Proszę o modlitwę za Ewę, której ostatnio wpłacaliśmy darowizny na lodówkę :-).
Ewie zostało na pewno jeszcze na opłacenie zaległego czynszu, ale problem jest inny.
Ewa żyje w pętli pecha, a moim zdaniem jest to spowodowane m.in. nałogiem papierosowym. Zły atakuje ja problemami, gdyż ma furtkę w postaci grzechu, to z kolei powoduje jeszcze większą frustrację, a więc brak sil do rzucenia nałogu i energii do kreatywności w rozwiązywaniu problemów. Będzie tak dopóki Ewa nie oczyści domu.
Proszę więc o modlitwę za naszą Ewę, by Jezus Chrystus dał jej łaskę uwolnienia się od tego złego nawyku. prośmy Boga także o dobrą pracę dla Ewy.
Wiem i to nie tylko poznawszy historie wielu z Was, ale i z autopsji, że złe nawyki, rożne grzechy są właśnie takimi furtkami i żadna pomoc materialna tego nie zmieni. Bóg tych których kocha karci i smaga.
Przyłączam się do modlitwy za Ewę.
Tak jest nałóg zły nawyk grzechy to jest furtka do problemów.
Dobrze o tym bracie wiemy, prawda? Jak wielkiej cierpliwości trzeba do uwolnienia.
Ja w pewnym momencie myślałem, że już zostałem uwolniony, ale oszukiwałem się. Za mało pokutowałem chyba i nie wierzyłem tak mocno, jak było trzeba. Bardzo pocieszają mnie świadectwa uwolnionych homoseksualistów, bo też zmagam się z podobnym zboczeniem i wynikającym z niego onanizmem. Dziękuję serdecznie w imieniu Jezusa za wszelką modlitwę. Wierzę jednak, że jeszcze za życia to uwolnienie przyjdzie.
Wiemy wiemy bracie 🙂
Chwila… stop chcesz powiedzieć że zmagasz się z zboczeniem w stronę homoseksualizmu? Ja czasami jestem kuszony przez demony do tego ale brzydze się tym i mówię że to nie moje myśli teraz wiem że to zasługa onanizmu i porno 🙁
Różne są perwersje bracie, ale każda jest niewątpliwie z diabła, czy to homoseksualizm, czy pedofilia. Wszystko to jest równie spaczone. Trzeba usilnie prosić PANA o łaskę uwolnienia od nienaturalnych ciągot.
Prawisz dobrze Jacku 🙂
Ewuńciu będę się modlić za Ciebie.
Masz to jak w banku 🙂
Magdula, tylko nie jak w banku … proszę 🙂 Ja też się przyłączam do modlitwy 🙂
🙂
Wybacz.. 🙂
Oczywiście z tym bankiem zabrzmiało to idiotycznie.
Brawo za czujność.
🙂
Się nie gniewam siostrzyczko 🙂
Sam złapałem się na używaniu przysłówka “bankowo”. Dzięki siostry za czujność ?
Kto z kim przystaje… 🙂 Uczymy się od detektywa 🙂
Oczywiście pomodle się 🙂
Jakież to piękne imię Ewa 🙂 Pomodlę się i ja za Ciebie a co do grzechów to szkoda gadać i faktycznie człowiek wpada w pętlę i ciężko się z niej wyrwać sam się teraz zapętliłem i gonię jak chomik w karuzelce 🙂
Będę z Tobą w modlitwie
Przyłączam się do modlitwy 🙂 Często też się modlę by Pan nasz zabrał z mojego domu ten wstrętny nałóg tytoniowy – moja kobieta pali i coś chyba nie zbyt chce rzucić. Być może przez to moje modlitwy nie są wysłuchane, albo poprostu muszę się uzbroić w cierpliwość. W każdym bądź razie nie zamierzam odpuścić 🙂 A Tobie Ewo życzę wszystkiego dobrego, by się szybko ułożyło, byś każdego dnia kroczyła z Bogiem i w Jezusie. Niech Twoja wiara i nadzieja się umacnia z każdym dniem, niech nie słabnie w tych trudnych chwilach. Będzie dobrze będziemy się modlić, Pozdrawiam Cię 🙂
Ewuniu 🙂 Od wczoraj proszę naszego Pana, aby wyprowadził Cię z każdej trudnej sytuacji, oczyścił z każdego grzechu i obmył z wszelkiej Twojej winy. Tak jak już pisałam wczoraj. To wszystko minie – możesz być tego pewna.
Jeśli chodzi o nałogi: z doświadczenia wiem, że to Bóg sam uwalnia od nich w odpowiednim czasie. Sami nie jesteśmy w stanie tego uczynić. Po latach nałogu tytoniowego, wielu próbach i modlitwach zostałam uwolniona – z dnia na dzień rzuciłam (paliłam długo i dużo). Tak jak napisałam wyżej – ufam, że Jezus w swojej dobroci i mocy wyprostuje i oczyści wszystko zgodnie z Jego wolą i w odpowiednim czasie. Tak było ze mną.
Modlę się za Was wszystkich (za wasze rodziny, przyjaciół, znajomych). Proszę Pana o opiekę i prowadzenie dla Was wszystkich 🙂
EWUNIU – Bóg mocno trzyma Cię w swoich ramionach – będzie dobrze !!!
“z doświadczenia wiem, że to Bóg sam uwalnia od nich w odpowiednim czasie. Sami nie jesteśmy w stanie tego uczynić. Po latach nałogu tytoniowego, wielu próbach i modlitwach zostałam uwolniona – z dnia na dzień rzuciłam ”
Potwierdzam!
Tak było też ze mną 🙂
Ja tez potwierdzam.
I ja mogę się pod tym podpisać 🙂
To znaczy akurat w przypadku tego nałogu wcale się nawet nie modliłam. Wcześniej gdy byłam jeszcze nie narodzona na nowo jedynie próbowałam własnymi siłami to zwalczyć oczywiście bez skutku.
Był to pierwszy nałóg, który Ojciec Niebiański przepędził ode mnie tak po prostu zaraz po tym jak narodziłam się na nowo. Pamiętam ten dzień 🙂 . ! 1 listopada 2013 rano rano wypaliłam ostatniego papierosa z paczki.
To było Jego dzieło zraz po tym jak pozwoliłam Mu by zmieniał moje życie.
To jest niesamowite, bo wówczas praktycznie jeszcze nie miałam żadnego poznania. Nie znałam jeszcze Słowa Bożego. Bóg najwyraźniej wiedział bardzo dobrze, że właśnie jest odpowiedni moment i że na tyle już dojrzałam, że gdy mnie pociągnie to pokornie przyjdę do Niego 🙂
Dopiero gdy zaczęłam czytać Słowo Boże i stopniowo Duch Boży zaczął mnie wprowadzać w coraz większe poznanie, zrozumienie zaczęłam uświadamiać sobie ,że dokładnie to co jest napisane w PŚ na temat nawrócenia, pokuty, generalnie pociągania przez Boga etc przydarzyło się również mi. Całe moje życie… doświadczenia… upadki… złe wybory.. sny ostrzegawcze.. nękające mnie paraliże senne, które po prostu zniknęły .. depresja… itd, itd… teraz wiem, że to wszystko nie było przypadkowe.
Tylko wciąż zadaje sobie pytanie: Dlaczego ja? Dlaczego , skoro czasem nadal sobie myślę, że żadna ze mnie chrześcijanka tak naprawdę i że są wokół mnie osoby o o wiele lepszym charakterze niż ja mimo, że nie sa narodzone powtórnie.. Na przykład moja przyjaciółka.. A może Bóg też ją w odpowiednim czasie pociągnie do Siebie? Bardzo bym tego chciała.
No i z drugiej strony pomimo tych wszystkich doświadczeń dlaczego wciąż mam myśli zwątpienia np. w natchnienie Biblii?
Wszyscy je mamy chwile zwątpienia braku wiary głebokich samooskarżeń poczucia odrzucenia przez Boga to jest właśnie wytapianie srebra Magdulko chodź przyznam że bywa to bardzo ciężkie do przejścia to wierzę że tak jak jest napisane na tyle będziemy próbowani na ile jesteśmy w stanie wytrzymać. Bóg nas kocha.
Piszesz Magdula “Tylko wciąż zadaję sobie pytanie: Dlaczego ja?”
Mam tak samo. Momentami wręcz nie mogę się nadziwić, jakie szczęście mnie dotknęło, że doznałam łaski Obudzenia. Do tego odbyło się to tak szybko: nastąpił pewien dzień, po którym zaczął bić licznik nowego życia. Od kilku miesięcy codziennie myślę o Bogu, szukam, czytam, modlę się, zmieniam. Jestem zaangażowana całą sobą.
Ewuniu, będzie dobrze – w modlitwie siła. 🙂
Przyłączam się do modlitwy, Ewo. Bądź dzielna.
Także modlę się o Ciebie Ewo,aby nas kochany Pan Jezus Chrystus uwolnił Cię z tego paskudnego nałogu.
Wiem jak to jest,ponieważ sama do niedawna borykałam się z tym problemem.
Uwierzyłam w to,że Jezus Chrystus na krzyżu pokonał złego i ma moc,aby uwolnić mnie z całego mojego brudu.
Przyznałam,że palenie to grzech i,że wyrzekam się złego.
Dostałam natychmiastowo pomoc,Jezus Chrystus uwolnił mnie,z tego nałogu po ponad 20 letnim paleniu.
Zrobił to w sekundzie,teraz mija 7 miesięcy odkąd jestem wolna.
Skoro mnie uwolnił,Ciebie także uwolni-tylko nie szukaj wymówek.
On może wszystko!Teraz jest twój czas abyś stała się wolna od wszystkich swoich zanieczyszczeń.
Tylko ufaj kochana siostro.
Niech Cię Bóg błogosławi kochana Ewo.
Piotr, kocham Cię!!!!
Absolutnie jest cudowny.
Thank you.
I ja dołączam się do prośby Piotra o modlitwe w tej intencji o mnie, sama bym się nie odwazyla, bo jest mi wstyd ogromnie.
Żadne próby rozstania się z tym nie pomogly, a było ich wiele.
Czym gorzej w życiu tym więcej palę.
Terapia jest ciężka i to jest jedynym wytchnieniem. Problem w tym, że ja nie umiem nawet odpocząć bez papierosa.
Od jakiegoś czasu mówię Panu codziennie, że jestem z tym bezsilna i proszę o uwolnienie.
Wierzę w moc modlitwy kościoła.
I wierzę Panu.
Dziękuję wszystkim.
Błogosławię Was.
I modlę się o Was, a dziś i w najbliższych dniach, szczególnie o Ciebie, Piotrze, tak jak tego potrzebujesz.
ileż to kobiet mnie kocha. Co za wspaniałe uczucie 😀
Gdybym był katolikiem dodałbym do tego tzw Matkę Boską :-), ale matka Jezusa śpi.
Ty Piotrze masz taką przypadłość wchodzenia w tematy poboczne?
Zostawmy Mariam w spokoju, i katolików też.
Zmierz się z tą prawdą, wbrew wszystkiemu, że jesteś kochany. Nie tylko przez Pana.
I jak sądzę nie tylko przez kobiety.?❤
to był zwód, unik bo się zaczerwieniłem 😀
Ok. Uśmiech mi powraca?
O, ikonka się nie udała :)))
Ewa ja też paliłam, i zwróciłam się do Pana Jezusa o pomoc. Prosiłam i płakałam jakiś czas, aż w końcu Bóg mnie wysłuchał nadszedł taki dzień, że poczułam obrzydzenie do palenia. Wiem, że to pomoc Boża. Potem pojawiła się taka myśl, że jak jeszcze kiedykolwiek zapalę papierosa to nałóg wróci. Teraz cieszę się bo jestem wolna. Chwała Bogu.
Ja zostałem tak uwolniony od uzależnienia od benzodiazepin i “leków” nasennych. Nawet nie wiem, kiedy odeszly. Chwała Bogu Ojcu!
*kiedy odeszły te ciągoty, by zażywać 20 klonazepamów popijając je 5 piwami. Tak, tkwiłem w takim bagnie. Dzięki Bogu to już przeszłość 🙂
Czy to możliwe, że moje skłonności do “podjadania” i obżarstwa może być powodem tego, że nie mogę znaleźć pracy?
Na pewno nie jest jedynym powodem, jednak jakbym “zawsze” miała pecha… Problem mój nie jest świeży. Już w szkole podstawowej jadałam za dużo, czego efektem jest wieloletnia (nawet kilku dekadowa) otyłość.
Jedynie kilka razy udało mi się znaleźć tymczasowe zajęcie przez agencję. Kiedyś moja bezrobotna sytuacja odbierała mi poczucie własnej wartości, teraz moją wartością jest Jezus, że tak się wyrażę. Jednak problem pozostał. Brakuje mi, jak admin wskazał w artykule, kreatywności w rozwiązywaniu problemów.
3 lata temu zostałam uwolniona od kilkuletniego nałogu masturbacji i hentaii, ale z tym problemem jest inaczej.
Modlę się przed głównymi posiłkami oraz dołączam prośbę o pomoc Bożą w rozwiązaniu problemu obżarstwa i braku pracy, jednak jednoznacznych efektów nie widać.
Bracia i siostry, jakieś rady? Słowa otuchy? Może robię coś nie tak? Albo za mało?
Z góry dziękuję 😉
wg mnie, pożądliwośc w jedzeniue kończąca się otyłością jest tym samym co nałóg tytoniowy i alkoholizm.
W zasadzie miałem kiedys o tym napisać.
Chrzescijanie, to ludzie kontrolujący pożądliwoiści cielesne. Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem.
Paweł napisał:
“12 Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. ”
Moge jeść codziennie golonke i zapijać 5 piwami, ale czy przynosi mi to korzyść?
Podobnie myślę jak Piotr,że objadanie się jest takim samym nałogiem jak alkoholizm,nikotynizm….
Wiem,że możesz sama starać się coś z tym zrobić,ale oddając w ręce Jezusa Chrystusa swój nałóg będziesz wolna.
Ja miałam problem ze słodyczami,sama starałam się uwolnić od tego nałogu.
No i jak można było się spodziewać,raz góra,raz dół.
Do tego mnóstw oskarżeń od złego i typowa pętla,z której ciężko się samemu uwolnić.
Chwała Bogu!!! za to,że zabrał ode mnie ten nałóg.
Skoro mi pomógł,Tobie także pomoże -tylko jest warunek,musisz wierzyć,że Jezus Chrystus Ci pomoże.
A ja dziękuję PANU, że trwale wyzwolił mnie choć z dwóch z moich licznych nałogów. To pokazało mi, że jest to możliwe.
Ja mam problem z porno i onanizmem jak wiecie 🙂
Kiedyś byłem bardziej zniewolony przez ten nałóg co po chwilę musiałem się onanizować oglądać pornografię, seria czarnych dni i problemów w życiu miała miejsce bez przerwy. Teraz już nie jestem tym tak obciążony jak wtedy zdarza mi się jeszcze upaść i oglądnąć porno oraz onanizować ale proszę Boga żeby moje oczy zwrócił na jego rzeczy żebym nie musiał tego robić i patrzeć pożądliwie i wtedy jest spokój ale później jak przyjdzie pokusa to czasami upadnę i od nowa i oskarżenia od złego że muszę to robić że to jest świetne i w ogóle ale ja wiem co to jest to jest dół wykopany by zniszczyć 🙂 Jeszcze nie jestem całkowicie wolny od porno i onanizmu ale ten dzień kiedyś nadejdzie 🙂
Mam identycznie, bracie. Wierzę, że prędzej niż później z mocą Ducha Świętego będziemy całkiem wolni od nałogu masturbacji. Niech tak się stanie w imieniu Jezusa!
No to będziemy wolni od porno i onanizmu 🙂
Moi kochani bracia,mogę wam poradzić,że nie ma kiedyś tam będziemy wolni.Jest tu i teraz,nie ma żadnych wymówek związanych z rzucaniem nałogu.
To umarło na krzyżu,liczy się tylko to,czy wierzycie,że Jezus Chrystus ma moc uwolnić was od tego.
Widocznie na ten moment nasza wiara jest za mała i też powinniśmy się modlić o dar większej wiary.
Pewnie to dziwne, że przyznaje się do tego kobieta, ale też miałam z tym problem. Wciągnął mnie w to bagno mój ex-narzeczony pokazując mi takie filmy i chcąc bym robiła to samo, gdy miałam 19-20 lat. Bóg mnie od tego uwolnił od razu, gdy poprosiłam by zmieniał mnie w taką kobietę, jaką chciałby abym była. Jak wielką musiało być to dla niego obrzydliwością, że Jego córka robi takie rzeczy. Jakiś czas po tej modlitwie, włączyłam film pornograficzny i zachciało mi się wymiotować z obrzydzenia. Przepraszam za obrazowe sformułowanie. Nie włączyłam takiego filmu nigdy więcej. Alleluja 😀 Wcześniej nie widziałam w tych filmach nic złego, nawet gdy prosiłam Boga o zmianę, nie wiedziałam, że w Jego oczach nie jest to dobre 🙂
Amen.
Tak szatan to doskonały strateg, który jak nikt inny potrafi wykorzystać każdą słabość przeciwko nam. Jezus ofiarował doskonałą ofiarę za nas zagubione owce niestety wielu w tym i mi wciąż zdarza się upaść a ostatnio to nawet dosłownie “upaść”!! Wydaje mi się, że jestem synem marnotrawnym tego forum ale oki nie o mnie ma być. Co do Ewy to wszystko się ułoży a masz dobre wsparcie w postaci naszej familii bo jesteście jak rodzina już 🙂 Co dzień modlę się za Was za każdego kogo już poznałem czy to osobiście czy też z wpisów tutaj. Aha jeszcze zapytam jak dodajecie swoje zdjęcia tutaj? Dodałbym i ja za kilka dni jak będę wyglądał lepiej.
Heh za kilka dni? 😉 to ja dałem foto sprzed 3 lat 😀 … W każdym bądź razie jeśli chcesz się ujawnić, to kliknij na czyjąś fotkę tu i cię przekieruje na stronkę Gravatar. Wrzucasz tam fotkę, podajesz ten sam mail, który masz tutaj i samo ci się ustawi.
W sobotę modlitwa o uwolnienie…
Sobota, niedziela, poniedziałek, dzień trzeci…
Walka. To jest walka….nie lekka…
Proszę was o wsparcie modlitwą, o moc ogłaszania, że jestem wolna od nikotyny w Imieniu Pana Jezusa.
Wolna w Jezusie, od nikotyny, depresji i wszelkiej innej niewoli.
Amen.
Kocham Cię Jezu, mocy moja. Amen
się robi 🙂
Dziękuję…
B. Potrzebuję wsparcia i poczucia, że nie jestem z tym sama…
Ewa 🙂 Moje wsparcie też masz. Ufam, że PAN Cię uwolni, tak jak prawie 15 lat temu uczynił to dla mnie. 🙂
Bedziesz w moich modlitwach 🙂
Aha Ewuś, gorąco polecam Tobie obejrzenie nauczania pastora Pavla Goi – Modlitwa Pańska, jeśli nie oglądałaś. Piotrek wstawiał to na blog ostatnio, a ja jestem pod wrażeniem tego wartościowego nauczania, dlatego każdemu polecam.
Ewuś modle się o Ciebie od dłuższego czasu,❤tylko wierz,że jesteś wolna i odpędzaj te paskudy,kiedy będą próbowały mówić,ze jest inaczej.
Wierz i ufaj,a wszystko będzie lekkie do niesienia.
Ja już ponad rok jestem wolna,Pan Jezus mnie uwolnił,chwała naszemu Bogu!
Ty też już jesteś wolna!Raduj się,krzycz,wychwalaj Boga,bo wielkie rzeczy czyni w naszym życiu!
Pozdrawiam cię siostro❤,zaraz puszczę dalej do dzieci Boga,żeby cię spierały modlitwą
Będę się modliła Ewo 🙂
Ewo jesteś wolna od nikotyny!!! W Imieniu Pana naszego Jezusa Chrystusa Amen! Modlimy się abyś wytrwała!!!