pomóc nadstawiając dosłownie głowę do scięcia lub tortur?
.Prz11.101
Cieszy się miasto, gdy prawi są szczęśliwi,
a woła z radości, gdy GINA nieprawi.
28.12
Wielka jest radość, gdy prawi ZWYCIĘŻĄ;
gdy górą przewrotni, każdy się chowa
29.2
Gdy prawi przy władzy – cieszy się naród;
naród wzdycha – gdy rządzi występny.
Czy Bóg ST to jednak inny Bóg ?-a powiedział ,ja Pan nie zmieniam się.
6)
obrona
jesli sie nie bronic to rozwiązać tez armię i policję???
Nastapi anarchia i przemoc,wojna a my mamy czynic pokój a nie swoją “PACYFistyczna” postawą przyczynic się do wojny,chyba że oznacza sPACYFikować ich.
7)
A co z zabijaniem i ranieniem SŁOWAMI chrzescijaninie
pacyfisto?
8)My mamy zakaz zemsty nie obrony w słusznej sprawie.
Bóg nakazał bronic słabszych i lepiej byc żywy chrzescijaninem,bo mozna jeszcze kogos nawrócić.
9)modlic sie ,pościć,przepraszać za bierność i głupotę.Bóg wszystko może,ocaliłby Sodomę,gdyby było 10 sprawiedliwych.
ja nie chce ich,bo lżą imie mojego Pana i niszczą Jego swiatynie czyli nas.
Mnie rusza,że lżą Jezusa i chcą Go wymazać z polskiej i nie tylko polskiej ziemi ,a my milczymy i swoim milczeniem zapieramy sie naszego Pana.
Niech idą do siebie,tam im mozna pomóc ,jesli juz,choc mają swoich w wierze np. w Arabii Saudyjskiej ale tamci ich nie chcą.
Nie bedę udawać,że też nie spieszno mi do ich wyrafinowanych tortur.
Dlaczego pchać sie pod ich nóż?Kiedy będzie MUSIAŁO przyjsc meczeństwo to przyjdzie,
ale żeby z głupoty lub bierności sie pchać?!!
10)Broń
W USA nie pozabijali się mając broń,wręcz przeciwnie,wzrósł szacunek do zycia a szeryf,był kimś.
By mieć broń trzeba umiec dobrze strzelać,by zranić,nie zabic,chyba że koniecznosc koniecznosci.
Putin pozwolił,Czechy maja bez problemów.
Boją sie naszej walecznosci?
“Osobiście jestem zwolennikiem profilaktyki, a nie leczenia i uważam, że powinniśmy jako obywatele naciskać rządzących, aby nie wchodzili w obce nam konflikty jak np w Gruzji czy Ukrainie’
ja tez ale gdy trzeba było,to gdzie byli chrześcijanie.
wierze w moc Boga,jesli bysmy szturmowali niebo ze szczera pokutą i błaganiem Boga.
Tak więc wychodzi, że można zabić w obronie własnej, rodziny i innych nazywając się tym samym chrześcijaninem. Zło nazywamy dobrem kłania mnie się tutaj moralność żywcem wzięta z filmów sensacyjnych, gdzie dobry bohater zabija innych i czyni tym samym dobro. Ja osobiście się z tym nie zgadzam, wg. mnie nie ma takiej możliwości będąc chrześcijaninem używać przemocy do ochrony innych i jeszcze się usprawiedliwiać, że się czyni dobro.
Marcin, osobiście ejstem po srodku, ale powiedz mi proszę, co bys zrobił gdyby ktoś chciał zabic Twoją kobietę?
Patrzysz i prosisz go by nie zabijał, czy powstrzymujesz siłowo?
Zresztą ponoć przykazanie nie zabijaj z początku było interpretowane jako: nie morduj.
Myślisz, że zabić jest tak łatwo jak zmienić przechodzone gatki? Tak łatwo się zabija jak to pokazują w amerykańskich filmach? Tak zapytam zabił ktoś z was kiedyś jakieś żywe stworzenie i żeby nie było coś większego od myszy? :)Amerykańscy żołnierze w znacznej większości wracający z frontów są psychicznie wyniszczeni tym co widzieli i co robili. Trzeba się bronić ale czy koniecznie od razu zabijać? Gdy ktoś wyskoczy na ciebie z pięścią raczej nie potraktujesz go siekierą te same zasady zwane obroną konieczną i jej przekroczeniem masz zapisane w kodeksie. Inna sprawa gdy Tobie twoim bliskim itp zagraża śmierć z ręki uzbrojonego osobnika (ostatnio dość popularne na zachodzie) ktoś wymachuje bronią krzycząc że zabije wszystkich a Ty dziwnym trafem też posiadasz broń i wiesz jak jej użyć. I co zrobisz będziesz patrzył jak zabija po kolei wszystkich czy go powstrzymasz nie koniecznie zabijając a choćby tylko raniąc? Ja nie mam wątpliwości a ten artykuł tylko utwierdził mnie w moim przekonaniu.
Piotr odciął ,ucho nie zabił,znał Prawo.
Polecam :
J 18. 7-12;
Łk 22.35-39;
47-52;
Mk 14.46-50;
Mt 26-47;
26.50-56;
i ze ST-po coś on jest.
4M 35;
5M 19;
Joz 20.1-9;
Rozumiem,że nie dotyczy to obrony granic,przy napaści.
Czy żle rozumiem?
Prawo dla wszystkich w obrębie granic Izraela,czy dobrze rozumiem.
Coś mówi nam o Bogu.
Zgadzam się z Tobą Admin. Z perspektywy fotela łatwo się ocenia. Natomiast realia wyzwalają w nas zachowania o które sami byśmy się nigdy nie podejrzewali. Nie chciałabym nigdy stanąć przed takim dylematem – wyborem. Dlatego nigdy nie oceniam. Ludzie dla własnego bezpieczeństwa i swoich bliskich są w stanie zrobić rzeczy z natury niebywałe.
Zasłaniam własnym ciałem i pewnie ginę, ale to przejaw największej miłości do bliźniego oddać za niego życie.
Pan Jezus jak bronił wszetecznicy to nie dał wszystkim po mordzie , a mógł. Mamy naśladować mistrza, a On był cichy i pokorny. Nie nazywajmy zła dobrem, bo idziemy w drugą stronę oddalając się tym samym od Pana Jezusa. Obowiązuje nas Nowy Testament.
Marcin,
bądz realista,nie mówimy o rzucaniu sie z przysłowiowa motyką na słońce,gdzie jesteś 1 ,a cały tłum przeciw.
Mówimy o mozności.
Rozmawiamy o tym,co jest mozliwe i na dodatek,nie wiemy jak Pan poprowadzi.
Dawid pokonał Saula ale darował mu życie mimo ze mógł go zabic.
Rozmawiamy o tym,czym jest miłość,czy ma granice i jaki jest nasz Bóg.
Pan może zupełnie inaczej poprowadzić niz teoretyzujemy.
Chodzi o to,by nie przepedzać diabła,gdy przyjdzie jakas mysl a to bedzie mysl od Pana,by np.nic nie robic albo uderzyc.
Fakt:
mąż bił zonę,ona sie nawróciła i przychodziła posiniaczona.
Bracia w Chrystusie chodzili i napominali i nic.
zaczeli sie modlic i Pan powiedział:dać łupnia i poszli i mu włoili i facet nie tylko ,ze przestał jak poczuł ból ale w 2 tyg. sie nawrócił.
Chcemy stworzyc sobie zakon a wiatr wieje jak chce.
Chodzi o to,by nie zawęzać,gdy Pan nie zawęża i nie być swiętsi niz sam Bóg.
My mamy chodzić w duchu a nie w/g ciała,nie jestesmy pod zakonem lecz pod łaską prowadzenia przez zywego Boga-Ducha Sw. a nie martwą literę.
Pan wie jak i co do kogo trzeba
Gadać jest łatwo ale gdyby doszło do takiej sytuacji to nie zastanawiałbyś się tylko działał.
Każdy ma w sobie instynkt samozachowawczy.
Right
To nie jest kwestia interpretacji, tylko tłumaczenia.W hebrajskim są trzy pojęcia określające zadanie śmierci.
Użyte słówko w dekalogu, w obu jego wersjach, ma rdzeń rasah, co znaczy dosłownie: mordować.
Najnowsze polskie tłumaczenie Pisma wydane przez EIB, tłumaczy właśnie tak: Nie morduj.
Marcin,powiem inaczej przyzwalasz na zło nie chcac czynic zła,wiec czynisz je i tak,a ktos cierpi,bo mu nie pomogłeś a mogłes.
stanie bierne z boku jest miłością?
litowanie sie nad napastnikiem ,a nad ofiara nie, jest miłościa?
mówimy o sprawiedliwej “wojnie”
jesli nie bierzesz w niej udziału i tak przyczyniasz sie do zła.
codziennie wszyscy przyzwalamy na zło biernie siedząc i nic nie robioąc. Niczym więc nie różnimy się od innych, choć co niektórzy próbują się usprawiedliwiać a i tym samym osądzać.
Marcin,
I agree.
Nieliczni się sprzeciwiaja i mają problemy ,a przeciez lepiej ich nie mieć.
Zorganizuj np.wystawę “Stop aborcji”,by wstawic się za niewinnymi.
Straszne zło -a juz będziesz stygmatyzowany,opluwany itd..
Wstaw sie za niesprawiedliwością a stamtąd cię wyrzucą.
Chrześcijanie nie chcą płacić ceny,gdy są prostsze sprawy,to szatan sie rozpiera coraz bardziej aż zażąda naszego życia.
Dla triumfu zła wystarczy obojetnosc dobrych ludzi.
Obrzydliwy grzech-obojętnośc,tolerancja dla zła,bo zawinięta jest w ładny papierek pt.nie robię nic złego,nie kradne ,nie zabijam…
Niestety obojetnosc zabiła juz miliony.
Marcin nie powiedział ze nie broniłby bliźniego. Powiedział ze osłaniałby własnym ciałem. Nasz Pan Jezus tez nas osłonił własnym ciałem.
Marcin,
opatrzyć rany jest miłoscia ale gdyby ktos go ranił przy Tobie a mógłbys pomóc,to juz nie jest miłoscią a wręcz złem.
może by go zabili,miałbys jeszcze mniej roboty.
Islamistów nie chcemy to odgrzewają banderowców,by tylko doprowadzić do wojny.
https://www.youtube.com/watch?v=SsckPARBBIg
https://www.youtube.com/watch?v=miyb0cM4KBw
https://www.youtube.com/watch?v=dCM12UBFJ8k
https://www.youtube.com/watch?v=v3BU8BpKMvQ
https://www.youtube.com/watch?v=1ExKQUFqRz0
Modlitwa,modlitwa i robić co mozna .
Pomyslalem sobie, a co jakby byla taka sytuacja. Lada chwila mam zostac stracony przez imie naszego Pana. Ide na smierc. W ostatniej chwili mam okazje zgarnąć ak47 i sie “bronić”. Co zrobic w takiej sytuacji?
Pan Jezus miał do dyspozycji przed swoją męką całą broń świata oraz żywioły i z tego nie skorzystał po to aby dać nam przykład pokory i bezgranicznej miłości. Co więcej nam potrzeba ? Jakiej życiowej mądrości szukamy ?
Mam tutaj coś a’propos, tylko lojalnie uprzedzam, że to Wami dogłębnie wstrząśnie:
https://www.youtube.com/watch?v=YwkIqYNzjWE
w 5 częściach zacznijcie oglądać pierwszą od 4:28
Hm ciekawe, widziałem na razie sam fragment ale zastanawiające jest to, że facet zaraz na początku wyjmuje swoje dwie książki, które napisał i je reklamuje, że można kupić je na amazon.com… Ale obejrzę do końca.
https://www.youtube.com/watch?v=f2_OOaP763k
Myślę, że bardzo związane z tematem.
Przypominam, że uczniowie wybrali Jezusa zamiast matek, żon i rodzin…, a potem ktoś chciał im Tego Ukochanego Nauczyciela i Ojca zabrać i zabić… Więc najodważniejszy z Apostołów sięgnął po miecz… co na to Chrystus? … każdy wie. Analizujmy również dalsze losy (prawdziwie nawróconych) Uczniów, bo to jest esencja Ewangelii w kwestii broni: czy wyruszyli na krucjatę i podbijali pogańskie ziemie mieczem, no, a potem (zgodnie ze ST), na który tak namiętnie powołuje się autor powyższego artykułu (zgodnie z Prawem) siłą, brali sobie wdowy za żony (niczym dzisiaj ISIS)? NIE – fakty są takie, że praktycznie wszyscy zginęli męczeńską śmiercią lub w niewoli, a nie jako wojenni bohaterowie… i tego należy się trzymać. Tak samo należy unikać zakładania munduru (z czystej, chrześcijańskiej uczciwości), bo każdy żołnierz składa przysięgę…, a potem co ? Zdrada ? Po co nam to?
„Dlatego weźcie całą zbroję Bożą, abyście mogli stawić opór w dniu złym i, dokonawszy wszystkiego, ostać się. Stójcie tedy, opasawszy biodra swoje prawdą, przywdziawszy pancerz sprawiedliwości i obuwszy nogi, by być gotowymi do zwiastowania ewangelii pokoju. A przede wszystkim, weźcie tarczę wiary, którą będziecie mogli zgasić wszystkie ogniste pociski złego. Weźcie też przyłbicę zbawienia i miecz Ducha, którym jest Słowo Boże.”. Czy trzeba dodawać coś więcej?
Ewangelia pokoju.
Paweł,
kto mówi o napaści,o której Ty mówisz.Człowieku !!!
Mundur?
Kraj bez armii?Policję wyrzucić?Jaki z Ciebie pięknoduch.Wierzący grzeszą a Ty mówisz,że świat będzie piekny,bo bez armii.
Bóg tez wie,że utopia ,dlatego kazał podatki płacić na miecz dla władzy.
My zdążamy do lepszego ale teraz jest jeszcze zło i trzeba się bronic,pilnować porządku.Mamy wieść ciche i spokojne życie,a anarchia powoduje tylko wojny.
Powtórzę ,Bóg to wie i nakazuje podatki na miecz -póki co.
Nie pomyliłeś z 1000-letnim Królestwem?
Zdrada mówisz.
Zasada dziecka Bożego jest jedna:trzeba słuchac bardziej Boga niz ludzi.
Jesli trzeba w wojsku sie wyłamać ,to brat chrzescijanin to ma zrobić,przysięgi ludzkie nic wówczas nie znaczą.
Jeśli wypadnie zginąć meczeńską smiercią-to bądz wola Twoja choć wiemy ile to Pana kosztowało.
Pan Piotrowi o dziwo nie kazał wyrzucić to wstrętne narzędzie zwane mieczem ale schować do pochwy.Ba, w wieczerzę paschalna mieli ze sobą 2 miecze.
Po 3 latach chodzenia z Panem mieli miecze ze soba w święto.
Poinformował go o zasadzie,że kto mieczem wojuje ,zginie od miecza.Jezus miał zachować wszystkich,których dostał od Ojca.
Dlaczego złodzieje omijają dzielnice,gdzie wiedzą,że ludzie mają broń albo jest dużo patroli policji,a wybierają nieuzbrojone?
Ty też na pewno wolisz spokój niz terror.
Mówisz o zbroi Bożej ale ten sam Paweł pisze w Rzymian o władzy ,która miecz nosi.
Oby Pan nie postawił nas w sytuacji wyboru,tak jak z historią o ateiscie,który na pokładzie statku przekonywał namietnie,że Boga nieba.
Gdy jednak za chwile wybuchła burza na morzu,pierwszy krzyczał :Boże ratuj.
@Kesja
Cały czas przemawiają przez Ciebie strach i ludzkie zmartwienia o bezpieczeństwo. Jak w przypadku Piotra Apostoła, który chciał prostować ścieżki Pana ludzkimi mocami, zamiast nosić krzyż… A Jezus na to: “Zejdź Mi z oczu, szatanie!” (…) “Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.” Swoimi poglądami i interpretacjami podważasz losy męczenników, a na dodatek ciągle nie odnosisz się do żywotów PRAWDZIWYCH CHRZEŚCIJAN, którzy zaświadczyli własną krwią… Tak, też wolałbym bić bezbożników pod wodzą Jozuego i Bożym Błogosławieństwem, ale to nie te czasy… Piszesz scenariusze, w których Uczniowie (po Zmartwychwstaniu) ukryli się w jakimś domu w Jerozolimie i tam dożyli sędziwej starości… Chcesz polegać na ludzkiej sile i rydwanach, albo ogrodzić się w bezpiecznej enklawie? – Twoja sprawa… “Moje” ostatnie słowa w tym wpisie i temacie będą następujące: “Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.”
“Cały czas przemawiają przez Ciebie strach i ludzkie zmartwienia o bezpieczeństwo”
właśnie to kiedyś Kesji pisałem.
Czy mamy jakieś zapiski historyczne o obronie mieczem pierwszych chrześcijan?
ztego co wiem nie.
Co do spotkania prezydentów Rosji i Turcji ktoś ciekawie napisał na forum co faktycznie moze miec miejsce “Po tym spotkaniu można spodziewać się powtórki z paktu Ribentrop-Mołotow. Podział łupów będzie wyglądał następująco. Turcja i kraje islamskie zaleją Europę zachodnią i południową przez uchodźców ,imigrantów,terorystów i islamistów. Natomiast Rosji przypadnie Europa wschodnia i kraje skandynawskie”
Czy na tej witrynie za bardzo nie dominuje narracja wielkomiejska/zamerykanizowana, tak bardzo odmienna, a raczej nie przystająca do polskiej prowincjonalno-jarmarczno-zaściankowej rzeczywistości?
Ludzie jak kogoś nie rozumieją to mają go za głąba lub za kogoś nadętego/aroganckiego.
Przeciętny polokatolik to skrzyżowanie Ferdynanda Kiepskiego, chłopa pańszczyźnianego, szlachcica sarmackiego, zamerykanizowanego Lechity itd. itd. Wybuchowa mieszanka, co nie 😉
Czy obrona naszych granic jest zlem w oczach Pana,
czy obrona naszych domostw jest zlem w oczach Pana,
czy obrona naszych bliskich jest zlem w oczach Pana,
zastanawia mnie sytuacja sprzed tygodnia gdy uchodzca
z bliskiego wschodu zabil maczeta Polke w ciazy na ulicy niby w Chrzescijanskim kraju warto zastanowic sie nad ta sytuacja,bardzo dramatyczna osieroconych zostalo czworo dzieci.
Jezeli nic nie bedziemy robic to nastepnym razem moze to byc ktos z naszych rodzin.
Czytajmy Biblie i modlmy sie do Pana o rozum nie wszyscy jestesmy bohaterami ale napewno wszyscy sie lekamy ale pamietajmy ze w Jezusie Chrystusie nasza sila ze majac takiego Krola mozemy wszystko tylko musimy byc jednoscia.
Bron to podstawa bezpieczenstwa naszych granic naszych domow i naszych rodzin.
@Prawdziwek
“Bron to podstawa bezpieczenstwa naszych granic naszych domow i naszych rodzin.” ?
Z całym szacunkiem, ale:
To samo powiedziałby minister Antoni zabiegający o tarczę antyrakietową i ci wszyscy możni, handlarze oraz koncerny zbrojeniowe, które wywołują konflikty, a potem sprzedają swoje machiny śmierci.
Łoj Prawdziwku,
“Jezeli nic nie bedziemy robic to nastepnym razem moze to byc ktos z naszych rodzin”
no to bedzie,pojdzie do nieba albo piekła.
Po co bronić domów,granic i rodzin,a niech napadają,bo my i tak do nieba i tak do nieba.
Troche torturek,trochę cierpionka nie zaszkodzi,troszke podeptania Jezusa…No ostatecznie osłonisz ciałem,będzie troszke więcej trupów.Juz jadamy palcyma,bo wyrzucilismy te broń z domu,bo jeszcze by podkusiło użyć.
A broń to Stary Testament,pomyliłeś czasy.
Wtedy potrzebowali,dzis my nie.
Czekamy na pochwycenie a Ty tu o jakims wyrżnięciu nam rodzin.
No nie psuj nastroju.
Aaach,jakie to wszystko jest piękne.
Walter Veith – STARCIE UMYSŁÓW 07 – Herodiański Umysł-Część 1
https://www.youtube.com/watch?v=ejm1S4MhlXQ&t=3911s
nio chyba najlepiej sobie w zaciszu poczekac na pochwyconko a komu na sciecie a komu do paki to sie zobaczy.
nio ale czy aby taka postawe Jezus pochwalac bedzie,trzeba badac duchy czy aby z Boga pochodza
pozdrawiam wszystkich trzezwo myslacych.
5:38 Słyszeliście, iż powiedziano: Oko za oko, ząb za ząb.
5:39 A Ja wam powiadam: Nie sprzeciwiajcie się złemu, a jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi.
5:40 A temu, kto chce się z tobą procesować i zabrać ci szatę, zostaw i płaszcz.
5:41 A kto by cię przymuszał, żebyś szedł z nim jedną milę, idź z nim i dwie.
5:42 Temu, kto cię prosi, daj, a od tego, który chce od ciebie pożyczyć, nie odwracaj się.
Tłumaczenie wersetu o policzku w tym tekście jest naciągane pod cały tekst. Jak wiemy wszystko sobie można w Biblii podciągnąć pod swoją doktrynę.
Mamy Nowe Przymierze, mamy naśladować Jezusa, Pan Jezus nie brał czynnego udziału w żadnej polityce, jedyną formą Jego “obrony” i “ataku” było Słowo Boże. Poncjuszowi wskazał pięknie, że ma władzę, bo jest mu dana z góry. Bóg dopuszcza to co chce i pozwala na co chce. Wiemy z Objawienia Jana ku czemu świat zmierza i walka z tym jest walką z wiatrakami.
Oczywiście, że każdy chce bronić rodziny, niestety, jak napisał pięknie Paweł Misiaszek, z którego komentarzami się zgadzam, większość osób z naszych rodzin tkwi wciąż w bałwochwalstwie i musimy O NICH WALCZYĆ MODLITWĄ by Bóg dotknał ich serc i przestali się zajmować obrzydliwościami.
Obserwuję już długo dyskusje na tematy broni, polityczne czy światowe i są dwa obozy, przyznam szczerze, że staram się nie żywić urazów do braci i sióstr w wierze, ale ton niektórych wypowiedzi osób popierających wszelkie działania światowe czy polityczne mnie irytuje.
“5:38 Słyszeliście, iż powiedziano: Oko za oko, ząb za ząb.
5:39 A Ja wam powiadam: Nie sprzeciwiajcie się złemu, a jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi.
5:40 A temu, kto chce się z tobą procesować i zabrać ci szatę, zostaw i płaszcz.
5:41 A kto by cię przymuszał, żebyś szedł z nim jedną milę, idź z nim i dwie.
5:42 Temu, kto cię prosi, daj, a od tego, który chce od ciebie pożyczyć, nie odwracaj się.”
…
“Trudna jest ta mowa. Któż jej słuchać może?” (J6)
Jestem zadowolony z faktu iż admin Piotr ponownie poruszył wątek broni:
-Jako narzędzia mającemu służyć poprawie bezpieczeństwa: ludzi, społeczności, narodów, mienia.
-Lub broni stwarzającej jedynie iluzję takiego bezpieczeństwa, której posiadanie ma zaleczyć kompleksy wywołane strachem, lękiem i obawą o bezpieczeństwo własne i rodziny.
Pamiętajmy że dwunastu Apostołów Jezusa Chrystusa stworzyło prawdziwie duże społeczności chrześcijan, lecz w Biblii nie ma najmniejszej wzmianki aby Apostołowie postulowali za uzbrojeniem tych społeczności aby mogli stawić opór okupantom, ani też nie stawali na czele zbrojnych oddziałów (mieli wyznaczony cel głoszenie dobrej nowiny). Wręcz przeciwnie, żyli ze świadomością męczeńskiej śmierci jaka im grozi.
Zmierzam do tego że zainteresowały mnie zarówno wypowiedzi i argumenty: za jak i przeciw, czyli uważanie wątku za otwarty.
O ile można zrozumieć ludzi którzy uważają że momencie ewentualnego zagrożenia broń może stanowić czynnik odstraszający lub obronny dla ratowania własnej rodziny, o tyle należy jednak zastanowić się co ci ludzie chcą ratować: ciała fizyczne, czy ciała duchowe. Czy jedno z drugim nie stoi w sprzeczności ?
Dwie największe wojny pochłonęły kilkadziesiąt milionów istnień ludzkich najczęściej niewinnych i bezbronnych cywili, przy czym świat informuje nas o możliwości wręcz konieczności trzeciej wojny.
Czy widać tutaj wspólny mianownik ? Oczywiście, planem wszystkich trzech wojen jest napuszczenie na siebie Słowian aby się wzajemnie zabijali i aby obie strony były właściwie zmotywowane i uzbrojone (teraz na szachownicę życia dołożono też inną nację).
Pamiętajmy że kompletnie nic nie odbyło się spontanicznie, wszystko było precyzyjnie zaplanowane i wyreżyserowane i kierowane przez marionetki. Prawdziwi organizatorzy zawsze stali za zasłoną i nigdy się oficjalnie nie ujawnili. Łatwo jest oskarżać Hitlera, zresztą słusznie, ale pomijanie ludzi którzy go sponsorowali i którzy prowadzili go na smyczy jak kundla, to już tworzenie niekompletnej historii.
Piszę to dlatego aby sięgnąć wyobraźnią dalej niż oficjalne książki do historii, analogicznie należy użyć swojej percepcji nie tylko w ograniczeniu do istnienia ciała fizycznego, ale też i głównie strefy duchowej. Istnienie której strefy jest ważniejsze dla człowieka.
Film również o przemocy, na końcu ryczałam jak bóbr:
https://www.youtube.com/watch?v=de2Jjt0d1Yo
Dzięki kochana za dodanie filmu?
Godny polecenia ,warto poświęcić czas,aby zobaczyć dzieła naszego Stwórcy.
Film na faktach więc nie są to fantazje,ale rzeczywistość.Przedstawiona kwintesencja Bożej miłości a,także to,że Boże drogi to nie nasze drogi.
Także płakałam jak bóbr ❤ Chwała Bogu za Jego dzieła!
Diana,dzięki.
cały ten kanał Izajasz 6.8 jest wspaniały.