Ten obrazek przemawia do wyobraźni….
Kto jak kto, kiedy jak kiedy. Teraz dokładnie zdaję się na Jezusa.
Łatwo się mówi, piszę o Bogu i Biblii kiedy jest względnie dobrze.
Ja właśnie teraz ufam Jezusowi choć wielu na moim miejscu zalało by się alkoholem.
To co ostatnio się stało w moim życiu jest pierwszym po śmierci osób bliskich traumatycznym przeżyciem wg psychologów. I co… i jestem relatywnie spokojny,
Ta lekcja jest dla mnie sprawdzianem i ufam Bogu gdyż
“ (6) Wyniesie jak światło sprawiedliwość twoją, A prawo twoje jak słońce w południe” Ps37
“na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.”
Bóg jest ze mną i ja to wiem.
Nie wiem czy to dobre, ale mam ochotę pokazać tzw “wała” siłom zła.
Piotrze odniosę się do tego
“Nie wiem czy to dobre, ale mam ochotę pokazać tzw „wała” siłom zła.”
Moja dobra rada 🙂 Nie lekceważ i nie drwij z przeciwnika. Już ja sobie zlekceważyłem i źle się to skończyło.
Szatan to cwany gad.
nie lekceważę absolutnie. To są potężne siły. Myślę, że mało kto ma tego świadomość.
Jednak uważam, że jeśli Bóg jest ze mną, to kto przeciw mnie…
W ten sposób na to patrzę.
I bardzo dobrze… Śmiej się przeciwnikowi w “twarz”!
On przegra… i dobrze to wiemy…
Angelika on nie przegra tylko juz przegral. To ogromna moc ale juz przegrana. Wszystko dokonalo sie juz na Golgocie. To Jezus jest poteznym Bogiem pelnym mocy: Objawienie 1.13. Szatan bedzie wrzucony do jeziora ognistego przez jednego z potezniejszych aniolow nawet nie trzeba bedzie do tego ksiecia aniolow Michala.
Jesteśmy z tobą Piotrze! Wszyscy tego doświadczamy, uwierz że ja od już ponad miesiąca jestem dręczony przez ciemne moce…
Co ciekawe gdy pytałem się “kościelnych” katolików czy coś takiego odczuwają zawsze mówili że nie. Myślę że tylko tych którzy rozszyfrowują kłamstwa szatana on sam chce powstrzymać, nawet miałem myśli kuszące abym przestał czytać twój blog… Na 1 dzień niestety przestałem i WSZYSTKO USTAŁO!!!
Ale zrozumniałem… Wytrzymam to, przecież to długo nie potrwa, później będę się razem z Bogiem cieszyć że pokonaliśmy szatana
Ale się rozpisałem… Pozdrawiam 🙂
zgadzam sie tez z tym, od chwili poznania jestem niemal wciaz nękany przez demony czy tez zle moce, tak jakby chcialy bym odpadł. one najczesciej tworzą sytuacje bysmy grzeszyli….:(
ierwszy list św. Piotra
5:6 Ukórzcie się więc pod mocną rękę Bożą, aby was wywyższył czasu swego.
5:7 Wszelką troskę swoją złóżcie na niego, gdyż On ma o was staranie.
5:8 Bądźcie trzeźwi, czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, chodzi wokoło jak lew ryczący, szukając kogo by pochłonąć.
5:9 Przeciwstawcie mu się, mocni w wierze, wiedząc, że te same cierpienia są udziałem braci waszych w świecie.
5:10 A Bóg wszelkiej łaski, który was powołał do wiecznej swej chwały w Chrystusie, po krótkotrwałych cierpieniach waszych, sam was do niej przysposobi, utwierdzi, umocni, na trwałym postawi gruncie.
5:11 Jego jest moc na wieki wieków. Niech się tak stanie!
niepokój może przyjść z czasem, najważniejsze żeby nie karmić nienawiści, ja swego czasu prawie co chwile modliłem się do Boga o odsunięcie złych myśli. To bardzo pomogło i na końcu wszystko się dobrze skończyło. Nienawiść to jest furtka szatana przez, którą wchodzi siejąc spustoszenie, pali mosty i uniemożliwia porozumienie.
Pozdrawiam z modlitwą, Bóg ma cie w Swojej opiece.
Prawda.
To co siejesz żąć będziesz.
To czym karmisz duszę, to w niej rosnąć będzie.
O własnie, jakś granica oburzenia na to wszystko musi być, bo można łatwo zamienić się w hejtero-fanatyka
Jedyny oręż jakim Pan Jezus walczył z szatanem to było Słowo Boga:NAPISANE JEST..
Musimy być ciągle ubodzy w duchu a więc ciągle polegający tylko na mocy Boga ,na Słowu Jego mocy i ufający tylko Jemu.
Słowo Boga nie było jedynym orężem Chrystusa w walce z szatanem. W walce używał jeszcze wiary, modlitwy i postu (Mt17 20-21).
najwiekszą sztuka jest go nie zawodzić