” Nie wdawaj się z głupim w długie rozmowy i nie chodź do tego, kto nie ma rozumu. Strzeż się go, byś nie miał przykrości i byś się nie splamił przez zetknięcie z nim. Unikaj go, a znajdziesz wytchnienie i nie doznasz rozgoryczenia z powodu jego nierozumu”. Syr 22
- Nie wdawaj się z głupim w długie rozmowy
- Nie chodź do tego, kto nie ma rozumu
- Strzeż się go, byś nie miał przykrości i byś się nie splamił przez zetknięcie z nim
- Unikaj go, a znajdziesz wytchnienie i nie doznasz rozgoryczenia z powodu jego nierozumu
Unikając człowieka głupiego nie doznamy rozgoryczenia.
Biblia w bardzo wielu miejscach pokazuje nam, że mamy się odciąć od ludzi głupich. Jeśli nadal będziemy podtrzymywać takie znajomości, to doznamy rozgoryczenia.
To wszystko jest jak matematyka. Utrzymywanie z głupim, bezbożnym kontaktu = rozgoryczenie.
Pan Jezus również oddzieli oddzieli owce od kozłów:
Mt
Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie.
Mt 10
Nie sądźcie, że przyszedłem nieść pokój po ziemi. Nie przyszedłem nieść pokoju, lecz miecz. 35Przyszedłem bowiem przeciwstawić syna jego ojcu, a córkę jej matce, a synową jej teściowej; 36 For man's enemies are the inhabitants of his house. 37 Whoever loves father or mother more than me is not worthy of me; and whoever loves son or daughter more than me is not worthy of me; 38 and whoever does not take up his cross and follow me is not worthy of me. 39 Whoever has found his life will lose it; and whoever has lost his life for my sake will find it. 40 He who receives you receives me; and he who receives me receives him who sent me. 41 Kto przyjmuje proroka jako proroka, zapłatę proroka otrzyma; a kto przyjmuje sprawiedliwego jako sprawiedliwego, zapłatę sprawiedliwego otrzyma. 42 Kto napoi choćby kubkiem świeżej wody jednego z tych małych jako [mego] ucznia, ten – tak właśnie mówię wam – nie straci swojej zapłaty”. 1 Kiedy Jezus przestał dawać wskazania swoim dwunastu uczniom, odszedł stamtąd, by nauczać i głosić w ich miastach.
Dziękuję, za to duchowe śniadanie 🙂
😉
Dla mnie to jest duchowy obiad 😀
Thank you.
Mogę prosić o dokładkę 😀 😀
Omnomnom 🙂
Smacznego, kochani! 🙂
Tekst dla mnie niesłychanie ważny. Syracha jeszcze nie czytałem. Teraz widzę wyraźnie, jak źle gadałem i głupio postępowałem. A przecież PAN mówił: “Nie rzucajcie pereł przed wieprze”…
Wszyscy błądzimy,najważniejsze wyciągać z tego wnioski.
I przede wszystkim słuchać tego co DS chce nam powiedzieć.
Największy błąd,to swoimi siłami próbować walczyć ze złem.
Zawsze pierwszy Jezus Chrystus my za nim.
Co do samej Księgi – Być może Księga Syracha zawiera dużo prawdy, ale czy nie jest to apokryf?
“Księga Syracha, mimo że napisana w oryginale po hebrajsku, nie należała do zbioru żydowskiego (kanonu) Ksiąg świętych, chociaż pisma talmudyczne przytaczają ją w podobny sposób jak księgi kanoniczne.”
http://biblia.deon.pl/ksiega.php?id=28&wstep=1
Myslałem, że to wszyscy wiemy…
W tysiąclatce jest w kanonie.
Ja traktuje ją uzupełniająco.
Rozumiem.
Piotrze to że jest w kanonie katolickim, nie oznacza że jest to księga natchniona. Wręcz przeciwnie, może być. Poczytaj o tych księgach, które zostały wprowadzone w XVIw. przez któryś tam sobór. I zadaj sobie pytanie po co? Nie miałem czasu tego zgłębić bardziej, ale ogólnie coś mi śmierdzi w tych księgach. Ale to Ty jesteś detektywem.
Tak poza tematem… Dzisiaj akurat przechodziłam obok kościoła i spojrzałam na niego, zamontowali tam ogromny napis drukowanymi literami ,,ODMAWIAJCIE CODZIENNIE RÓŻANIEC”. Jeszcze jakiś rok temu pomyślałabym sobie, że to jest ok, co tam jakiś różaniec. Dzisiaj jestem trochę przerażona, widzę tych ludzi, którzy codziennie go odmawiają bo ksiądz nie wiadomo co naobiecywał… Okropnie szkoda mi tych ludzi.
Mam nieodparte wrażenie, że skoro tak to promują, to musi to być jakoś szczególnie szkodliwe duchowo i demony muszą wielce pożywiać się takimi monotonnymi, wznoszonymi do królowej niebios i świętych katolickich modłami…
Właśnie, to ciekawe, bo kiedy myślałam, że się nawróciłam i namiętnie chodziłam co niedzielę do kościółka (KRK), to kupiłam sobie też różaniec. I wiecie co … nie wzięłam go do ręki ani razu. Coś mnie odpychało od tego. Bóg cały czas mnie kochał i chronił, nawet jak byłam zagubiona.
A zawsze miałem dylematy czy wchodzić w dłuższe rozmowy z ludzmi lekkich obyczajów i tych wielbiących tylko sfere materialną,cóż, widocznie przeczucia były słuszne,ten kto nie chce słuchać mądrości i przynajmniej nie walczy ze swoim ciałem o to żeby nakierować się na właściwą ścieżke nie powinien być dalej przez nas ,,dręczony”.
Mam pytanie, mianowicie czy nazwanie kogoś debilem publicznie jest jakimś wykroczeniem w sensie chrzescijanskim ?
Chodzi np. o K. Skibę http://wpolityce.pl/gwiazdy/289532-trefnis-skiba-oglasza-jestesmy-pod-okupacja-wariatow-dziwne-ze-przyjal-prace-w-tvp-w-ktorej-ponoc-rzadzi-pis-wideo
Mówiąc bez owijania w bawełne jest to debil czyli głupiec, chyba przytoczone wersety tyczą się własnie takich osób.
Więc jesli wyraże publicznie opinię o takim człowwieku że to najzwyklejszy debil to chyba nie obrażam i nie jestem winny wobec Boga bo mówię przecież jak jest – mam rację ?
Wydaje mi się, że różnica polega na tym, że “debil” jest określeniem mającym kogoś obrazić, upokorzyć. Dodatkowo pierwotnie był to termin medyczny odnoszący się do osoby upośledzonej intelektualnie, a więc chorej, a “głupiec” nie.
I dlatego uważam, że określenia typu “debil”, “kretyn”, czy “idiota” w używaniu których lubuje się choćby Korwin-Mikke są złe i nie do przyjęcia u chrześcijanina.
Za to słowo “głupiec”, “głupi” pada w Biblii nie raz i nie dwa i choć ma zabarwienie pejoratywne, to nie ma na celu obrazy danego osobnika, lecz raczej obiektywne wskazanie, że nie ma on w sobie mądrości, czy to Bożej, czy nawet ludzkiej i zwykle jeszcze do tego nią gardzi i dlatego wolno nam je stosować.
Dodam, że tysiące razy słyszałem od rodziców, zwłaszcza mamy: “Jacek, ty debilu!” kiedy nie rozumiałem jakiegoś zagadnienia szkolnego, czy też w ich oczach nie byłem wystarczająco bystry w danej sytuacji…
I powiem wam, że choć im to wybaczyłem, to pamiętam, jakie to podłe uczucie być tak nazwanym. Jakbym był chory, gorszy.
Nienawidzę z całego serca takiej szatańskiej mowy, bo PAN mnie od niej uwolnił i dał mi w tej kwestii jak sądzę głębokie rozeznanie.
Czym innym jest mówienie do dziecka w ten sposób a czym innym do osoby dorosłej która jest “swiadoma” swoich poczynań i zachowań i w dodatku się jeszcze tymi poczynaniami chełpi.
Ale masz rację, chrzescijanie powinni być stonowani i nie używać tego terminu.
Wiem jak to jest bo mnie ojciec nazywał w dzieciństwie wielokrotnie bezbożnikiem, matka życzyła śmierci, mówiła że sama by mnie udusiła, gdyby mogła itp. Na dodatek pochodzi z rodziny czarownic i jej przekleństwa się spełniają. Ojciec się jej boi i nigdy się za mną nie wstawiał, reagował kiedy on był obrażany. Praktykujący katolik.
W Mateusza jest ze kto nazwie brata glupcem czy bezboznikiem podlega karze i powinien najpierw pojednać się z nim żeby on nie podał gł do sędziego.
jeszcze jest druga rzecz czyli to co wychodzi z ust naszych czyni nas nieczystymi bo z wnętrza pochodzi
tak, ale jeśli mu powie wprost, ale my musimy ocenić czy coś jest mądre czy nie.
Trzeba to rozdzielić
“Niech żadne nieprzyzwoite słowo , nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym którzy go słuchają.” Efez. 4:29
Ja człowiek słaby duchowo i grzeszny cieleśnie. Boże miej nade mną litość.
Nie uznaje apokryfow, ale zbadam temat doglebniej w najblizszym czasie.
Przyp.25.4
“Nie odpowiadaj głupiemu według głupoty jego, abyś nie był jemu podobny.
Odpowiedz głupiemu według głupoty jego, aby siebie nie uważał za mędrca”.
Wiec mamy chyba rozmawiac z glupim, ale madrze. Tak ja to rozumiem. Ogolnie nie mi osadzac kto jest glupi, a kto nie.
“Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz”.
Duzo ostatnio zastanawial sie nad tym wersetem. Przeciez w Bibli jest napisane tez duzo o pokoju. Bog jest Bogiem pokoju i pokoj jest owocem Ducha.
Izajsza 9:5 “Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju.
Great will be His reign
w pokoju bez granic”
Mat.5.9 “Błogosławieni pokój czyniący; albowiem oni synami Bożymi nazwani będą”
Gal.5.22 “Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim nie ma Prawa”.
Wracajac do tego wersetu, czy moze nie chodzi o to co sie teraz dzieje na swiecie? Czy to nie chodzi o ten ekumeniczny pokoj? Miecz jak widomo to jest Slowo Boze. Wiec czy to nie chodzi o to, ze Jezus nie przynosi tego ekumenicznego pokoju, czyli jednej religi itp, ale Slowo Boze, ktore jak wiadomo nie idzie w parze z tym. Czyli jakby nie przynosze ekumeni, tylko Slowo Boze.
Co do przeciwstawic syna z ojcem i tak dalej. Ja to rozumiem tak, ze Slowo Boze jest pierwsze we wszystkim. Nie jestem z katolickiej rodziny, wiec mowie teoretycznie. Np. Nowonarodzony czlowiek zostaje rodzicem, rodzina katolicka chce chrztu niemowlecia w kosciele katolickim i zaczynaja sie awantury. Jest placz, grozby i nie wiem co tam jeszcze. Tu nie idziemy na ustepstwo,jak to sie mowi dla swietego spokoju, bo Slowo Boze jest pierwsze, ale my nadal powinnismy byc w stosunku do rodziny lagodni i odnosic sie z szacunkiem.
http://tradcatknight.blogspot.com/2016/03/mark-of-beast-all-european-newborn.html
Nie wiem czy to są jakieś szczeniackie wybryki czy jak, ale nieźle ludziom mieszają w głowach.
Pewnie pod koniec roku okaże się to ściema.
Tak jak ta ściema.
http://natemat.pl/169655,jak-ue-zakazala-chrztu-swietego-a-ludzie-dali-sie-nabrac-jedni-zaczeli-bic-na-alarm-drudzy-sie-ucieszyli-wreszcie
Pijmy zdrowie za tych co z nas drwią. KIEDYŚ BĘDZIE IM TO POLICZONE!
https://youtu.be/IfE5Yw63rpM
Politycy, księża, celebryci itd. mają wiele wspólnego. Nic pożytecznego nie robią, w głowach ludziom mieszają i spory szmal koszą. Paranoja…
Polskie społeczeństwo w kraju i na emigracji jest podzielone na szereg zwalczających się zaciekle obozów. Praktycznie wszystkim obce jest pojęcie dobra wspólnego. Sprawcą owego rozgardiaszu jest Krk-a, a dumnie patronuje Asztar…ekhm matka boska. Po prostu żyć nie umierać…
Sekuła się “zastrzelił”, a Wilczek “powiesił”…
Asztar?
http://kochanezdrowie.blogspot.com/2016/04/polska-juz-oficjalnie-czonkiem.html?view=classic
Tu jest Asztar z galaktycznej federacji, czy tam konfederacji. Jak zwał tak zwał.
“Istnieje specjalna dywizja Galaktycznej Konfederacji, która nazywa się Komendą Asztara. Celem Komendy Asztara jest wyzwolenie naszej planety. Inną ważną dywizją jest Komenda Jowisza. Komenda Jowisza jest strażnikiem portalu Ganymedesa i jego głównym celem jest duchowe wyzwolenie tego Układu Słonecznego. Jest ona główną siłą duchową Orderu Gwiazdy i rodzin Niebieskiego Smoka.”
Tylko jak dla mnie to nie żadni kosmici tylko upadli.
Chcą Nas wyzwolić niby w układzie słonecznym i ma być cacy.
Tylko coś mi się zdaję, że ten Asztar to zwykły oszust co chce po prostu zająć miejsce dzisiejszych władców. Wyzwolić może i chce, ale tylko po to, aby przejąć władzę na krótko.
Asztarte oczywiście.
W jakiej pogardzie musi mieć ludzi ten Asztar, skoro nawet niespecjalnie się wysilił przy okazji doboru odpowiedniego kryptonimu… Większość śpi tak głęboko, że nie ma co się tak wysilać…
Aha, mamy na radarze pewnego “starego” znajomego jeszcze z czasów podstawówki. Wydaje się wielce zwiedziony. Wierzy z tego, co zaobserwowałem w przekazy od “kosmicznych braci” w rodzaju Asztara. Wie też o Nowym Porządku Świata… Będziemy z bratem Michałem organizowali niedługo spotkanie, by w Duchu Świętym głosić mu Ewangelię no i oczywiście wskazać, że “kosmici” jak najbardziej istnieją, ale pod żadnym pozorem nie wolno im wierzyć ani się z nimi kontaktować.
Dziwne zachowanie Olejnik https://youtu.be/w5yHCWv3J_s.
http://natemat.pl/65961,edukatorzy-seksualni-deprawuja-i-namawiaja-do-przestepstwa-grupa-ponton-antykoncepcja-nie-jest-przestepstwem Lucyferiańskie wprowadzanie zła pod płaszczykiem dobra.
https://youtu.be/SazuzwtXmxI
Rzeka życia, kołowrót
https://vimeo.com/90339479
Ufff :D, dziękuje Ci Adminie, że nawet po zbanowaniu nadal odpisywałeś na moje wiadomości mailowe 🙂
No, a tak na poważnie, to co sądzicie o wykładach i nauczaniu Pana Zenona Korosteńskiego i Pana Marka Ruska…? Słuchałem Ich ostatnio na YT i muszę przyznać, że zrobili na mnie pozytywne wrażenie.
Po trzykroć dziękuję ci Detektywie za wskazówkę, by zerwać już całkiem kontakt z tamtym wyznającym new age znajomym, który wiele od nas słyszał o Ewangelii, ale ewidentnie od samego początku traktował to jako jakieś dziwactwo, fazę. Najwyraźniej ukrywał swoją pogardę w stosunku do naszego naśladownictwa PANA Jezusa, by móc czerpać z tego korzyści – a to pożyczyć parę złotych, a to skorzystać z internetu itp.
A kiedy już po niedzielnym zjeździe ostatecznie zakomunikowaliśmy mu, że nasze drogi się rozeszły, to już się specjalnie nie kryje. Uważa, że my, jego bliscy znajomi po prostu oszaleliśmy. Nie rozumie tego, a co najgorsze wcale nie chce zrozumieć. To dla mnie lekcja, że można mówić wiele, ba, można wręczyć komuś Biblię i modlić się, a i tak może nic się nie wydarzyć. Przynajmniej nie od razu.
Na pewno w procesie przebudzenia pomaga świadomość tego, w jakim systemie żyjemy i że satanizm jest tak subtelnie, jak i systematycznie wprowadzany do umysłów milionów poprzez popkulturę. Sam wychodziłem z tego punktu. My już nie mamy wątpliwości co do tego, że rozrywkę, sztukę kontroluje masoneria, ale nie w wyniku doznanego objawienia to wiemy. Trzeba chcieć zapoznać się z materiałami na ten temat. Np. o swoim ulubionym zespole, artyście. Nie mówię, że przyjąć przekaz, ale choćby chcieć się z nim zapoznać, a nie odrzucać go z góry kierując się swoimi uprzedzeniami. “Bo te filmiki, co oglądacie ryją banię i w zły nastrój wprowadzają” – sorry, wyjście ze strefy komfortu przyjemne nie jest, ale jest nieuniknione.
Kiedy tylko kilka razy wskazaliśmy temu człowiekowi okultystyczną symbolikę w twórczości jego bożków (użyłem tego określenia “twoje bożki”, co go wyraźnie rozsierdziło), to nie mógł tego znieść i ubrał się i wyszedł w jakieś 2 minuty.
Brat Michał zapodał mu jeszcze przedwczoraj na jego facebooka dobry mem o tym, że świadomość lucyferiańskiego muzycznego przekazu podprogowego oraz znajomość symboliki okultystycznej powinna prowadzić do wniosku, że skoro oni czczą diabła, to on istnieje. A skoro istnieje diabeł, to istnieje i Bóg. Spodziewałbym się przynajmniej tego po osobniku mającym znak yin-yang w fotce profilowej. Wydawałoby się, że uznanie istnienia świata niematerialnego to już coś, ech. Ale on nie wie nic o dialektyce heglowskiej, ani o symbolach, co nie przeszkodziło mu odpowiedzieć na ów mem komentarzem: “Idź się leczyć!” To doprawdy pożałowania godne – umierający chory wysyła pełnego życia zdrowego do lekarza.
Pozostaje modlitwa i stanowczy brak kontaktu dopóki (o ile) się nie opamięta. To niczym utrzymywanie toksycznej relacji z alkoholikiem i litowanie się nad nim, że go skręca, bo nie ma na flaszkę, ale po rozum do głowy nie pójdzie. Niech więc umiera, skoro chce. Ja już nic więcej nie mogę zrobić, bo serca jego nie dotknę. To może tylko Jezus Chrystus i wierzę, że będzie tak w przypadku nie tylko tego zwiedzionego człowieka, ale i wielu innych zagubionych, o których przebudzenie tak wytrwale się modlimy.
Ech, już to z siebie chyba całkiem wyrzuciłem 🙂 …
http://www.exposingthenewage.com
Jesli Twoj znajomy zna angielski, to ta stronka moze mu pomoc.
Mnie ogolnie bardzo wzruszylo to swiadectwo. Czlowiek siedzial w tych praktykach. Po nawroceniu zrobil juz tylko jeden wpis na swojej New age stronie, swoje swiadectwo i tak zakonczyl ten rozdzial. Zrobil zwrot o 180 stopni. Przeczytalam tez troche wpisow i sa ludzie co sie nawrocili po jego swiadectwie.
Dziękuję za link w imieniu Jezusa! Co prawda on mieszkał w Anglii dłuższy czas i angielski rozumie, ale dla niego takie strony to pranie mózgu. Niepokoją go, bo on czuje, że ktoś chce mu coś na siłę wcisnąć. On najwyraźniej tego nie traktuje tego wszystkiego na poważnie, a widząc moją powagę w tych kwestiach wysyła mnie do psychiatry. Myśli chyba, że duchowość to zabawa, fantazja, kaprys. Ale jakby wrócił i spoważniał to wyśle mu tę stronkę.
o kurcze! przy okazji Piotrze poszukałam wersetów, których Pismo Św. opisuje jako głupich i bezbożnych i znalazłam coś, czego wcześniej nie zauważyłam czytając Biblię:
“Czy musiałeś pomagać bezbożnemu i okazywać miłość tym, którzy nienawidzą Pana? Przez to ciąży na tobie gniew Pana.” 2 Kron. 19:2b
Dla mnie to znaczy, że mamy się nad nimi nie litować, gdy potrzebują pomocy, bo nie skruszymy ich okazanym dobrem i to, co dla nich zrobimy nie zostanie wykorzystane na chwałę Pana, a tylko stracimy swój czas
wow dosadny cytat
tak, umknął zupełnie. Czyli tym, którzy nienawidzą Pana nie mamy okazywać miłości, bo pewnie potraktują to jako słabość i będą nami pogardzać
Teraz pytanie kogo uznajemy za bezbożnego? Czy wszystkich, którzy nie idą tylko za Pismem czy tylko ateistów? Bo sataniści wiadomo, nienawidzą Boga.
@Marta
Proszę zważyć na to, że podane przez Panią i Admina fragmenty to ST… Owe wersety w żaden sposób nie dodają się z Ewangelią, no bo jak wobec tego wyglądałaby przypowieść o Samarytaninie? Co z miłowaniem nieprzyjaciół i zwalczaniem zła dobrem? Jeżeli na poważnie weźmiemy je do serca (wspomniane wersety), to nie pozostaje nam nic innego jak chwycić za miecz i pójść w ślady Jozuego… Dobrze wiemy, że nie takie jest (ostanie-aktualne) przesłanie Boga-Mesjasza… Moim (i chyba nie tylko) zdaniem Pismo ma swoją chronologię i pewne rzeczy zostały wyparte/zastąpione/udoskonalone Chrystusową Nauką.
“Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.”
Czy trzeba dodawać coś więcej?
Błędna logika Pawle.
“Proszę zważyć na to, że podane przez Panią i Admina fragmenty to ST… Owe wersety w żaden sposób nie dodają się z Ewangelią,”
W ten sposób można odtrącić Psalmy itd.
To sie wszystko uzupłenia.
Prosze NT:
2 Tes
(2) Módlcie się, abyśmy zostali uwolnieni od ludzi przewrotnych i złośliwych, nie wszyscy bowiem wierzą.
(3) Trzeba zawierzyć Panu, który was utwierdzi i zachowa od zła. (4) Mamy do was zaufanie w Panu, że postępujecie i będziecie postępowali zgodnie z tym, co wam głosiliśmy.
(5) A Pan niech serca wasze skłoni do miłości Boga i cierpliwości Chrystusowej.
(6) Bracia! W imię Pana naszego Jezusa Chrystusa nakazujemy wam, unikajcie każdego brata, który narusza porządek i nie postępuje zgodnie z podaną wam przez nas nauką.
przy tej okazji pragne jeszcze jedno dodać.
Znaczna część czytelników a zwłaszcza komentujących pływa po wersetach zyjąc w świecie teorii.
Osobiście jestem obserwatorem życia i to co jest napisane w Biblii zauważam w zyciu.
Odsuwanie się od złych ludzi jest jednym z wielu moich spostrzeżeń skonfrontowanych z biblią.
Uwolnieni od ludzi przewrotnych, brak udziału z bezbożnymi etc. – pełna zgoda. Jednak proszę mi odpowiedzieć: Czy kiedy Pana nieprzyjaciel-bezbożnik będzie spragniony, to poda mu Pan wodę? Czy kiedy go Pan napoi, to będzie ciążył na Panu gniew Boży? Zgodnie z fragmentem, który podała Pani Marta pomoc jest niewskazana, a odstępstwo karane potępieniem… Przecież dobrze wiemy, że Jezus tak nie nauczał, a wspomniane fragmenty z ST odnoszą się do pierwszych Izraelitów. Tak samo jak Bóg nakazuje nikogo nie oszczędzać pośród mieszkańców Jerycha , nakazuje wybić kobiety, starców i dzieci…
“Czy kiedy Pana nieprzyjaciel-bezbożnik będzie spragniony, to poda mu Pan wodę? Czy kiedy go Pan napoi, to będzie ciążył na Panu gniew Boży? ”
oczywiście, że dam mu wodę, moge nawet pieniądze dać, ale nie będe go utrzymywał.
“Tak samo jak Bóg nakazuje nikogo nie oszczędzać pośród mieszkańców Jerycha , nakazuje wybić kobiety, starców i dzieci…”
To jest co innego.
Udowodnilem Ci cytatem z NT
Da mu Pan wodę, udzieli pomocy, okaże miłosierdzie – słusznie… i postąpi niezgodnie ze Słowem Bożym przytoczonym przez Panią Martę. Z 2Tes się zgadzam, ale uważam, że nijak ma się do 2Kron. Pierwszy zawiera ostrzeżenie, przestrogę, radę, wytyczne, moim zdaniem kierowane do tych o słabej wierze… Natomiast drugi to ewidentny zarzut i uzasadnienie kary. Coś w stylu: Nie wybiliście ich do nogi przez co teraz się z nimi bratacie, przejmujecie ich zwyczaje itd.. 2Kron neguje pomoc i miłowanie nieprzyjaciół… dla mnie nieaktualne, tak jak 613 przykazań. 2Kor może jest i dobre, ale na swoje czasy…
Paweł poczytaj proszę kontekst z księgi Kronik.
Komu i jak pomógł Jehoszafat i czy to jest tożsame z podaniem wody bezboznemu.
Czy myślisz, że Bóg ze ST sie zmienił
Bóg się nie zmienił, natomiast Jego podejście i próby nawrócenia rodzaju ludzkiego nie zawsze były takie same. My mamy Mesjasza i Ewangelię… inni nie mieli tyle szczęścia…
„SŁYSZELIŚCIE, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego[…]
To, co ludzie słyszeli to jedno, a co powiedział Bóg? Problem ze zrozumieniem tych słów Jezusa polega na tym, że ludzie często myślą, że w Biblii(Stary Testament) jest jakaś wzmianka o tej nienawiści, a nie ma…
ciągle się człowiek uczy 🙂
Wow, daje do myślenia ten cytat jak wziąć pod uwagę ilu ludzi ma takie nastawienie.
W świetle powyższego fragmentu zerwanie kontaktu ze znajomym uparcie tkwiącym w swoim błędzie uważam nie tylko za zasadne, ale wręcz wskazane. Słyszał słowo i je dostał i to odrzucił, niech więc umiera, skoro prawda zupełnie go nie obchodzi. Będę się jednak dalej modlił o jego nawrócenie.