Zac Poonen
‘’Jeśli zboczysz z Bożej Drogi i zbłądzisz (na prawo albo na lewo), usłyszysz Głos z tyłu mówiący do Ciebie – „ To jest droga, idź nią !” (Izajsza 30:20-21 Living). Głos o którym mowa odnosi się do Ducha Świętego, który ostrzega nas kiedy schodzimy z właściwej drogi (na prawo lub lewo od właściwej prostej i wąskiej drogi która prowadzi do Tronu Bożego ). Kiedy patrzymy na kościoły dzisiaj, widzimy, że wiekszość z nich wpadła w rów – albo na prawo albo na lewo od prostej linii prawdy.
Popatrzmy tylko na jeden z przykładów : Niektóre grupy wyolbrzymiają dary Ducha Świętego i są skoncentrowane tylko na jednym kierunku. Inne wyolbrzymiają owoc Ducha Świętego i lekceważą dary całkowicie i przez to brakuje im balansu po drugiej stronie. Żadna z tych grup jednakże nie wydaje się słuchać Głosu który próbuje powiedzieć im aby skręcić na prawo albo na lewo aby powrócić do centrum. Każda z tych grup ma swoje ulubione wesety z Biblii do których ciągle wracają. Nigdy nie widzą innych wersetów biblijnych, które dałyby im równowagę, ponieważ mają uprzedzenia do nich. Bardzo często ich odmawianie brania pod uwagę tych innych wesetów jest spowodowane tym, że te inne wesety były źle użyte przez grupy, które zeszły z właściwej drogi w przeciwną stronę. Ich zrozumienie prawdy zatem pochodzi z reakcji na skrajności, które widzieli u innych grup, a nie z głębokiego studiowania całego Bożego Słowa.
Służba proroków w Starym Testamencie była zawsze po to by pokazać w jakim kierunku Izrael odstępował od właściwej drogi. Przynosili słowo napomnienia od Ducha Świętego. Nie szukali „ zrównoważonej służby ”. Zawsze koncentrowali się na tym co brakowało. Nigdy nie tracili czasu na mówienie do Izraela o rzeczach, które były już zgodne z Bożym porządkiem. W tym sensie prorokom Starego Testamentu brakowało balansu w ich służbie.
Weźmy jako przykład Jeremiasza. W pewnym momencie Jeremiasz powiedział do Boga : „Albowiem ilekroć mam zabierać głos, muszę obwieszczać: Gwałt i ruina! Tak, słowo Pańskie stało się dla mnie codzienną zniewagą i pośmiewiskiem’’ (Jeremiasza 20:. Jego przesłanie z pewnością nie było zbalansowane , pełne łaski i prawdy!! To było tylko osądzanie, osądzanie i jeszcze więcej osądzania! To przesłanie stało sie wielkim ciężarem dla samego Jeremiasza w pewnym momencie. Jednakże pomimo tego nie mógł porzucić głoszenia go, ponieważ za każdym razem gdy pomyślał o zmianie przesłania, Boże słowo Osądu płonęło w jego sercu jak ogień i nie mógł go ugasić (Jeremiasza 20:9 living). Kontynuował więc gloszenie osądu nad narodem Judy przez 46 lat.
Gdyby Jeremiasz posłuchał głosu własnego rozumowania albo rady innych głosicieli, którzy nie znali myśli Boga, napewno by zmienił to przesłanie. Byłby wtedy bardziej zbalansowany w jego głoszeniu. Jednakże nie byłby już dłużej Prorokiem Boga!
Teraz spójrzmy na przykład proroka Ozeasza z wcześniejszego okresu . Jego przesłanie było całkowicie inne od przesłania Jeremiasza. Boże przesłanie przez Ozeasza do Izraela było : ‘’ O jak bardzo cię miłuję, nawet jeśli byłeś mi nieposłuszny i odstapiłeś ode mnie”. Jednakże Jeremiasz, który żył 180 lat po Ozeaszu, nigdy nie chciał naśladować służby Ozeasza. Ci prorocy nie byli naśladowcami jeden drugiego. Każdy z nich znał brzemię jakie Bóg im powierzył.
Prorok w Nowym Przymierzu również będzie mówił o tym co brakuje w kościele i zwracał uwagę na to gdzie brakuje mu balansu. On będzie posiadał rozróżnienie od Boga o bieżącej potrzebie ludzi którym posługuje. Największą potrzebą w dzisiejszym kościele jest prorocza służba – poprzez którą Duch mówi : ‘’ Nie, Nie tamtą drogą. Podążaj tą drogą.”
Większość głosicieli przygotowuje kazania poprzez czytanie książek lub czasopism albo słuchanie płyt aby wywrzeć wrażenie na słuchaczach. Są jednak bardzo ostrożni aby nie mówić o tym co mogłoby urazić ich słuchaczy, ponieważ szukają uznania i darów.
Prorocy jednakże nie są tacy. Słuchają Boga i mówią Bożemu ludowi dokładnie to co Bóg chce żeby usłyszeli. Zatem Prorok może głosić na jeden temat ciągle aż do momentu gdy niezbalansowane nauczanie jest poprawione. Profesjonalni głosiciele jednakże obawiają się głoszenia tego samego przesłania nawet dwa razy do tego samego zgromadzenia. Podróżujący głosiciele muszą nawet zrobić notatkę ( w ich umyśle lub w ich kalendarzach) jakie kazanie głosili w kościele aby nie popełnili błędu głoszenia tego samego kazania znowu kiedy odwiedzają ten kościół po raz drugi – aby nie stracili uznania jako głosiciele!! Jakże desperacko potrzebujemy proroków w dzisiejszych czasach.
Służba nauczania różni się od służby proroczej. Nauczyciel jest w stanie wyjaśnić doktryny Pisma w jasny sposób. Jego nauczanie jednakże nie musi być w korelacji z bieżącą potrzebą ludzi którym posługuje. Służba nauczania na temat usprwiedliwienia, albo na temat Ducha Świętego, albo na temat uświecenia, lub powtórnego przyjścia Chrystusa zawsze będzie korzystna w każdym kościele! Jednakże ludzie w tym kościele mogą wciąż być pokonani przez grzech i zniechęcenie pomimo tych cudownych nauczań. Co taki kościół potrzebuje zatem jest prorocza służba!
Tekst z forum-chrzescijan.pl dzięki Dominikowi.
czy to nie tekst Zaca Ponena?
Tak oczywiscie Dominik ściagnal z naszego forum
nie godzien jestem podpisu mego u blogu twego…
niech raczej dzięki będą Jezusowi Chrystusowi, jam tylko narzędzie w ręku mistrza Mego.
Dominik, oj Dominik
o ile Jacka traktuje jak mlodszego brata, to Ciebie albo jak dziecko albo najmlodszego brata 🙂
Jak sie pomodlisz za mnie to tez Ci podziekuję i co wtedy?
wtedy przyjmę to ale oddam Jezusowi to, tak jak i uczynie z podpisem tym.
W zasadzie zawsze jak uczynię komuś coś dobrego i ten dziękuje mi, zawsze mówię, nie dziękuj mi tylko Bogu.
Dziękuj wtedy Piotrze Bogu 😉
Za wierność Bogu Ojcu i Jezusowi Chrystusowi człowiek może stracić wszystko, włącznie z życiem. Bycie siewcą Ewangelii wymaga roztropności, męstwa, gotowości do poświęceń itd. Trzeba być tego świadomym, aby się nie załamać w razie cierpień czy też niepowodzeń.
No, to czasami przytłacza. Cała ta odpowiedzialność. Kiedyś łatwo się zniechęcałem… A teraz Bóg Ojciec wystawia na próby cierpliwość, która zaczęła się przejawiać po narodzeniu się na nowo…
jutro zapodam coś o Doskonaleniu w Cierpieniu 😉
od Zac’a
a mówię też serio z tymi podziękowaniami, to wbija w pychę mnie!
Wciąż spoglądam czy to co napiszę czy powiem w podziękowanie pójdzie gdzieś…
Jak by to było dla mnie budowanie wartości mej.
A tego chcieć nie chce mieć w Duszy mej.. a to brudem brzydkim jest.
Dlatego proszę nie dziękuj mnie, ja wiem, że wdzięczne serce Twe jest i to wystarczy mnie.
🙂
Raczej módl o mnie się bym pychę zabił i tak jak dziś w miłości Bożej dotkliwie ogarnięte serce me, niech na co dzień stanie takie się.
Lubię rymować słowo Boże te, niczym w żyłę wszyło mi się 🙂