Lena (Magdalena z IR) jest jedną z tych kobiet na blogu, które uważam za Bogu oddane. Postanowiła tym razem opisać swoje świadectwo, za które dziękuję.
Urodziłam się w rodzinie kochającej się, ale w dziwny sposób okazującej sobie uczucia. Przyszłam na świat jako 4 dziecko,ale 3 żyjące.
Raczej dzieckiem planowanym i chcianym nie byłam, później się o tym zresztą dowiedziałam.
Od maleńkości cierpiałam na koszmary i spadanie w dół w nicość –bardzo to było realne.
Od najmłodszych lat pamiętam,że rodzice nie mieli dla mnie czasu, mam jeszcze młodszego brata,który bardzo dużo chorował.
Całą swoją miłość i uwagę przelali na niego.
Do mniej więcej 5 roku życia 2 godziny dziennie, po przebudzeniu płakałam, nie znając powodu.
Lekko rodzice ze mną nie mieli. tylko nikt tym się nie przejmował, bo byłam zdrowa.
Szkoła to był koszmar,zero tolerancji a jak się pochodzi z takiej rodziny jak moja,czyli połowa katolików, a połowa protestantów to jest nieźle.
Szczerze to nigdzie nie pasujesz bo nie jesteś taki jak inni.
A jeszcze jak się mieszka w małej miejscowości gdzie wszyscy to katolicy i tylko ty odstajesz …
Tak wiec przez szkołę z wielkim bólem przeszłam znosząc od dzieciaków wyzwiska, upokorzenia. W domu podobnie, bo odstawałam od rodzeństwa.
Miałem problem z pisaniem i czytaniem tak wiec nazywano mnie głupkiem,nic nie wartą itp.
Szkoła średnia to jedno wielkie pasmo nieszczęść,z których ciężko było się podnieść.
Co z tego, że wiedziałam dużo o kłamstwach krk,jak sama nie byłam lepsza. Nie byłam wiązana z żadną religią bo widziałam co się w nich dzieje i tak dałam przystęp złemu uważając,że ja będę żyć po swojemu.
To znaczy,Bóg jest, ale ja mam jeszcze czas, żeby się nawrócić.
Za to okres specjalizacji to całkowite odejście od Boga i życie swoim życiem.
Pojawiła się pierwsza miłość, która po długim okresie narzeczeństwa skończyła się.
Zostałam sama z depresją i zerową chęcią życia. Po 10 latach dowiedziałam się, że on mnie kocha i chce wrócić.
W międzyczasie Pan dał mi wspaniałego i cudownego męża, którego ja zniszczyłam sobą.
Trochę w życiu wycierpiałam i stwierdziłam,że najlepiej jest jak się samemu rani niż, jak nas to spotyka.
Pan był cały czas ze mną i wzywał mnie do siebie, ale ja jestem bardzo uparta. I tak cały czas uciekałam, aż Pan dokonał tego,że należę do Niego.
Prawdę powiedziawszy uciekałam całe życie przed Bogiem,w ogóle Go nie znając.
Myślałam, że Bóg to ktoś kto jest strasznie groźny i trzeba sobie zasłużyć na to,żeby mógł mnie pokochać,a z racji tego,że byłam nic nie warta to uciekałam. Dając przystęp złemu, żyłam jak zwierzę, popełniając wszystkie możliwe grzechu.
Uważając siebie za w porządku człowieka.
Pan pomimo wszystkich moich niegodziwości cały czas był przy mnie.
Nie opuszczał ani na chwile,ale ja byłam ślepa i glucha.Nie mogłam nic dostrzec oprócz swojego własnego ja.
I mojej krzywdy, którą wyrządzili mi inni.
Jak człowiek jest marny i grzeszny dopiero może się o tym przekonać, kiedy spotka Pana na swej drodze.
Tyle razy mnie wzywał, że na samą myśl płyną mi łzy, ale ja jestem tak uparta i zbuntowana,że tylko Pan to wie.
Pan Jezus Chrystus uratował mi syna, podczas bardzo ciężkiej operacji, kiedy nie było żadnych szans na przeżycie On tam był i dał kolejną szansę.
Ale ja znowu uciekam, Pan doprowadził do tego,że postawił mnie daleko od kraju w obcym miejscu,z dala od ludzi,aby przyprowadzić mnie do siebie.
Mnie najbardziej zbuntowanego człowieka pociągnął do siebie i pokazał, że żyje, kocha mnie i umarł za mnie.
Uwolnił mnie od złego, sprawił, że fruwam ze szczęścia i daje siłę na każdy dzień.
Kochani nie marnujcie żadnej chwili w swoim życiu, tak jak ja to robiłam.
Madziu,siostro kochana… Chwała Bogu!
Tak Wojtuś braciszku….. Chwała Bogu!
On Jest Cudowny i Nigdy nie odpuszcza,dopóki nie doprowadzi rzeczy do końca.
Chwała Ci Panie Jezu Chryste!
Dziękuję, dziękuję, dziękuję Lenko w Imię Pana Jezusa za Twoje świadectwo 🙂
“Pan był cały czas ze mną i wzywał mnie do siebie, ale ja jestem bardzo uparta. I tak cały czas uciekałam, aż Pan dokonał tego,że należę do Niego.
Prawdę powiedziawszy uciekałam całe życie przed Bogiem,w ogóle Go nie znając”
“Pan pomimo wszystkich moich niegodziwości cały czas był przy mnie.
Nie opuszczał ani na chwile,ale ja byłam ślepa i glucha.Nie mogłam nic dostrzec oprócz swojego własnego ja.
I mojej krzywdy, którą wyrządzili mi inni.
Jak człowiek jest marny i grzeszny dopiero może się o tym przekonać, kiedy spotka Pana na swej drodze.
Tyle razy mnie wzywał, że na samą myśl płyną mi łzy, ale ja jestem tak uparta i zbuntowana,że tylko Pan to wie.”
Tak, właśnie tak było ze mną i tak samo czuję i mi również często łzy napływają do oczu i jestem pewna , że wielu z nas czuje podobnie 🙂
Chwała naszemu niesamowitemu Ojcu Niebiańskiemu i Synowi Jezusowi Chrystusowi!
Magdulka kochana siostrzyczko ?teraz czas na twoje świadectwo.
Mnie DŚ od około 3 lat przypominał,żebym podzieliła się swoim świadectwem.
Oczywiście nie obyło się bez problemów,zły zawsze musi coś namieszać(pisałam dwa razy pierwszą część świadectwa,bo nie można było go wysłać,ale co tam)
Teraz ja czekam na twoje ☺,tylko się nie wykręcaj,skoro jest moje to twoje także ma być.?
Co by zmotywować innych,pozdrawiam kochana.
Tak wiem Lenko biedroneczko nasza 🙂
Zbieram się o dawna już do napisania swojego świadectwa ale jest tyle rzeczy z powodu których jest mi tak strasznie wciąż wstyd, o których wie tylko Pan Jezus a których pominąć raczej nie dałoby się aby to świadectwo było miarodajne.
Ale może nadejdzie taki dzień, że zbiorę się w sobie i Duch Święty wskaże mi kiedy ten dzień nadejdzie, natchnie mnie i podzielę się moją drogą po której Pan Bóg mnie przyprowadził do Siebie ku zbudowaniu innych.
Zdaję sobie sprawę z tego jak świadectwa nawrócenia bardzo duchowo budują oraz wzmacniają wiarę 🙂
Pozdrawiam kochana w Miłości i łasce naszego umiłowanego Pana Jezusa Chrystusa 🙂
Dziękuję za cenne świadectwo. Zauważcie, jak różne są drogi do poznania, każdy ma swoją , niepowtarzalną. Lenko, mam nadzieję, że się spotkamy na jakimś zjeździe!
Też mam taką nadzieję☺,wszystko w rękach Pana Boga.
Jak nie w tym życiu,to oby w następnym z naszym Panem Jezusem Chrystusem.
Chwała naszemu cudownemu Zbawicielowi!
Lena, dziękuję ci za to cudne świadectwo. Na początku czułam się jakbym czytała swoją historię ? Bardzo się cieszę ?, że jesteś wśród nas jak również z tego, że fruwasz ze szczęścia ???
Czasami mam wrażenie,że Pan unosi mnie nad ziemią,a czasami płaczę ze wzruszenia jaką dostałam cudowną nową,wielką rodzinę ☺
Dziękuję Ci za to świadectwo! Wzruszyłam się 🙂
Także dziękuję,zapomniałam podziękować wam,za to,że jesteście☺ i przede wszystkim Panu Bogu za to,że stworzył nam takie cudowne miejsce,oczywiście rękoma ?? Piotra.
MagdaLenko!!! Cudownie, że Pan JEzus Cię wyrwał ze ‘śmierci’ Chwała Mu za to!!!! 🙂 Mimo, że ciągle szłaś w drugą stronę to jednak Bóg sprawił, że otworzyłaś się w końcu mimo uporu!.
Tak Dino ☺Chwała Panu!za to,że wydarł mnie od złego.
I sprawił to On,nie ja…bo gdyby to od mnie zależało nie byłabym tu z wami.
Niech Adonai będzie wywyższony przez Święte Imię Yahshua Ha Mashijach za to że Cię pociągnął do siebie i Cię nie opuścił.
https://www.youtube.com/watch?v=11n0uJrzpeM
Niech Pan Jezus Chrystus będzie uwielbiony i wywyższony,i wielkie dzięki za wszystkich braci i siostry ☺
Dziękuję Leno na przepiękne świadectwo. Każdy z nas (każdy człowiek) może odnaleźć w nim siebie i swoje życie. Dajesz Leno świadectwo, że to ON sam nas szuka i prowadzi do bezpiecznej zagrody.
“1 Zbliżali się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. 2 Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». 3 1 Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: 4 «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? 5 A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona 6 i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: “Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”. 7 Powiadam wam: Tak samo w niebie2 większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.” Łk.15
BÓG JEST MIŁOŚCIĄ – stworzył nas z miłości, przyszedł na świat w ciele, cierpiał i umarł za nas z miłości, zmartwychwstał dla nas z miłości, szuka i wzywa każdego człowieka bo kocha i pragnie, aby każdy został zbawiony.
JEMU CHWAŁA NA WIEKI. 😀
Dzięki Magdaleno za przepiękne słowa,to prawda,że to Pan nas odnajduje i prowadzi tak,że nikt nie jest wstanie nas od Niego zabrać.
Wiesz,ja nawet nie pamiętam jak trafiłam na DP,kompletnie nic.To była praca DŚ,bo gdyby moja to pewnie znowu bym dała długą.
No bo jacyś fanatycy zachwycają się Bogiem i Panem Jezusem.
Dziwne to było,ponieważ całe moje życie bałam się Boga,nie wyobrażałam sobie,że można coś złego powiedzieć na Niego,czy też szydzić a już nie daj Boże kwestionować Jego istnienie.
Ale nie żyłam zgodnie z tym jak On chciał.Dałam się zapętlić złemu.
Na szczęście i chwałę Pana,Jezus Chrystus miał dla mnie inny plan.
Wlał do mojego serca taki głód Słów Pana,że siedziałam po kilka godzin dziennie i czytałam Biblią.Od początku do końca i nie po to,żeby toczyć dyskusje,ale po to,aby poznać mojego Tatusia w niebie.
On jest cudowny!Chwała Ci Panie!
Wielu wierzących wątpi w swoje zbawienie, ponieważ nie widzi żadnych znaków („objawów”) szczerej wiary zbawczej w swoim życiu. Są też tacy, którzy mówią iż nigdy nie powinniśmy wątpić odnośnie naszej decyzji pójścia za Chrystusem, lecz Biblia zachęca nas, abyśmy badali samych siebie by zobaczyć, czy trwamy prawdziwie „w wierze” (2 Koryntian 13.5). Bóg obdarzył nas dość rozbudowaną instrukcją, abyśmy wiedzieli kiedy na pewno mamy życie wieczne. Pierwszy list Jana został napisany właśnie z tego powodu, jak czytamy w 1 Jana 5.13 „To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny.”
Istnieje kilka spraw z 1 Jana, które możemy zbadać w odniesieniu do siebie i swojej wiary. Patrząc na nie pamiętaj, że nikt z nas w sposób doskonały nie jest w stanie wypełnić wszystkich jednocześnie, lecz powinny one wskazywać na ciągłe zmiany zachodzące w naszym życiu, gdy wzrastamy w wierze.
1) Czy cieszysz się społecznością z Chrystusem i innymi zbawionymi ludźmi? (1 Jana 1.3)
2) Czy ludzie powiedzieliby, że chodzisz w światłości, czy raczej w ciemności? (1 Jana 1.6-7)
3) Czy dostrzegasz i wyznajesz grzech w swoim życiu? (1 Jana 1.8)
4) Czy jesteś posłuszny Bożemu Słowu? (1 Jana 2.3-5)
5) Czy twoje życie wskazuje, że kochasz raczej Boga, a nie świat? (1 Jana 2.15)
6) Czy twoje życie potwierdza, że „postępujesz sprawiedliwie”? (1 Jana 2.29)
7) Czy zabiegasz o to, aby prowadzić czyste życie? (1 Jana 3.3)
8) Czy w Twoim życiu grzechu jest coraz mniej? (1 Jana 3.5-6) [Zauważ: odnosi się to do procesu uświęcenia w Twoim życiu, a nie do całkowitego braku grzechu w życiu].
9) Czy okazujesz miłość innym chrześcijanom? (1 Jana 3.14)
10) Czy tylko mówisz o miłości czy raczej okazujesz to czynem i prawdą? (1 Jana 3.18-19)
11) Czy trwasz w czystości sumienia? (1 Jana 3.21)
12) Czy doświadczasz zwycięstw w swoim chrześcijańskim życiu? (1 Jana 5.4)
Jeśli jesteś w stanie szczerze odpowiedzieć „tak” na te pytania (lub większość z nich i pracujesz nad innymi), to twoje życie przynosi owoc prawdziwego zbawienia. Jezus powiedział, że po naszych owocach poznają nas, że jesteśmy jego uczniami (Ew. Mateusza 7.20). Bezowocowe gałęzie- ludzie, którzy deklarują się chrześcijanami, a którzy nie przynoszą owocu Ducha (Galacjan 5.22-23) zostaną odcięci i wrzuceni w ogień (Ew. Jana 15.2). Szczera wiara dotyczy nie tylko wiary w Boga (nawet demony wierzą- Jakuba 2.19), lecz prowadzi także do szczerego wyznania grzechu i posłuszeństwa przykazaniom Chrystusa. Pamiętaj, jesteśmy zbawieni z łaski przez wiarę, a nie własne uczynki (Efezjan 2.8-9), lecz nasze uczynki powinny manifestować nasze zbawienie (Jakuba 2.17-18). Szczera wiara zawsze będzie przynosiła dobre uczynki; wiara w której nie ma stale żadnych owoców nie jest wiarą i nikogo nie zbawia.
Poza tymi stwierdzeniami, powinniśmy pamiętać Boże obietnice i mieć świadomość, że bierzemy udział w wojnie. Szatan jest równie realny jak Jezus Chrystus, i jest on budzącym grozę wrogiem naszych dusz. Gdy zwrócimy się do Boga i powierzymy swoje życie Chrystusowi, to szatan będzie szukał wszelkiej sposobności, aby nas zwieść i pokonać. On będzie się starał przekonać nas, że jesteśmy bezwartościowymi nieudacznikami albo że Bóg już z nas zrezygnował. Gdy jesteśmy w Chrystusie, mamy zapewnienie, że jesteśmy przez niego chronieni. Sam Jezus wstawiał się za nami w modlitwie w Ew. Jana 17.11 wołając: „Ojcze święty, zachowaj w imieniu twoim tych, których mi dałeś, aby byli jedno, jak my.” Ponownie w wersecie 15, modlił się: „zachowaj ich od złego.” W Ew. Jana 10.27-29 Jezus powiedział: „Owce moje głosu mojego słuchają i Ja znam je, a one idą za mną. I Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej. Ojciec mój, który mi je dał, jest większy nad wszystkich i nikt nie może wydrzeć ich z ręki Ojca.” Jeśli słyszysz i przestrzegasz poleceń Jezusa, to jesteś jedną z jego owiec, On nigdy ciebie nie opuści. Jezus przedstawił chrześcijan jako bezpiecznie skrywanych w miłujących ramionach Ojca Wszechmogącego, dając nam podwójne zapewnienie naszego wiecznego bezpieczeństwa.
Przyjaciele, przez mój nawrót do grzesznego zycia, watpie czasami w swoje zbawienie 🙁 Ale bede walczyc do konca zycia, bardzo bym chcial zostac ochszczony, ale co to da? Szatan trzyma mnie w sidłach i nie chce puscic, ja marze o zyciu bez grzechu, ale to chyba za malo.
Panie Jezu kieruj moim zyciem, daj sposobnosc do walki z tym syfem, przez ktory odechciewa mi sie czasami zyc….
Kocham Was moi drodzy, jestescie moimi przyjaciolmi, wiecie jakby zajebiscie (przepraszam za wyrazenie ;0) jakbysmy wszyscy mieszkali razem na przyklad w jakies wiosce? To by byla BAJKA!!!
Pozdrawiam w Imie Pana Jezusa krola naszego Pana i ZBAWICIELA, kiedy pisze ten tekst czuje w duchu taką jakas niezydentyfikowaną RADOSC. Jestesmy szczesciarzami, ze Bog otworzyl nam oczy na prawde, i pokazal nam prostą droge zycia.
“bardzo bym chcial zostac ochszczony”
Bardzo dużo. Gdyby tak nie było Yahshua nie wypowiedziałby tych słów
(5): Jezus odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Jeśli się ktoś nie narodzi z WODY i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. [Uwspółcześniona Biblia Gdańska, J 3]
Może nie będziesz się czuł lepiej, bowiem chrzest wodny to tylko prosta czynność jak np. obrzezka u żydów. Ale bez narodzenia z wody, nie można się w pełni narodzić z Ducha.
A narodzenie z wody czasami nie symbolizuje normalnego narodzenia (przyjscia na świat) ?
Chociaz woda moze symbolizowac tez proces oczyszczania (uswiecania) gdy narodziny sie z ducha 🙂 Osobiscie watpie, aby chszest byl konieczny do zbawienia, a napisane jest KTO NIE NARODZI SIE Z WODY I DUCHA. Czyli przyjacielu twoim zdaniem potrzebny jest chszest do zbawienia tak? Hmm
Smutasku, powinieneś się ochrzcić. To będzie Twój pogrzeb …, pogrzeb Ciebie dawnego i jednocześnie nowe narodziny do życia w Jezusie. To symboliczne jest, ale ważne bardzo, bo sam Pan Jezus miał chrzest. Ogłaszasz, że podejmujesz decyzję aby być posłusznym Panu Jezusowi… , a Duch Święty Ciebie poprowadzi dalej. 🙂
Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć.
Niby Yahshua powiedział że trzeba się narodzić z wody i z Ducha, ale łotr dostąpił zbawienia nie mając ani jednego ani drugiego.
Myślę że jeśli z jakiegoś powodu przyjęcie chrztu byłoby fizycznie niemożliwe, to Yahshua przymknął by na to oko i zbawił taką osobę “przez ogień” jeśli się nawróciła tuż przed śmiercią tak jak łotr.
Jeśli jednak ktoś może przyjąć chrzest, ale ciągle się z tym obija miesiąc za miesiącem…To czy osoba która nie może znaleźć czasu na chrzest, może być godna wejścia do królestwa Bożego?
Kto nie jest wierny w małych rzeczach, temu nikt nie powierzy rzeczy wielkich.
“A narodzenie z wody czasami nie symbolizuje normalnego narodzenia (przyjscia na świat) ?”
Nie. W przeciwnym wypadku Yahshua nie nakazałby apostołom chrzcić, ani też sam nie przyjmowałby chrztu.
Chrzest
Mk 16.16
“Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.”
Spójrz na to co mówi Pan Jezus o warunkach zbawienia:
1)Kto uwierzy i
2)kto da sie zanurzyć=ochrzcić
Rezultat?
Będzie zbawiony=wyratowany,jaśniej nie mozna powiedzieć.
Odnośnie grzeszenia,tu rola chrztu=zanurzenia jest wielka:
Ja podejmuję decyzje ,by wyjśc z Egiptu z niewoli faraona,by podążać za Panem,
więc wchodzę do wody (Morze CZ-E-R-W-O-N-E – jak krew oczyszczająca z grzechów)
ale to Pan ,jak w Egipcie Izraelitom , tak teraz ON toruje mi droge wyjscia z Egiptu i zamyka za mną Egipt ,topi wojsko faraona i oddziela od faraona =szatana,to Boże dzieło.
Izraelici musieli PRZEZ WIARĘ w-e-j-ś-ć!! do morza,
Pan za nich nie wszedł,to musiał zrobic CZŁOWIEK swoimi nogami,a całego ich wybawienia z Egiptu,od faraona dokonał PAN.
To On! rozdzielił morze i
to On! zatopił wojsko faraona z wozami i końmi.
Zostali uratowani,wybawieni=zbawieni DOPIERO,
gdy znależli sie po drugiej stronie morza CZERWONEGO.
Po której stronie morza jesteś,z faraonem ciagle?
To nie dziw sie,że jest żle.
Note that Pharaoh did not give up on them at all, he pursued them.
Look at this picture as a very clear interpretation of baptism=immersion.
It is said of Abraham that his faith cooperated with his works.
Ja wierzę (wiara) ,wiec wchodze do wody (uczynek ),a PAN ( nie ja) dokonuje zbawienia=wyratowania .
Odcina mnie od faraona, od Egiptu (królestwo szatana)
Izraelici musieli mieć CZYNNĄ wiarę i wtedy zostali zbawieni (= wyratowani) z rak faraona przez PANA.
Możesz byc obmyty z grzechu ale nie odcięty od swiata,świat nieutopiony za toba,więc całe wojsko faraona będzie cię ścigać i dopędzi.
Moc by cię od niego odciąc ma TYLKO Pan ,wiec to On i tylko On ratuje mnie ((Ciebie)PRZEZ WODY CHRZTU.
Ja tylko przez wiarę posłusznie wchodze do wody i ,gdyby nie działanie Pana ,wyszłabym z oddechem faraona na plecach a tak wychodzę uwolniona od Egiptu =świata,
wolna ,by życ dla Pana i by dalej Mu ufac i czynnie potwierdzac moja wiare w dalszym życiu.
Czy widać tu jakąś moc człowieka do samozbawienia?
Nie,dzieło Pana.
To nie rytuał.
Apostołowie wszystkich NATYCHMIAST zanurzali (chrzcili)w wodzie w imię Pana Jezusa.
NOW! What for? Ritual?
No.
Christianity is about life and reality, not rituals, I'm sure you'll agree.
To piekny obraz wyratowania człowieka,odcięcia od faraona i jego wojska,świata ode mnie przez Pana Boga.
Baptism is not a dead ritual for the crowd but a real action of the Lord.
Jeśli szczerze pragniesz isc za Panem,nie zwlekaj,wody ci w Polsce moc.
Ale czy to musi zanurzyć chrześcijanin wcześniej ochrzczony? Czy trzeba coś powiedzieć? Jak to ma wyglądać od praktycznej strony?
“Pan doprowadził do tego,że postawił mnie daleko od kraju w obcym miejscu,z dala od ludzi,aby przyprowadzić mnie do siebie. Skąd ja to znam ? 🙂 Też musiałem się wynieść z kraju by Go spotkać. Super, że ta zielona tylko w piosenkach wyspa 😉 pozwoliła nam odnalezc włąsciwą drogę :)Dziękuję za to, że podzieliłaś się swoim świadectwem i pozdrawiam z południa 🙂
Także pozdrawiam ☺ no i u mnie z zielonej i słonecznej części IE.U mnie to tak centrum i może dlatego tak cudnie,zresztą deszcz ☔ także lubię.
Zadzwoń i nie smutaj się ☺,Pan ma dla ciebie także odpowiedni plan.
Dziękuje za świadectwo 🙂
Wspaniałe co Bóg robi w twoim życiu.
God bless you.
Tak, wszelkich potrzebnych Ci łask Bożych Ci Leno serdecznie życzymy! Niech Duch Święty Cię prowadzi!
I Was braciszkowie☺ niech Bóg Ojciec błogosławi w imieniu Jezusa Chrystusa a DŚ wypełni i kieruje waszym życiem.
Tułamy się przez wiele lat w grzechu a Pan i tak nas “odławia” z pomiędzy całego zła, które się dokoła nas dzieje. Chwała Jezusowi Chrystusowi i szacunek ludziom wytrwałym w wierze ! Niech Ci Pan pobłogosławi Leno. Dzięki takim świadectwom i słowom Jezusa moje życie powoli się zmienia.
Chwała Panu!za to co dla nas wszystkich robi.Tobie też Krzysztofie niech Bóg błogosławi,ześle pokój na twój dom i do twojego serca.
AMEN
Dziękuję Lena za Twoje świadectwo, nie było łatwo w zyciu ale już teraz jest łatwiej z Panem Jezusem 😉
Natalia ja Tobie Dziękuję wiesz za co 🙂
Pozdrawiam Natalko ?
Minęło prawie półtora roku od kiedy pisałam na szybkiego te świadectwo.Oczywiście z przeszkodami od złego.
Chyba zrobię aktualizację świadectwa w wolnej chwili,żeby pokazać jak bardzo Bóg zmienił mnie przez ten czas.Kiedy staram się podążać za Jego krokami.
Najcudowniejsze w chodzeniu z Bogiem jest Jego miłość,cierpliwość,opieka realne przebywanie w Jego obecności i DŚ .Który prostuje wszystkie nasze odstępstwa.Tak cudownie działa nasz Pan,ze wszelką krzywdę zamienia w dobro,abyśmy mogli służyć innym swoim świadectwem.
Praise the Lord Jesus!