“- Gdy tak się rozglądam wokół siebie, gdy podróżuję po całym świecie, widzę ludzi, społeczeństwa, które nie chcą otwartości – pozostają przeciwne wprowadzaniu w życie idei “połączonego świata” i “społeczeństwa globalnego”. Czy wasze pełne obaw głosy nie wzywają do budowania kolejnych ścian i tworzenia barier wobec grup określanych jako “inne”? – pytał podczas spotkania Mark Zuckerberg.”
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/zuckerberg-widze-ludzi-spoleczenstwa-ktore-nie-chca-otwartosci/n4467s
Jedna religia
Jeden rząd
Jedna armia
Wszystko wydaje się być takie piękne. Pytanie, gdzie w tym wszystkim jest Jezus Chrystus?
Społeczeństwo globalne wyklucza samodzielne czytanie Biblii. Taka postawa będzie zagrożeniem dla “harmonii” superspołeczeństwa. Nie myśl! Rząd światowy będzie myślał za Ciebie.
Żartobliwie 🙂
gdybym był hakerem to bym wpadł do bazy FB i namieszał w tym śmietniku danych 😉
Poważnie 😐
Świat wydaję się dla ludzi piękny bo mogą robić co chcą nie liczy się dla nich Jezusa i Biblia.
ups to miało być z uśmiechem ale komentarz już poszedł.
Co jakiś czas powstają nowe jednostki chorobowe w psychiatrii i być może biblijni wierzący chrześcijanie okażą się być chorymi wg “systemu”.
Czy nonkonformizm i skłonność do samodzielnego myślenia to choroba? Tak – wedle najnowszego dodatku do DSM-IV (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders, będącego klasyfikacją zaburzeń psychicznych według APA, czyli Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychiatrycznego).
Zdefiniowane zostało nowe “schorzenie” – “oppositional defiant disorder” czyli w skrócie ODD, co w wolnym tłumaczeniu można określić “zaburzeniem wyzywającego sprzeciwu”. Podstawowe charakterystyki tak zdefiniowanego “zaburzenia” obejmują m.in. skłonność do kwestionowania autorytetów, skłonność do dyskusji, ponadnormalną kreatywność, skłonności aspołeczne i inne podobne. Wymienia się również skłonność do szybkiej irytacji, narcyzm, cynizm i arogancję.
Jeśli nie można kogoś wsadzić do więzienia, zawsze pozostaje druga opcja – psychuszka.
Złowieszczo profetyczny komentarz, Agnieszko. Już od jakiegoś czasu podejrzewałem, że ci szarlatani wynajdą jakieś nowe “zaburzenie osobowości” umożliwiające pacyfikację jednostek nieprzyjmujących propagandy globalistycznej. No i viola, jest już coś takiego. Jakoś mnie to nie zasakuje.
Naprawdę nikt nie powinien łudzić się co do tego, że niebawem zdelegalizują Biblię, a naśladowców Jezusa Chrystusa nazwą “niebezpiecznymi fundamentalistami religijnymi”, albo wręcz “terrorystami”.
To tym bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że cała ta psychologia, psychiatria, farmakoterapia w psychiatrii, psychoterapia itp. – że to jest z diabła – zwłaszcza, kiedy czytam teraz świetną książkę pt. “Interfaithism: Nowa światowa religia” G. Kaha, w którym “święci ojcowie” psychologii pokroju Junga i Freuda są bezlitośnie zdemaskowani jako okultyści i chrystofobicy.
A i pożalę się wam, że regularnie (np. dzisiaj) słyszę od mamy, że dostałem manii religijnej, oszalałem na punkcie tych “dyrdymałów” (pokuty, miłosierdzia, głoszenia i próby życia według Ewangelii ogólnie) i że nawet jak sam nie chcę iść do psychiatry “po pomoc”, to oni sami po mnie przyjdą (i to nie w imieniu Jezusa Chrystusa z pewnością) i zamkną mnie w ośrodku zamkniętym. Tu nie mam złudzeń, bo spodziewam się prześladowania, przygotowuję się na to i ufam PANU, gdziekolwiek by mnie nie uwięzili.
Uważajmy na psychiatrów, prochy, którze przepisują, zwodnicze słowa pocieszenia, które wypowiadają oparte na panteizmie antychrześcijańskie teorie, na których opierają swoją praktykę.
“połączony świat” – NWO – world as one, świat jak jeden, jak legion – jeden ale wielu, chcą utopić wszystkich w tym duchu, zrobić globalną maszynerię dla tego ducha
Okulary Świadomości https://youtu.be/bm6tzi-9ARc.