Tak się zastanawiam, czy dotychczas prawidłowo rozumieliśmy pojęcie kociej wiary.
”
Bastet, znana też pod nazwą Bast, Boubastis, Pasht[1],
Ubasti, Ba en Aset – w mitologii egipskiej bogini miłości, radości, muzyki, tańca, domowego ogniska, płodności. Wierzono, że Bastet chroni mężczyzn przed chorobami i demonami[2]. Przedstawiana jako kot lub kobieta z głową kota, często ze skarabeuszem na głowie, który był symbolem wschodzącego słońca, gdyż była córką Ra – boga słońca i Izydy – bogini płodności i opiekunki rodzin. Przedstawiano ją często z krzyżem Ankh – symbolem życia – i sistrum – uderzanym instrumentem muzycznym, który był jej atrybutem władzy[2]. Była matką Maahesa i, według niektórych źródeł, Chonsu[3] – boga Księżyca. Bogini Bastet pojawiła się już w czasach II dynastii, i jej nazwa prawdopodobnie wzięła się od miast kultu Bast (greckie Bubastis). Prawdopodobnie na początku zwierzęciem kultu był lew/lwica. W mitologii greckiej jej odpowiednikiem jest Artemida[4]. Wielu bogów w tamtym okresie miało swoje dwie twarze – dobrą i złą; o ile Bastet kot była usposobieniem dobroci i ochroną, kojarzono ją również z bezwzględną, walczącą Sachmet przedstawianą jako kobieta z głową lwa.Koty były uważane w Egipcie za zwierzęta święte. Zabicie kota groziło surową karą. Zdarzyło się, że gdy jeden z członków rzymskiej delegacji przypadkowo zabił kota, tłum zlinczował żołnierza. Wrogowie Egipcjan wykorzystywali fakt, że Egipcjanie nie chcieli zranić swoich bóstw, wystawiając koty w bitwach przed własnych żołnierzy w pierwszym szeregu”
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bastet
Szach i mat, babilończycy.
Po nitce do kłębka. Wystarczyło jedno zdanie z dobrego pod względem merytorycznym artykułu i bingo!
😉
Tak sobie myślę, że idąc tym tokiem rozumowania i wedle prawideł okultyzmu, jakim niewątpliwie para się kościół rzymski oficjalne znaczenie słowa “katolicki” jako “uniwersalnym” stanowiłoby jedynie znaczenie egzoteryczne, tj. przeznaczone dla nieświadomych niczego gojów, profanów, w tym parafian.
Prawdziwe znaczenie tego terminu to znaczenie ezoteryczne i wygląda na to, że zostało ono ujawnione. W świetle powyższego stwierdzenia obraźliwe określenie “kocia wiara” skierowane pod naszym adresem pada zgodnie z postępowaniem satanistów, którzy wszystko odwracają. “Kociej wiary” są katolicy rzymscy. To miałoby sens.
Bardzo trafnie opisałeś to Jacku.
To co wewnątrz i na zewnątrz.
Egzoteryczny – dla ogółu
Ezoteryczne – wiedza przeznaczona tylko dla grona osób wtajemniczonych
It makes sense.
Język anglosaski jest nowożytny, a koine starszy o lata. W grece to znaczyło “uniwersalny”. Uzależniony po grecku brzmi inaczej, osobiście, jako “językowiec”, obstawiam, że “holic” przy opisywaniu uzależnień pochodzi od słowa “hole”, a nie odwrotnie, od “catholic”. Za to “kocia wiara” jak najbardziej może pochodzic od “catholic”.
ale chyba czymś pierwotnym było stosowanie słowa katolik w Rzymie a nie w Grecji.
Tak, ale oni to stosowali jako “powszechny”.
Zamotałam się. Chodziło mi o to, że katolik był katolikiem zanim powstało słowo “cat” – kot, bo wtedy nie było angielskiego.
http://www.angprofi.pl/historia-kultura/angielski-historia.html
407 rok. Rzekomo.
” Sobór konstantynopolitański I (381 r.) w wyznaniu wiary uznał, że słowo to opisuje jedną z czterech podstawowych cech wspólnoty Kościoła, jako „jednej, świętej, powszechnej (katholiké) i apostolskiej”. Sobór użył słowa „powszechna” w sensie potocznym tego słowa[1].
Tak bowiem Sobór rozumiał Kościół – jako odnoszący się do całego świata, jako „uniwersalny”, czyli „cały” lub „zupełny” (por. KKK 830). W tym rozumieniu termin „katolicki” odnosi się także do Kościołów prawosławnych lub anglikańskich. ”
Mniej więcej ten sam rok.
Bardziej bym szedł w stronę nie greki, ale łaciny i angielskiego
Anglikański kościół powstał przecież jeszcze później. Mnie chodzi o to, że to język angielski powstał na zapożyczeniach z języków starożytnych. Potem język ewoluował i osobno słowo “cat” i człon “holic”, który nie ma sam w sobie znaczenia, stanowi co innego niż słowo “catholic” razem, co znaczy katolicki. “Katolicki” stało się nowym słowem w języku angielskim, związanym z kościołem. Nie neguję pogaństwa katolickiego, ale tutaj uważam, że Grider trochę nadinterpretuje.
Właściwie, może jednak chodzi o słowo “holy” – “święty”, a nie “hole”. Anglicy mogli ze słowa greckiego “katholiké” zaczerpnąć swoje “holy”.
Wybacz spam językowy, poczułam się przez chwilę jakbym wróciła na uczelnię 😉
To może spójrzmy na to inaczej. Anglicy wiedzieli, że krk jest kościołem staroegipskim i czerń kościoła i ich wierzenia zostały sprowadzone do kota egipskiego.
To tak jak na Polaków mówili “Lachy”. To była turecka nazwa dla Polaków.
Stąd powiedzenie: strachy na lachy.
że na Polaków nie ma stracha.
Czyli Anglicy mogli mówić na Rzymian catholicy
Ja podtrzymuje tę wycieczkę etymologiczną
Pomijając jak do tego doszło, na pewno Rzymowi nie jest przykro, bo symbolikę pogańską mają tak bogatą, że jeden kot w prawo czy w lewo im nie zrobi różnicy. Z łaciną się zgadzam, to język diabelski. Vulgate “popularny”, prawie jak “powszechny” 😉 Mnie odrzuca od łaciny i charyzmatów jako byłą okultystkę.
cos tez jest w niemieckim. A Rosiewicz spiewał: jak prze dziecku mozna mówić po niemiecku. Każde ich słowo brzmi jak przekleństwo.
Wczesny angielski to anglosaski, więc mają z germańskim wspólnego przodka – starogermański. Te wszystkie języki są połączone.
Popkultura przesiąknięta elementami satanistycznymi też się dzieli na przeznaczoną dla ple…ekhm mas i wtajemniczonych ( oświeconych przez Złego ).
Najgorzej, gdy stoisz na rozdrożu i o tym nie wiesz. Nie, czekaj, gorzej jak już popadasz w grzech na nowo… O takich szatan walczy najsilniej. Ale ci, którzy zdołali się wyrwać z jego szpon przynoszą chwałę Bogu Ojcu i Jezusowi Chrystusowi.
Ale będą się pienić i pieklić oraz rzucać słowami plugawymi i kłamliwymi. Dzięki Bogu nasz Admin Piotr jest zahartowany i dla Niego to nie pierwszyzna.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Katolicyzm
Teraz przypomniał mi się polski serial z lat 80-tych bodajże, “Siedem życzeń”. Tak jest, siedem. Pamięta kto? Był o bodajże faraonie, który umarł i reinkarnował się w ciele czarnego, mówiącego kota Rademenesa… który spełniał niczym duch nieczysty vel dżin życzenia chłopaczkowi… To szatańskie!!! Tak, teraz rozumiem… Pamięta to kto?
tak super spostrzeżenie. Oglądałem. To był Radamenes.
ale…
tam było zaklecie:
hathot fator:
https://www.youtube.com/watch?v=Vig8KU75csE
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hathor
wszystko wplecione w otoczkę interesujacego serialu
Masakra… Lubiłem ten serial. Przykra sprawa. Zwiedzenie sięga naprawdę głęboko, niczym królicza nora. Telewizja lat naszej młodości była kontrolowana przez diabła.
Ja też pamiętam ten serial i bardzo lubiłam go oglądać…
Ja pamietam. Uwielbialam ten serial jak bylam mala.
A jeśli te wszystkie kłopoty na globie ziemskim są stwarzane tylko po to by siły diaboliczne mogły żerować na energii płynącej z negatywnych emocji i uczuć, to co wtedy?
http://www.filmweb.pl/serial/Papirus-1998-223821
Babilońska oświata/kultura/sztuka/religia itd. wykastrowuje ze zdolności samodzielnego i racjonalnego myślenia czego skutki odczuwa ogół społeczny czyli my wszyscy.
Jak dotrzeć do ludzi, których umysły zostały złachmanione przez babilon? Którym odpowiada stan duchowej wegetacji/gnicia/śmierci w jakiej się znajdują? Zaiste zbawienie to wielki ( całkowicie niezasłużony ) dar Boży. Niech imię Pańskie będzie za nie błogosławione!
Czy “kocią wiarę” trzeba odbierać tak negatywnie? Katolicki znaczy powszechny, Słowo mówi że wąskie są drzwi do żywota a szeroka jest brama która wiedzie na zatracenie, czyli to pierwsze wyklucza Słowo.
Katolicki, powszechny – uniwersalny, zupełne zaprzeczenie Słowa. Natomiast kocia wiara, koty chodzą własnymi ścieżkami, nie podążają ślepo za przywódcą, dbają o czystość (jak mało które zwierzęta), można również powiedzieć że z natury są nieufne do ludzi, lecz potrafią wykorzystać to na swoją korzyść (roztropne jak węże, niewinne jak gołębice 🙂 ). Ja tam widzę w kociej wierze (innej niż katolicyzm i wielkie religie) b. wiele pozytywów. 😀
http://forum.gazeta.pl/forum/w,721,116404179,116404179,Dlaczego_swiadkow_jehowy_nazywaja_kocia_wiara_.html
Już od paru lat nie widziałem u siebie na wsi świadków jehowy. Za to ksiądz co roku po kolędzie łazi…..
Oto informacja z niedzielnych ogłoszeń parafialnych z “mojej” parafii w Lublinie:
“4. Dziś o godz. 15.30, grupa ewangelizatorów z Neokatechumenatu zgromadzi się przed kościołem, aby razem przejść do wąwozu im. św. Jana Pawła II i tam prowadzić apostolat tzw. uliczny.”
Chyba kościół katolicki bierze przykład ze świadków jehowy.
następuje intensyfikacja działań koscioła rzymskiego celem zniewolenia ludzi.
Oni działają
Zbory NIE.
Zatem musimy zrobić to my
Filmik trwa tylko 12 minut i ma napisy. Warto posluchac
https://www.youtube.com/watch?v=zJrpc-tUmUw