David Wilkerson
Jezus mówi nam, że przed samym Jego przyjściem społeczeństwo będzie takie, jak było w czasach Noego (zobacz Mateusza 24:38-39). Zwróć uwagę, że Jezus nie wylicza żadnego grzechu w tym opisie. Wszyscy wiemy, że jedzenie i picie właściwych napojów nie jest grzechem, albo zaręczanie się, czy zawieranie małżeństwa. Nie jest też grzechem kupowanie, sprzedawanie czy budowanie. Nie ma nic złego w tych rzeczach i Jezus nie potępia tych działań. Raczej pokazuje nam te codzienne wydarzenia, jakby chciał powiedzieć, „Tak będzie wyglądało życie kiedy powrócę. To będzie taki dzień jak każdy inny, zwykły dzień, kiedy ludzie nie spodziewają się, że coś się stanie.”
A więc co Jezus mówi o tych zwykłych scenach? Mówiąc prosto, opisuje On ludzi, którzy postanowili odrzucić Boże ostrzeżenia o sądzie. Pamiętajcie, Noe prorokował do swojego społeczeństwa przez sto dwadzieścia lat, ostrzegając, że przyjdzie totalne zniszczenie. Ale jak mówi Pismo, „Ponieważ wyrok za złe czyny nie jest wykonywany szybko, dlatego synowie ludzcy są zachęcani do czynienia zła” (Kazn. Salomona 8:11).
Dokładnie to się dzieje dzisiaj. Jest szał kupowania i sprzedawania, jedzenia i picia, sadzenia i budowania. Mnóstwo ludzi ma obsesję osobistego zysku i odrzucają wszystkie negatywne poselstwa, które by mogły przeszkodzić w ich pogoni za tymi rzeczami.
Bogobojna kobieta napisała do mnie o rozmowie jaką miała ze starszą Żydówką. Ta uratowana z Holokaustu kobieta powiedziała jej, „To, co się dzieje dzisiaj w Ameryce, przypomina mi co się działo w Niemczech, kiedy Hitler dochodził do władzy. Ignorowano wszystkie ostrzeżenia. Byłam jeszcze dzieckiem, ale pamiętam jeszcze wielkie zabawy, które trwały do nocy, nawet wtedy, kiedy Hitler zaczął aresztowanie Żydów i wysyłanie ich do komór gazowych.
„Pamiętam jak starsi Żydzi mówili, „To się nie może stać tutaj, nie w wykształconym, cywilizowanym społeczeństwie, takim, jak Niemcy. Zaledwie kilka tygodni później ci sami ludzie byli wpychani jak bydło do wagonów kolejowych kierowanych do obozów koncentracyjnych. Myśleli, że dobre czasy prosperity będą trwały zawsze.”
Ostrzegawcze wołanie jeszcze raz rozlega się dla kościoła Pana: „Jezus nadchodzi! Oblubieniec jest w drodze. Przyozdabiajcie się i bądźcie gotowi na spotkanie z Nim. Spoglądajcie w górę, gdyż zbliża się odkupienie!” Ale, pomimo tego, Jezus ostrzega, że ludzie będą ignorowali to wołanie. Będą zajęci swoimi sprawami, nie będą myśleć o Jego przyjściu, będą ignorować wszystkie prorocze znaki. Ta dokonywana z premedytacją apatia będzie wyraźnym znakiem, że On przychodzi!
_____________
Przy okazji chciałem zwrócić uwagę na pewien problem. Mianowicie mam do czynienia czasem z takimi osobami, które żyją tylko tzw pochwyceniem, z ang Rapture. Jest to mania Rapture. Owszem, oczekiwanie Jezusa Chrystusa jest ważne, miłe i pocieszające, ale jeśli koncertujemy się głównie na tym, nie pracując nad swymi grzechami, to owo pochwycenie może nam przejść koło nosa…
Taka prawda, jesli nie bedziemy pracowac nad swoimi grzechami, nie wejdziemy do nieba. A nauczajac tak innych (wiara za free bez procesu uswiecenia), spowoduje wpadniecie do tego samego dolu. Pisze jak znawca a sam popadam w swoje grzechy. Wstyd
Sam fakt, że to zauważasz w sobie jest optymistyczny. Walcz modlitwą o wszystko proś Jezusa.
Oj walcze i to codzienniee hehe. To jest BITWA dopiero…najlepsza, bo jak wiem KTO jest ze mna, ktoz przeciwko mnie? Ludzie?araby?szatan? Zartyyy???
Pan Jezus jest ponad tym wszystkim, a nawet jeszcze wyzej i chwala dla Niego
Wcale nie byli wpychani jak bydło do wagonów kolejowych, oni sami z uśmiechem na twarzy wchodzi do tych pociągów, jechali w pierwszej klasie z walizkami i całym dobytkiem, bo ich żydowscy bracia im powiedzieli, że czeka na nich lepsze życie, taka to była propaganda w latach 30! Dzisiaj jest to samo, ludzie myślą, że wchodzą do “pociągu” postępu, ale nie wiedzą, że na końcu czeka ich to samo co tych porządnych żydów, którzy nie godzili się na syjonistyczną politykę!
Nie wiem czy dobrze mówię, ale praktycznie wszystkie grzechy biorą się z nadmiaru wolnego czasu… Wtedy człowiekowi głupawka uderza do głowy i przestaje nad sobą panować.
Patrzmy na drzewo figowe (Izrael) niedługo będzie 70 lat, to może być wskazówka, wszak zaskoczone mają zostać panny bez oliwy a nie te które ją posiadają na czas największego mroku.
Widząc to, jak daleko wykreowany przez media iluzoryczny obraz rzeczywistości kupuowany przez bezbożne lub zwiedzione religią masy odbiega do stanu faktycznego i jak mocno oderwany jest od realiów duchowych (którycb branie pod uwagę uchodzi za zacofanie, choć jeszcze 150 lat temu tak nie było) nietrudno wyobrazić sobie, że chociaż impreza ludzi kochających pożądliwości i świat trwa w najlepsze, podczas gdy nikt z nich nie zorientował się, że zegar czasów końca wskazuje już 23:55, to zaraz wybije godzina ostateczna, przyjdzie Pan domu i powie: Koniec zabawy, wynoście się!… I wtedy wielu z tych, co teraz wyzywają nas od chorych psychicznie radykałów albo osądzających bliźniego pyszałków zrozumieją swój błąd. Ale jaki z tego pożytek, skoro będzie już za późno, by się opamiętać. I będzie jak za dni Noego.
W czasach Noego ludzie też nie chcieli znać prawdy i do czego ich to doprowadziło, jak skończyli? Ano właśnie…
Biblia według większości nie przystaje do współczesnej rzeczywistości… Ale czy większość jest głupia czy mądra?
Przypomnę też, że jest olbrzymia ilość katolików, którzy całe życie chodzili do Kościoła, i nadal wierzą na przykład w czyściec, pomiędzy niebem a piekłem.
Dzięki tej iluzji jaką jest rzekomy czyściec, myślą że: “Jakoś to będzie”.
Nie, nie będzie, czyściec nie istnieje.
To tu, na ziemi, mamy odrodzić swoje życie na nowo w życie bez grzechu, a nie tam później w czyśćcu który nie istnieje.
The Book of Kohelet
9 To, co było, jest tym, co będzie,
a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie:
więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem.
10 Jeśli jest coś, o czym by się rzekło:
“Patrz, to coś nowego” –
to już to było w czasach,
które były przed nami.
11 Nie ma pamięci o tych, co dawniej żyli,
ani też o tych, co będą kiedyś żyli,
nie będzie wspomnienia u tych, co będą potem.
długo czytalem ostatnio ten cytat z Koheleta, ciekawy naprawdę jest, ostatnio wogóle zauważyłem fenomen Starego Testamentu, powiem szczerze że chyba na Religi w szkole jakos obrzydzili mi ST, ale dzięki Stwórcy, od dłuższego czasu wgłębiam się w głębiny i są naprawdę piękne…