Powiedzenie „Niech Moc będzie z tobą”- tym wyrażeniem czarownice witają się ze sobą.
Nieżyjący już David J.Meyer, były czarnoksiężnik, który stał się chrześcijaninem napisał: „To najstarsze oszustwo z piekła rodem. Jako prawdziwy czarnoksiężnik, dowiedziałem się o dwóch stronach „mocy”. Najwidoczniej tak samo jest w przypadku wielu przywódców „chrześcijańskich”. Gdy prawdziwe czarownice mają sabat czy esbat, witają się pozdrowieniem „Błogosławion/a bądź”, a gdy się rozstają, mówią „niech moc będzie z tobą”. Obie strony tej „mocy” to Szatan. Nie jest tak, że ta dobra strona mocy zwycięża złą stronę. Tak naprawdę to krew Jezusa Chrystusa jest tym, co niszczy obie strony tej satanistycznej „mocy”.
W Księdze Powtórzonego Prawa Bóg ostrzega nas przed czarnoksięstwem:
„Gdy ty wejdziesz do kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie ucz się popełniania tych samych obrzydliwości jak tamte narody. Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza.” Pwt. 18: 9-12
tłumaczył Jacek.
Jako ciekawostkę powiem ,że “czarodzieje” w uniwersum Tolkiena (które swoją drogą zostało oparte częściowo na chrześcijaństwie) nie są typowymi czarodziejami.To odpowiedniki aniołów które zostały zesłane by pomóc ludziom
Właśnie. Sami ci czarodzieje zwani byli Istari ( http://pl.lotr.wikia.com/wiki/Istari ), którzy to byli pomniejszymi Majarami ( http://pl.lotr.wikia.com/wiki/Majarowie )
Dodam jeszcze, że w sumie w samej trylogii chyba ŻADEN człowiek nie mógł i chyba w ogóle nie czarował ani nie posługiwał się magią. A skoro Gandalf i reszta tej grupy (Istari) nie byli ludźmi to wątpie by którykolwiek człowiek używał tej “tajemnej wiedzy”
ciekawa symbolika- https://pl.wikipedia.org/wiki/V_(serial_telewizyjny)
“V” jak rozumiem ma odnosić się do Piątego wieku, czy tam wieku Wodnika. W grach też przemycają ten motyw, np. w Metal Gear Solid V: The Phantom Pain:
Okładka gry z wielkim “V”: http://tinyurl.com/puu9ljb
Mechaniczna ręka protagonisty(transhumanizm?) z palcami ułożonymi w “V”: http://tinyurl.com/qjehxne (dodatkowo główny bohater ma jedno oko)
Widziałem jeszcze taki plakat przed wrześniową premierą gry:
http://abload.de/img/artwork4zvo2a.jpg
“V has come to”- trudno to jednoznacznie zinterpretować, jest to niby 5. część tej serii. To ma min. znaczyć coś na zasadzie “V doszło/nadeszło”. Uwagę zwraca lis z kończynami w formie piorunów, wąż przechodzący przez oczodół, no i oczywiście wielki, notabene rosnący w trakcie gry róg jednookiego antybohatera… który w trailerze stwierdza, że już stał się demonem! Gra jest praktycznie największym wydarzeniem w świecie gier tej jesieni, produkcja wyniosła coś w okolicach 10 mln dolarów i ma poruszać tematy tabu i być wielce kontrowersyjna.
V – 5 rzymskie- 5 królestwo biblijne – ksiega Daniela 2 :
wizja posągu – “jego nogi po części z żelaza, po części z gliny” “A że widziałeś żelazo zmieszane z gliną, znaczy: będą się mieszać z nasieniem mężczyzn, ale nie będą się trzymać razem, tak jak żelazo nie miesza się samo z gliną.”
phantom-upiór pain – https://www.youtube.com/watch?v=oQ__LyhyNoA te szpilki w jego głowie to legion, słynne zagadnienie “ile diabłów mieści się na ostrzu szpilki?” , bohater metal gear solid ma ksywę SNAKE – wąż, no i zaćmione prawe oko (zachariasza 11:17)
V jak visitation – wizytacja – obcy?..
V jak rogi byka – aldebaran, konstelacja taurus – chodzą plotki ze kosmici nordzi przybywają stamtąd (może to jakiś portal duchowy kto wie)