Kzn Sal 3 (Koheleta)
(1) Wszystko ma swój czas i każda sprawa pod niebem ma swoją porę:
(2) Jest czas rodzenia i czas umierania; jest czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono.
(3) Jest czas zabijania i czas leczenia; jest czas burzenia i czas budowania.
(4) Jest czas płaczu i czas śmiechu; jest czas narzekania i czas pląsów.
(5) Jest czas rozrzucania kamieni i czas zbierania kamieni; jest czas pieszczot i czas wstrzymywania się od pieszczot.
(6) Jest czas szukania i czas gubienia; jest czas przechowywania i czas odrzucania.
(7) Jest czas rozdzierania i czas zszywania; jest czas milczenia i czas mówienia.
(8) Jest czas miłowania i czas nienawidzenia; jest czas wojny i czas pokoju.
(9) Jaki pożytek ma pracujący z tego, że się trudzi?
(10) Widziałem żmudne zadania, które Bóg zadał ludziom, aby się nimi trudzili.
(11) Wszystko pięknie uczynił w swoim czasie, nawet wieczność włożył w ich serca; a jednak człowiek nie może pojąć dzieła, którego dokonał Bóg od początku do końca.
(12) Poznałem więc, że dla ludzi nie ma nic lepszego, jak tylko radować się i używać, póki żyją.
(13) Również to jest darem Bożym, że człowiek może jeść i pić, i dogadzać sobie przy całym swoim trudzie.
(14) Wiem, że wszystko, cokolwiek Bóg czyni, trwa na wieki: Nic nie można do tego dodać i nic z tego ująć; a Bóg czyni to, aby się go bano.
Czasem wymagamy w swej niecierpliwości zbyt duzo, od razu. ST pokazuje nam, że Bóg ma swój plan i wszystko rozłożone jest w czasie. Tak wiec gdy narzekasz, że Twój problem nie został rozwiązany, twoi wrogowie niepokonani, pomyśl o Twym orężu, którym jest CZAS.
Dlatego też wielu chciałoby mścić sikę na swych złoczyńcach, kiedy Biblia mówi: zemstę zostaw Bogu. Bóg to sam zrobi w odpowiedniej chwili.
Podobnie jest z kredytami. Kiedyś większych inwestycji dokonywano przez uzbieranie kapitału. dzisiaj są łatwo dostępne kredyty. Konsumpcjonizm króluje.
Diabeł króluje, ale nie w życiu chrześcijan. Bynajmniej nie powinien w tej grupie rządzić.
Thank you 🙂 🙂
Zamiast kawy :
https://www.youtube.com/watch?v=kxyeAnmQzM4
Skoro w ogłoszeniach duszpasterskich 🙂 nie ma informacji o spotkaniu w Koszalinie/Mielnie, to ma się rozumieć, że spotkania nie będzie tak?
obcykamy lada dzień 🙂
Piszę pod nieodpowiednim artykułem – pewnie powinnam cofnąć się do tego o psychiatrii, ale tamten już mocno poszedł w dół. Wybaczcie zatem zaśmiecanie. I wybaczcie długi tekst.
Powiedzcie mi proszę: czy pedagog szkolny (nie będący nauczycielem, zatrudniony jako pomoc psychologiczno-pedagogiczna) może być prawdziwym fachowcem w swojej dziedzinie, jeżeli na studniówce potrafi z młodzieżą wypić alkohol i wypalić papierosa?
Moja szkoła jest bardzo liberalna, dąży do “domowej atmosfery” i bardzo dobrych relacji nauczyciel-uczeń, jest kameralna. Ale jednocześnie dzieje się coś tragicznego: tym samym hoduje leni i tzw. leserów – przyszłość naszego społeczeństwa. Bazują na dobrych sercach kadry nauczycielskiej, która w ostatnich latach nie potrafi zrozumieć, że człowiek musi prędzej czy później ponieść konsekwencje tzw. olewania i to jest dla niego jedyna szansa na zmianę postępowania. U nas można przez pół roku nie chodzić do szkoły, a dobre serce kadry i tak przepcha do następnej klasy. I do następnej. A jak grunt zacznie się palić pod nogami, to przynosi się zaświadczenie o depresji lub innych zaburzeniach emocjonalnych.
Faktem jest, że bardzo boimy się o etaty i na każdego ucznia chuchamy (bo jest na wagę złota) – ale tym samym pokazujemy młodzieży dobrej i wartościowej, że cwaniactwo popłaca. Według mnie takim zachowaniem wyłącznie obniżamy prestiż szkoły, a w młodzieży kształtujemy nieodpowiednie wzorce. Nie mówię już o niesprawiedliwości: ktoś słaby w nauce stara się w pocie czoła i udaje mu się dostać dwóję – a leń i obibok nie chodzi do szkoły i tak samo kończy z dwóją.
Jestem totalnie rozdarta… Mam dość tego miejsca. Duszę się. Muszę być trybikiem w maszynie, która jest zepsuta. Widzę to, ale nie mam na tyle siły charakteru, aby otwarcie walczyć. Jak tylko próbuję, to kończy się dla mnie fatalnie…
Mam wrażenie, że ja już jestem w Wielkim Ucisku – totalnym zniewoleniu moich wartości. Im bardziej wierzę w Boga, tym bardziej boli mnie każda kontrowersyjna sytuacja.
Mało tego, ostatnio dzieją się w moim życiu dziwne rzeczy. Czynię coś zupełnie bez złych intencji, z czystym sercem, w zwykłych sytuacjach zawodowo-koleżeńskich – a efekt obraca się przeciwko mnie. Patrzę potem na tę sytuację z szokiem w oczach i nie rozumiem: przecież nikomu nie chcę czynić krzywdy… Obrywam potem zapewne słusznie, ale tylko ja wiem, że nie miałam ani odrobinki złej woli. Może wychodzi na jaw jakaś moja głęboko ukryta głupota?
Znalazłam dzisiaj na detektywie artykuł z lutego o naczyniu glinianym. Mam wrażenie, że – wg słów tego artykułu – umieram teraz dla znajomych w pracy: tracę na opinii w dziwnych sytuacjach, z bezsilnością patrzę, jak wali się w gruzy mój wizerunek osoby roztropnej. Czuję się, jakbym obserwowała te sytuacje stojąc obok, za pancerną szybą: patrzę, jak coś się wali i nie mogę zareagować, bo ja – główna bohaterka – stoję po drugiej strony szyby i nie słyszę.
A może to szatan mi miesza? Właśnie teraz, kiedy codziennie tak dużo czasu poświęcam Bogu? Wciąż o Nim myślę, staram się korygować własne życie. Tęsknię.
Ale skąd ja mogę wiedzieć, kto tutaj ostatnio rozdaje karty? Bóg, czy szatan?
I wracam do mojego pytania z początku postu.
Z całego serca pragnę zmian w tym miejscu, ale to musiałaby być akcja szeroko zakrojona.
Pani pedagog, młoda dziewczyna, bardzo miła, fajna i otwarta, lubiana przez uczniów – potrafi wypić z nimi i zapalić na studniówce. I “zakumplować się”.
To ona powinna kształtować tych młodych ludzi. Nasza młodzież chętnie chodzi do niej, jak również do zatrudnionego psychologa na indywidualne zwierzanki. Czy łamiąc pewne normy, jest w stanie spełniać swoje zawodowe zadania? Jak uważacie?
Wszyscy ostatnio zastanawiają się, jak zmienić sytuację w szkole. Oczywiście omawiane są tylko kwestie ogólne, np. frekwencja. Ja uważam, że powinniśmy zacząć od siebie – inaczej nic nie zmienimy. Musimy być wzorcem. Każdy z nas. Do bólu. Ja oczywiście też.:) Przede wszystkim ja.:)
Jesteśmy postrzegani przez młodzież jako sympatyczna kadra, lubią nas – ale czy to wystarczy?
Nie potrafię pójść do pedagoga i porozmawiać o tym delikatnym problemie. Nie potrafię. Ale nikt tego tematu nie podejmie, bo nikomu to nie przeszkadza. Niektórzy nauczyciele sami piją z uczniami na studniówce (nie pilnują też młodzieży w tej kwestii na wycieczkach, bo i sami potrafią w swoich pokojach uszczknąć).
Nie pójdę do pedagoga tym bardziej, że w środowisku coraz bardziej tracę.
A może ja po prostu histeryzuję? Zachowanie pedagoga nie musi mieć wcale wpływu na jego działania zawodowe?
Pozdrawiam Was cieplutko…
“Powiedzcie mi proszę: czy pedagog szkolny (nie będący nauczycielem, zatrudniony jako pomoc psychologiczno-pedagogiczna) może być prawdziwym fachowcem w swojej dziedzinie, jeżeli na studniówce potrafi z młodzieżą wypić alkohol i wypalić papierosa?’
“A może ja po prostu histeryzuję? ”
Nie, Anno, nie histeryzujesz. Bardziej mnie martwi sam fakt zastanawiania się, Twoich dylematów. No chyba, że sa to pytania retoryczne.
Sytuacja jest podobna do tej ze zborami w apokalipsie:
“Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś.
May you be cold or hot!
16 And yes, since you are lukewarm
i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust14.
17 Ty bowiem mówisz: “Jestem bogaty”, i “wzbogaciłem się”, i “niczego mi nie potrzeba”,
and you don't know that you are the one who is miserable and worthy of pity,
And poor and blind and naked.
18 Radzę ci kupić u mnie
Gold purified in the fire,
To make you rich,
and white robes,
so that you'll get clothed,
and your shameful nakedness was not revealed,
and the balm to anoint your eyes,
you'd see.
19 Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę.
So be zealous and repent!
20 Oto stoję u drzwi i kołaczę:
jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy,
wejdę do niego i będę z nim wieczerzał,
a on ze Mną.
21 Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie,
jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie.
22 Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów».”
Teraz mamy letnich chrześcijan i letnich nauczycieli itd.
Wszystko to sie zapetla. Brak Boga, brak wartości. To dlatego tak usilnie sie walczy z chrześcijanami, z Prawem Boga.
Co to znaczy letni?
Letni=kompromis
Idziesz pod prad (ich prąd), świat nienawidzi takich ludzi. Szatański świat dopuszcza tylko kontrowersje służące psuciu pokoleń, tzn. rozpasanie, lewactwo. Jeśli próbujesz być bardziej konserwatywną to świat Cię zje. Nie po to latami tworzą ludzi-roboty, którzy się mają zająć konsumpcją żebyś Ty teraz próbowała im wpajać wartości… Rodzicom urządzili wyścig szczurów za kasą by rodzin mogła przetrwać i, by nie mieli dla dzieci czasu, a Ty próbujesz mieć wpływ na wychowanie dzieci. To się musi spotkać z dezaprobatą lub nawet oporem.
Plugawy upadły świat. NIECH SKONA.
Myśle ze Magik na tym wlasnie tle nie wytrzymał. Warto przytoczyć moim zdaniem. Czy to nie jest prawdziwe? Jest….. zmieniłem tylko jedno słowo:
Panie i panowie, są tacy co stają na głowie, tak jakby wszyscy byli w zmowie. do czasu, aż sobie jeden z drugim sobie uzmysłowi jacy oni wszyscy są małostkowi aż rzygać się chce. ten kto to wie k…a, życie ubstrzone jak gołębim gównem bulwar. zrobi tak jak ja pójdzie własną droga, prócz Boga nie ma ze mną nikogo.
Dziekuje Ci Anna za ten tekst.
Anno. Lata temu ukończyłem taką szkołę. Był to Ośrodek Socjoterapii “KĄT” dla ciężkiej młodzieży i było tam podobnie. Było wyznaczone miejsce do palenia, jarało się z wychowawcami i nauczycielami i psychologami. Do wszystkich mówiło się po imieniu (dyrektor jest ostatnimi czasy bardzo medialny) klimat był spoko. Były oczywiście nieprzekraczalne granice. Za ćpienie można było wylecieć, alkohol w szkole był niedopuszczalny jak i palenie w nieodpowiednich miejscach, za frekwencję też wypad, a ta szkoła była końcem drogi-wylatując z niej już nie można było spadać niżej-teoretycznie poprawczak lub więzienie, jak skończyło się latka- podpisywało się “kontrakty” z dzieciakami (czuliśmy się jak dorośli, tacy docenieni) i w większości to skutkowało. Palić nam i tak nie zabroniliby, a tak dali nam miejsce do legalnego jarania i koleżeńskie stosunki z kadrą, a resztę dobrowolnie oddaliśmy za ten klimat. Ja wyszedłem na ludzi i sporo osób z tego środowiska- moje koleżanki i koledzy zdobyli wykształcenie albo pracują w firmach, ja jestem żołnierzem(byłem buntownikiem)-nie wszyscy ale tak bywa-a środowisko było ciężkie: punkowcy, metalowcy, sataniści, narkomani, alkoholicy, skini, skejci, dresiarze, wszyscy żyli razem w pokoju. Młodzież ta nie szanowała autorytetów ani dorosłych. Duch tchnie kędy chce- czy jakoś tak, w tej szkole przestałem się buntować.
A jeśli chodzi o znajomych w robocie- ja mam coraz gorsze stosunki z niektórymi ludźmi w pracy, zaczynają mnie traktować coraz bardziej jak nawiedzonego. Ale podążam za słowami Zaca Poonena, który zinterpretował tekst z Obj.Jana.22:11
11 He who wrongs, let him yet do harm,
And defile let him defile himself still,
And let the righteous still fulfill justice,
And let the saint be sanctified yet!
12 Behold, I will come soon,
And my payment is with me,
by tak każdemu odpłacić, jaka jest jego praca.
tu akurat mówiąc w kontekście chrześcijańskiego rocka, gdzieś w 8 min
https://www.youtube.com/watch?v=9h8w-fcaL0E
mówię im raz czy dwa o prawdziwej agendzie szatana i o drodze, którą powinni wybrać, niektórzy na chwilę łapią zaczynają pytać i czytać ale ciężko im wytrwać w Prawdzie i pogodzić się z tym, że grzeszą. Tłumaczą sami siebie, że to tylko to czy tamto, że to niejst aż taki grzech albo coś(znacie to?). A potem następuje niesamowity regres tych ludzi, jak umyte świnie wracają do błota i jeszcze bardziej się brudzą i na mnie błotem rzucają. Nie moja sprawa, ja robię swoje. Myślę, że pomaga mi to, że byłem w młodości outsiderem i miałem gdzieś to, co o mnie mówią (wszystkie ścieżki naszego życia są zatwierdzone przez Ojca w jakimś celu).
Jeszcze jedno na koniec:
“Nie dawaj tego co święte psom, ani nie rzucaj pereł świniom bo je podepczą i odwracając się, ciebie pogryzą”- to z pamięci sorki za niedokładność
bardzo ładny post
Tez tak myślę.:) Dziękuję Łukaszu.
I wszystkim.
Mnie też się bardzo spodobała twoja wypowiedź i dziękuję bardzo ? za filmik Zaca na temat chrześcijańskiej rocka.
Podsumowanie Zaca jest świetne ?
“Mało tego, ostatnio dzieją się w moim życiu dziwne rzeczy. Czynię coś zupełnie bez złych intencji, z czystym sercem, w zwykłych sytuacjach zawodowo-koleżeńskich – a efekt obraca się przeciwko mnie.”
Jest wszystko dobrze. Każdy przez to przechodzi. Im bardziej zbliżasz się do Boga, tym bardziej możesz irytować osoby dookoła samą obecnością 🙂 Zły miesza jak może. W takich sytuacjach pomaga mi werset
Synu mój, jeżeli podejmujesz się służyć Panu,
przygotuj się na doświadczenie,
przygotuj swe serce i bądź mężny,
zachowaj spokój w czasie przeciwności.
Przylgnij do Pana i się nie oddalaj,
abyś na końcu twych dni był wywyższony.
Przyjmij wszystko, co ci się przydarzy,
gdy cię upokarzają, bądź cierpliwy,
ponieważ złoto oczyszcza się w ogniu,
a ludzi wybranych – w piecu upokorzeń.
Zawierz Panu, a On cię podtrzyma,
wyprostuj swoje drogi i Jemu ufaj.
Dałaś mi wiele do myślenia… Dziękuję.
Pisałaś, że mogę irytować innych swoją obecnością. Ale oni nawet nie wiedzą o mojej coraz głębszej wierze, bo z nikim nie mogę o tym porozmawiać. Czy to jest ów SKYNET, o którym wspomniał niżej Mati? Nie jestem w tym zagadnieniu zorientowana…
Jeśli dobrze rozumiem to na wszystko jest odpowiedni czas? Nawet na te sprawy ważne?
Co byście mi doradziili na niecierpliwość?
obserwować ślimaki 🙂
E tam co mi po slimakach 🙁 One nie muszą wybierać i się przejmować ? Ja muszę…
To obserwuj gąsieniczki?
??????????? albo
Żólwiki
???????????
?
🙁
Hehe albo pająki hyhyhy
Admin Marcin Mati pytałem poważnie nie bawi mnie ten humor.
Zresztą mam to gdzieś. Śmiejcie się.
Ja chcę się poradzić Was bo nie wiem a Wy bierzecie mnie za nie poważnego i jeszcze jaja robicie wkurzyło mnie to i zabolało.
po prostu żarty 🙂
odpowiem Ci poważnie.
Chcesz nauczyc się cierpliwości? zdecyduj się na dziecko
Mam dość abym musiał być cały czas traktowany po macoszemu jak kozioł ofiarny jak nie w pracy to w życiu to jeszcze tu to bardzo boli.Choć bym miał być samotnym wierzącym zostać sam na tym świecie będę się trzymał Jezusa przynajmniej On ten ból rozumie i nie rani przynajmniej On mnie akceptuje.Nigdy więcej nie zaufam ludziom i nie dam się zranić nigdy więcej nie dam się nikomu zbliżyć do siebie by musiał cierpieć to samo co wcześniej.
Głowa do góry. Wszyscy mają tutaj ogromą cierpliwość. Widzę tutaj problemy i smutki,które zauwazam u siebie rózwnież. Myśle ze Chrześijanie są wyjątkowi….Ty tez jesteś Oddajesz zycie Jezusowi i nawet nie wiesz o tym jak wielka jest Twoja cierpliwość. To naprawde niewiarygodne co Anna napisała, co napisał kiedyś admin w poscie o tym, ze nawet ludzie nie wiedzą w co wierzy, a i tak zalącza się w nich jak to w komentarzach ktos napisał ”SKYNET”. To dla mnie bomba przezytać rozmyslania takich ludzi. I z mojej strony to nie jest niańczenie ale pomoc, jesli uwazasz ze jestem w tym do du…y to powiedz i po prostu na drugi raz nie odpiszę. Pozdrawiam
Mati nie uważam że twoje posty są do …. Wybacz bracie jak mój komentarz Cię uraził. Pisz dalej nie przejmuj się mną.
Matiks 4 u, trochę stare ale co tam:
https://www.youtube.com/watch?v=tvbyY7oMT2E
najważniejsze to mieć dystans
😉
Matiks, nie odsuwaj się, proszę. Nie warto.
Gdyby nie Kochani Ludzie z tego forum, nie miałabym z kim porozmawiać o problemie. Nawet z najbliższymi. Ja już funkcjonuję na innej płaszczyźnie. Wszystko w moim życiu przepuszczam przez Boże Sitka: czy coś jest dobre, czy się podoba Bogu, czy go nie ranię, czy nie ranię innych. NIKT mnie i moich dylematów nie rozumie w tzw. realu.
Z dużą sympatią obserwuję, jak udzielasz się na forum. Jesteś tu chyba codziennie. Wzrastasz. Autentycznie szukasz Boga. Podziwiam Ciebie i kibicuję. Uwierz mi.
Matiks, Ludzie z forum, których nigdy nie widziałam, są dla mnie jak Przyjaciele. Dziękuję Wam forumowicze.za wszystko.:)
Chrześcijanie szukający Boga są jakby połączeni niewidzialną nicią. I to jest NAJWAŻNIEJSZY znak Bożej Łaski. To powinien być znak na istnienie Boga dla wszystkich niedowiarków.
Podejrzewam, że wielu spośród nas traktuje codzienne zaglądanie na to forum niczym łyk wody, bez której organizm obumiera.
Chcesz Matiks pozostać na pustyni? Bez tej wody życia nie ma… Poznałeś jej smak i dlatego myślę, że warto się uśmiechnąć i machnąć ręką na te wszystkie ślimaki, pająki, robaczki i inne stworzenia.:):):)
I jeszcze jedno: chrześcijanie zażartowali sobie, ale w naprawdę ciepły sposób. Myślisz, że inne społeczności mają tak samo fajne poczucie humoru?
Dla mnie Wasza wcześniejsza zabawa z awatarami była bombą! :):):
Anno ? Nie chciałbym się odsuwać ale ja nie mogę sobie dać rady z tym ? demony tak na mnie naciskają mam takie opresje że jestem wykończony i nie chcę mi się walczyć. Napiłem się wody i nie chcę stąd odchodzić mam myśli że odejść ale ja nie chcę. Jestem tutaj codziennie dlatego że brakuje mi tego spotkania z innymi, co po chwilę zaglądam na bloga sprawdzam nowe komentarze czy są. Tak naprawdę nie mam nikogo niczego poza tym blogiem gdzie mógłbym porozmawiać z ludźmi wierzącymi. Jestem zdziwiony że obserwujesz mnie z dużą sympatią jak udzielam się na blogu, nigdy bym nie przypuszczał że ktoś może na mnie w ten sposób patrzeć, kibicować i podziwiać. Jest mi smutno bo Mati odchodzi może trochę też przeze mnie. Smutno mi że straciłem nadzieję, jestem w dołku. Myślę że inne społeczności nie mają tego poczucia humoru. Ja za bardzo nie rozumiem tutaj waszego humoru więc moja reakcja jest inna. Nie mam takiego humoru jak Wy.
Nie musisz mieć takiego samego poczucia humoru. Każdy z nas jest inny.
Wiesz, ja jestem 100-procentowym introwertykiem. Potrzebowałam połowy życia, aby to zaakceptować, gdyż czułam się inna. Nawet gorsza. Zawsze z podziwem patrzyłam na ludzi, którzy potrafili być duszą towarzystwa. Czułam się pod tym względem nieatrakcyjna.
I pewnego dnia zauważyłam, że potrafię słuchać – w tej swojej małomówności i nieatrakcyjności towarzyskiej. Słuchać z uwagą innych. Nie zawsze udaje mi się mądrze odpowiedzieć, pomóc, poradzić. Ale czasami wystarczy tylko wysłuchać.
Tę cechę wyhodowałam w sobie, będąc “odmieńcem”, często wręcz nazywanym dziczą.
Wiem, że udaje mi się dzisiaj pomóc ludziom o podobnej wrażliwości, wyłącznie ich słuchając.
Do czego zmierzam? Pewnego dnia staniesz się dla kogoś wsparciem, poradą, pocieszeniem. Poprzez dzisiejsze cierpienie poznajesz życie dogłębnie. Będziesz potrafił wesprzeć osobę z podobnymi problemami do dzisiejszych Twoich dylematów. Buduje się w Tobie poprzez doświadczenia pewna mądrość, która pewnego dnia zostanie przekazana Przez Ciebie komuś innemu. Jesteśmy jak łańcuch. A Ty jesteś jego ogniwem.
Życie mi momentami dokopało. Ale nigdy nie byłabym tym, kim jestem, gdyby nie te doświadczenia. I myślę, że dzięki cierpieniom udało mi się tak szybko obudzić w wierze.
Wszystko, co się dzieje w Twoim życiu, czemuś służy.
Dziękuję Ci Aniu za takie cieplutkie słowa 🙂
zgodzę się introwertycy często mają dar słuchania innych, w świecie gdy każdy głownie mówi o sobie, od siebie, nie raz nie dadzą dojść drugim do słowa taki dar słuchania to prawdziwy skarb.
Nie ważne,że nie masz takiego humory,ważne jest to,że jesteś dzieckiem Boga.Cząstka Jezusa Chrystusa i naszym bratem.
Jesteśmy tutaj,aby się wspierać i budować na chwałę naszego Pana Jezusa Chrystusa.
To,że czasami dochodzi do nieporozumień,to wina naszej starej natury,która nie została jeszcze ukrzyżowana.
Najważniejsze,że wzrastamy w naszym kochanym Panu i miłujemy Boga i siebie wzajemnie.?
Dlatego jestem Waszym bratem i Wy jesteście moimi braćmi i siostrami 🙂 Nie ma to jak odrobina uśmiechu i wytchnienia od problemów 😀
Ale ładnie napisałaś Anno 🙂
Dziękuję Ci za ten komentarz..
A do Matiksa – główka do góry 🙂
W sumie możecie mówić mi po imieniu 🙂
Adminie nie rozumiem co w tym śmiesznego w decydowaniu się na dziecko.
ale ja nie napisalem ze to smieszne.
Tylko z wszyscy rodzice mowia jednoglsnie ze ucza sie przy dzieciach cierpliwosci.
Nie zawsze jestem śmieszny, tak jak nie zawsze powazny
🙂
Dla mnie to tak zabrzmiało. A jak bym miał się zdecydować na dziecko to wpierw bym musiał mieć żonę.
ja mam trójkę i nie mam cierpliwości (ale same dziewczyny, więc może dlatego? 🙂
Wow 3 córki nieźle 🙂 Ja chciałbym mieć kiedyś córkę 🙂
Adminie jak by co to nie mam nic do Ciebie 🙂 może moja pycha za bardzo daję o sobie znać i tak reaguję.
i jak tu nie bluzgnać…
[patrz: – Admin]
Matiks843, czy mam Ci pojechać totalnie ?
Occhi chorni (Очи Чёрные) on accordion (Russian Gypsy music)
https://www.youtube.com/watch?v=MkUOxJv4jmA&ebc=ANyPxKoVi2beZddt-mC2Brs2oPPljm09wF3A92ZuhbthCaM-nIDjYfQ4qcPI8m3FzobV4DytSfkjoDdpL-CnUszU6UTnq1fDvw
celery
“Matiks843, czy mam Ci pojechać totalnie ?”
Dawaj
Za bardzo się przejmujesz . Jesteś bardzo wrażliwym człowiekiem i potrzebujesz dużo uwagi oraz wsparcia u innych osób.
Możliwe, że nigdy tego wsparcia nie doświadczyłeś gdy go bardzo potrzebowałeś.
Nie martw się . Tutaj prawie każdy ma za sobą sporo poważnych doświadczeń życiowych i dlatego nikt Cię z nas nie odrzuci a przede wszystkim nie odrzuci Cię Pan Jezus 🙂
(J 6,35-40)
“Jezus powiedział do ludu: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie. Powiedziałem wam jednak: Widzieliście Mnie, a przecież nie wierzycie. Wszystko, co Mi daje Ojciec, do Mnie przyjdzie, a tego, który do Mnie przychodzi, precz nie odrzucę, ponieważ z nieba zstąpiłem nie po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał. Jest wolą Tego, który Mię posłał, abym ze wszystkiego, co Mi dał, niczego nie stracił, ale żebym to wskrzesił w dniu ostatecznym. To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”
“Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie. ” (Mt 11:28-30)
Spokojnej nocy. Niech Pan Jezus otula Cię Swoją Miłością
🙂
Masz 100% racji Magdula 🙂
Mielismy nadzieje, ze pomożemy 🙂 i tylko tyle. Stary ja jestem chory i mnie tu detmold od diablaków nazywa…..przemysl to….
Wybacz, nie chciałem kogoś urazić. Mam taki styl pisania, dość dosadny.
gąsieniczki i żółwiki haha 😀
ihttps://www.youtube.com/watch?v=7iDZUMjuS1o&ebc=ANyPxKpE0qLsUTdnEIxHmMa2TLWlzas9M7vvu90RLnwLHlXdRnwWPX3G_jlZEX6h1XDSkfROmlNoErT-2TX3KuaK4f7OQDwsgQ
Szczerze to jedyne co działa na wszystko,to Jezus Chrystus.
Oddajesz mu swoje ułomność i w zamian dostajesz nowe życie.
Czasami trwa to trochę czasu,zanim człek załapie,że samemu można się starać i próbować,ale nic z tego nie będzie.
Jezus daje wszystko,żadne ludzkie sposoby nie przyniosą oczekiwanego efektu.
Zwróć się do Tego,który wszystko może.
A dostaniesz to co będziesz potrzebował,ode mnie masz? i wsparcie w modlitwie
Co oznacza ten pingwin?
Poważnie to…nie doradzę Ci oryginalnie, mi na moją niecierpliwość pomaga czytanie i rozważanie Pisma
Co masz na myśli przez nie doradzę Ci oryginalnie?
To, że Słowo Boże jest dobre na wszystkie nasze problemy i ma na nie odpowiedź 🙂 np. Psalmy bardzo podnoszą na duchu, Przysłowia pozwalają zobaczyć co jeszcze jest do poprawy w naszym zachowaniu
About
Dlaczego została zniesiona kara śmierci za wyjątkowo okrutne/nikczemne zbrodnie? Może to w skutek celowego psucia ( lewaczenia ) społeczeństw?
Z powodu 5 przykazania pewnie , każdy powinien mieć szansę się nawrócić, nawet największy zbrodnialec, bo nie wie co czyni.
A jeśli WU ( raczej na pewno ) zostaną otwarte zakłady karne i zamknięte z rozmaitymi szajbusami płci obojga z zaburzeniami osobowości czyli diablakami? Boże, jeśli taka Twoja wola, oszczędź nas. Przez Twego Syna Jezusa Chrystusa pokorni Cię o to proszę. Niech tak się stanie.
”zaburzeniami osobowości czyli diablakami?” Wez juz nie przesadzaj bo zal czytać
chyba ze Ci detmold o tych trans chodziło to jakze uprzejmie chciałbym zwrócić HONOR 🙂
To mi się podoba 😀
(12) Poznałem więc, że dla ludzi nie ma nic lepszego, jak tylko radować się i używać, póki żyją.
(13) Również to jest darem Bożym, że człowiek może jeść i pić, i dogadzać sobie przy całym swoim trudzie.
bo chrześcijanie sa ludźmi środka. Ani nie chlają ani nie uczestniczą w balach trupów.
Ani nie kierują sie seksem w wyborze partnera, ani nie wstydzą się kochać cieleśnie jednego partnera.
Ani nie są hedonistami, ani nie zamykają sie w klasztorach
Admin,
a, kto Ci to powiedział ?
Ojciec ?
czy …listonosz ?,
ja nie wnikam
🙂
jeśli listonoszem chcesz nazwać DS, to tak. Wszystko jest napisane w Biblii
Myślę, ze tu nie pasuję. Nigdzie nie pasuję. NIgdzie mile widzianym nie jestem. Nawet tutaj czuję ze jestem nie lubiany. Nigdzie….Straciłem juz chec do bycia w raju bo i tam….ach. .To nie jest manipulacja czy cos. Chcialem sie pozegnac. P.s. wszystkiego dobrego all i nie próbujcie mnie zatrzymac bo to bylaby juz przesada.
kto Cię nie lubi mati?
demony Ci wmawiają
Juz mi mowili: lubie Cie, lubimy….KTO dzis z ludzi JEST prawdziwym czlowiekiem? Sa, nie ma….to pytanie nie odpowiedz. Pogubiłem sie.
Dzień dobry 🙂 Mam nadzieję Mati, że dzisiaj, w ten piękny słoneczny niedzielny dzień czujesz się lepiej?
Ta bo odpoczełem od ludzi … 😉 Pozdrawiam
Mati przestań słuchać co Ci zły podpowiada,zrobisz jak zechcesz,ale nie poddawaj się i walcz!Tak jak walczy o Ciebie Chrystus.
Zostań z Bogiem
Ja Ciebie lubię Mati 🙂 i niech pan mi tu nie robi teatru 🙂
Moge wam ufac?
Mati, co się dzieje?
Skąd te myśli? Na przykład ja Ciebie lubię i w życiu nie przyszłoby mi do głowy, że możesz mieć co do swojej osoby takie wątpliwości?
I dziękuję za Twoje posty. Są dla mnie cenne.
jak szie teraz tutaj podołącacz do dyskusji?
dobra… jadę ostro…
dzięki Piotr,
Cigani Ljubiat Pesnji – Barcelona Gipsy Klezmer Orchestra
https://www.youtube.com/watch?v=Zf_yRFeW5I8
Zastanawiam się czy jechać na ten zjazd! Z jednej strony chcę się ochrzcić ale z drugiej odpycha mnie ten humor i żarty.
kiedy jest humor tj humor kiedy powaga to powaga:
Koh 3
“(1) Wszystko ma swój czas i każda sprawa pod niebem ma swoją porę:
(2) Jest czas rodzenia i czas umierania; jest czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono.
(4) Jest czas płaczu i czas śmiechu; jest czas narzekania i czas pląsów.
Adminie tam ten komentarz nie był zbyt dosadny?
rozumiem, a więc Matiks348 zegnam i życzę Ci powodzenia.
Co masz na myśli?
że źle sie tu czujesz
Wyrzucasz mnie? Mi chodziło czy nie przegiąłem ze swoim komentarzem?
nie wyrzucam Cię, ale na podstawie komenbtarzy widze ze zle sie tu czujesz i chcesz sie pozegnacc
aha. Czyli mam sobie odejść tak po prostu. Aha rozumiem.
Czy to oznacza że jak nie mam humoru to tu nie pasuję?
Czyli przeszkadzają tu moje komentarze za duży kąkol sieje?
Czy jeśli przez ostatni czas codziennie bywałem na blogu po kilka kilkanaście razy to oznacza że oszukiwałem.
A może jestem katolickim księdzem?
Nie miałem namyśli że chcę odchodzić ale że nie chcę się mieszać w żarty.
Może moje odpowiedzi świadczą o mnie kim naprawdę jestem. Może większość z Was się ode mnie odwróci. Może większość z Was mnie porzuci przekreśli itd. Może jestem naprawdę zbędny. Może już dawno temu powinienem umrzeć a nie zawracać Wam swoją osobą. Może już dawno powinny mnie demony przygnieść na śmierć. Jestem inny, odmieńcem zazdrośnikiem innych ludzi, Waszym mniejszym bratem nie rozumiejącym Was. Może za bardzo się tu narzucam. Może jednak faktycznie wtenczas powinienem popełnić samobójstwo ludziom by ulżyło , jestem chorym popapranym typem który powinien być w celi zakładzie psychiatrycznym.
Muszę powiedzieć że mi źle z powodu tego tu incydentu co wtenczas się wydarzył. Właściwie to poniosło mnie tylko przez jedną osobę. Żałuję tego i widzę że mam sporo do poprawy.
Też mam czasami myśli że większość mnie tu nie trawi nie lubi.
Kto Cie nie lubi matiks?
Większość ludzi tu.
Ja Cię lubię 🙂
🙂 Też Cię Lubie i twoje posty ☺
Gdy czytam tu te moje postu to wstydzę się niektórych wypowiedzi.
Jedz na spotkanie! Wiesz co to jest sinusoida życiowa? Raz dobrze raz gorzej,a jak jest dobrze to przyjdzie gorsze, jak przyjdzie gorsze to musi przyjsc lepsze! I przyjdzie… Bylem wczoraj slaby jak moja dzisiejsza pyza na obiad a dzis sie usmiecham. Wiele rzeczy dołuje lecz kij ze słabościami. Czytaj pismo.
Nie wiem czy będę tam mile widziany po tym wszystkim.
Jesteś zbawiony może to cie pocieszy. Musisz się ochrzcić jedź na ten zjazd matiks. Demony same uciekną.
Wiem że dużo tu nabroiłem przed Wami. Będę miał trochę stracha i obawy pokazać się na żywo przed ludźmi i adminem na tym zjeździe. Może demony nie za bardzo chcą bym tam jechał i tyle jadu we mnie jest.
Widziales te reklame? 😀 smieszna: P na koncu reklamy powiedz sobietam, jadę tam! https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Nie widziałem reklamy 😐
Nie martw się to forum prawdziwych chrześcijan tu nikt do nikogo nie czuje urazy. Masz ochrzcić się na zjeździe i głowa do góry.Pan Jezus czeka na Ciebie młodszy bracie.
Aby ja mam cały czas jakieś wąty 🙁
Pojadę na ten zjazd 🙂
Raczej masz rację z tym,że złemu bardzo zależy na tym,abyś się nie ochrzcił i nie pojechał na zjazd.
Matiks, mogę Ci obiecać, że to JEDYNA społeczność, która potrafi podejść do drugiego człowieka bez uprzedzeń. Jestem przekonana, że nikt nawet słowem nie wspomni, że był jakiś kwas. Gdyby było inaczej – to oznaczałoby, że Ci ludzie tak naprawdę nie wierzą i nie kochają Boga.
I zauważyłam jeszcze jedno: mają naprawdę dużą klasę. To nie jest forum onetu. 🙂
Boisz się i krępujesz. Ja Ciebie rozumiem. Ale jak się nie przełamiesz, będziesz żałował.
Wycisz się i przemyśl wszystko. Jeżeli czujesz, że jest za wcześnie na spotkanie – poczekaj do następnego, a na razie odpuść sobie.
Każdy z nas musi dojrzeć do najpoważniejszych decyzji w swoim życiu.
Dzięki Twoje posty mnie uspokajają 🙂 Muszę uciszyć swoje ego i ja.
Aniu, jesteś wspaniałym pedagogiem! M atiks, jesteś najodważniejszym gościem na tym forum! Jako jedyny zdecydowałeś się pokazać swoje oblicze. A tak w ogóle Mati, to Ty przystojny facet jesteś ☺
Skad wiesz? Gdzie widziałaś?
Matiks. Zostan tu ale jak Cie to meczy co piszesz to nie pisz tego. Dam Ci coś z pamieci. Ten kto sie poniża będzie wywyzszony a ten kto sie wywyższa będzie poniżony. – Bóg. Nie sa to slowa do swiata lecz takze do nas. Ogarnij kropa i nie pisz tak jak Cie to meczy.
Czasami nie idzie tego utrzymać i trzeba to wyrzucić.
Dziękuję Nowaja 🙂
Tak sobie myślę o tym wszystkim co wczoraj z mojej strony było i nie wiem co zrobić 🙁 Chyba mam nie wypażoną mowę 🙁 Męczy mnie to teraz i bombarduje w środku. Żałuję niektórych swoich odpowiedzi może kogoś uraziły. Eh nie odchodzę i nie żegnam się.
Czasami myślę że za dużo mnie tu 🙁 Tak w ogóle przepraszam :-/ nie wiem co teraz ze sobą mam zrobić.