Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Jaki to przekład? Poznański? Ciekawa rozbieżność z tymi “niedźwiadkami”. W Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej przetłumaczonon to inaczej: “Oto daję wam moc stąpania po wężach, skorpionach i po wszelkiej mocy nieprzyjaciela, a nic wam nie zaszkodzi.”
tj wersja Podkapracka 🙂
Yyy… Chyba nie załapałem 😉
Wczoraj było 2 braci z Podkarpacia, a tam sa niedźwiedzie w Bieszczadach 🙂
Tak naprawdę jest to wersja Gdańska 🙂
Dziękuję za wyjaśnienie. Trzeba było przyjechać, a nie teraz pytać ;-)…
spoko, nie mogłeś przecież Jacku.
Encyklopedia PWN: niedźwiadki, zool. dawna nazwa → skorpionów.
Tak na wesoło to kiedyś w słuchowisku radiowym “Kocham pana, panie Sułku” pan Sułek wymieniał nastepujące zwierzęta na literę K: koń, krowa, krewetki, Korpiony i Kolargol – taki niedźwiadek
http://onet.tv/i/dowiedzsie/istnieja-dowody-na-to-ze-jezus-chrystus-byl-kosmita/1207r7
Witam was serdecznie zachęcam was do obejrzenia świadectwa Lecha Dokowicza który obsługiwał imprezy techno. Historia jest bardzo ciekawa i powinna być przestrogą dla młodych ludzi i nie tylko gorąco polecam.
https://www.youtube.com/watch?v=U3P7M_YMsjs
puszczalem na blogu i polecam
https://www.youtube.com/watch?v=hyb2cVLUr-M
A może tak by Panie administratorze za tymi niedźwiadkami dać nawias w którym będzie napisane, że to o skorpiony chodzi albo taki – * do tego miejsca odnośnik i dodatkowo wyjaśnienie np. poniżej, że – cytat pochodzi z Biblii Gdańskiej.
Example:
Oto wam daję moc, abyście deptali po wężach i po niedźwiadkach * i po wszystkiej mocy nieprzyjacielskiej, a nic wam nie uszkodzi.
* W języku staropolskim określenie skorpiona
Cytat za Polską Biblią Gdańską. Tłumaczenie z 1632 r.
to było żartem a propos naszego zjazdu i jak czasem dziwne są tłumaczenia 🙂
🙂 Spoczko – spoczko 😉 Pamiętam jak sam po wejściu w posiadanie tego zacnego tłumaczenia ,,buszując” wyrywkowo po różnych fragmentach wpadłem niechcący na te niedźwiadki.
To jest słowo na dzisiaj:
(Iz 50,4-7)
Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z pomocą strudzonemu, przez słowo krzepiące. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył Mi ucho, a Ja się nie oparłem ani się cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym Mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg Mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam.
(Iz 50,4-7)
Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z pomocą strudzonemu, przez słowo krzepiące. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył Mi ucho, a Ja się nie oparłem ani się cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym Mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg Mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam.
Wg. tłumaczenia Nowej Bibli Gdańskiej :
Pan, WIEKUISTY, dał mi wyćwiczony język, bym umiał w porę pokrzepić słowem znużonego. On budzi mnie każdego ranka, pobudza moje ucho, bym słuchał jak uważni uczniowie.
Tak, Pan, WIEKUISTY, otworzył mi ucho, a ja się nie opierałem oraz nie odwróciłem się do tyłu. %v 6% Nadstawiałem mój grzbiet bijącym, a moje policzki szarpiącym; nie chowałem mej twarzy przed obelgami i pluciem.
Ale Pan, WIEKUISTY, mi dopomaga, dlatego nie będę pohańbiony; dlatego uczyniłem mą twarz jak krzemień, bo wiem, że nie będę zawstydzony.
Wiem, w innych tłumaczeniach brzmi lepiej. Tysiąclatka do najlepszych nie należy..
Dziś moja siostra czytała ten fragment w kościele rzymskokatolickim.
Tysiąclatka niekiedy też całkiem ładnie tłumaczy, czasem nawet bardziej zrozumiale niż warszawska/brytyjka. Wrzuciłem ten komentarz dziś całkiem spontaniczne aby można było sobie porównać bezpośrednio w komentarzach. Z katolickich tłumaczeń Biblii najbardziej podoba mi się ,,poznańska”. Jeśli chodzi o czytanie Pisma Świętego to warto czytać bez różnicy na to jakim tłumaczeniem się akurat dysponuje.